Dodany: 30.08.2020 21:32|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

Czytatka-remanentka VIII 20


Betrojerinki: Reportaże o pracy opiekuńczej i (bez)nadziei (Wiatr Anna) (4)
Reportaż wyrazisty, ale dość chaotyczny, momentami trudno się zorientować, czy narratorką danej partii tekstu jest sama autorka, czy któraś z jej respondentek, i jakoś nie całkiem składnie przeplatają się fragmenty, ukazujące doświadczenia „betrojerinek”, z oficjalnymi informacjami na temat agencji pośrednictwa i niemieckich przepisów prawnych. Nie wiem, co mnie bardziej oburza – czy to, że (polscy) pośrednicy z czystym sumieniem oferują niemieckim klientom pracowników dyspozycyjnych przez 22 godziny na dobę (OK, część z tego stanowi sen, na który „państwo” swoim opiekunkom pozwalają, ale są i tacy, którzy cztery razy w ciągu nocy potrzebują pomocy przy wstaniu do toalety, albo tacy, którzy wymagają, żeby „ich Polka” spała przy otwartych drzwiach i włączonym świetle), czy to, że gdy wymagany zakres obowiązków nijak się ma do tego, jaki podawano w ogłoszeniu (bo na przykład „państwo” żądają, żeby opiekunka oprócz pomagania im w codziennych czynnościach zajmowała się także ogrodem), pracownica ma do wyboru albo wykonywać ich życzenia, albo się zwolnić i wracać do kraju bez pieniędzy, czy to, że kobiety najczęściej podejmują się takiej pracy z przymusu ekonomicznego, nie mając do niej ani zamiłowania, ani kwalifikacji…

Wąska ścieżka: Dlaczego odszedłem z Kościoła (Obirek Stanisław, Nowak Artur) (4)
Bardzo obszerny wywiad-rzeka z jednym z najbardziej znanych polskich eks-duchownych, odpowiadający nie tylko na zadane w podtytule pytanie, ale także na dziesiątki innych, dotyczących zwłaszcza jego stosunku do licznych znanych twarzy polskiego Kościoła katolickiego, a także licznych filozofów i teologów, którzy mieli wpływ na jego karierę i sposób myślenia. Tę książkę czytało mi się jednak ciut gorzej, niż podobną, wcześniejszą o wiele lat „Przed Bogiem”. Nie dlatego wcale, że tamta była pisana z perspektywy kapłana, a ta – człowieka, który odszedł z Kościoła, ani też dlatego, że ta prezentuje jeszcze bardziej krytyczne spojrzenie na postać polskiego papieża, niż tamta – ale dlatego, że powtarza się tu sporo treści, zapamiętanych z tamtej lektury, a to, co się nie powtarza, czyli rozmaite subtelności teologiczno-filozoficzne i dość drobiazgowe opisy sylwetek różnych postaci (z wyliczeniem ich zainteresowań naukowych, tematów prac doktorskich itp.) akurat jakoś szczególnie mnie nie pociągało.

Cholerna cisza (Vigand Philippe, Vigand Stephane) (4,5)
Anons na okładce głosi, że jest to „dramat podobny do opisanego w „Skafandrze i motylu” J.-D. Bauby’ego”. I rzeczywiście, obaj autorzy padli ofiarą tak zwanego syndromu zamknięcia, w którym na skutek wylewu lub chwilowego ustania dopływu krwi do mózgu zostają wyłączone praktycznie wszystkie czynności układu nerwowego prócz myślenia i podtrzymywania podstawowych czynności życiowych. Osoba nim dotknięta widzi, słyszy, czuje, rozumie, ale nie jest w stanie się poruszyć ani mówić. Może trawić pokarm, ale nie może go przełykać. Może się pocić, ale nie potrafi otrzeć sobie czoła ani o to poprosić. Jedyną możliwością kontaktu z otoczeniem jest porozumiewanie się mrugnięciami powiek, które otoczenie musi odczytać według specjalnego kodu. Bauby napisał w ten sposób swoją przejmującą książkę, i to samo uczynił Vigand. Różnica jest jedynie taka, że tego ostatniego nieszczęście spotkało w młodszym wieku – ledwie po trzydziestce – i że udało mu się dożyć do czasu, gdy mógł już w celu kontaktu z otoczeniem skorzystać z technologii komputerowej, śledzącej ruchy gałek ocznych, a ponadto, że oprócz zamkniętego w nieposłusznym ciele mężczyzny, jego historię opisuje niejako z drugiej strony jego żona, pracująca matka dwojga małych dzieci, a potem i trzeciego, które przyszło na świat już w trakcie choroby Philippe’a. „Cholerna cisza” nie jest tak dobra literacko, jak „Skafander i motyl”, ale warta uwagi właśnie ze względu na przedstawienie problemu z dwóch punktów widzenia, chorego i żony.

Poznań: Miasto grzechu (Kącki Marcin) (4)
Zbiór reportaży ukazujących różne oblicza wielkopolskiej metropolii, a raczej jej mieszkańców. Pojawiają tam ludzie o powikłanych, polsko-niemieckich i katolicko-ewangelickich rodowodach, bohaterowie (czy raczej antybohaterowie) dwóch słynnych skandali z molestowaniem seksualnym chórzystów i kleryków, autorka książki wspomnieniowej, opisującej życie w poznańskich slumsach w okresie międzywojennym i autorka monumentalnej sagi rodzinnej z pozytywnym przesłaniem, rodzina, która to, że jest trzy- a nie dwuosobowa, zawdzięcza zapłodnieniu in vitro, monumentalny symbol kultu religijnego… i to jeszcze nie wszystko. Ciekawe, momentami mocno poruszające, ale jak na mój gust narracja nieco zbyt chaotyczna.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 255
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: