Typ recenzji: Oficjalna PWN

Recenzent: Urszula Janiszyn

Nieważne, ile mamy lat, nieważne, czym się zajmujemy i nieważne, z jakimi problemami zmagamy się obecnie w codziennym życiu... Wszystko to traci na znaczeniu, gdy oto jesteśmy wciąż tymi samymi miłośnikami fantasy i właśnie trafia w nasze ręce nowa powieść tego nurtu. Wtedy wszystko inne schodzi na dalszy plan, gdyż jesteśmy tylko my i lektura o barwnych przygodach w magicznym świecie fantazji. I właśnie tak miała się rzecz ze mną przy spotkaniu z powieścią J. K. Komudy "Hegemon Apopi" z cyklu "Córa Lasu".

Oto tytułowa Apopi, czyli młoda studentka, która dorabia sobie pracą w jednym z barów. Jej zwyczajne i spokojne życie zmienia się jednak nagle wraz z poznaniem przystojnego mężczyzny, który pewnego wieczoru przekracza próg tego lokalu. Wkrótce potem to właśnie z jego ręki przyjdzie jej... umrzeć. Umrzeć, a następnie obudzić się w nieznanym, magicznym i zamieszkiwanym przez ludzi i Elfów świecie. To jednak dopiero początek wielkiej przygody, jaką przyjdzie jej tu przeżyć...

Książka ta stanowi ciekawą i pomysłową odsłonę fantasy, z jednej strony czerpiącą z klasyki gatunku - niezwykły świat Elfów, magia, przeznaczenie pisane głównej bohaterce..., z drugiej zaś objawiającą się w bardzo nowoczesnej i odważnej formie, gdzie m.in. kłamstwa, intrygi i namiętność odgrywają znacznie ważniejszą rolę, aniżeli odwaga, honor i dobre serce. To również barwna fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, klimatyczne miejsce akcji oraz wielkie emocje, jakie udzielają się nam od pierwszej strony.

Scenariusz opowieści przybiera postać pierwszoosobowej narracji głównej bohaterki, która relacjonuje nam swoje niezwykłe losy. Swoistym wprowadzenie jest tu spotkanie Apopi z tajemniczym mężczyzną i śmierć z jego ręki. Potem nastaje już czas bytności w świecie Elfów i ludzi, odkrywania okoliczności pojawienia się w tym miejscu i udział w licznych intrygach, jakie są na nią zastawiane. I jest tu walka, nie brak magii oraz skomplikowanej polityki, a znajdzie się też gorąca namiętność, czyli dokładnie wszystko to, czego moglibyśmy tu oczekiwać.

O głównej bohaterce możemy powiedzieć z pewnością, że jest postacią ciekawą, nietuzinkową i potrafiącą nas niejednokrotnie zaskoczyć. To młoda dziewczyna, która nagle zostaje postawiona przed niezwykle trudnym wyzwaniem, jakim jest pogodzenie się ze śmiercią w świecie ludzi oraz odnalezienie się w świecie Elfów, w którym człowiek znaczy tyle, co nic. To charakterna, odważna i inteligentna dziewczyna, która budzi naszą sympatię od pierwszych chwil i którą chcemy poznawać w jak najdłuższym i największym wymiarze.

Jeszcze więcej dobrego możemy powiedzieć o wykreowanym tu świecie - świecie władczych Elfów i w jakiejś mierze podległych im ludzi, którzy są traktowani jako nic nieznaczący niewolnicy. To mroczna kraina, którą cechują skomplikowane prawa, obyczaje i ceremoniały, ale też przemoc, której tu nie brakuje. I naprawdę imponuje nam tam wizja - tak na polu samej pomysłowości, malowniczych opisów i dbałości o szczegóły, ale również niezwykle ekscytującego klimatu, który łączy to, co fascynujące z tym, co mroczne i niepokojące...

Lektura powieści porywa nas od pierwszych stron, fundując wielkie emocje, świetną zabawę i kwintesencję fantasy. To przygoda, walka, magia, ale też chociażby szczypta specyficznego romansu oraz humor, który bawi z wielką mocą. I bardzo dobrze czyta się tę książkę, która wciąż nas czymś zaskakuje i sprawia, że nie możemy być pewni tego, jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki. I jest to idealna propozycja zarówno dla nastoletniego, jak i dojrzalszego miłośnika tego gatunku literackiego.

Powieść J. K. Komudy "Hegemon Apopi", to pozycja więcej niż dobra, niezwykle intrygująca i napisana w świetnym stylu. W mej ocenie nie ma ona absolutnie żadnych słabych stron, co już samo w sobie mówi wiele o jej jakości. Dlatego też zachęcam was gorąco do sięgnięcia po ten tytuł – tym bardziej, że nie jest to z pewnością ostatnie spotkanie z tym cyklem. Polecam!

Ocena recenzenta: 6/6