Ciekawa, intrygująca, Terakowska
Niekonwencjonalny pomysł, żeby opisać świat, w którym nie było jeszcze Boga Miłości. Zresztą Terakowska zawsze wpada na pomysły inne niż wszyscy mają. Wydaje mi się, że Światowid wezwał Jona, żeby pomógł mu odejść z godnością w niepamięć. Przyznaję, że jest trudna i nie da się jej zrozumieć za pierwszym razem do końca. To jedna z tych książek, w które trzeba zagłębiać się wciąż na nowo.
Nie dawać do przeczytania dewotkom religijnym - książka dostanie z miejsca ocenę jeden z dwoma.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.