Dodany: 29.04.2022 23:12|Autor:
nota wydawcy
"Wyszukane opowieści o tryumfie nad złem, zawsze upostaciowionym jako ten czy inny gad (ten czy inny lud - dopowiedziałby zapewne Eliot Weinberger) i mordowanym szlachetnie przez dzielnego męża, wypełniające eposy rycerskie i żywoty świętych, zostają tu wchłonięte i przechwycone - jakby serce autorki biło po przeciwnej stronie. Musimy pamiętać, że »Były też inne postacie nadające się na herosów / bez skazy«, choćby kotka w połogu, wołający o pomoc czy umierająca suczka Lu. To one i sama bohaterka, nieustannie stająca się czymś innym, jakby programowo z sobą niespójna, wychodzą z tej herstorii zwycięsko, o ile w ogóle o zwycięstwo tu idzie. Wydaje się, że nie, że pokonanie zła i pokonanie śmierci to dwa warianty tego samego eposu, wiecznego i uniwersalnego, który zostaje w poemacie rozłożony na elementy pierwsze, rozbrojony do gołego ciała, do bijącego serca i pulsującego pęcherzyka płucnego. Co mamy w zamian? Chyba kosmiczną perspektywę (s)towarzyszenia, nieustającej troski, nieoglądającej się na przyszłość i zastępującej tym samym wszystkie teleologiczne narracje o ostatecznym zwycięstwie".
Jakub Skurtys
[Wydawnictwo Convivo, 2021]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.