Dodany: 24.11.2010 07:14|Autor: librarian

Czytatnik: Moje spotkania z książką

5 osób poleca ten tekst.

Pisanie to jak oddawanie krwi, nie da się przestać.


Olga Tokarczuk gościła w Toronto w ramach północno-amerykańskiego tournée związanego z promocją "Prawieku i innych czasów" (Primeval and other times) która to powieść ukazała się po 16 latach od wydania polskiego w języku angielskim właśnie teraz. Do Toronto pisarka przyjechała na zaproszenie wydziału polonistyki przy uniwersytecie torontońskim a spotkanie prowadziła docent Tamara Trojanowska zarządzająca tym wydziałem.

Olga Tokarczuk odwiedziła m. in. Northwestern University w Chicago, Duke University w Północnej Karolinie, a także konwencje slawistyczną w Los Angeles.

Tournée już zaawocowało pozytywnie, podpisaną umową na tłumaczenie ostatniej książki pt. "Prowadź swój pług przez kości umarłych" oraz może i kolejnych już wkrótce.

Na spotkaniu w Toronto autorka przeczytała kilka fragmentów z powieści "Prawiek", a ponieważ spotkanie toczyło się w dwóch językach, odczytano również fragmenty w tłumaczeniu na język angielski. Pisarka podkreśliła że choć zna język angielski to z pewnością nie jest w stanie ocenić maestri tłumaczenia Antoni Lloyd Jones, które pani docent Trojanowska uznała za naprawdę znakomite. Mogliśmy się o tym przekonać słuchając wersji w języku angielskim, a dla tego celu Tokarczuk wybrała fragment rzeczywiście trudny do tłumaczenia.

Był to Fragment o Bogu,który tutaj obiecuję wstawić jak tylko uda mi się dotrzeć do książki. Ci z Was którzy mają ją w biblioteczkach na pewno wiedzą o którym fragmencie mowa.

Olga Tokarczuk powiedziała, że pisząc "Prawiek" 16 lat temu pisała tę książkę bardziej jako czytelniczka niż jako pisarka i uważa ją za swoje juwenilia. Podstawą do tej powieści były opowieści babci. Chciała w niej przedstawić 80 lat historii rodziny obejmującej czasy od pierwszej wojny światowej do lat osiemdziesiątych. Chciała nasycić ją tym wszystkim co zapamiętała z miejsca, które nazwała Prawiekiem, w którym się wychowała i stąd częste w tej opowieści pojawianie się punktu widzenia dziecka. Przedmiotem opowieści są istoty ludzkie ale i inne, zwierzęta, rośliny, przedmioty. Ten zawarty w opowieści świat pełen jest wątków metafizycznych, kosmicznych i nawiązuje do gry którą dziedzic Popielski dostał od rabina, a także do kabały i gnozy, którą Tokarczuk fascynowała się w czasie kiedy pisała. To pierwsza książka przy której poczuła niewypowiadalną przyjemność opowiadania historii, kreowania nowych światów. Poczuła się naprawdę pisarką i podjęła decyzję zrezgnowania z pierwszego zawodu psychologa.

---- Jak wybiera te historie, które chcą być opowiedziane, które pukają niejako do jej drzwi domagając się opowiedzenia.

Olga nie zawahała się powiedzieć, że jako osoba nienaiwna wie, że wszystko zostało już tak naprawdę opowiedziane, a ją pociąga to, że można opowiadać na nowo, pokazać coś z innego, nowego punktu widzenia. Że nie ma racjonalnego wytłumaczenia dlaczego te a nie inne historie ją poruszają oraz że zdaje sobie sprawę, że wiele z tego ma swoje korzenie w dzieciństwie kiedy to kształtuje się osobowość która potem w dorosłym życiu domaga się ekspresji.

Wymieniła kilka tematów które ją pociągają zaznaczając , że są to oczywiście tematy uniwersalne
- porzucenie w świecie
- śmierć, skandal śmierci i to że musimy umrzeć
- skąd zło na świecie, dlaczego świat jest zły choć mógłby być dobry
- miłość, która w tym chaosie jest czymś co pozwala nam przetwrać

Że pociąga ją perspektywa dostrzegania i zapisywania szczegółów które umykają historykom. Bo przecież w "Prawieku" nie ma tej wielkiej historii, ona przetacza się jakby ponad głowami postaci, mamy za to topielca, wiejskich wariatów, faceta ciepiącego na depresję.

---- Na czym polega różnicy pisania jako czytelnik i jako pisarz.

Tokarczuk powiedziała że jako czytelniczka pisała aby sprawić sobie przyjemność i na pewno popelniła wiele błędów, natomiast pisanie z punktu widzenia autora jest inne, ono wzywa czytelnika do pewnego wysiłku. Autor daje czytelnikowi znaki, każe mu się domyślać różnych rzeczy, lubi sobie pograć z czytelnikiem, a nawet wyprowadzić go trochę w pole. Ponadto w intensywnym procesie twórczym zachodzi dziwne zjawisko, kiedy to pisanie zaczyna być niezupełnie świadome, kiedy postacie usamodzielniają się i zaczynają mówić własnym głosem. Pisarz czyta to co napisał i sam się temu dziwi. Tak stało się w powieści "Dom dzienn, dom nocny", w której pojawiła się tajemnicza Marta i która to postać z czasem zaczęła być postacią autonomiczną jakby istniejącą poza świadomością autorki. To intensywność procesu pisania uruchamia pokłady podświadomości u autora.

---- Jak zawód psychologa wpłynął czy wpływa na jej twórczość.

Autorka powiedziała że studiując psychologię oraz pracując z pacjentami jako psycholog kliniczny, nauczyła się dwóch ważnych rzeczy, umieć słuchać – to pacjenci - oraz tego, że świat składa się z wielu często przeczących sobie prawdziwych historii. Tak jak i teorie psychologiczne na przykład psychoanaliza i teoria behawiorystyczna przecząc sobie są obie prawdziwe.

---- Jak krytycy i ich wpowiedzi wpływają na jej twórczość.

Odpowiedziała że boi się czytać krytyki, że często spotyka się z recenzjami które są powierzchowne i dowodzą że autorzy nie odczytali przesłania w jej książkach. Zwróciła uwagę na nazwiska Przemysława Czaplińskiego oraz Iris Radisch, jako tych którzy rozumieją ją.

---- Dlaczego pisze.

Bo pisanie to jak oddawanie krwi, jak się już raz zacznie to nie można przestać.
Po każdej skończonej książce czuje że skacze jej ciśnienie i zaczyna kręcić się wokół nowego tematu, cały swoim życiem.

---- Dlaczego kabała w "Prawieku".

Bo porządek wewnętrzny narracji, choć często niewidoczny dla czytelnika jest bardzo ważny. To co napędzą jej naracje to kwestia porządku i chaosu i aby sobie poradzić z tym sięga do systemów religijnych. 16 lat temu fascynowała się kabałą i gnozą i stąd ich obecność w "Prawieku".

---- Jej książki są fantastyczne, nierealne, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, dlaczego tak.

Olga Tokarczuk pozwoliła sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem, mówiąc że jej ksiażki, aczkolwiek pisane jakby z innego paradygmatu, są jak najbardziej rzeczywiste i odnoszą się do realności, "Prawiek" na przykład opowiada 80 lat historii Polski.
A czym jest naprawdę rzeczywistość. Dla autorki rzeczywistość jest tym wszystkim co wywiera wpływ na świat.

---- O ostatniej książce.

Po napisaniu "Biegunów", książki trudnej formalnie, której napisanie zajęło jej 3 lata, poczuła że chce napisać książke uporządkowaną formalnie, na przykład powieść kryminalną. Doszła jednak do wniosku że napisanie takiego zwykłego kryminału bez żadnego przesłania to marnowanie papieru, stąd zrodziła się ostatnia książka pt. "Prowadź swój pług przez kości umarłych".

---- Padło pytanie o stosunek do zwierząt.

Tak, jest to ważny element książki wzywający czytelnika do przemyślenia naszego okrucieństwa, autorka wspomniała o tym , że książka ta zaliczona została do kontrowersyjnych i wywołała ożywioną dyskusję, jak również zaowocowała listami z pogróżkami które do niej zaczęły napływać. A i kto wie, może przyczyniła się do tego że kandydat na prezydenta obiecał publicznie, że nie będzie więcej polował.

---- Dlaczego szarga świętości na przykład wypowiadając się w New York Times.*

W tym momencie został odczytany fragment artykułu (zamieszczam ten fragment poniżej) po odczytaniu, którego część sali zaczęła bić brawa. Sala podzieliła się i część osób chciało kontynuować dyskusję emocjonalno-polityczną.

Olga Tokarczuk odpowiedziała że czas skończyć budować świadomość narodową na klęskach , powstaniach i ofiarnictwie. Czas napisać historię z nowego, innego punktu widzenia. Że z punktu widzenia psychologi jest to chore. Dodała również, że jest przygotowana do dyskusji politycznej i ma argumenty które chętnie zaprezentuje, ale ponieważ nie wszystkich to interesuje w tym momencie, zaprasza do dyskusji w kuluarach po spotkaniu.

---- Ulubieni pisarze.

Schulz, Iwaszkiewicz, Leśmian, Lem, Reymont, Stefan Grabiński, Magdalena Tuli....

---- Najnowsza książka na warsztacie.

Autorka tylko uchyliła rąbka tajemnicy, mówiąc że pracuje nad historią dotyczącą wydarzeń z XVIII wieku, nigdy przedtem nieopowiedzianych, a jakich to nam nie powie. Dowiemy się z książki.

Starałam się wiernie odtworzyć przebieg spotkania. Jeśli chodzi o wrażenia osobiste, to Olga Tokarczuk bardzo mi się podoba. Jej wrażliwość, tematyka, książki są mi bliskie. Mam ochotę przeczytać "Prawiek" ponownie, a także "Biegunów", z którymi miałam pewne trudności, a mam wrażenie że jestem gotowa na nowy odbiór tej powieści. No i szykuję się do przeczytania ostatniej, "Prowadź swój pług przez kości umarłych" do której przeczytania poczułam się porządnie zachęcona. Kończę "Gottland" i to będzie następna rzecz w moim planie na koniec listopada-grudzień.

Szalenie mi miło że mogę podzielić się z Wami wrażeniami z tego niezwykłego spotkania. Podobało mi się jeszcze i to że w spotkaniu wzieła udział duża grupa studentów polonistyki i języka polskiego, którzy żywo interesowali się dyskusją i zadawali pytania. A to już niewątpliwie dzieło pani docent Tamary Trojanowskiej.

---------------------------

* "But sometimes I fear that the people of my country can unite only beside victims’ bodies, over coffins and in cemeteries. Like tribesmen who dance around old totems, we ignore the living and can only appreciate the dead. While the government prays on its knees, the Catholic Church, which is the custodian of this anachronistic mentality, has a monopoly on communal ritual and collective experience.

I am sick of building our common identity around funeral marches and failed uprisings. I dream of Poland becoming a modern society that is defined not by the crippling nature of history, but by our individual achievements, a sense of our own self-worth and ideas for the future."

New York Times, April 15, 2010.
http://www.nytimes.com/2010/04/16/opinion/16tokarc​zuk.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4805
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: EnidEarie 24.11.2010 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Olga Tokarczuk gościła w ... | librarian
Wspaniały reportaż! Cudownie, że jedna z wartościowszych polskich pisarek spotkała się z takim zainteresowaniem i tak miłym przyjęciem. :-)
Użytkownik: misiak297 24.11.2010 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Olga Tokarczuk gościła w ... | librarian
Przeczytałem z przyjemnością:) Za książkami Tokarczuk nie przepadam (może zrobię kiedyś 4te podejście). Inne zdanie mam o jej osobie jako takiej i podoba mi się jak poważnie podchodzi do profesji pisarza.
Użytkownik: librarian 08.12.2010 04:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem z przyjemnoś... | misiak297
Polecam tę najnowszą. Jest zabawna i narwana, taka trochę inna niż poprzednie. Ja lubię klimat tych książek, są baśniowe, choć jednocześnie zdecydowanie odnoszą się do rzeczywistości. W każdym razie są to książki które tłumaczone na obce spokojnie mogą zaistnieć wszędzie. Cieszę się że tłumaczenia angielskie są świetne, czytam właśnie "House of Day, House of Night" i zachwycam się jakością tłumaczenia, no i myślę, że pomogą one zdobyć czytelników na dość trudnym rynku angielskojęzycznym.
Użytkownik: krasnal 08.12.2010 12:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Olga Tokarczuk gościła w ... | librarian
Ja nie na temat trochę, ale w związku z tytułem i niedawnym konkursem wampirzym:) Z tym oddawaniem krwi to nieprawda - przestać oddawać krew można zawsze. To tylko mit, że jak się zacznie, to nie można przestać. Organizm nie produkuje więcej krwi, niż potrzebuje!
Użytkownik: librarian 09.12.2010 04:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie na temat trochę, a... | krasnal
A może to trochę tak samo jak z czytaniem. Nie da się przestać. Ja przynajmniej tak mam. Jak tylko skończę jedną książkę, i im lepsza ona jest, tym bardziej to odczuwam, mam symptom głodu książkowego wkrótce potem. No i nie mogę przestać. :))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: