Teksty i komentarze

Tę książkę poleciła mi Kochana bibliotekarka z mojej szkoły. Wypożyczyłam ją, przeczytałam kilka stron i chciałam dać sobie z nią spoko, jednak po ponownej rozmowie z panią z biblioteki wróciłam i nie żałuje. To piękna opowieść i bardzo cieszy mnie to, iż miała miejsce w rzeczywistości, a nie jest tylko wymysłem wyobraźni. Myślę,że ta książka powinna być o wiele bardziej popularna, bo na to zasługuje.

Polecam również mniej popularne filmy na podstawie twórczości Whartona: "Tato" i "W księżycową jasną noc". "Tato" jest/był praktycznie niedostępny w Polsce, ale da się zamówić nowe DVD za $10 z wysyłką na eBayu w USA. "W księżycową jasną noc" - wydawałoby się, że np. Gary Sinise jako Matka to nietrafiony wybór, ale świetnie się sprawił.

Dobra nowina według księdza Jana - Anna Janko - Siedmiowiersz - Łza w kolejce - Żal - Z pliszką siwą - Żeby się obudzić - Przepiórka - Suplikacje - Wszystko smutne - Ten sam - Za wiosnę - Z Ziemią krążymy - Pokochać - Więc to Ciebie szukają - Wiersz z chrzanem w środku - Bez nas - Koniec - Rozstania - W świecie - Liść - Westchnienie - Czas - Czekanie - Słowa już nazbyt pewne - Niebieskie z czarnym - Miłość - Jest - Bl...

A to jest możliwe. Jak Ci przejdzie, to spróbuj - zawsze możesz odłożyć. :-)

A czy powinny powstawać takie dzieła, jak "Złoto dla zuchwałych", pokazujące wojnę jako jajcarską przygodę? Ja nie krytykuję pomysłu jako takiego - zauważ, że zacząłem od tego, że autor moim zdaniem ewidentnie przesadził z proporcjami i to jest problemem tej książki, a nie konwencja. Jeśli "Wietnamski łącznik" miał naśladować "Paragraf 22", to nie za bardzo się to udało.

6. Może Aleksiej Zorba?

Nie wiem, nie czytałem i raczej nie mam ochoty przeczytać :) Może po prostu znudziłem się tym pisarzem?

Witam! Wiesz, ja też mam podobny temat na prezentację maturalną. Dziś po raz pierwszy tu zajrzałam i od razu zrobiłam listę ponad dwudziestu pozycji, także jest w czym wybierać. Możemy się wymienić tytułami jeśli chcesz;)Niestety niewiele z tego co znalazłam czytałam, ale domyślam się, że Ty też nie, a więc nie umiem Ci polecić czegoś naprawdę dobrego... Ale znalazłam takie tytuły jak: "Zdążyć przed panem Bogiem" Hanny Krall, "P...

A Czerwona gorączka?

[*]

Co do Pilipiuka to nie jestem tego taki pewien, bo im więcej go czytam, tym mniej mi się podoba.

6 - mnie przyszedł na myśl Bogumił Niechcic :)

Ano mam na myśli, że to jest książka też dla rodziców i jestem ciekawa, jak odbierzesz Mikołajka sam będąc tatusiem. :-) Tyle o Mikołajku i de gustibus i tak dalej. Zerkałam do Twoich ocen: Pratchett, Pilipiuk, Le Guin (między innymi) - dogadamy się. :-D

Zdjęcie jeśli przedstawia obraz pola walki w Wietnamie - to obraz amerykańskiej apokalipsy. Nasuwają się następne pytania. Czy autor powinien pisać satyrę na tak bolesny temat? W wojnie zginęło ok. 3 mln. ludzi w tym 58 tyś żołnierzy USA. Czy Stany nauczyły się czegoś na tej wojnie, co wykorzystują teraz np. w Iraku?

A dziś jest 30. Wybacz moją niecierpliwość, bo się nie mogę doczekać wyników. ;)

Hmm...to chyba dobrze? :)

6. Może "Buszujący w zbożu"?

A nie mogłabyś po prostu powiedzieć, co masz na myśli? Bo szczerze mówiąc książki już za dobrze nie pamiętam, a nie chce mi się jej drugi raz czytać.

Nie zgadłabym. W tłumaczeniu, które mam ten wiersz nosi tytuł "Szczurołap".

Nie jest tak źle. Przejrzałam szóstki - widzę, że mamy to samo podejście do Hrabiego Monte Christo, Imienia róży i Srebrnego krzesła ;)

5. No jakże to? Marcelek :D 6. Świta, ale nie do końca...

Jeżeli oko mnie nie myliło - to widziałam wydanie angielskie do kupienia w Empiku - jeżeli komuś bardzo się spieszy i włada językiem ;)

Nie tylko wesołyn, ale mądrzjszym? Bardzo dobrze! Zwróć uwagę na dorosłych w Mikołajku. :-)

Ferdydurke koniec roku szkolnego,wakacje tuz, tuz Potop nie moje klimaty Ale tak ogolnie to staram sie nie poddawac i cierpiec do konca.

Puste krzesło Drabina Dionizosa

Być może. A może po prostu mam inną definicję książki "poprawiającej samopoczucie"? Bo chciałbym, aby nie tylko czyniła mnie wesołym, ale też trochę mądrzejszym.

Mikołajek jest dziecinny, bo traktuje o dzieciach; mam inne określenia dla tej książeczki: ciepła, radosna, pogodna i cudownie poprawiająca samopoczucie. Tak mi się wydaje, że Ty już jesteś za duży na Mikołajka a jeszcze do niego nie dorosłeś. :-)

Omatko, rozkładają cię wyłącznie moje ulubione książki! Ciekawe, czy w algorytmie BiblioNETki jest uwzględnione, żeby ci nie polecała nic, co mam ocenione wyżej niż 4. ;)

I po co się męczył? A tak dla porządku dodam, że kilkakrotnie wracałem z różnych powodów do książek, które kiedyś sobie odpuściłem (np. do "Pawia królowej" gdy pisałem o nim pracę na konkurs) i jeszcze się nie zdarzyło, żebym poprawił swoją wcześniejszą opinię o którejś z nich. Przeciwnie, czasami wydają mi się jeszcze gorsze :) PS. A co do kwestii Tołstoj vs. Szekspir, to polecam świetny esej Orwella na ten temat.

A ja ze Starogardu. Sąsiedzkie pozdrowienia :-)