Dodany: 03.12.2023 12:59|Autor: Asienkas

Śmiemy o nich plotkować, chociaż ich nie rozumiemy


Może się wydawać, że monarchia to przebrzmiały ustrój. Przecież cywilizowany świat jest demokratyczny i to lud decyduje, kto ma go reprezentować. Jednak kilka państw pokazało, że te dwie rzeczy mogą iść w parze. Chyba najsłynniejszą monarchią świata jest w tej chwili monarchia brytyjska. Kto nie zna śp. królowej Elżbiety, jej obecnie panującego syna Karola oraz jego dzieci, Williama i Harry'ego? Uzurpujemy sobie prawo do obserwowania i komentowania ich życia, ale czy mamy o nim jakiekolwiek pojęcie? Wioletta Wilk-Turska w książce pt. „Korona” podjęła próbę przybliżenia nam tego, jak - i dlaczego tak - funkcjonuje monarchia brytyjska. A przy okazji chciałaby znaleźć źródło jej fenomenu.

Jakie tematy zostały poruszone w książce? Autorka rozpoczyna od rysu historycznego, aby zaprezentować czytelnikom, co monarchię kształtowało i dlaczego konkretne osoby znalazły się na tronie. Objętość publikacji nie pozwala na szczegółowy wywód, dlatego Wioletta Wilk-Turska skupia się na najważniejszych osobach i wydarzeniach, jakie wpłynęły na formowanie się systemu politycznego Wielkiej Brytanii.

Panująca 70 lat królowa Elżbieta II otrzymała w książce swój własny rozdział jako osoba, która musiała zmierzyć się z powojennymi zmianami obyczajowymi, wieloma skandalami, ale też jako kobieta-legenda, która odcisnęła ogromne piętno na brytyjskiej monarchii.

Oddzielny rozdział poświęcono mężowi królowej, zarówno księciu Filipowi, jak i innym towarzyszom kobiet zasiadających na tronie. Temat jest wyjątkowo ciekawy, bo w Wielkiej Brytanii żona króla to królowa, ale mąż królowej królem nie jest. Książę Filip nie był koronowany razem ze swoją żoną. Nie będę pisała tutaj, dlaczego tak jest. Już to zrobiła autorka, opisując kilka przypadków z brytyjskiego „podwórka”. Niemniej jest to bardzo ciekawe wyzwanie związane z „błękitnokrwistą nomenklaturą”, a – co zauważyłam – w wielu publikacjach na temat brytyjskiej korony autorzy bardzo niedbale do niej podchodzą.

W dalszych fragmentach zostają opisane różnego rodzaju ceremonie, np. otwarcie parlamentu, urodziny królowej, a dłuższy wywód poświecono koronacji. W tym miejscu na moment się zatrzymam. W dniu koronacji Karola III w mediach społecznościowych pojawiało się dużo relacji osób, które oglądało to wydarzenie. Wiele z nich śmiało się z jego przepychu, teatralności. Wioletta Wilk-Turska przyznaje, że jest to spektakl (jak większość królewskich ceremoniałów), a każdy spektakl należy wyreżyserować z uwzględnieniem tradycji oraz osoby głównego aktora; opisuje poszczególne elementy tego wydarzenia, tłumacząc, dlaczego tak wyglądało.

Kiedy przebrniemy przez zawiłości królewskich ceremoniałów, przyjdzie czas na ploteczki. Wioletta Wilk-Turska „odpuszcza” osobom znanym z tabloidów z lat 90-tych, np. Lady Di, zamiast tego skupia się na tych mniej znanych w Polsce członkach rodziny królewskiej. Pojawi się tu m. in. niewyżyty Bertie oraz król zabójczo zakochany w nieodpowiedniej kobiecie , który porzucił dla niej nawet tron.

Ostatni rozdział opowiada o służbie, a przy tym wspomina kilka królewskich zwyczajów, np. wyjątkowy sposób podawania herbaty lub przygotowywania kąpieli, oraz „królewskie gadżety”.

Wioletta Wilk-Turska ma niewątpliwie dar opowiadania. Czuje się, że pisze o swojej pasji i umie to robić w bardzo zajmujący sposób. Materiał, który wzięła sobie do opracowania, mógłby posłużyć na kilkutomową publikację, ale jej udało się omówić go w ramach jednej popularnonaukowej książki. Jak tego dokonała? Dokładnie zaplanowała, co chce przekazać czytelnikom. Zastanowiła się, które wydarzenia najbardziej wpłynęły na kształt monarchii oraz które najlepiej przestawiają dane problemy. Dzięki temu udało jej się też osiągnąć luźny, anegdotyczny charakter. Sprawia to, że „Koronę” czyta się bardzo dobrze. Dodałabym może jakąś listę kolejnych władców z notką, skąd się wzięli, bo nieznający historii Wielkiej Brytanii czytelnik może pogubić się wśród imion oznaczonych kolejnymi cyframi rzymskimi. Redakcja książki również mogłaby wyglądać lepiej. Kilka myśli można by precyzyjniej sformułować i zrezygnować z powtórzeń pewnych informacji w kolejnych rozdziałach.

„Korona” to godna polecenie książka o monarchii brytyjskiej. Raczej przypadnie do gustu laikom w tym temacie ze względu na problemowe ujęcie i gros anegdot. Ja nie znalazłam tu wielu nowych informacji, jednak Wioletta Wilk-Turska oczarowała mnie pasją i tym, jak o monarchii opowiada. Przyjemnie spędziłam czas z publikacją jej autorstwa, odświeżając sobie posiadaną już wiedzę.

[Recenzja była publikowana na blogu oraz innych portalach czytelniczych]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 55
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: