Dodany: 16.10.2023 09:50|Autor: janmamut

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkawy, kontrherbaty (i kontrnietylkoone) dla Emberizy citrinelli


Na początek klasyka:

1.
— Dolej sobie trochę więcej herbaty — powiedział życzliwie M.Z. do A.
— Nie nalałam sobie jeszcze nic — odpowiedziała A. z urazą w głosie — więc nie mogę dolać sobie trochę więcej.
— Chciałaś powiedzieć, że nie mogłabyś dolać mniej — powiedział K. — bardzo łatwo nalać sobie więcej niż nic.
Wyświetleń: 2653
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 32
Użytkownik: Margiela 26.10.2023 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek klasyka: 1... | janmamut
Masz ci los! Zaprzątnięta swoim ciepłym kubeczkiem w ogóle się nie zorientowałam, że pokątnie zastawia się na mnie wnyki;)
Jak widać, trzeba mi pokazać palcem, albo zawołać. Co właśnie uczynił Paweł:)
Alicja, ma się rozumieć. "Alicja w krainie czarów". A kontrkonkurs czekał na mnie od stu dni, oczywiście;)
Użytkownik: janmamut 26.10.2023 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz ci los! Zaprzątnięta... | Margiela
Tak! No, to pewnie można dodawać kolejne?
Użytkownik: janmamut 26.10.2023 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek klasyka: 1... | janmamut
2. Ponieważ naprawdę nie miał najmniejszego powodu spodziewać się obecności wuja w kancelarii w sobotę o tak późnej godzinie, mógł przynajmniej przestać o tym myśleć, kiedy znalazł się już na schodach, ale przypadkiem był dziś w butach z gumowymi podeszwami i mimo że pod gumowymi podeszwami drewniane schody tak samo skrzypiały i stękały, jeżeli się nie szło po wąskim pasku tuż przy ścianie, myślał o tym, jak to nigdy dotąd nie doceniał gumowych podeszew i że nic nie może im dorównać, gdy idzie o zyskanie czasu do powzięcia właściwej decyzji, a potem zobaczył, że drzwi kancelarii są już zamknięte, chociaż za wcześnie jeszcze było, żeby wuj miał zapalać światło, i już same drzwi tak wyglądały, jak wyglądają tylko drzwi zamknięte na klucz, a więc nawet twarde podeszwy nie miałyby znaczenia; otworzył drzwi swoim kluczem i zamknął je za sobą na zatrzask, podszedł do ciężkiego obrotowego fotela, który kiedyś należał do dziadka, zanim stał się fotelem wuja, usiadł w nim przy zarzuconym papierami stole zastępującym wujowi żaluzjowe biurko z dawnych dziadkowych czasów, przez który sprawy całego okręgu przechodziły od dni dawniejszych, niż on mógł sięgnąć pamięcią, skoro ostatecznie jego pamięć była tylko pamięcią, tak więc obdrapany stół, zblakłe papiery o postrzępionych rogach — pragnienia i namiętności, jakie te papiery wyrażały, a także cały okręg — odmierzony, ujęty w granice okręg — to wszystko stanowiło współczesną sobie całość, a ostatni blask słońca przesączał się między gałęziami morwowego drzewa i wpadał przez osłonięte nim okno na stół, na te nieporządnie rozrzucone papiery, kałamarz, korytko ze spinaczami, stalówkami zarośniętymi brudem i rdzą, drucikami do czyszczenia fajki, na wywróconą kukurydzianą fajkę leżącą w rozsypanym popiele obok brudnej, nie mytej od dawna filiżanki do kawy i spodka i na malowany kufel z heidelberskiej stübe, pełen fidybusów do zapalania fajek, przypominający ową wazę na kominku Lucasa, którą widział tamtego dnia; i zanim jeszcze sobie uświadomił, że o tym pomyślał, wstał zabierając filiżankę i spodek i przeszedł przez pokój biorąc jeszcze po drodze dzbanek do kawy i rondelek, wyrzucił do klozetu fusy, wypłukał dzbanek i filiżankę, nalał wody do rondelka i postawił go, a dzbanek, filiżankę i spodek ustawił na półce, wrócił i, nie pamiętając właściwie, że w ogóle wstawał, usiadł z powrotem w fotelu, wciąż mając mnóstwo czasu, żeby się przyglądać powierzchni stołu, całemu temu znajomemu, zakurzonemu bałaganowi stopniowo zacierającemu się w anonimowości nocy, kiedy już zgasło słońce; myślał, przypominał sobie słowa wuja, że wszystko, co człowiek posiada, to czas, który go oddziela od śmierci wywołującej w nim zgrozę i wstręt, a jednak połowę tego czasu człowiek spędza na wynajdywaniu sposobów, jak by tu przepędzić pozostałą połowę;


(Tak, to jeszcze nie koniec zdania.)
Użytkownik: janmamut 27.10.2023 03:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek klasyka: 1... | janmamut
3.
Kerry położył się do łóżka z nowym kryminałem. Radio podążyło
za nim do sypialni i delikatnie wyjęło mu książkę z ręki. Kerry instynktownie
szarpnął ją z powrotem.
- Hejże! - obruszył się. - Co to ma znaczyć!
Radio odmaszerowało do salonu. Kerry za nim. W samą
porę, aby obejrzeć akt odstawiania książki na półkę. Kerry postał
chwilę, po czym wycofał się zamykając drzwi. Spał niespokojnie
do świtu.
W szlafroku i kapciach, chwiejnym krokiem, udał się do konsolety.
Stała na swoim miejscu, jakby się nigdy stamtąd nie ruszała. Kerry
zabrał się do śniadania. Wyglądał dość mizernie.
Wolno mu było wypić tylko jedną kawę. Drugą filiżankę wyrosłe
jak spod ziemi radio karcącym ruchem wyjęło mu z ręki i opróżniło
do zlewu.
Użytkownik: Margiela 27.10.2023 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Kerry położył się do ... | janmamut
2. William Faulkner, "Intruz". Bardzo à propos moich ostatnich lektur, znów zamieszkałam na Południu za sprawą Twaina i O'Connor, same piękności:)
3. A tu poproszę o jakąś linę ratunkową. Nie wiem nawet, w jakim kierunku zerkać, spodziewam się tylko mgliście czegoś fantastyczno-naukowego, ewentualnie jakiejś opowieści niesamowitej (Mrożek, nie Mrożek)...
Użytkownik: janmamut 28.10.2023 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. William Faulkner, "Int... | Margiela
2. Oczywiście.

3. Nie tylko s-f, ale wręcz klasyka s-f. To opowiadanie jest akurat przerażające, ale wiele jest pełnych humoru. Inne z kolei, bardzo znane, nawiązuje do dusiołka nr 1. A jak już będziesz mieć tatusia...
Użytkownik: Margiela 28.10.2023 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. Oczywiście. 3. Nie ... | janmamut
Hmm, to będzie pewnie Douglas Adams; więc może "Restauracja na końcu wszechświata"?
Użytkownik: janmamut 28.10.2023 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, to będzie pewnie Dou... | Margiela
Nie, znacznie wcześniejszy. Tylko parę lat życia im się pokryło.
Użytkownik: Margiela 28.10.2023 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, znacznie wcześniejsz... | janmamut
Wobec tego H.G. Wells. Tylko który? Szperam w tytułach opowiadań, do radia (kryształkowego!) pasuje mi "Jajo kryształowe", ale coś mi mówi, że to punkt oparcia cokolwiek wątły;)
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Wobec tego H.G. Wells. Ty... | Margiela
Od Wellsa z kolei późniejszy, zarówno urodzinami, jak i przedwczesną śmiercią.
Użytkownik: Margiela 29.10.2023 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Wellsa z kolei później... | janmamut
Zgroza! Posprawdzałam daty urodzin i zgonów wszelkich możliwych Leiberów, Heinleinów, Asimovów, nic się nie zgadza...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 29.10.2023 17:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgroza! Posprawdzałam dat... | Margiela
No, ale jednego przeoczyłaś - na podstawie mataczenia Mamuta można go namierzyć, tylko trzeba wiedzieć, gdzie grzebać. Z tym, że rozszyfrowałam jedynie rodzica, nie dzieło.
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgroza! Posprawdzałam dat... | Margiela
A jeśli dodam, że można szukać tatusia pośród ulubionych autorów mamucich?
Użytkownik: Margiela 29.10.2023 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeśli dodam, że można s... | janmamut
Ale przecież nie Lem! Lem to być nie może!
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież nie Lem! Lem... | Margiela
Pewnie, że nie Lem. Zostawione imię nie jest zmyłką: on rzeczywiście był angielskojęzyczny.
Użytkownik: Margiela 29.10.2023 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Wellsa z kolei później... | janmamut
A może Philip K. Dick? Tylko co konkretnie... Jakieś "Śniadanie o brzasku"?
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 18:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A może Philip K. Dick? Ty... | Margiela
Do Dicka to akurat podchodzę jak do jeża.
Użytkownik: Margiela 29.10.2023 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Dicka to akurat podcho... | janmamut
A ja tak podchodzę do całej SF i stąd właśnie problem. Lema nie liczę, Lem to gatunek literacki sam w sobie;)
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja tak podchodzę do cał... | Margiela
Jeśli odpowiada Ci humor z "Alicji" czy "Lesia", to Kuttner też powinien być dobry. Ja zacząłem od opowiadania "Próżny robot", a później chciałem więcej.
Użytkownik: Margiela 29.10.2023 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Dicka to akurat podcho... | janmamut
Mam go! Henry Kuttner. Ale co? Stawiam na Twonka.
Użytkownik: janmamut 29.10.2023 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam go! Henry Kuttner. Al... | Margiela
Tak i tak! A tytułowy twonk miał właśnie kształt radia.
Użytkownik: Margiela 30.10.2023 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak i tak! A tytułowy two... | janmamut
Pękam z dumy, że to rozszyfrowałam!:D
A, w takim razie muszę wziąć pod uwagę ten mocno nieoczywisty trop. Alicja jest, oczywiście, dobra na wszystko, Chmielewska minęła mi doszczętnie, niedawno zwierzałam się nawet z tego pod recenzją Dot, która pisała o zbeletryzowanej biografii tejże.
Użytkownik: sowa 05.11.2023 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pękam z dumy, że to rozsz... | Margiela
Najzabawniejsze są opowiadania Kuttnera o genialnym wynalazcy Gallegherze, nie wiem tylko, czy wyszły w formie książkowej; w każdym razie bardzo polecam.
Użytkownik: Margiela 07.11.2023 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Najzabawniejsze są opowia... | sowa
Warto wiedzieć, dziękuję za tę wskazówkę:)
Użytkownik: janmamut 08.11.2023 02:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto wiedzieć, dziękuję ... | Margiela
Najzabawniejsze to są chyba jednak o Hogbenach, choć tym o szalonym wynalazcy niczego nie brakuje. W ramach zachęty:

"A, wszystko się zaczęło od tego, jakeśmy się pozbyli młodych Haleyów za pomocą tej strzelby, cośmy ją zmajstrowali własnym przemysłem. Tyle żeśmy tak na dobrą sprawę sami właściwie nie wiedzieli, jak ona działa - no więc poszło od tego, jak Rafe Holey zaczął przez okno szopy podglądać Małego Sama. A potem chodził i opowiadał że Mały Sam ma trzy głowy czy coś w tym rodzaju.
Nie można wierzyć w ani jedno słowo z tego, co opowiadały te chłopaki Holeyów. Trzy głowy! Przecież to wbrew naturze, no nie? Każdy wie, że Mały Sam ma tylko dwie głowy i nigdy nie miał więcej."
Użytkownik: Margiela 08.11.2023 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Najzabawniejsze to są chy... | janmamut
Brzmi rzeczywiście dobrze, no i te wędrujące końcówki czasowników, moje ulubione. W rodzinie nierzadko mówimy: w piwnicyś to znalazł czy na strychu?;)
Użytkownik: jolietjakeblues 25.02.2024 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Najzabawniejsze są opowia... | sowa
Są w "Stosie kłopotów", ale pewnie nie wszystkie.
Użytkownik: sowa 27.02.2024 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Są w "Stosie kłopotów", a... | jolietjakeblues
Faktycznie, całkiem zapomniałam o „Stosie kłopotów”; są tam trzy z pięciu.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.10.2023 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Na początek klasyka: 1... | janmamut
To i ja wrzucę conieco do kubeczka :)

4. Krąży, krąży naczynie, słoik po dżemie, plastykowy kubek, przemycona szklanka, nigdy nie myta, bo zawsze służyła do jednego celu.

Wskrzeszenie czasu i wskrzeszenie życia. Bóg może wyłączyć maszynkę swej dobroci na czas, gdy ona – … 1,2,3-trójmetyloksantyna występująca w ziarnach kawy, w liściach herbaty, w orzeszkach kola – mówi.

I chociaż żaden z tych facetów nie wie, że odznacza się swoistym wpływem pobudzającym korę mózgową, że usuwa zmęczenie psychiczne i fizyczne, (…) – to jednak kochają ją do szaleństwa i pozbywają się wszystkiego, by ją mieć chociaż dziś, chociaż na chwilę. Królowa opowieści… Jak się napiję, to mam takie uczucie, jakbym wcale nie gnił tutaj z wami w tej brudnej celi, tylko znów bujał na wolności… jakbym kradł i nie dał się złapać…
Użytkownik: Margiela 01.11.2023 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: To i ja wrzucę conieco do... | LouriOpiekun BiblioNETki
Przez ten mariaż więzienia i opowieści pomyślałam sobie o "Pocałunku kobiety-pająka" M. Puiga. Bo przecież nie Stasiukowe "Mury Hebronu", prawda? Tamto czytałam daaawno, tej pierwszej nie, więc za żaden z tych pomysłów nie ręczę.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 01.11.2023 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez ten mariaż więzieni... | Margiela
To to drugie :) Czemu myślałaś, że jednak nie?
Użytkownik: Margiela 01.11.2023 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: To to drugie :) Czemu myś... | LouriOpiekun BiblioNETki
Trudno dociec:) Pewnie dlatego po prostu, że z racji dawności lektury mało pamiętam, nic właściwie, tylko chodzenie narratora po celi (trans-Atlantykowe wręcz) i jakieś niepowiązane z sobą migawki, o których wiem jedynie, że miały wymiar prawie etnograficzny. I za to dałam ocenę "powyżej przeciętnej". Bo jak na czwórkę coś za mało pamiętam;)
A, i zapraszam na wyniki konkursu!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: