Dodany: 23.03.2010 13:17|Autor: Atopos

Wszyscy kochamy baśnie...


Dlaczego „Zmierzch” jest bestsellerem? Przede wszystkim dlatego, ze porusza wątki, które dotykają najważniejszych ludzkich spraw - co krok, to topos:

- miłość doskonała (idealnych, nieśmiertelnych istot, a w dodatku dosłownie wieczna)
- przyjaźń, lojalność, solidarność , poświęcenie
- rywalizacja, zazdrość, tolerancja („my” i „inni”)
- prawdziwie szczęśliwa rodzina
- walka dobra ze złem
- nieśmiertelność (a do tego uroda, siła, zdrowie i bogactwo)

czyż można nie dać się temu uwieść?

Czytając tę sagę, wkraczamy w świat, którego postaci stają się nam bliskie, ponieważ są takie jak my: zwyczajne, pełne słabostek, zwłaszcza główna bohaterka Bella. Naprawdę można je polubić, a po przeczytaniu ostatniej strony powieści można za nimi zatęsknić… Za nimi - i ich światem, rodem z legend, który przez te kilkaset stron stał się dla nas prawdziwy. Czasem niebezpieczny i groźny, ale jak przystało na baśń, wszystko kończy się dobrze i tak naprawdę gdzieś w głębi duszy właśnie tego pragniemy (i żyli długo i szczęśliwie).

Może to nie jest dzieło ambitne, ma z pewnością niedostatki w warstwie językowej, ale czyta się je „jednym tchem” i to nie dotyczy tylko nastolatek. Po pierwsze dlatego, że Bella jest dojrzała psychicznie („nigdy nie byłaś nastolatką”- mówi do niej matka), a ponadto w.w. toposy dotyczą wszystkich, niezależnie od płci i wieku.

Literatura, jak każda sztuka, działa przede wszystkim na emocje, a jak twierdzi Zafón, w książkach nie znajdziesz niczego, czego byś nie miał w sobie. Dlatego tych romantycznych wzruszy i zaboli, a tych rozważnych pewnie nie.

Filmu na podstawie tej powieści nie oglądałem i nie mam odwagi obejrzeć, ale jak większość adaptacji filmowych, jest na pewno rozpaczliwie okrojona i zubożona – przede wszystkim o mnóstwo naprawdę nieraz zabawnych dialogów. Także postaci zostaną istotnie spłycone w swoim rysunku psychologicznym, bo autorka wiele stron poświęca na opis tego co czują, co przeżywają, co lubią, a czego nie (dlatego stają się nam bliskie). Obawiam się zatem, że z bardzo sympatycznej powieści, w której wielu mogło znaleźć coś dla siebie – niekoniecznie to samo! – powstał banalny film dla nastolatek „o wampirach” lub romansidło. Podejrzewam, że nie warto - lepiej nie oglądać...

Z tą sagą to pewnie jest tak, jak z właścicielami psów: wszyscy z nimi śpią, ale nie każdy się do tego przyznaje. Wszyscy w głębi serca kochamy dobrze się kończące baśnie - to archetyp! - naprawdę nie musimy się tego wstydzić.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 509
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: