Dodany: 30.08.2010 10:48|Autor: Tatia
Podróże z "Lalką"
Dwa dni temu skończyłam czytać 'Lalkę'. Muszę przyznać, że książkę czytałam długo, za długo jak na mnie, bo początkowo lektura mnie męczyła. Po jej przeczytaniu jednak uważam Prusa za absolutnego geniusza. Urzekło mnie szczególnie to, że potrafił nie być sentymentalny i ckliwy. Rzadko trafia mi się taka miła niespodzianka w ksiązkach, w których głównym wątkiem jest miłość. Poza tym 'Lalka' chyba już zawsze będzie mi się kojarzyła z Łotwą-bo właśnie tę książkę wybrałam na swoją lekturę w czasie podróży. Któregoś dnia wycieczki wybraliśmy się z rodziną nad ryskie Morze Bałtyckie (swoją drogą niczym nie różni się od naszego polskiego morza). Rodzinka poszła się przespacerować, a ja zostałam na plażowej ławce z widokiem na fale... bo wiatr wiał mocno, to i wodę wzburzyło... i tam kończyłam śledzenie przygód Wokulskiego. Co do samej wycieczki- Ryga jest bardzo ładna, ale nawet do pięt nie sięga naszej Warszawie. Zresztą, czy jest jakieś miasto na świecie które sięga...? Miałam w życiu szczęście zobaczyć wiele krajów, ale Polska jest najsłodsza, najpiękniejsza, najukochańsza.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.