Dodany: 13.04.2006 03:07|Autor: Astral

Przekłady i wersja autorska


Ta słynna powieść miała u nas cztery tłumaczenia: jedno przed I wojną, drugie w latach 20. (wznowione przez łódzką Kolumnę w 1948), trzecie (skrócone i zepsute przez tłumaczkę, Bożenę Sękowską - ostatnio wznowione w edycji kieszonkowej) i całkiem świeże, kompletne, ze wstępem tłumacza Andrzeja Wiśniewskiego i notą biograficzną, godne polecenia jako najbliższe duchem oryginałowi i najsolidniejsze z nich wszystkich. Wydało go wydawnictwo Studio EMKA w 2005 roku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5988
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Paja 24.06.2006 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta słynna powieść miała u... | Astral
Czy mógłbyś podać jakieś bardziej techniczne cechy "zepsutej" wersji?
Użytkownik: LiiLuu 27.02.2008 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta słynna powieść miała u... | Astral
Skoro takie świetne to tłumaczenie, to dlaczego tytuł jest źle przetłumaczony? "Upiór w operze" zamiast "Upiór opery"?
Użytkownik: Astral 07.03.2008 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro takie świetne to tł... | LiiLuu
Co to znaczy "źle przetłumaczony"? Jest tak samo dobry jak "Upiór Opery". Oba tytuły są poprawne. Może tylko "Upiór Opery" jest częściej spotykany. A przekładu Bożeny Sękowskiej nie polecam, bo jest i skrócony, i bezbarwny, gubiący nastreój oryginału. Jeśli tłumacz z góry zakłada, że oryginał jest niedobry i zaczyna go "poprawiać", zamiast się do niego przekonać, to może go po prostu spaprać. Owszem, "Upiór Opery" jest trochę przestarzały, ale to oznacza, że przekład powinien być bardziej twórczy niż zwykle. Często się zdarza, że utwory literatury dawniejszej są stylistycznie (i nie tylko) przestarzałe, więc jeśli są godne (nowego) tłumaczenia, trzeba je właściwie pisać na nowo. Nie mówię, że przekład EMKI jest świetny, on jest niezły i bliski oryginałowi, a tego ostatniego na pewno odmówiła polskiej wersji poprzednia tłumaczka.
Znam przykłady, że jaśnie tłumacze literatury wysokiej i awangardowej brali się za literaturę czysto rozrywkową (właśnie tę dawniejszą) i pogardzając oryginałem, robili kompletnie chybiony szkic przekładu, na zasadzie, że "stylistycznie" i tak musi poprawić go redaktor...
Użytkownik: LiiLuu 07.03.2008 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Co to znaczy "źle pr... | Astral
Nie czytałam powieści w tłumaczeniu A. Wiśniewskiego, toteż moja krytyczna wypowiedź odnosiła się tylko do tłumaczenia tytułu, nie zaś do całości. Zaś co do tłumaczenia tekstu przez B. Sęk to - podobnie jak i ty - oceniam je negatywnie (por. moją recenzję), ale nadal uważam, że tłumaczenie tytułu jako "Upiór opery" jest lepsze.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: