Dodany: 05.10.2019 18:50|Autor: bolognesi

Wydarzyło się na wyspie Reunion


Z dotychczas przeczytanych przeze mnie powieści Michela Bussi „Nie puszczaj mojej dłoni” jest chyba najbliższa typowemu thrillerowi z szybką akcją. Wiele się tu dzieje: morderstwa, porwania, pościgi, ucieczka, fałszywe tropy, traumy sprzed lat – a wszystko to w egzotycznej scenerii na wyspie Reunion. Umiejscowienie akcji właśnie tam jest dla mnie dużym plusem powieści, czytając książkę mimowolnie „przemierza się” wyspę i poznaje lepiej niż z przewodnikiem turystycznym.
Przyznaję, że wcześniej wiedziałam o niej jedynie, że jest zamorskim departamentem należącym do Francji, a powieść skłoniła mnie nie tylko do poszukania zdjęć wyspy, ale i zapoznania się z jej historią. Niewątpliwy plus przeczytania „Nie puszczaj mojej dłoni”.
Sama książka nie jest wg mnie na miarę „Czarnych nenufarów” czy „Nigdy nie zapomnieć”, ale czyta się szybko, akcja wciąga i myślę, że będzie się podobać czytelnikom Harlana Cobena czy Simona Kernicka.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 106
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: