Dodany: 17.03.2011 02:15|Autor: Katrinson

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Zamek w Pirenejach
Gaarder Jostein

7 osób poleca ten tekst.

Powiedz mi, co widzisz?


Wydaje się, że książka Gaardera ma wszystko, co dobra powieść powinna mieć. Czytelnik odnajdzie tam dwoje niebanalnych bohaterów, Steinna i Solrun, historię romansu, niewyjaśnione zjawiska, śmierć i tajemnicę. Ponadto historia tych dwojga, uczucie i łączące ich wydarzenia sprzed trzydziestu lat stają się punktem wyjściowym do rozważań o naturze Wszechświata oraz człowieka.
Sama forma utworu jest również niebanalna. Dwoje niegdyś kochających się ludzi przypadkiem (?) spotyka się po trzydziestu latach. Spotkanie owocuje wymianą listów, w których byli kochankowie starają się poznać na nowo oraz wracają do wydarzeń sprzed lat. Ożywają dawne emocje i padają słowa, które kiedyś nie zostały wypowiedziane.

Niestety, w tym wypadku forma zawiodła. Wymiana poglądów między bohaterami staje się po prostu nudna, a ciągnie się przez następne sto stron. Być może to, co dla czytelnika szukającego pewnej dynamiki w powieści stanowi ogromną wadę, stanie się zaletą dla kogoś, komu szczególnie bliskie są teorie powstania Wszechświata. Co więcej, listy - mające zazwyczaj charakter retrospektywny - stają się bardzo szczegółowymi opisami wydarzeń, aż do granicy wiarygodności. Rozumiem, że każde z bohaterów opisuje je z własnej perspektywy, lecz czasem miałam wrażenie pewnej sztuczności, jakby niektóre sytuacje opisywano zbyt szczegółowo. Nawet ktoś, kto nie był świadkiem żadnego z nich, jak czytelnik, nie potrzebowałby tylu szczegółów, by doskonale zrozumieć ich charakter.

Po około stu stronach rozważań naukowo-filozoficznych nagle: buuum! Tajemnica zostaje wyjaśniona. Autor nie daje jednak czytelnikowi wytchnienia, chwili na uporządkowanie zdarzeń, ponieważ już kolejne wydarzenie zmusza nas do dalszych przemyśleń. I w tym tkwi siła powieści Gaardera. Kto dobrnie do końca, nie pożałuje! Powolutku wprowadzając nas w świat rozważań bohaterów, autor zmusza nas do konfrontacji tychże poglądów z wydarzeniami opisanymi w końcowej części. I nie zostawia nam gotowej odpowiedzi. Ostatnie słowa wypowiedziane przez Solrun pozostawiają pytanie o sferę duchową i materialną otwartymi. Końcowe wydarzenia skłaniają czytelnika do ponownego zastanowienia się, czy naszym życiem rządzi przypadek, czy przeznaczenie? Czy istniejemy w wymiarze duchowym ponad czasem i przestrzenią. czy jesteśmy tylko materią tu i teraz?

Do kupna książki zachęciła mnie okładka przedstawiająca zamek na skale zawieszonej w przestrzeni René Magritte'a (wyd. Czarna Owca, 2010). Podobny obraz posiadali Solrun i Steinn. Oboje jednak widzieli na nim coś zgoła innego. On, jak mówi Solrun, zastanawiałby się, jak możliwe jest, że skała wisi w powietrzu. Ona po prostu uznałaby to za cud. Gardeer zachęca nas do zastanowienia się, co my zobaczylibyśmy w obrazie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3984
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: