Dodany: 28.05.2011 14:24|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Zabójca z miasta moreli: Reportaże z Turcji
Szabłowski Witold

6 osób poleca ten tekst.

Czy znamy taką Turcję?


Witolda Szabłowskiego nie znam, a chyba powinienem, obracam się bowiem właściwie każdego dnia w środowisku zwolenników (tych jest więcej) i przeciwników Turcji. Widocznie liczba znajomych nawet w tak wąskim środowisku jest znaczna. Poznałem go jednak przynajmniej trochę ze zbioru reportaży o Turcji. Cieszę się z tej znajomości, choć nie została jeszcze dopełniona osobistym kontaktem. Insz Allach uda się nam spotkać w przyszłości.

Nareszcie mamy obraz Turcji niestandardowej. Nie tej z plaż pod Antalyą czy Bodrum ani tej ze zdjęć pokazujących kolejne ofiary walk na wschodzie. Stają przed nami żywi ludzie, którzy w swoim kraju o głębokich tradycjach muzułmańskich żyją na przysłowiowym, dosyć chwiejnym moście pomiędzy tym, co religijne i tradycyjne, a tym, co nowoczesne i obce. Bohaterowie reportaży reagują emocjonalnie na pytania dziennikarza, czasem nawet agresywnie. Czuje się, że są autentyczni na stronach tej krótkiej, ale jakże wymownej książki.

Szabłowski w bardzo skondensowany sposób przedstawia to, co, jego zdaniem, jest najważniejsze dzisiaj w tym w sumie odległym kulturowo kraju: walkę tradycji z nowoczesnością, przedmuzułmańskich obyczajów z aspiracjami młodych kobiet, nacjonalizmu z chęcią wtopienia się w struktury europejskie. A do tego dorzuca obrazy niekiedy wstrząsające (kamienowanie Şemse Allak czy próba zabójstwa młodej kobiety za to, że jeden z niewyżytych krewnych plotkami sprawił, iż uwierzono w to, że splamiła honor rodziny). A pośród tych barwnych, nakreślonych z dystansem obrazów wyłaniają się postaci o niebagatelnym znaczeniu dla Turków: Mustafa Kemal Atatürk i charyzmatyczny premier Recep Tayyip Erdoğan. Wszystkie opisywane przez autora wypadki otoczone są subtelną mgiełką tajemnicy.

Jaka jest Turcja Szabłowskiego? To kraj na rozdrożu, który szuka swojej własnej drogi i niełatwo mu to przychodzi. To kraj wielkich ambicji, zadufania jego obywateli w swoją wielkość, z aspiracjami i tęsknotą za mocarstwowością. A jednocześnie dzieją się w nim rzeczy dla nas na pierwszy rzut oka straszne, które dziennikarz próbuje wyjaśniać, kreśląc sugestywne obrazy rozbratu religii z tradycją.

Książka jest oszczędna w słowach, autor zaś unika wartościowania. Przedstawia nam obraz ludzi i ich problemów, nie narzucając tak charakterystycznych dla zachodnich "naprawiaczy" i besserwisserów rozwiązań i rad. Jest mi przez to bliski, rozumie bowiem, co to znaczy inna kultura i jak ją należy szanować.

Polecam tę lekturę naszym dziewczętom, które po radosnych wakacjach na tureckiej riwierze marzą o bajkowym życiu w rozkosznie ciepłej Turcji. Sądzę, że autor nie chce ich odstraszać, lecz próbuje je skłonić do milczenia. Polscy młodzieńcy też się przy okazji mogą wiele nauczyć. Mam nadzieję, że Szabłowski nie poprzestanie na tym i za kilka lat znowu pokaże nam Turcję.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1765
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: