Dodany: 12.09.2011 20:01|Autor: Fiona54

Czytatnik: Takie sobie...czytanie

1 osoba poleca ten tekst.

Wymówka czy trauma?


Imre Kertesz był więźniem obozów Auschwitz i Buchenwald, trafił tam będąc jeszcze dzieckiem i to jest właśnie wytłumaczenie jego niezwykłej, na miarę Nobla, książki "Kadysz za nienarodzone dziecko".
Powieść jest monologiem-modlitwą mężczyzny, który nie chce być ojcem. Można by powiedzieć, nie on jeden. Ale bohater Kertesza nie chce dać życia nowemu człowiekowi, bo nie chce, by cierpiał, aby zdarzyło mu się to, co jego ojcu. Dzieciństwo bohatera "Kadyszu..." było tak traumatycznym przeżyciem, że mówi on "...nigdy nie spotka żadnego dziecka to, co mnie spotkało, dzieciństwo." A co złego przytrafiło się w dzieciństwie bohaterowi powieści? Wszystko, co sprawiło, że świat dziecka zawalił się, a życie stało się udręką: rozwód rodziców, surowy ojciec, internat i wreszcie obóz koncentracyjny.
Kertesz pokazuje, jak człowiek radzi sobie z sytuacjami, które go przerastają a na które nie ma wpływu. Ucieka jak ścigane zwierzę, chowa się do skorupki niczym ślimak. Dzieciństwo nie jest pięknym, łatwym okresem w naszym życiu, jak przedstawiają to dorośli, którzy już zapomnieli, jak to jest być dzieckiem. Dzieciństwo warunkuje resztę naszego życia, kształtuje nasze poglądy i postawy. Jeżeli przypadnie ono na czas wojny i jeżeli jest się Żydem, to resztę możemy sobie dopowiedzieć. Rozumiem bohatera "Kadyszu za nienarodzone dziecko" i jest mi on bliski.
Tę książkę powinien przeczytać każdy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 445
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: