Dodany: 16.05.2006 17:07|Autor: Paja
Książki... Jak długo pozostaną takie same?
Ostatnio tknęła mnie filozoficzna myśl... Co niedługo stanie się z pięknymi starymi książkami. Nie martwię się o wygląd, ale o treść. Jeżeli ktś mniej więcej obserwuję moj pobyt w biblionetce powinien domyślić się na podstawie czego wpadłam na TĄ MYŚL. Dla niświadomych mówię o trzech muszkieterach. Gdzieś na forum była dyskusja a propos tłumaczeń, ale nie w ten sposób o jaki mi chodzi.
Przechodzę do setna sprawy. "Stare" książki z wyjątkiem treści mają też znaczną część uroku w hm... sposobie przekazu... w języku...
Coraz częściej ukazują się nowe przekłady "starych" książek. Zmienia się język i chociaż chodzi o to samo zmienia się klimat...
Są na przykład slowa, fragmenty mające urok w slowach, pięknych wzniosłych slowach co w przetłumaczeniu na "nasze" traci znaczną część uroku..
Wracam do powodu moich rozmyślan... "Muszkieterowie" (to jeden z wielu przykładow) ukazują się ciągle w nowych przekladach, tlumaczeniach... brakuje książek o "pierwotnej treści"... Może niedługo dojdzie do tego że d`Artagnan będzie mówił do Aramia : "Yo ziom"????!!!????...
Ktoś powiedział że przecież to jest tak pisane aby "nowe pokolenia" mogly zrozumieć sens, treść... ale czy zrozumieć TAKĄ treść to to samo co przeczytać porządną książke???
Proszę (tych którzy zrozumieją o co mi chodzi) o wyrażenie własnej opini w tek kwestii...