Dodany: 18.11.2006 14:53|Autor: miłośniczka

Pośmiertne zwierzenie


wyłaniałem się powoli
spod twardej, czarnej ziemi
z ziarenka

moja matka
żyła zazdrością
zabierała piękniejszym
wodę
słońce
życie

nie kochała mnie
żadną matczyną miłością

byłem słaby
przygniotły mnie chryzantemy

zaadoptowała - pokrzywa
nauczyła mnie
żyć życiem mojej matki

żyć zazdrośnie
żyć oszukując

odwdzięczałem się chryzantemom
aż pewnego dnia
świsnęły nożyce
ogrodnik kochał chryzantemy
patrzyły na mnie triumfalnie

żyłem
oszukiwałem
konałem
urągałem
byłem chwastem

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1512
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Harey 18.11.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: wyłaniałem się powoli sp... | miłośniczka
Bardzo dobry wiersz.
Użytkownik: miłośniczka 18.11.2006 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dobry wiersz. | Harey
dziękuję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: