Wojny husyckie trwają w dalszym ciągu. Reynevan umacnia swoją pozycję wśród czeskich wojsk. Szarlej staje jednym z najlepszych wojaków w tych szeregach, a Samson Miodek jest głównym obiektem zainteresowania praskich alchemików. Główna intryga toczy się wokół sercowych problemów Reynevana, który musi zmierzyć się z Janem z Ziębic, za to jak potraktował jego byłą już miłość. Z drugiej strony, podobno został ojcem ze swoją najnowszą miłością, panną Biberstein, której ojciec teraz poluje na bohatera. Dorzućmy do tego szukanie drogi powrotnej do innego wymiaru dla Samsona i mamy miks przygodowo-historyczno-miłosno-fantastyczny. Czytało się świetnie. Wciągająca, pełna zwrotów, często bijących po oczach nieprawdopodobieństwem (iluż to przyjaciół i znajomych ma nasz dzielny chłopak). Widać jak się zmienia sama główna postać. Z początkowo wystraszonego i pełnego miłosnego uniesienia chłopaka, zmienia się w potrafiącego zabijać bez zmrużenia oka mężczyznę, który uparcie dąży do celu, nie zważając na dobre rady swoich przyjaciół. A ci przyjaciele i tak wyruszą, by go ratować z każdej opresji. Bardzo dobra kontynuacja, dająca nadzieję na jedną z ciekawszych trylogii w polskiej literaturze. Może i to wszystko jest mało prawdopodobne, ale książka nie rości sobie praw do bycia powieścią historyczną, ale do niesienia rozrywki, co jej się szczególnie udaje.

5/6