Dodany: 16.02.2005 16:35|Autor: amoretka

Czytatnik: przedtem ołówkiem

"Niebieski rower" Regine Deforges


Jestem na szesnastej stronie tego czytadła, a z każdym kolejnym zdaniem czuję coraz większy niesmak. Przecież to dosłownie plagiat! Fabuła - jak dotąd - garściami czerpana z "Przeminęło z wiatrem" M. Mitchell. Autorka posuwa się nawet do skopiowania takich szczegółów jak bicie braci przez matkę szpicrutą!

Nie mówiąc już o tym, że książka jest obdarta z uroku, a dialogi drewniane - wszystko skrzypi przy czytaniu jak nienaoliwione drzwi.

Jeśli przebrnę przez całą, to może napiszę więcej... choć z tego co dotąd wyczytałam już teraz mogę przewidzieć, jak się książka zakończy.

PS. Jeśli poleci ci coś szkolna bibliotekarka - omijaj to szerokim łukiem!!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1376
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Magunia_ 16.02.2005 23:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na szesnastej stro... | amoretka
Ja czytałam tę książkę dawno temu i ma 2 czy 3 części i dla mnie tak samo "Przeminęło z wiatrem" tylko podczAs II wojny we Francji,spotkasz jeszcze dużo rożnych podobieństw do pierwowzoru.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: