Miłość, starość, śmierć...
O czym jest rzecz...? Lub może w czym? Lub co jest na rzeczy?
Myślę, że po przeczytaniu jakiejkolwiek książki Márqueza trudno na takie pytania jednoznacznie odpowiedzieć i tak również jest w przypadku tego dzieła.
Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, coś o miłości, na którą nigdy nie jest za późno, o miłości, na którą właśnie jest już za późno, o miłości późnej, a może już spóźnionej. O zazdrości, pasji, fascynacji, o wyobraźni i o idealizacji.
Rzecz jest również o starości, o powolnym jej się pojawianiu i uświadamianiu sobie upływających lat lub sobie ich właśnie nieuświadamianiu.
Nie zabrakło w "Rzeczy o moich smutnych dziwkach" charakterystycznej dla Márqueza nierealności, poczucia magii i dziwnego upływu czasu, który nie jest taki sam dla każdego.
Warto po tę książkę sięgnąć, zwłaszcza jeśli jest się fanem autora.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.