Dodany: 11.06.2018 21:36|Autor: Anna125
Ośmielam się :)
Urodzinowa czytatka. Przed niespełna godziną skończyłam dwa latka. Głową nie sięgam jeszcze ponad stół. Kiedy zobaczyłam tort podjęłam szybką decyzję.
Przed rokiem, wdając się w polemiczne dyskusje, obiecałam czytatki z obszaru psychoterapii, psychoanalizy, aby spróbować przedstawić swój punkt widzenia. Czytatki rozrastały się, a jakże!, lecz jedynie w moim komputerze, nie zamieszczałam ich uznając za wiecznie nieskończone. Dzisiaj chciałabym Wam ofiarować coś za radość, którą obdarzacie mnie co dnia, za miejsce, do ktorego zaglądam, mogę Was czytać, poznawać nowości, rozmawiać o książkach.
Proszę o częstowanie się świeżą sałatą z działki, marchewkami i ciastkami z konfiturą pigwowo-pomarańczową (niesłodką), a dodatkowo zamieszczam czytatkę. Traktuje o sprawach najprostszych, jak inaczej zacząć - nie wiedziałam. Więc pewnie za łatwe, za proste i wszystko już wiecie, prościzna. Jednak...obiecanki - dotrzymanki.Tak więc, czytatka o psychoterapii. Czyżby? No nie raczej Pst 1.
Sprawę podzielę na części, gdyż temat jest obszerny, a przekonywać nikogo nie chcę ;-), no może trochę, tak ciut ciut :D. Wykładów dawać i zanudzić również nie pragnę, jednak czasu na poprawianie mi brakuje i za chwilę musiałabym napisać, że minęły już dwie godziny od pierwszego zalogowania się w bbnetkowym świecie, a i na poważnie - trudno mi znaleźć inny punkt, od którego mogłabym zacząć. Można zakończyć czytanie już TUTaj, ponieważ tekst jest za długi.
Pst 1
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Kolejna czytatka będzie o efektywwności psychoterapii :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.