Dodany: 18.05.2007 11:05|Autor: Caroline

Otyłość w parze z pożądaniem...


Książka Anny Fryczkowskiej - “Straszne historie o otyłości i pożądaniu” trafiła w moje ręce w odpowiednim momencie. Właśnie podjęłam walkę z nadprogramowymi kilogramami, po ciężkim kryzysie i braku chęci na oglądanie samej siebie w lustrze. Akurat wtedy, gdy w grupie chudych dziewczyn niezgrabnie poruszałam się w klubie fitness, w oparach spalonych kalorii, w rytm głośnej muzyki i sapiących staruszek, marząc jednocześnie o czekoladzie, która kiedyś skutecznie poprawiała nastrój.

Janina i Baśka wyjeżdżają na wczasy odchudzające i jakimś cudem trafiają do jednego pokoju hotelowego. Każda z nich, zamknięta we własnym świecie, przeżywa swoisty dramat i rozpamiętuje swoje życie z okresu przed wczasami. Milczące i zdystansowane, początkowo nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele mają ze sobą wspólnego. A mają naprawdę wiele, i nie tylko ze sobą, ale i z milionami kobiet na całym świecie, które od lat zmagają się ze swoją nadwagą.

Smutne i nieszczęśliwe, bo mężowie zaczęli nagle zwracać uwagę na ilości spożywanych przez ich żony pokarmów. Kąśliwe uwagi ze strony kochających i czułych dotychczas partnerów oraz pełne dezaprobaty spojrzenia mijanych na ulicy ludzi potrafią zaboleć każdego. Jeśli się uprzeć, to upiór, który prześladował Baśkę w snach, może mieć charakter symboliczny. Ucieczka oznacza bowiem niepowodzenie i kompromitację.

Książka doskonale pokazuje to, jak postrzegają się kobiety. Uwidacznia to, z czego często nie zdajemy sobie sprawy. Jeśli same nie mówimy o niczym innym, poza własnymi kompleksami – ludzie też zaczną mówić do nas tylko o tym. Jeżeli będziemy zwracały uwagę każdego na nasze niedoskonałości – oni zaczną w nas widzieć tylko to, co najgorsze. Baśka zupełnie nie zdawała sobie z tego sprawy. Wydawało jej się, że mężowi przeszkadza to, że nieco utyła, a tymczasem jemu brakowało w niej radości życia. Radości życia, której mnóstwo miała w sobie Janina – oblizująca talerzyk po torcie w kawiarni pełnej młodych ludzi, w której pierwszy raz ją zobaczył. Pojawiła się w jego życiu nagle, miała w sobie to wszystko, czego brakowało jego żonie. Był nią zauroczony. Niczego więcej nie zdradzę - to trzeba przeczytać.

Książka przyjemna, ozdobiona dosadnymi stwierdzeniami i erotycznymi fragmentami. Pełna skrajnych uczuć, mieszanek emocjonalnych i mądrych wskazówek. To nie jest książka o zaburzeniach odżywiania. To książka o miłości i radości życia, o magii jednego spojrzenia, zaskakujących zbiegach okoliczności i babskiej solidarności. Udany debiut Anny Fryczkowskiej.

Polecam gorąco.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1740
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: