Dodany: 19.09.2019 19:51|Autor: misiak297

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dziewięć opowiadań
Salinger Jerome David

1 osoba poleca ten tekst.

Spotkania i minidramaty


„- Wolę opowiadania o nędzy życia.
- O czym? – spytałem, pochylając się do przodu.
- O nędzy życia. Nędza życia niezmiernie mnie interesuje”[1].

J. D. Salinger jest dziś przede wszystkim znany jako autor kultowej powieści „Buszujący w zbożu”. Holden Caulfield stał się jedną z ikon amerykańskiej kultury, choć myślę, że również wielu nieamerykańskich czytelników „zawłaszczyło” go sobie, odnajdując w jego przemyśleniach i rozterkach własne. Jednak „Buszujący w zbożu” to niejedyna książka Salingera. Obecnie Wydawnictwo Albatros wznawia wszystkie utwory tego pisarza. To dobra okazja, aby je poznać – lub sobie przypomnieć. Ja zacząłem poznawanie Salingera na nowo od „Dziewięciu opowiadań”.

Pozornie teksty zebrane w tym tomie są skrajnie różne. „Idealny dzień na ryby” składa się właściwie z paru rozbudowanych dialogów. Muriel rozmawia przez telefon ze swoją matką, a tymczasem jej mąż Seymour zagaduje małą Sybil (mającą w sobie coś z Phoebe z „Buszującego w zbożu”), dyskutując o osobliwych rybach-bananówkach (to spotkanie stanowić będzie preludium do pewnego czynu). W „Pan Kostek w Connecticut” znów mamy do czynienia przede wszystkim z rozmową. Tym razem przy whisky spotykają się Eloise i Mary Jane, „rozmawiając w ten specyficzny sposób, właściwy chyba wyłącznie koleżankom, które dzieliły kiedyś pokój w akademiku”[2]. Towarzyska wizyta okazuje się gorzkim rozliczeniem z przeszłością i z teraźniejszością. W opowiadaniu „W przeddzień wojny z Eskimosami” jedna koleżanka żąda od drugiej natychmiastowego zwrotu pożyczonej sumy. Czekając, aż dłużniczka przyniesie pieniądze, Ginnie napotyka jej neurotycznego brata, a potem jego równie neurotycznego przyjaciela. Te dwie dyskusje to prawdziwa szermierka słowna. W „Człowieku Śmiechu” rozmowa zostaje zastąpiona przez monolog – a właściwie opowieść. Snuje ją Wódz, a słucha zachwycony dziewięciolatek i inne dzieciaki z Klubu Komanczów. W przygody niezwyciężonego Człowieka Śmiechu wkrada się miłosny dramat Wodza. Zaczyna się od zdjęcia pięknej Mary Hudson umieszczonego w autobusie (narrator zauważa: „zdjęcie dziewczyny kłóci się z ogólną, czysto męską scenerią autobusu”[3]), a wkrótce dziewczyna wkrada się do Klubu Komanczów, co stanowi zapowiedź zmian, dojrzewania, końca. W kameralnym „Nad jeziorem” matka próbuje dotrzeć do zamkniętego w sobie syna. Tytułowa Esmé z kolejnego opowiadania to nader wygadana dziewczynka o pięknym głosie – prosi napotkanego mężczyznę, aby napisał dla niej opowiadanie. Inne dziecko – Teddy (z ostatniego opowiadania) – to równie wygadany mały geniusz przeżywający dramat związany z niezrozumieniem – wszak przewyższa ludzkość intelektem i pojmowaniem świata. „Śliczne usta moje i oczy zielone” to niemal w całości zapis rozmowy telefonicznej poświęconej trudnym związkom.

Wydaje się, że żywiołem Salingera jest właśnie dialog – ale rzecz nie tyle w formie, co w treści. Bohaterowie spotykają na swej drodze – zazwyczaj przypadkiem – pewnych ludzi. Rozmowy nieoczekiwanie stają się źródłem samopoznania, zobaczenia innej, często bardzo trudnej strony świata. Najlepsze pod tym względem są te teksty, w których trywialne dyskusje towarzyszą egzystencjalnym (są one często zestawione na zasadzie przeciwieństw). Bohaterowie, doznając epifanii – w całkiem zwyczajnych sceneriach - konfrontują się z własnymi dramatami. Paradoksalnie, spotkania z drugim człowiekiem ukazują samotność, na jaką skazana jest jednostka. Nie ma zrozumienia, nie ma wsparcia. Choćby się chciało pomóc drugiemu, samemu jest się bezsilnym. Ot – nędza życia, którą tak ceni w opowiadaniach mała Esmé! Przygnębiające – ale ile w tym uniwersalnej prawdy o rzeczywistości!

„Dziewięć opowiadań” to zbiór tekstów nietuzinkowych, sprawnie napisanych i dających do myślenia. Zachęcam do spotkania z Seymourem, Muriel, Mary Jane, Eloise, Wodzem, Esmé czy Teddym – ich historie zostaną w was na długo!

[1] J. D. Salinger, „Dziewięć opowiadań”, tłum. Agnieszka Gliczanka i Krzysztof Zarzecki, Wydawnictwo Albatros, 2019, s. 136.
[2] Tamże, s. 32.
[3] Tamże, s. 86.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 773
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: