Dodany: 04.04.2017 13:29|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

4 osoby polecają ten tekst.

Czy ludzkość zasługuje na istnienie?


Problem trzech ciał (Liu Cixin)


Fantastyka naukowa to gatunek literacki, po który bez wątpienia sięgam najczęściej i czerpię z niej najwięcej frajdy i spędzam przyjemnie chwile. Horror, fantasy i science fiction to trzy podgatunki, które się na nią składają i naprawdę nie wiem, którego z nich przeczytałem najwięcej. Ale nie ma to większego znaczenia. Był czas, kiedy potrafiłem czytać horror za horrorem, fantasy za fantasy i science fiction za science fiction jedno za drugim, nawet tego samego autora - bez opamiętania, bez większego zróżnicowania, bo i po co? Przecież mi te gatunki umilają jak najlepiej czas, więc mogę spokojnie przeczytać kilkanaście pod rząd. Dziś już tak maniakalnie nie czytam, bo na dłuższą metę to się nie sprawdza i w pewnym momencie dopada stagnacja czytelnicza, największy wróg każdego czytającego, która zmniejsza przyjemność płynącą z lektury, a czasem nawet i w ogóle jej nie powoduje. Ale i tak fantastyki czytam najwięcej, a ostatnimi czasy staram się wyjść poza obręb amerykańsko-angielski i iść nieco na wschód, gdzie pojawiły się nazwiska cieszące się również sporym uznaniem. Ted Chiang i Ken Liu są tutaj bardzo dobrym przykładem. Tego pierwszego jeszcze nie czytałem, ale Kena miałem okazję sprawdzić i bardzo mi się jego książka spodobała. Jego kolega po piórze, Cixin Liu, którego notabene książki przekładał sam Ken z chińskiego na angielski, to kolejny przykład wschodniej fantastyki uznanej przez krytyków, która przykuła moją uwagę. Bardzo dobre noty, nagroda Hugo, ciekawa zapowiedź. To spowodowało, że właśnie po książkę tego autora zdecydowałem się tym razem sięgnąć.

Akcja książki rozpoczyna się w Chinach w 1967 roku, kiedy kraj ten owładnęła rewolucja kulturalna i walczące miedzy sobą frakcje. Ciężka sytuacja polityczna powoduje, że atakowane i gnębione są ciągle rodziny antysocjalistyczne. Jedną z nich jest rodzina astrofizyczki Ye Wenije, której matka i siostra dołączyły do tyrańskiej władzy Czerwonej Gwardii, a ojciec został zabity na jej oczach na jednym z wykładów, które prowadził. Niedługo po tym Wenije zostaje oskarżona o nielegalne działania przeciw władzy. W ramach zadośćuczynienia zostaje jej złożona oferta przeniesienia dożywotnio do tajnej i silnie strzeżonej bazy Czerwony Brzeg, gdzie prowadzone są badania mające pomóc w nawiązaniu kontaktu z obcą cywilizacją. Dzięki jej umiejętnościom w końcu dochodzi do tego kontaktu, co znacząco wpłynie na przyszłe losy całej ludzkości.

Trzydzieści osiem lat później specjalista od nanomateriałów, Wang Miao, zostaje niespodziewanie odwiedzony przez dwóch policjantów i dwóch wojskowych, którzy sprowadzają go na tajne zebranie. Dowiaduje się tam o nietypowej serii samobójstw wśród znanych i cenionych fizyków i zostaje członkiem komisji, która zajmuje się badaniem przyczyny tych niespodziewanych samobójstw i organizacji Granice Nauki, z którą nieżyjący fizycy byli związani. Natyka się przy tym na ciekawą wirtualną grę o nazwie "Trzy ciała", która ma za zadanie ocalić ludzkość przed niebezpieczeństwem. Jak się okazuje gra jest realistyczna i świat w niej przedstawiony dotyczy cywilizacji obcych, która może naprawdę zagrozić Ziemi.

"Problem trzech ciał" to powieść, w której niewątpliwie nauka wypiera wszystko inne i wkracza na pierwszy plan pokazując, że to ona jest tutaj najważniejsza od początku do końca. Mamy tutaj hard science fiction, czyli ten specyficzny odłam fantastyki naukowej, którego przedstawicielami są między innymi Stanisław Lem, Jacek Dukaj, Peter Watts czy Neal Stephenson. Literatura ciężka, wymagająca skupienia i pobudzająca szare komórki. Przewija się tutaj wiele ciekawych spostrzeżeń i koncepcji z fizyki, matematyki i kosmologii, które mogą zainteresować, ale i wywołać konsternację, bo nie wszystko jest jasne na pierwszy rzut oka i niełatwo to zrozumieć. Niewątpliwie jednak tworzą one najciekawszą część, która pozwala zastanowić się nad wieloma kwestiami naukowymi i zweryfikować je z rzeczywistością. Czy coś takiego może się wydarzyć. Czy to jest możliwe i nauka kiedyś osiągnie taki poziom zaawansowania w naszej realnej rzeczywistości za kilka, kilkadziesiąt czy kilkaset lat.

Dodatkowo historia opiera się, zwłaszcza na początku, na kwestii politycznej dotyczącej rewolucji kulturalnej, siania propagandy, nawoływania do ataków na wrogie jednostki, prześladowania, karania za działania przeciwko władzy. Ciężka sytuacja polityczna ma przy tym znaczny udział na dalsze losy fabuły, bo to ona powoduje, że u młodej Wenije zaczyna pojawiać się nienawiść do ludzi, która rozwija się wraz z dostrzeganiem masowej zagłady fauny, flory i całego środowiska naturalnego, za co odpowiada nieodpowiedzialny i chytry człowiek. Ta niechęć do własnego gatunku nie występuje tylko u naszej protagonistki, bo pojawia się wiele postaci, które nie wierzą w poprawę ludzkiej natury i chcą doprowadzić ją do samozagłady, co powoduje podjęcie konkretnych działań uwzględniających obcą cywilizację i przerasta najśmielsze oczekiwania i Wenije, i reszty postaci. Czytając tę książkę nasuwają się trzy pytania, czy jesteśmy godni, aby w ogóle żyć na tym świecie, czy to my powinniśmy nim rządzić i czy jest dla nas nadzieja na poprawę. I na tym w zasadzie bazuje ta książka. Nauka, kontakt z pozaziemską cywilizacją i destrukcyjna natura ludzka, która ukazuje się coraz częściej w coraz to gorszej postaci. Kwestie, które już się w fantastyce naukowej przewijały, ale w bezpośredniej konfrontacji z lekturą można dostrzec, że przedstawione w nowy i ciekawy sposób, zwłaszcza w kwestii teorii i pomysłów naukowych.

Książka ma swoje lepsze i gorsze momenty, bo nie zawsze wszystko jest logiczne i czasami wkradają się drobne braki warsztatowe, ale zdecydowanie więcej jest tych lepszych i jest to niewątpliwie solidna i bardzo dobrze skonstruowana powieść, która zwiastuje co najmniej równie dobrą kontynuację. Autor stworzył świat na swój sposób, żeby pokazać poezję natury i snuć ciekawą historię o człowieku i Wszechświecie. I to mu się udało. Ważne jest przy tym zaznaczenie, że nie wszystko jest tutaj od początku jasne i wokół czego toczyć się będzie fabuła, co powoduje rosnące zainteresowanie i chęć odkrycia tajemniczej gry, samobójstw czy formy kontaktu z obcymi. Właściwie gdzieś dopiero w połowie książki zaczyna pojawiać się wyraźniejszy obraz idei autora, a ostatni element układanki pojawia się dopiero na końcu, gdzie i tak nie otrzymujemy odpowiedzi na wszystkie pytania, bo do przeczytania są jeszcze dwie książki, w których będzie się dziać najważniejsze przedstawienie.

"Problem trzech ciał" to książka, która udowadnia, że w fantastyce naukowej wiele nie zostało jeszcze powiedziane, a te znane nam już koncepcje z innych książek mogą być przedstawione w całkiem inny, świeży i ciekawy sposób, który zainteresuje i zadowoli czytelnika. Pozycja wymagająca skupienia, cierpliwości i czasu, ale dająca niewątpliwie wysoki poziom intelektualnej rozrywki i wywołująca dużą chęć sięgnięcia po kolejną część.


Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://swiat-bibliofila.blogspot.com/2017/04/problem-trzech-cia-cixin-liu-recenzja.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 610
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: