Dodany: 26.11.2006 16:29|Autor: Shadowmage

Czytatnik: Bez tytułu :)

Bez motywu przewodniego


"Kłamca 2" Jakuba Ćwieka - drugi tom opowiadań o Lokim na służbie aniołów. Takie lekkie, zabawne historyjki głeboko zakorzenione w popkulturze. Nic nadzwyczajnego, ale czyta się całkiem przyjemnie. Ćwiek literacko wybitny nie jest, przez co wiele osób go szkaluje, ale on wyraźnie daje do zrozumienia, że wysokich aspiracji nie ma, chce dać ludziom trochę rozrywki - i w tym się doskonale realizuje. Choć mimo wszystko myślę, że tom 1 był lepszy.

"Zbudzone Furie" Richarda Morgana - trzeci tom cyberpunkowo-hardsf cyklu o Takeshim Kovacsu. Chyba najlepszy z dotychczasowych. Ogólnie to nie jestem wielkim zwolennikiem tego pisarza, nawet nie dlatego, że nieciekawie pisze, ale raczej dlatego, że w swoich książach przelewa za dużo własnych poglądów politycznych - nieco lewicowo-antyglobalistycznych. Może nie miało to miejsca w takim stopniu, jak w "Siłach rynku", ale w kilku miejscach dyskusje polityczne bohaterów skutecznie zabiły przyjemność z lektury. Aha, nie pasuje mi także wykreowany przez Morgana świat, ale to już cecha osobnicza, bo patrząc obiektywnie, to odwalił kawał dobrej roboty.

"Najgłupszy anioł" Christophera Moore'a - taka pseudobożonarodzeniowa historyjka, gdzie Mikołaj (przebrany) ginie od ciosu szpadłem w szyje,a świąteczne przyjęcie przemienia się w sceny rodem ze "Świtu żywych trupów". Jeśli komuś nie przeszkadzają niewybredne żarty, lekko obleśne aluzje erotyczne itp na których oparta kest cała książka, to powinien się nieźle bawić.

"Wieszać każdy może" Andrzeja Pilipiuka - typowy zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. Dużo bimbru, dużo zabijania, trochę niewybrednych żartów. W sumie nic wielkiego, ale czytało się nienajgorzej, parę razy uśmiałem się jak norka, kilka razy się załamałem. W każdym razie nie należy tego traktować nawet w najmniejszym stopniu poważnie, bo wtedy wychodzą na jaw straszne bzdety. Ale sam autor przyznaje "Ja jestem prosty człowiek i glowę mam słabą, więc ciężko mi wymyślić cokolwiek bardziej skomplikowanego". Godna pochwały samokrytyka.

Część druga "Zamętu" Neala Stephensona. Świetna książka, podobnie jak część pierwsza oraz trzyczęściowy tom pierwszy - "Żywe srebro". To w zasadzie jest powieść historyczna dziejąca się na przełomie XVII i XVIII wieku. Miejsce ciężko określić, bo bohaterowie podróżują po niemal wszystkich kontynentach. W sumie ciężko napisać krótko o czym to jest, bo w książce zawarte jest multum wątków, mamy spory Newtona i Leibnitza, problemy finansowe królestw europejskich, wersalskie spiski, londyńskie konszachty, przygody w Inidach, Japonii i Meksyku. Świetna sprawa, czytać bez zastanowienia. A ja muszę czekać do lata, kiedy to zacznie się ukazywać ostatni, trzeci tom (w trzech częściach ;/).

I jeszcze o "Ja, Nieśmiertelny" Rogera Zelaznego. Pierwsza głośna książka jednego z moich ulubionych pisarzy. Warta uwagi, choć dopiero daje przedsmak tego, czym autor później zasłynął. Zwięzły styl, liczne odwołania do mitów i dawnych religii, trochę klimatów postapokaliptycznych i wyrazisty, nadprzyrodzony główny bohater. Niezłe, ale szczerze powiedziawszy spodziewałem się czegoś lepszego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1154
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: