Dodany: 25.05.2006 10:56|Autor: kasia z lęborka

Zaskakująca powieść


Jestem zdezorientowana po przeczytaniu drugiej powieści Głębskiego (pierwsza to "Kuracja"). Ciężko mi stwierdzić, na czym to moje odczucie polega, ale spróbuję to wychwycić i zwerbalizować...

Po pierwsze: bohater - narrator Cichy, posługujący się grypserką, ale opowiadający wydarzenia bardzo dobrą polszczyzną, chyba za dobrą jak na kilkuletniego garusa?

Druga rzecz, pozostawiająca jeszcze większą dezorientację, to konstrukcja charakterologiczna Cichego. Ten człowiek pełen jest sprzeczności! Myśli czasami poważnie i głęboko, analizuje zdarzenia, jest człowiekiem inteligentnym, sentymentalnym, polonistą z wykształcenia - normalny człowiek zdawałoby się, gdyby nie siedział w więzieniu... Chyba ze względów sentymentalnych pomaga Wydrze-"noworodkowi" zaadaptować się w więziennych klimatach. Z drugiej strony te nagłe ataki agresji doprowadzające w skrajnym porywie do zabicia Niedźwiedzia w bójce. No i odsiadka wyroku, czyli nieciekawa przeszłość.

Więzienie u Głębskiego też wydaje mi się "pozorowane" - to znaczy nie jest to chyba obraz wzorowany na rzeczywistości, ale autor ma przecież prawo do własnego oglądu i przedstawienia rzeczywistości. Rozczarować się mogą tylko ci czytelnicy, którzy liczą na realizm w powieści, bo ten realizm wydaje mi się mocno naciągnięty. A może moje wyobrażenia o więzieniach i ich mieszkańcach są przesadzone? Sama już nie wiem! U Głębskiego nie jest ono wcale mroczne, przerażające, a wręcz odwrotnie - zaciekawia, często bawi - zwłaszcza w epizodzie genialnego adaptowania "Romea i Julii" na scenę więzienną :):).

Powieść, mimo wszystko, zaliczam do bardzo dobrych. "Wciąga" bardzo intensywnie, miejscami bawi, zaskakuje... zwłaszcza w końcówce, kiedy w obliczu zaskakujących informacji narrację przejmuje Wydra i nie wiadomo, co poprzedni narrator ma do powiedzenia w zaistniałej sytuacji. A bardzo chciałoby się poznać jego zdanie...

Tak na marginesie: Głębski chyba lubi bawić się w sprawdzanie swoich uzdolnień w pisaniu powieści środowiskowej, bo nie spodziewam się, aby źródła fabuły "Kuracji" albo "Kryminalisty" pochodziły z autopsji. Zatem czekam z niecierpliwością na kolejną powieść autora o "środowisku zamkniętym".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4039
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: