Dodany: 04.09.2005 15:54|Autor: bibliofil_julia

"Atramentwe serce"


To najlepsza książka, jaką czytałam, a czytałam wiele i uważam, że "Harry Potter", którego dotychczas byłam wielką fanką, powinien pochylić przed "Atramentowym sercem" głowę.

Kiedy kolega pożyczył mi tę książkę i przeczytałam, o czym jest, od razu wiedziałam, że będzie mi się podobać. Opowiada o dwunastoletniej Meggie i jej ojcu Mo, który jest introligatorem. Ojca i córkę łączy wielka miłość do książek. Niektórzy mogą uważać, że pierwsze rozdziały są nudne i nieciekawe, ale ja uważam, że to najlepszy kawałek książki. Owe rozdziały opowiadają o zwyczajnym życiu Mortimera i jego córki. Jednak pewnego dnia pojawia się tajemnicza postać, przedstawiająca się jako Smolipaluch. Od tego momentu wszystko się zmienia. Mo, Meggie i tajemniczy przybysz wyjeżdzają do ciotki Meg - Elinor, która również okazuje się bibliofilem i posiadaczem wielu książek.

Cornelia Funke po mistrzowsku opisała miłość zarówno do książek, jak i do najbliższych, świat fantazji oraz dobrych i złych bohaterów.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9301
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: córeczkatatusia​ 20.05.2007 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: To najlepsza książka, jak... | bibliofil_julia
Mam dokładnie takie same odczucia i zdanie.
Do czasu gdy przeczytałam serie o Atramentowym Świecie uważałam że Harry Potter jest naj. teraz także cenie tą książkę, lecz "Atramentowe..." uważam za arcydzieło. Każdy kto kocha Pottera pokocha jeszcze bardziej książki Cornelii Funke.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: