Dodany: 17.12.2006 21:08|Autor: misiak297

Czytatnik: Misiakownik

O śmierci niekoniecznie na poważnie...


Ten skromny tekścik wyszedł przed chwilą spod mojego pióra podczas lektury Rozmowy Mistrza Polikarpa ze Śmiercią. Dydykuję całej braci studenckiej uczącej się właśnie na kolokwium ze staropolki:)

Rozmowa Mistrza Kowalskiego ze Śmiercią

Śmierć stała już jakiś czas na progu mieszkania Kowalskiego. Ze zniecierpliwieniem patrzyła na zegarek. Wreszcie drzwi się uchyliły.
- Czego? – burknął młody człowiek. – Była wyraźna wywieszka: „akwizytorom wstęp wzbroniony” – krzyknął bliski furii. Śmierć urażona jego tonem odrzekła godnie:
- Nie jestem akwizytorem – za jej plecami rozbłysła błyskawica, gwoli większego efektu.
- Żebrakom też dziękujemy – oświadczył kategorycznie Kowalski, patrząc na nędzne ubranie kobiety. – Z tą twoją kosą na pewno przyjmą cię na roli! Tutaj nie ma ani skrawka trawy do koszenia! Żegnam! – chciał jej zatrzasnąć drzwi przed nosem, ale nie pozwoliła na to.
Wkroczyła do środka.
- Dobrze, trochę gościnności z siebie wykrzeszę – zdecydował Kowalski, ale zaraz pogroził Śmierci palcem. – Tylko zdejmuj te zakrwawione buty! Myłem przed chwilą podłogę. I odłóż to siepadło, bo wszystko porozbijasz. Mama się wścieknie jeśli stłuczesz wazon w szlaczek – lepiej jej się nie narażać - poinstruował. Śmierć zdjęła buty i włożyła ofiarowane kapcie, ale nie odstawiła swego atrybutu. Kowalski zaprowadził ją do kuchni.
- Co prawda zjawiasz się nie w porę - sarkał – za godzinę przychodzi tutaj moja dziewczyna, więc miło by było gdybyś się wtedyzmyła.
- Obiecuję, że załatwię to szybko... – rzekła zimno, pragnąc odzyskać resztki utraconego autorytetu. Chłopakowi nagle zrobiło się nieswojo.
- Przepraszam – powiedział ze skruchą. – Nie chciałem być nieuprzejmy. Napijesz się herbaty? – i nie czekając na odpowiedź nastawił wodę. – Tak się po ludziach nie chodzi – tłumaczył dobrotliwie – są specjalne pośrednictwa pracy, agencje... względnie zasiłki dla bezrobotnych. Dwie kostki cukru? – zaproponował.
- Nie, nie, jedną – poprosiła. – Nie chciałabym robić kłopotu – dodała zażenowana.
- Żaden problem – uspokoił ją z odcieniem wzruszenia w głosie. – Ważne, żeby cię tu za godzinę nie było – dopowiedział szelmowsko, mrugając do niej. – No bo wiesz... dziewczyna przyjdzie... przy takich wizytach nie powinno być świadków – zachichotał i dał Śmierci przyjacielskiego kuksańca. – Plasterek cytryny? – padła kolejna zaaprobowana następnie propozycja. Kowalski postawił przed gościem filiżankę z parującym płynem. – Chociaż jak chcesz, możesz podpatrywać. Założę się, że z ciebie jeszcze dziewica, co? – znów mrugnął.
To poruszyło Śmierć. Wyjęła zakrwawioną chusteczkę i ocierała pojedyncze łzy.
- Musisz mi o tym przypominać?! – stęknęła urażona. W Kowalskim znów obudziło się poczucie winy.
- Każda potwora w końcu kogoś znajdzie. Nie jesteś jeszcze taka stara! – przekonywał. – Kiedyś się będą o ciebie zabijać!
W radiu puszczono właśnie jakiś skoczny szlagier. Po chwili zachęcona Śmierć podrygiwała razem ze swoim partnerem.
- Świetnie tańczysz! – zaśmiał się.
- Ach, z kim ja nie tańczyłam! – na twarzy Śmierci odbiła się nutka dziwnej tęsknoty. – Dans macabre! – westchnęła. To najwyraźniej rozczarowało jej kompana. Usadził ją z powrotem na krześle i władczym wzrokiem wskazał na opróżnioną do połowy filiżankę.
- Wiedziałem, że sama się tego nie nauczyłaś! – prychnął. – Teraz dopijaj, bo muszę tu jeszcze posprzątać! – warknął. Przestraszona Śmierć dopiła do dna, po czym się opamiętała.
- Jeszcze jedno słowo…! – zgrzytnęła zębami. Przerwał jej brutalnie:
- To co? Uderzysz mnie kosą? Sado maso to nie w tym lokum! To jest porządne mieszkanie, wynoś się do burdelu jak ci się na amory zebrało!
Wstała, ale nagle przez jej twarz przebiegł spazm bólu. Opadła z powrotem, wypuszczając z rąk mordercze narzędzie.
- Co… co… - jęczała.
- Herbata była zatruta – zdążył wyjaśnić tuż przed zgonem swego gościa. - Chciało się tę kostkę cukru, co? - zachichotał złośliwie. Po śmierci Śmierci ściął jej głowę przy pomocy kosy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4597
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 26
Użytkownik: misiamum 17.12.2006 21:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Przewrotne opowiadanie, dosyć zabawne:) nie jestem tylko przekonana do zakończenia. Czegoś mi brakuje. Nie jestem niestety w stanie określić tego konretnie. Podoba mi się ten Mistrz Kowalski:)
Użytkownik: 00761 17.12.2006 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Super, Misiaku! Ależ się ubawiłam setnie! Masz symptomy variatio colloquiarum - cokolwiek to znaczy:))) Ale najlepsze bywają właśnie takie "skutki uboczne" zdobywania wiedzy. Chyba powinnam życzyć Ci większej ilości kolokwiów, skoro przynoszą takie fajne efekty literackie!:D:D:D
Użytkownik: --- 17.12.2006 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
komentarz usunięty
Użytkownik: misiak297 18.12.2006 01:43 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Rozumiem, zgadzam się i poprawiłem. Dziękuję za wskazówkę:)
Użytkownik: illerup 18.12.2006 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Fajne :)
Użytkownik: sissi 18.12.2006 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
:) fajne, ale też nie podoba mi się zakończenie, żal śmierci-dziewicy przecież. pozdrawiam
Użytkownik: 00761 18.12.2006 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: :) fajne, ale też nie pod... | sissi
A ja sądzę, że "wykoszenie" dziewiczej śmierci właśnie ma przewrotnie głęboki sens dydaktyczno-moralizatorski, jak na utwór o śmierci przystało. :D:D Ale to tylko moja (nad?)interpretacja i jedynie Autor może, jeśli zechce, rzecz tę kompetentnie wyświetlić.

Misiaku, mam pytanie, ponieważ jestem w fazie grypowo-agonalnej: czym trzeba - w razie niespodziewanej wizyty Sam Wiesz Kogo nasączyć tę kostkę cukru? I czy ona nie powie mi jak Linda "Nie chce mi się z tobą gadać"?
Użytkownik: Raptusiewicz 18.12.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja sądzę, że "wykoszeni... | 00761
A jeśli akurat nie będzie cukru w kostkach? :( Albo jeśli ona nie słodzi? ;)
Użytkownik: 00761 18.12.2006 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeśli akurat nie będzie... | Raptusiewicz
Hmmm... Ale mi, za przeproszeniem, kosę zasunęłaś. ;(
Użytkownik: Raptusiewicz 18.12.2006 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm... Ale mi, za przepr... | 00761
Hihi, żartowałam przecież:)
Użytkownik: miłośniczka 03.12.2008 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm... Ale mi, za przepr... | 00761
Do cytrynki wtedy można wstrzyknąć! ;)
Użytkownik: 00761 03.12.2008 18:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Do cytrynki wtedy można w... | miłośniczka
:D Podstępna kobieta z Ciebie!
Użytkownik: miłośniczka 03.12.2008 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Podstępna kobieta z Ci... | 00761
I to jeszcze jak bardzo! ;P
Użytkownik: misiak297 10.12.2008 00:49 napisał(a):
Odpowiedź na: I to jeszcze jak bardzo! ... | miłośniczka
Cieszę się Miłośniczko, że mam w Tobie nową czytelniczkę:) Książka to chyba dla mnie jeszcze za wysokie progi, ale jakiś zbiorek opowiadań... o tym bym marzył. Moja dziewczyna bardzo mnie naciska żebym wysyłał po wydawnictwach... i wiem że w końcu ulegnę:) Spróbować przecież zawsze można:)
Użytkownik: miłośniczka 10.12.2008 12:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się Miłośniczko, ż... | misiak297
Próbuj więc! :-)
Użytkownik: miłośniczka 03.12.2008 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: :D Podstępna kobieta z Ci... | 00761
Przekonasz się, jak zapukam do drzwi Twych z książeczką pod pachą! :D Moja prywatna inwigilacja wykazała, że moja przyjaciółka ze studiów jest Twoją niemalże sąsiadką! :P
Użytkownik: 00761 03.12.2008 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przekonasz się, jak zapuk... | miłośniczka
Ooo. To Ty jesteś z TYCH służb? A tak dobrze Ci z oczu patrzy. No, teraz będę snuć domysły jak ten pająk, co w ruinach sieci snuje. :)
Użytkownik: misiak297 18.12.2006 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja sądzę, że "wykoszeni... | 00761
Wynosząc z literatury kryminalnej, chyba najszybszy i najświetniejszy jest stary, wypróbowany cyjanek potasu:)
A swoją drogą jestem wściekły, bo kolokwium dzisiaj nie było z powodu nagłej choroby Pani Nauczycielki. A pomyśleć że do późnej nocy obkuwałem się z poezji polskiej XV w.! I umiem wymienić kolejno pytania Mistrza Polikarpa, jak i podać tytuły prac, na które powołuje się autor w pieśni o Wiklefie!
Użytkownik: 00761 18.12.2006 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Wynosząc z literatury kry... | misiak297
:)Co do kolokwium to niefajnie, bo potem święta i znowu przynajmniej zerknąć przed następnym terminem wypada. A może to kara za dworowanie sobie z w/w tematu?:P A mnie z Rozmowy to najbardziej podobało się "jebłko".

Uśmiechnij się!:)))
Użytkownik: Korniszon13 18.12.2006 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Świetne! :-)
Użytkownik: sackvillbagg 18.12.2006 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Misiu, wodzu nasz,
ja się ucieszyłam z braku pani R., podobnie jak cała grupa, a twój tekst... cóż... zaskakujący, nawet wywołał mój uśmiech (wiesz, że ostatnio to trudne), ale wydał mi się dość... banalny. Choć może się mylę. Nie do końca podoba mi się zachowanie chłopca. Jeśli od początku wiedział kim jest ta "kobieta", po co ta cała szopka i ten slang młodzieżowy? Początkowe odzywki jakoś mi nie wspołgrają z końcem. Nie umiem tego dokładnie wyjaśnić, po prostu mam takie wrażenie. Ale z pewnością można powiedzieć, że obaliłeś starą tradycję strachu przed śmiercią. Tylko jedno mnie niepokoi... jesli Śmierć umarła, to co teraz? Ludzie nie zasługują na nieśmiertelność. To chyba tyle. Życzę kolejnych twórczych tekstów ;)
Użytkownik: --- 18.12.2006 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiu, wodzu nasz, ja si... | sackvillbagg
komentarz usunięty
Użytkownik: magiabz 18.12.2006 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Muszę przyznać, że było to niekonwencjonalne i podobało mi się :) Można się przy tym uśniechnąć i sądzę, że może to być wstęp do napisania czegoś dłuższego (niekoniecznie na ten sam temat). Coś w tym było ;P
Użytkownik: mafia 23.03.2007 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
Fajny pomysł na opowiadanie.
Muszę przyznać, że zakończenie mi się najbardziej spodobało. Takie... zaskakujące :).
Użytkownik: jakozak 24.03.2007 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten skromny tekścik wysze... | misiak297
:-). Podobało mi się, Misiak. Masz więcej?
Użytkownik: misiak297 24.03.2007 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: :-). Podobało mi się, Mis... | jakozak
Cieszę się. Zerknij proszę do mojego czytatnika tam jest jeszcze jedno moje krótkie opowiadanie. Miłej lektury!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: