Dodany: 18.11.2012 21:17|Autor: Marylek
Po spotkaniu listopadowym w Katowicach
Wszystko, co dobre szybko się kończy. Nasze dzisiejsze spotkanie też już zakończone, ale trochę zdołaliśmy nacieszyć się sobą i książkami, a co się pośmialiśmy - to nasze!
Sukcesem wieczoru było pożyczenie przez Jolę K. książki przemiłemu panu kelnerowi o wdzięcznym imieniu Krzysztof. Kto wie, czy Biblionetka nie wzbogaci się dzięki temu o kolejnego użytkownika? :)
Okazało się też, że mieszkanie na ostatnim piętrze nie chroni przed złodziejami, że obcy facet na balkonie bardziej straszy, jeśli jest ubrany, że lunatycy są wśród nas, a agnozja topograficzna dotyka znacznie więcej osób, niż można by się spodziewać i obejmuje również jeżdżenie tramwajem. Omówiono zalety mocnego, zdrowego snu (dla śpiącego) i wady tegoż (dla jego rodziny i służb publicznych).
Ktrya obdzieliła kociarzy kocią karmą, ale nie zjedliśmy na miejscu. Psiarze czekają na swoją kolej.
Kochani! Oby więcej takich spotkań! Fantastycznie ustawiają do pionu!
Obecni byli:
Villena
Chen
Jelonka
Warwi
Viv87
Olimpia
Ktrya
McAgnes
Minutka
InKoguto
Jakozak
Mielikki
Sardegna
Epa
Marylek
Telefonicznie pozdrawiali nas Szaraczek i MisiakoLutki.
Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam i proszę krzyczeć!
Dziękuję wszystkim!
:)