Dodany: 19.08.2004 10:07|Autor: joania

Czerpanie ze Źródła


Kim jest Artysta? Kiedy to, co tworzy, nazwać możemy Sztuką? Czy to prawda, że prawdziwa Sztuka broni się sama? Czy Sztuka winna nieść jedynie Prawdę i gdzie tej Prawdy szukać? Czy wierność Ideałom jest jedyną drogą ku prawdziwej Sztuce? Czy Prawda jest równoznaczna z samotnością w świecie bez Prawdy? Kiedy człowiek jest Wolny i czy tę Wolność może mu ktoś odebrać?

Powieść wielowarstwowa. Pisana przez Rand przez wiele lat, poprawiana przez nią wielokrotnie przed pierwszym wydaniem. Niesie przesłanie, myśl, której autorka hołdowała całe swe życie, które przekazała kolejnym pokoleniom pisząc najpierw "Hymn", a później na stronicach kolejnych powieści i esejów. To rodzaj Ody do Życia, Wolności, Wartości, Człowieczeństwa, ale przede wszystkim - brania odpowiedzialności za każdy czyn, jakiego się podejmujemy.

Znajdujemy tu także piękny język, który oddaje smak i zapach, barwy świata. Postacie budowane są poprzez opisy czasem najdrobniejszych, niezauważanych przez otoczenie, gestów. Rand pokazuje wskazując na szczegóły, więc warto być czujnym wędrując do Źródła.

Literatura, która zapada w serce i umysł.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13171
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: gandalf 30.03.2009 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Kim jest Artysta? Kiedy t... | joania
Niestety, nic z powyższej recenzji nie znajduje pokrycia w rzeczywistości. "Źródło" to (przynajmniej moim zdaniem) książka schematyczna, tendencyjna i pretensjonalna, którą poprzez dodanie wielu pobocznych wątków rozwleczono do 1000 stron i podbito tandetną niby - filozofią, aby robiła wrażenie wielkiego i epickiego DZIEŁA. Nic z tego, nie dajcie się nabrać i omijajcie tę książkę szerokim łukiem.

Pierwszy przypadek, gdy musiałem przyznać książce polecanej mi przez BiblioNETkę najniższą ocenę.
Użytkownik: sway 11.06.2009 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, nic z powyższej... | gandalf
Ja przyznałem tej książce ocenę bardzo dobrą. Oprócz tej książki przeczytałem inne: Atlas zbuntowany, Cnotę egoizmu i Hymn. Porównując najlepiej czytało mi się właśnie Źródło. To prawda, że jest opasła w słowa, ale niesie za sobą wartości, które mną osobiście wstrząsnęły a ilość słowa jest proporcjonalna do ładunku emocjonalnego. Mimo, że upłynęło sporo czasu od przeczytania książki, ciągle świszcze mi w głowie i wyryła w moim umyśle ścieżki, z których jestem dumny.
Użytkownik: Garret Reza 15.12.2009 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, nic z powyższej... | gandalf
Jakieś konkrety?
Użytkownik: gandalf 15.12.2009 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakieś konkrety? | Garret Reza
A może najpierw zadałabyś (zadałbyś?) jakieś konkretne pytania na które mam odpowiedzieć?
Użytkownik: Garret Reza 15.12.2009 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A może najpierw zadałabyś... | gandalf
Myślałem, że to oczywiste:

- W którym momencie jest schematyczna?
- W którym momencie jest tendencyjna?
- W którym momencie jest pretensjonalna?
- Które wątki uważasz za poboczne?
- W którym momencie książką ta aspiruje do bycia epicką?
Użytkownik: pedro00 23.02.2014 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślałem, że to oczywiste... | Garret Reza
Niestety muszę się zgodzić z Gandalfem. Podobnie książkę poleciła mi biblionetka. Przez pierwsze około 200 stron, Źródło czytało się świetnie. Niestety wraz z końcem pierwszej części(Peter Keating) książka staje się schematyczna i przewidywalna. Bez większych problemów można się spodziewać co się wydarzy za kilka stron.
Do pretensjonalności można zaliczyć m.in ciągle podkreślanie obojętności Dominique czy nieludzkiego opanowania Roarka, którym autorka w sposób odczuwalny dla czytelnika się napawa, co w pewnym momencie staje się już irytujące i tendencyjne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: