Olka zmienia szkołę i wchodzi w nowe środowisko, a tu napotyka na problemy, które najwyraźniej ją przerastają. Najgorsze jest to, że nie ma wsparcia rodziców…
"Czy po tym co przeszłam, mogę jeszcze na coś czekać?…
Czekać… nie znoszę tego słowa. Może to głupie, ale od tamtego czasu naprawdę go nienawidzę, a jednocześnie nie mogę go sobie odpuścić. Nie tylko słowa nie lubię, samego czekania nie znoszę, ale nie potrafię bez tego żyć.
Jedna babka powiedziała mi kiedyś, że jeżeli tak jest, to znaczy, że mam nadzieję. Ale ja nie mam nadziei, w mojej sytuacji nie ma się już nadziei, bo to głupota. No chyba że ja jestem głupia…
Jestem".
Na pozór zwyczajne miasto, zwyczajna szkoła i zwyczajne problemy nastolatki. Za fasadą "normalności" kryje się alkohol, narkotyki, przemoc, manipulacja, bezwzględność dorosłych i młodzieńcza naiwność, która może doprowadzić do tragedii.
Olka - niegłupia, samodzielna i odważna - wikła się w bardzo trudną sytuację. Pomagają jej młodzi psychologowie, dla których zetknięcie z tą nastolatką staje się prawdziwą szkołą życia.
[Skrzat, 2012]