Dodany: 19.11.2007 12:30|Autor: Fanka_R+

Czytatnik: W spirali czasu.

Książka- lekarstwem na ból duszy i serca.


Jak wiadomo morfina jest silnym "lekiem" uśmierzającym ból- fizyczny ból.
Jednak nawet gdybym ciągle aplikowała sobie morfinę, moje serce i dusza by cierpiały, rozdzierane bólem samotności, tęsknoty i miłości.

Nawet nie sądziłam, tak naprawdę, jakie cuda może zdziałać książka- odpowiednio dobrana (ciężko, żebym mówiła o kojącym działaniu lektury klas 2 czy tam 3, "O Psie, który jeździł koleją", bo śmierć Lampo obecnie by mnie tylko dobiła).

Z płaczem włażę do łóżka- zasnąć? Za wcześnie, za dużo myślenia.
Biorę "Polkę" Gretkowskiej i czytam, zaczynam żyć jej światem, jej ciążą i jej myślami, odpływam daleko, daleko. Jestem odizolowana od własnych myśli i uczuć. A potem jestem tak zmęczona, że zanim się obejrzę, śpię.

Rano- przerażenie. "Polka" skończona, rozglądam się nerwowo za czymś, co nie pozwoli mi na dzień dobry myśleć o tym, co się stało. Taki zastrzyk z samego rana, żeby głowa mnie znowu nie bolała. Pod stertą gazet i drobniaków znajduję "Pociąg do życia wiecznego". Felieton poświęcony JP2- przypadek? Czytam łapczywie kilka następnych- czuję na tyle silne znieczulenie, że będę mogła się ubrać.

Okazuje się, że za mało przeczytałam. Doszłam tylko do schodów, w łazience już płacz. Nieważne. Gdybym mogła to siedziałabym z kimś albo czytała książkę, cały czas. Zaraz poszukam "Europejki" muszę mieć jakąś powieść z bohaterami i ich problemami, bo tak się wyłączam.

Jakby nie było:
Dobra książka to lek na całe zło.

Ps.Przepraszam za chaotyczność, brak ogólnej spójności i zanik argumentów w tekście- ciężko mi skupić myśli. Mam nadzieję, że ktoś coś zrozumiał z tego bełkotu cierpiącej i jednocześnie uzależnionej od leku zwanego literaturą.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2371
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: Reno001 19.11.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wiadomo morfina jest ... | Fanka_R+
Zrozumiałem bardzo dobrze. Dla mnie do niedawna to też był lek, na zapomnienie. Ostatnio - na szczeście - czytanie wróciło u mnie do swojej "właściwej" funcki rozrywki i przyjemności. Życzę uleczenia duszy.
Użytkownik: Fanka_R+ 19.11.2007 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Zrozumiałem bardzo dobrze... | Reno001
Czy wg. Ciebie te funkcje wykluczają się?
Użytkownik: Reno001 20.11.2007 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy wg. Ciebie te funkcje... | Fanka_R+
Niekoniecznie od razu całkiem wykluczają. Ale jednak trochę antagonizują... Bo skoro mamy się już czymś leczyć, to sam proces leczenia niejako wyklucza czystą rozrywkę. Trudno się "rozerwać", kiedy coś boli. Nieprawdaż?
Użytkownik: Fanka_R+ 20.11.2007 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Niekoniecznie od razu cał... | Reno001
Teoretycznie masz rację. Ale kiedyś skończą leczyć i zaczną sprawiać przyjemność.
Użytkownik: Marylek 20.11.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wiadomo morfina jest ... | Fanka_R+
Masz rację. Jesli ktoś lubi czytać, przetrzyma wiele.

Pamiętam, że byłam kiedyś tak chora, że nie chciało mi się nawet czytać. I to było najgorsze.

Jeśli mogę Ci coś polecić: mnie kiedyś na taką obsesyjną gonitwę myśli pomogły "Filary Ziemi" Kena Folleta. Bardzo się wciągnęłam i przestałam międlić w głowie męczący mnie wtedy problem. I jakoś przetrwałam.
Pozdrawiam :-)
Użytkownik: kadzia97 20.11.2007 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Jesli ktoś lu... | Marylek
kiedyś również byłam chora i ledwo widziałam na oczy a miałam wielką ochotę czytać przespałam się i mi przeszło:)
Użytkownik: Tinu_viel 20.11.2007 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wiadomo morfina jest ... | Fanka_R+
W moim przypadku było inaczej. Nie leczyłam się jeszcze nigdy książkami, ale spróbuję, gdy tylko taka kuracja będzie mi potrzebna.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: