"Hyperion" Dana Simmonsa intryguje od samego początku – najpierw tytułem, później okładką wydania z 2015 r., która przywołuje mi na myśl mroczne obrazy Zdzisława Beksińskiego. Zanim przeczytam pierwsze zdanie, zastanawiam się zatem jaka to będzie opowieść. Do jakich światów powstałych w wyobraźni autora zawędruję ?
Powieść z gatunku fantastyki naukowej wprowadza czytelnika w dumnie nazwaną Hegemonię Człowieka – sieć planet zamieszkanych przez ludzi w różnych etapach rozwoju, sztuczne inteligencje oraz ich hybrydy, dla których codziennością są rejsy międzyplanetarne, przejścia transportalowe czy podróże na latających dywanach !
Książka ta okazała się bardzo wciągającą lekturą, zaskakującą oryginalnymi historiami siedmiu pielgrzymów, które zostały umiejętnie połączone mroczną postacią z okładki. W swojej różnorodności stanowią świetny początek do poznania Hegemonii Człowieka w co ważniejszych dziedzinach życia: kulisy polityki, szczegóły bitew kosmicznych, postęp naukowy, życie duchowe. Bardzo trudno podać mi znaczące minusy tej lektury. Na pewno nie jest nim brak spływającego krwią i przybranego wywleczonymi wnętrznościami zakończenia. Uważam, że istotne jest to w jaki sposób odczytuje się Hyperiona. Nie jako powieść sensacyjną ale bardzo dobry początek serii science fiction. We mnie pozostała duża ciekawość co do dalszych losów postaci, zaszczepiona podczas 500 stronicowej lektury książki. Zatem polecam tą świeżą pomysłami, dobrze czytającą się powieść zwłaszcza tym czytelnikom, którzy skłonni są pozostać w świecie Hegemonii Człowieka na kolejne 3 tomy.

Hyperion (Simmons Dan)