"Ucho od śledzia", czyli dużo awantur i przemyśleń
Akcja książki rozgrywa się w pewnym domu, niegdyś pełnym przepychu i bogactwa, który po wojnie zamienił się w ruinę. Mało kto przypuszcza, że może tam ktoś mieszkać. A jednak urzędują tam Szafrańce, stare małżeństwo, do których należy ten dom. Jest także rodzina Piotrowskich, Pani Aniela, pielęgniarka, pani Tołłoczko, nauczycielka polskiego, i pan Czernik, złota rączka. Jak się domyślacie, często dochodzi do awantur i kłótni, mimo to sąsiedzi żywią do siebie sympatię.
Po pewnym czasie do Czernika przyjeżdża siostra, która oddaje pod jego opiekę swojego syna, Michała. Wiktor, syn Piotrowskich, postanawia się zaprzyjaźnić z nowym. Szybko okazuje się, że Michał jest bezczelny, nie zwraca uwagi na cudze uczucia, a przy tym jest silny i inteligentny - niebezpieczna mieszanka. Wkrótce do pani Tołłoczko przyjeżdża siostrzenica, Agnieszka, która jest całkowitym przeciwieństwem Michała. Szybko zdobywa sympatię współlokatorów, z wyjątkiem Michała, który chce ośmieszyć dziewczynę...
"Ucho od śledzia" jest wspaniałą książką. Autorka niezwykle celnie oddała charakter ludzki. Postacie są barwne i ciekawe, skrywają wiele tajemnic i są skore nie tylko do kłótni, ale i do zgody. Książka ukazuje wiele prawd życiowych, wykorzystując na pozór zwykłe, życiowe sytuacje. Książka jest naprawdę godna polecenia, w sam raz na dłuuugie zimowe wieczory. Polecam!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.