Dodany: 17.03.2006 18:45|Autor:

Książka: Triumf słońca
Smith Wilbur
Notę wprowadził(a): olamanola

nota wydawcy


Akcja powieści rozgrywa się w czasie powstania Mahdiego. W roku 1884, po dziesięcioleciach zależności od Egiptu, w Sudanie wybucha krwawe powstanie i święta wojna. Charyzmatyczny przywódca religijny jednoczy plemiona arabskie i rozpoczyna oblężenie Chartumu. Wraz z setkami innych w Chartumie, którego obroną dowodzi generał Gordon, przebywa Ryder Courteney, który poznaje Penroda Ballantyne'a oraz Davida Benbrooka i jego trzy córki...

[Albatros/Andrzej Kuryłowicz, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4782
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Paranoid123 12.01.2011 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Akcja powieści rozgrywa s... | olamanola
Z książką zaznajomiłem się właściwie przez przypadek i nie wiedząc iż jest częścią czegoś większego. Dziewiętnastowieczna historia afryki od dawna nie interesowała więc z dość dużą ochotą zabrałem się za czytanie tej powieści. Po lekturze pozostał niesmak - mi się osobiście nie spodobała, o tym jednakże za chwilę.
Pod względem historycznym jest stosunkowo dobrze, owszem występują pewne nieścisłości ale mają one uzasadnienie w fabule. Zainteresowanych odsyłam do książki oraz literatury fachowej, którą stosunkowo łatwo znaleźć na naszym rynku zarówno literatury papierowej jak i elektronicznej. Poza tym powieści prowadzą się innymi prawami więc nie jest to żaden zarzut.
Napisałem, że książka mnie zniesmaczyła. Przynajmniej jak na mój gust fabuła jest w niektórych momentach do bólu przewidywalna, do bólu "westernowa". Zakończenie wcale nie dziwi i przypomina nieco tandetny western albo harlequin.
Trzeba otwarcie napisać, że książka epatuje dość drastycznymi scenami śmierci. Jest w niej także dużo seksu, seksu mocno animalnego, wyzutego z uczuć. Tu pozwolę sobie na mały spoiler, Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Powieść czyta się dobrze ale jak dla mnie było to pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie z prozą tego autora. Nie lubię tego typu książek, których fabuła na każdym kroku szokuje na różne sposoby bo czasem wydaje się, że jest to tylko chwyt dla podtrzymania akcji.

Pozdrawiam
Użytkownik: technodyd 16.06.2011 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Z książką zaznajomiłem si... | Paranoid123
Czy ta książka jest częścią czegos większego? Z sagą Ballantyne'ów nie ma nic wspólnego, poza tym że jeden z głównych bohaterów nosi to nazwisko...w innych częściach zdaje się ta osoba nie wystepuje ani nawet nie jest wspomniana. Co do sagi Courteneyów to nie wiem, nie doczytałem jeszcze wszystkich tomów - pewnie się okaże że jakieś tam powiązania może i są w dalszych tomach. Ale już znaczące jest, że w książce występuje tylko jeden (!) członek tej familii - wydaje mi się trochę, że autor trochę tu żeruje na sukcesie obu w/w serii i chce w ten sposób zwabić czytelnika:)

Z żalem stwierdzam, że książka jest wyjątkowo słaba jak na Smitha, jednego z moich ulubionych autorów. Nie wiem skąd tak wysoka ocena. Akcja jest mało wciągająca, brak ciekawie zarysowanych postaci i niespodziewanych zwrotów akcji za co ceniłem Smitha, za to sceny seksu i przemocy rzeczywiscie czasami niesmaczne, powiedziałbym przesadzone i niepotrzebne (mówię tak, mimo iz zdaje sobie sprawę że to nieodłączny element książek Smitha)

Ja dałem 4, ale to chyba trochę z sympatii dla autora? Jeśli ktoś zaczyna przygodę ze Smithem, proponuję poczytać pierwsze tomy sag Ballantyne'ów lub Courteneyów (powinno się je czytac chronologicznie), "Bóg Nilu" to również znakomita książka. W każdym razie nie zaczynać od tej ksiązki, bo i po co się zrażac na starcie?
Użytkownik: ere77e2 31.03.2012 15:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Z książką zaznajomiłem si... | Paranoid123
Witam, właśnie skończyłem tą powieść,zgodnie z chronologią po Courtneyach i Ballantyne'ach. Niestety nie mogę się zgodzić z przedmówcą, bo Wilbur trzyma poziom swoich poprzednich powieści, więc każdy fan obu sag szybko się odnajdzie w realiach "Triumfu". Osobiście uwielbiam prozę wilbura za jego specyficzny behawioryzm, także tutaj stara się wszystko opisywać wedle realiów, bez zbędnych patosów lub ukrywania rzeczy oczywistych np. jak sie zachowują derwisze po zdobyciu miasta. Konkretnie chodzi mi o w.w. animalny seks (dbajmy o polszczyznę), ksiązka jest zaadresowana do dorosłych czytelników, a same sceny seksu nie są ani nadmiernie wyeksponowane ani tez nie są zwyrodniałe w żaden sposób, dla normalnego człowieka. Takie jest życie, dla zbyt wrażliwych zawsze pozostaje Harry Potter.
Dla ludzi, którzy nie czytali poprzednich częsci napewno nie będzie problemem wbicie się realia, ponieważ autor często przytacza historię konfliktu oraz przeszlosć bohaterów, za co trzeba go pochwalić. Sporadycznie przewijają się fragmenty, gdzie jest autor przywołuje bohaterów z innych części.
Gorąco polecam dla fanów sagi i nie tylko.
Długosz Kamil
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: