Dodany: 07.05.2005 17:44|Autor: paulamizi

Holocaust oczami dziecka


Dotychczasowe wojny, działania zbrojne, nigdy w takim stopniu nie uderzały w niewinnego człowieka. Po raz pierwszy w sposób zaplanowany i na taką skalę ginęli cywile. Zatrważające jest to, iż mordowano również tych najmłodszych - dzieci. Czy można sobie wyobrazić ogrom przerażenia w oczach tych najmniejszych, ciężar cierpienia i chwilę umierania?

Ich świadectwa – tak bardzo liczne - nie poruszały kwestii politycznych i militarnych; one mówiły o tym, co dla dzieci najistotniejsze, czyli o swoich problemach, wątpliwościach, o otaczającym je świecie, który zamienił się w piekło. Przez prostotę języka i swego rodzaju infantylność ich wspomnienia są bardziej wstrząsające i wiarygodne. Tak jest między innymi w książce „Dziewczynka z Listy Schindlera” Stelli Muller-Madej. Zaledwie 9-letnia Stella musi stawić czoła okropieństwu wojny. Gdy trafia do getta, jest zdezorientowana, najbliższa rodzina nie potrafi jej odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak jest. Zmienia się diametralnie wszystko wokół niej, beztroskie, szczęśliwe dzieciństwo zderza się z nieludzkim światem mundurów, getta oraz obozów koncentracyjnych. Tu spotyka głód, cierpienie, których nigdy przedtem nie zaznała, jest poniżana, żyje w strachu... Bezwarunkowo jest zmuszona przyjąć chorą ideologię Hitlera, podział na lepszych i gorszych, czyli na Aryjczyków i Żydów, nie może się jej przeciwstawić. Poglądy te są odmienne od tego, co wpajano jej od dzieciństwa - od zasad tolerancji i równości ludzi bez względu na rasę czy wyznanie. Wojna i to, co ze sobą niosła, spowodowała, iż Stella szybko dorosła, zachowywała się odpowiedzialnie, podejmowała dojrzałe decyzje. Najmniejsza pomyłka, chwila zapomnienia, mogły kosztować ją utratę tego, co najcenniejsze - życia. Najważniejszą wartością dla ludzi w obozie oraz w getcie była nadzieja, nie wolno jej było stracić, gdyż to ona motywowała człowieka do podejmowania trafnych decyzji.

Przeżyła... a jej książka jest świadectwem przerażającym tym bardziej, że prawdziwym.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9978
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: dawitt 29.05.2005 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Dotychczasowe wojny, dzia... | paulamizi
holocaust, ktory przedstawia autorka w swej ksiazce jest dobry-bo emocjonalny-a sprawa ostatecznej zagłady musi byc ukazywana w jak najbardziej emocjonalnym swietle, zeby oddejsc w koncu od sztandarowych pozycji szkól srednich - "medaliny",ktorch suchy prosty ton nie jest w pełni zrozumiały i doceniony przez odbiorcow(uczniow) czego powodem jest zbyt mały dostep do tego typu ksiazek.Ksiazka powinna zapisac sie na stałe do kanonu lektur o ematyce holocaustu.lekkosc piora pisarki powoduje ze lektora ta staje sie mniej wiarygodna ale przekaz jej, emocjonalnosc jest zrozumiała bo jak inaczej przekazac swoje uczucia by zostały odebrane takimi....jakimi były.gratuluje ksiazki i z niecierpliwoscia czekam na nastepna!!
Użytkownik: dorocinska 29.05.2005 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: holocaust, ktory przedsta... | dawitt
Jak Holocaust moze byc "dobry, bo emocjonalny"?? Chyba zle sie wyraziles...
Użytkownik: Karolinusia 10.10.2007 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dotychczasowe wojny, dzia... | paulamizi
Przeczytalam te ksiazke w sumie przez przypadek moja przyjaciolka mi ja pozyczyla to co ukazala mi ta ksiazka dobilo mnie do tego stopnia ze trudno mi bylo sie pozbierac.Po zakonczeniu ksiazki udalysmy sie z przyjaciolka na wycieczke do Oswiecimia i Brzezinki do dzisiaj pamietam ten okropny zapach ten bol i to wszystko co tam zobaczylam.Jestem bardzo uczuciowa osoba i trudno mi bylo przejsc kolo tego bez zadnej reakcji.Zastanawialam sie jak osoby{w tym kilka z mojej grupy}moga wyjsc z muzeum obozu smiejac sie zartujac i nic sobie z tego nie robiac.Przez caly pobyt tam czulam bol tych biednych ludzi ich cierpienie nie umialam powstrzymac lez plakalam przez caly dzien...To co oni tam przezyli jest okropnoscia.Czasem narzekam ze mi ciezko i zle ale...wtedy mam do siebie pretensje ze tak mowie bo ludzie z obozow mieli o wiele gorzej...
Użytkownik: malyna 15.12.2008 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytalam te ksiazke w... | Karolinusia
Moim zdaniem ta książka jest jedną z lepszych o tematyce Holocaustu.
Nie ma się co dziwić, że są tacy ludzie, którzy twierdzą, że owa tematyka nie wywołuje u nich łez. Znam i takie osoby, które nie chcą nic wiedzieć na ten temat, nie były w Oświęcimiu, ponieważ boją się płaczu. Dziwne. Nie chcą wiedzieć, jak bardzo ludzie cierpieli i często, jak trudne było opisanie tego wszystkiego, powracanie do trudnych wspomnień. W tym momencie nie rozumiem takich ludzi. Książki w końcu są po to, by dać świadectwo, jak było, by nikt nie wątpił, że zaszły tak straszne rzeczy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: