Komentarze użytkownika Ysobeth nha Ana

Koniec pieśni

Książka: Koniec pieśni (Zembaty Wojciech)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 06.08.2011 12:07

Ja po przeczytaniu powieści mam mocno mieszane uczucia. Na plus zaliczam własną autora wersję sagi arturiańskiej, bogactwo wątków i żywość postaci, w miarę trzymające się kupy przeplecenie naszego świata z legendarną przeszłością. Na minus - nadmiar krwawych jatek, włóczące się wszędzie wyprute flaki, no i kiksy w nazwach. Dlaczego siostrzenica Artura ma na imię Morrigan? Mając do dyspozycji przynajmniej cztery imiona przeciwniczek Artura i Merli...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Zmorojewo (Żulczyk Jakub)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.07.2011 14:53

Fakt. Jak na wytarty do bólu temat "nastolatek ratuje świat przed zalewem zła", całkiem pomysłowe i zacnie zbudowana atmosfera zagrożenia. Postacie też żywe, niepapierowe. I przyzwoity język.

Zobacz całą dyskusję

Zoil-masochista?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.06.2011 15:08

Ha. Zajrzałam pod linka, czyli do spisu pozycji ocenionych przez hator - pomijając kilka "prawdziwych książek" - czyli Biblii czy rozważań JPII - prawie wszystko to są religijne broszury propagandowe. Więc nie tyle "pogarda do religii chrześcijańskiej" tu się uzewnętrzniła, co żywa niechęć do czegoś, co książką można nazwać chyba tylko dlatego, że ma okładkę, stronę tytułową, tekst w środku i być może ISBN. Osoby, które zalewanie katalogu Bnetki ...

Zobacz całą dyskusję

Wyleczyć smoki

Książka: Dziewiąty Mag (Reystone Alice Rosalie (Reystone A. R.; pseud.))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.06.2011 11:32

Reystone to nie pan ;-) http://www.literatura.gildia.pl/t​worcy/a-r-reystone Wynika z tej notki, że powieść jest przedłużeniem w magiczne światy życia samej autorki. Mnie się też nieźle czytało, chociaż zgadzam się, że to romansidło - lubię romansidła, w których akcja nie skupia się wyłącznie na problemach emocjonalnych głównej pary. Świat jest wystarczająco skomplikowany w konstrukcji, żeby nie było nudno. Nie zgadzam się, że ni...

Zobacz całą dyskusję

"Opowieści ze Świetlistej Wieży"

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.06.2011 10:59

Czytatki z natury swojej są komentarzami "na stronie", choć dostępnymi ogółowi - do tej pory kiedy chciałam całkowicie upublicznić swoje przemyślenia, pisałam recenzję. To konkretne co powyżej wyplunęłam z siebie gdzieś w 1/3 czytania, zamierzałam po zakończeniu lektury jeszcze uzupełnić o parę cytatów, chociaż teraz widzę, że trzeba by chyba zacytować całą książkę. I chyba już mi się nie chce... Powtarzany w kółko, po kilkanaście razy na stronie...

Zobacz całą dyskusję

Czy wegetarianie rzeczywiście ratują zwierzęta?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 01.05.2011 12:28

Dobre :-))) A tak na poważnie - nie tyle anglojęzyczność powoduje cokolwiek, co zbyt pobieżne przyswajanie informacji. Tłuszcze są niebezpieczne dla układu krążenia, ale nie wszystkie jak leci - zanim się zacznie bezpardonowo odtłuszczać wszystko co do dzioba wkładamy, należy najpierw trochę poczytać, bodaj spytać wujcia Google'a ;-) Na przykład o nienasyconych kwasach tłuszczowych (omega-3, omega-6) - jakie są w czym, jakie proporcje należy z...

Zobacz całą dyskusję

Czy wegetarianie rzeczywiście ratują zwierzęta?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 23.04.2011 16:56

A, odtłuszczanie to na fali zwalczania otyłości i chorób krążenia - wszystko, co tłuste i kaloryczne jest fuj, ma cholesterol i jest śmiertelnie niebezpieczne ;-)

Zobacz całą dyskusję

Pierwsi Chrześcijanie

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.04.2011 23:18

O tak, Rice jest (jak zwykle zresztą) znakomita - czy pisze o wampirach, czy o sado-maso, czy biografię Chrystusa. Z dzieł typu "Quo vadis" czytałam w dzieciństwie Leukotea: Powieść z dziejów starożytnego Rzymu i jeszcze jakieś takie, trochę grubsze, którego sobie nie mogę w tej chwili przypomnieć... Zapewne dostępne są już tylko po antykwariatach albo starych bibliotekach.

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Dymek, mesjasz zwierząt (Loebl Bogdan)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.04.2011 12:58

O zwierzętach, z naciskiem na ich związki z ludźmi - o zwierzętach, które ucierpiały w kontakcie z różnymi głupcami i bestiami. Najbardziej na temat to pewnie Birenbaum, kojarząca losy zwierząt z losami ludzi podczas Holokaustu. Listę można wydłużać, bo sporo takich wspomnieniowych pozycji opisuje stworzenia porzucone albo wręcz wyratowane z rąk oprawców. Ale jeszcze więcej jest zwyczajnych, miłych opowiastek o zwierzątkach - taki Grabiński na pr...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Dymek, mesjasz zwierząt (Loebl Bogdan)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.04.2011 12:31

O tak. O tak, tak. Swoją drogą było trochę porządnej literatury na tematy zwierzęce, z pewnością nadal się pałęta po bibliotekach. Wymienię choć parę, z racji osobistego skrzywienia głównie o kotach, choć nie tylko: - Buraski, Czarnuchy... - Opowieść o kocie Gacku - Włóczęga i inne opowiadania - Nasze zwierzęta - Moje miłe zwierzaki - Życie każdemu drogie - straszliwe Auteczko: Ballada ...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Dymek, mesjasz zwierząt (Loebl Bogdan)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.04.2011 11:57

Pewnie, że szkoda - temat jest ważny i naprawdę bolesny, Viva mogła się postarać, żeby to chociaż miało przyzwoity kształt literacki :( Takie książki, owsem, są , ale raczej niszowo - że przypomnę ci Kasię Ryrych, jej "Pamiętnik Babuni", "Skrzydłaka" i całą resztę.

Zobacz całą dyskusję

Magija

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.01.2011 14:02

Ależ co tu jest do objaśniania? Magia i religia działają na dokładnie tej samej zasadzie - na swoistym obejściu praw natury lub podróżowaniu na skróty między skutkiem a przyczyną. Ludzie religijni szalenie się obrażają, kiedy ktoś zauważa tę oczywistość - wolą wynosić na wyżyny myślenie religijne a wdeptywać w grunt i obrzucać obelgami myślenie magiczne - choć różnica między nimi jest tylko taka, że religia przez nich wyznawana jest "jedynie słus...

Zobacz całą dyskusję

Zdecydowanie ANTYMAGICZNA

Książka: Anhar (Nawrocka Małgorzata)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.01.2011 12:55

Dziękuję, Averil, za uczciwą recenzję :> Pobudziła mnie do złośliwego chichotu ;-) No niestety, agitki tak mają - bo po co autor(ka) ma się wysilać na porządnie zarysowane postacie, oryginalne rozwiązania, ciekawą, żywą akcję - skoro głosi przecież JEDYNĄ SŁUSZNĄ, i od tego głoszenia każdemu czytelnikowi (który jeszcze nie wyznaje) natentychmiast łuski z ocząt spadną, hi hi hi! No i niestety, niestety - cenna ta pozycja ma kontynuację jak w...

Zobacz całą dyskusję

Świat wirtualny potrzebuje nowej etyki

Książka: Powinność w świecie cyfrowym: Etyka komputerowa w świetle współczesnej filozofii moralnej (Bober Wojciech Jerzy)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 24.01.2011 13:38

No faktycznie, szkoda, że autor nie poświęcił więcej miejsca etyce Internetu. Ta akurat dziedzina dotyczy coraz większej liczby ludzi, coraz więcej czasu spędzamy przy komputerach "wożąc się" po sieci. Etyka ma w tym bardzo wiele do powiedzenia - choćby w kwestii zamieszczania i kopiowania plików, odnoszenia się do współużytkowników itp. A z anonimowością wcale nie jest tak gładko. Niby człowiek wchodząc do sieci rzadko używa swojego urzędowego i...

Zobacz całą dyskusję

Pewnego razu w Betlejem…

Książka: Ewangelia według Syna (Mailer Norman Kingsley (właśc. Mailer Nachum Molech))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 19.01.2011 14:35

Kiedy właśnie chrześcijaństwo bardzo sprawnie wessało te wszystkie "niepoważne (!) kultury", przyswajając nie tylko daty świąt, rytuały rozmaite, ale wręcz pojęcia. Choć oczywiście z początku były próby wykorzeniania "pogaństwa" - w ostateczności niezbyt skuteczne. Tak w ogóle marginalizowanie wpływu (i wręcz istnienia!) tego, co było przed chrześcijaństwem (oraz obok niego) to typowa tendencja u przedstawicieli tego ostatniego - czy mówimy o duc...

Zobacz całą dyskusję

Pewnego razu w Betlejem…

Książka: Ewangelia według Syna (Mailer Norman Kingsley (właśc. Mailer Nachum Molech))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 19.01.2011 12:31

...a w każdym razie zdominowana przez chrześcijaństwo od niecałych 2000 lat. Przy czym elementy pochodzące z innych religii nadal tkwią w rzeczonej kulturze, jak rodzynki w cieście, miejscami nawet dość gęsto :)

Zobacz całą dyskusję

Ciekawy świat Kirkegaardu

Książka: Decathexis (Śmigiel Łukasz)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 13.07.2010 13:44

I owszem, mnie też się podobało, taka mroczna fantasy z lekką domieszką jakby steampunku (te maszynerie...), postacie nienajgorzej zarysowane, akcja żywa (w przeciwieństwie do niektórych pojawiających się osobników). A jednak - jest tej beczce miodu łyżka dziegciu. Drogi autor ma lekki problem ze znaczeniami wyrazów - używa ich niekoniecznie tak, jak to słowniki przewidują (i zdecydowanie nie jest to celowy zabieg literacki, tylko zwykłe wpadki)....

Zobacz całą dyskusję

Wśród borów kryje się piękno

Książka: Nad Niemnem (Orzeszkowa Eliza)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.07.2010 21:31

Tak, tylko czemu w filmie aktorka grająca Justynę koniecznie musi pokazać goły biust? Ja rozumiem, że się myje - ale przecież przy ciotce, nawet nie za jakimś parawanem! Panna w tamtych czasach prędzej by umarła niż pokazała goliznę, nawet najbliższej osobie. Te polskie filmy... Ten goły biust zdominował mi sympatyczny skądinąd film - podobnie jak niektórym "Solaris" Soderbergha zdominowała goła d...a Clooneya (widoczna przez parę sekund i całkow...

Zobacz całą dyskusję

Od której zacząć

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 08.07.2010 01:57

"Piknik", tak. "Przenicowany świat". "Poniedziałek zaczyna się w sobotę" (i "Bajka o trójce", jeśli kto lubi satyrę). "Trudno być bogiem" i "Koniec akcji "Arka"". I "Przyjaciel z piekła".

Zobacz całą dyskusję

Nieporywające "Porwanie"

Książka: Porwanie (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.06.2010 11:35

Jeśli chodzi o obszerne kawałki o jedzeniu, to chyba zaczęło się po wydaniu "Książki poniekąd kucharskiej" - ulubiona autorka skupiła nam się na rozmaitych potrawach i tak już jej zostało ;-) A niezależnie od wszystkiego zauważyłam po sobie, że o ile dawniej było mi właściwie wszystko jedno co jem, byle nie było obrzydliwe i zapchało żołądek, to z wiekiem nabrałam upodobania do próbowania nowych smaków, nowych potraw. W zasadzie dalej mogę przez ...

Zobacz całą dyskusję

Hobbity istniały naprawdę?

Książka: Hobbit czyli Tam i z powrotem (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 03.06.2010 14:11

No nie, niestety :) To tylko oznacza, że stosunkowo niedawno odkryty gatunek humanoidów został przez uczonych nazwany pod wpływem lektur dzieciństwa ;-) Trochę tak, jak gdyby odkryto jakąś nieznaną dotąd np. płaszczkę, czarną i z połyskliwym łbem, i nazwano gatunek "vaderami" :>

Zobacz całą dyskusję

BiblioNETka nie ryczy!

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 02.06.2010 11:34

Mogłabym się podpisać pod k_recim postem ;-) W domu mam Adblocka bardzo sztywno ustawionego, nic prawie się przez niego nie przeciska - ale ustawiam wyjątki kiedy stronka na to zasługuje - tzn. po pierwsze lubię ją i nie mam nic przeciwko, że sobie zarabia na reklamach, a po drugie - rzeczone reklamy nie ryczą, nie skaczą, nie biją po oczach wściekłym migotaniem, a najlepiej jak tematycznie są ze stronką związane (w Bnetce - z książkami, na miau....

Zobacz całą dyskusję

Co to znaczy "książka"?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 30.05.2010 12:51

Ale to przecież nie książka (czy muzyka, czy film) się zmienia, tylko nośnik i ew. sprzęt. Jeśli masz e-bibliotekę, to możesz ją przechowywać w dowolnym urządzeniu - na płytkach CD, DVD, blue ray (czy co tam jeszcze wymyślą), na pendrive'ie, na twardym dysku komputera, na koncie internetowym, gdziekolwiek gdzie da się zapisać plik. I odczytać na tym, czego się akurat używa (i co masz) do czytania. Akurat pliki książkowe są stosunkowo niewielkie i...

Zobacz całą dyskusję

Co to znaczy "książka"?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 30.05.2010 12:35

No właśnie, e-czytniki trochę mnie odstręczają, nie tylko ze względu na cenę, ale też poniekąd przywiązanie do konkretnej formy e-booka. Producenci bardzo niechętnie dopuszczają wciąganie na te urządzenia dowolnych formatów plików, wolą wymyślać swoje i zabezpieczać się na wszystkie strony przed piractwem, w swoim wąskim pojęciu tego słowa ;-) Stąd o ile jakiś tam Kindle czy Eclicto jest fajny co do wielkości ekranu (z kolei niewygodnie go nosić ...

Zobacz całą dyskusję

Co to znaczy "książka"?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 30.05.2010 12:11

"jak dorwę coś z polecanek w formie elektronicznej lub czytanej to mogę sobie zaliczyć, że przeczytałem i ocenić, czy nie, bo to nie były książki" Jeśli istnieje książka papierowa i oprócz tego plik, i przeczytasz ten drugi, to IMHO możesz sobie zaliczyć, ocenić, podobnie też gdybyś zamiast czytać odsłuchał audiobooka. Ale zapisać do BiblioNETki, jeżeli nie istnieje postać papierowa - raczej nie można. Nie wiem, czy ta zasada jest zapisana ...

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Tajny wywiad cara Grocha (Bielanin Andriej)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 26.05.2010 13:24

Bo to miła lektura jest - leciutki milicyjniak osadzony w świecie ruskich baśni, z dość skomplikowaną intrygą, z zagadką kryminalno-polityczną ;-) Baba Jaga - wspaniała :>

Zobacz całą dyskusję

erotyka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 21.05.2010 12:40

Pokornie przyznaję, że z Harlequinów i innych romansideł czytałam wyłącznie takie, które zawierają elementy fantastyczne: a to duchy, a to czarownice, a to podróże w czasie, a to przybyszy z innych planet albo wymiarów... W sumie to nie taki wielki procent całości - u nas jakoś wydawcy skrzętnie omijają romansidła fantastyczne, te co uzbierałam, to raczej wyjątki potwierdzające regułę. A takie np. amerykańskie wydawnictwa powieści erotycznych (El...

Zobacz całą dyskusję

erotyka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 20.05.2010 14:04

Prawdę mówiąc po pierwszym tomie wyprzęgłam, co mi się rzadko zdarza - kocham Rice, na ogół ma wiele ciekawego do powiedzenia, ale tu jest jakiś taki dziwaczny splot sado-maso, że nie dałam rady. O wiele lepsza jest jej "Ucieczka do Edenu" - o wyspie, na której bogacze spędzają luksusowe wakacje w środowisku SM, a młodzi mężczyźni i kobiety wynajmują się im na niewolników. Z tej powieści dowiedziałam się wiele na temat mechanizmów psychologicznyc...

Zobacz całą dyskusję

erotyka

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 20.05.2010 13:57

Laurell K. Hamilton - dwa cykle: jeden o Anicie Blake, egzekutorce wampirów, zwierzołaków, zombie i innych stworów nadprzyrodzonych, która w którymś tomie odkrywa, że jej moce karmią się seksem - i drugi o Merry Gentry, księżniczce elfów, potomkini bogini miłości (więc siłą rzeczy jej magia oparta jest na seksie). Oczywiście wszystkie możliwe Harlequiny i inne romansidła też zawierają opisy seksu, a bohaterka najpóźniej na setnej stronie wygin...

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Gwiazda Aranu (McKinney Meagan)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.05.2010 14:38

"Nim świt okiełzna noc"? ;-)

Zobacz całą dyskusję

Gorsza niż część pierwsza...

Książka: Najstarszy (Paolini Christopher)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.05.2010 13:37

Bo magia jest oparta na równowadze, na ogół jej użycie wiąże się z "wydatkowaniem" ogromnych ilości energii (dlatego Elva żre jak wołoduch), a przy tak szczególnym związku ratowanej z ratowaną - odebranie złego losu Nasuadzie musi się jakoś odbić na dobrostanie Elvy - dobrze, że tylko rzyganiem, a nie poważniejszą chorobą... Owszem, "Najstarszy" się ciągnie niemiłosiernie, opis treningu magicznego przypomina dziennik szkolny: dzień po dniu, te...

Zobacz całą dyskusję

Magiczna książka - „Dziecko Gwiazd - Atlantyda”

Książka: Dziecko gwiazd: Atlantyda (Olszańska Michalina)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.05.2010 13:13

No więc przeczytałam, nawet bez większej przykrości, chociaż ciągnęło się to niemiłosiernie (a ja lubię grube książki, nie tak jak co poniektóra młodzież dzisiejsza). Oceniłabym może nawet na 3,5 - ale że wszystkie produkcje nastoletnich autorów przyrównuje się z automatu do Paoliniego, to sobie dla porównania przeczytałam wreszcie "Eragona" - i to było zgubą dla "Dziecka gwiazd", które się do "Eragona" ma tak, jak np. "Shannara" Terry'ego Brooks...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 12.05.2010 14:31

A czyż ja mówię, że trzeba się odcinać od korzenia? Ja tylko jestem przeciwna przymocowywaniu na siłę, nakazom może niekoniecznie odgórnym, ale z pewnością wymuszaniu, drogą osądu: "jak nie kochasz, nie żyjesz tradycją, toś nie Polak, nie patriota". Bo można być Polakiem i patriotą bez tej łezki w oku na dźwięk mazurka, na wersy "Pana Tadeusza". Znać należy i szanować - tworzyć siebie z tego budulca - niekoniecznie. Wiedzieć, skąd wyrośliśmy - al...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.05.2010 13:11

No to się nie zgadzamy w interpretacji, bo ja w tym zdaniu nie widzę żadnego odcinania się od niczego, a tylko obronę własnej niezależności jako jednostki. Trochę coś jak z aborcją: pro-life krzyczą "zakazać!", a pro-choice "dać wybór!" Ja tam niczego nie zakazuję, a chcę, żeby każdy mógł dołączyć do swojej osobowości tradycje przodków lub też całkiem inne idee - był twórczy w kształtowaniu siebie, dobieraniu składników, a nie niewolniczo powiela...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 09.05.2010 14:29

Koty są stworzeniami, z którymi żyję od urodzenia, bo kociarski mój dom ;-) Więc znam je chyba trochę lepiej od ciebie. Bo choć inteligentne i niezależne, to wszak zwierzętami są, i zwierzęce instynkty nimi rządzą, z których my, ssaki sapiens, cały czas usiłujemy się wyzwalać. Od mamusi są w kocięctwie zależne - bo ona ciepło daje, pożywienie i bezpieczeństwo, ale dorastając stają się samodzielnymi, równymi jej istotami. Z hierarchią grupy to jes...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 08.05.2010 15:02

Ha ha, doczytuję zakątki wątku ;-) Otóż właśnie nie - nie "programowe odcięcie się", tylko "nieprzyjmowanie z automatu" tego, co tatusiów, tylko dlatego, że tatusiów. Więc przyjmowanie jak najbardziej, ale dlatego, że się uważa za ważne i, tak, przydatne - a nie z samego tylko szacunku dla przeszłości. Którą należy szanować, ale też wciąż się jej na nowo przyglądać, wybierać z niej, co ważne i uniwersalne w czasie - a odrzucać to, co z perspek...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 08.05.2010 14:47

Ależ miły WBrzoskwinio - czy nie widzisz różnicy między dziedzictwem (czyli czymś, co trwa, materialne lub nie, jest poza nami, a my cenimy to lub nie) a światopoglądem (czyli tym, jak widzimy świat wokół i odnosimy się do niego)? Bo światopoglądu właśnie dotyczyło zdanie, które pochwaliłam, że się tu zacytuję, wraz z chwalonym cytatem: "Bardzo mi się podoba, to, co napisała Ka.ja: «Światopogląd wtedy jest cenny, kiedy własny, przemyślany i u...

Zobacz całą dyskusję

świetne polskie książki

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.05.2010 13:09

No, to prawda, że Dukaj jest wśród polskich pisarzy współczesnych klasą samą w sobie. Przynajmniej tak gdzieś od "Extensy". Nie czyta się tego łatwo, trzeba wysilić własne szare komórki - ale warto. Ostatnio porównuję go z brytyjskim Chiną Mieville'em ("Dworzec Perdido") - podobnie skomplikowane światy, skomplikowane koncepcje, język dopasowany do rozwoju cywilizacji... "Lód", choć niektórzy uważają za powieść niemożliwie przegadaną i dryfującą p...

Zobacz całą dyskusję

Gdyby King był cyrkowcem, na pewno wybrałby rolę żonglera

Książka: Sklepik z marzeniami (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.04.2010 13:55

U Kinga często występują postacie, które "obdarza" cechami wysoce niesympatycznymi. Może to być rasizm, ciasnota umysłowa, fanatyzm religijny, skłonność do przemocy - Percy Wetmore z "Zielonej mili", matka Carrie z "Carrie" i inna matka - z "To" bodajże (ta, która tępiła złe jej zdaniem skłonności u synka, zapinając mu klamerkę do prania na fiutku, i wyhodowała psychopatę), rozmaici szkolni "bullies" czy brutalni szeryfi. Na mój rozum jest to spo...

Zobacz całą dyskusję

Za co 6 ?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.04.2010 13:01

Moje szóstki widać przy książkach, które uważam za doskonale napisane i/lub zwyczajnie je kocham. W tym mieści się i rozbudowany, oryginalny pomysł, i pobudzenie czytelnika do myślenia, i żywy, wciągający język, i dobrze, wiarygodnie z punktu widzenia psychologii skonstruowane postacie, i wzbudzenie trwałych emocji... Przy czym np. pomysł może być powieleniem starego schematu - ale ujętym całkiem na nowo, zaskakująco. NIE dostanie ode mnie szóstk...

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Klan Nieśmiertelnych (Rybak Joanna)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.04.2010 12:35

Może nie tyle od niej, co od otoczenia? Które może albo dziecku delikatnie wytłumaczyć, że za wcześnie ;-) na publikację, albo solidnie popracować z rzeczonym dzieckiem zanim się wyasygnuje okrągłą sumkę na druk (patrz: Paolini). Są też nastolatki, które same z siebie już w tym wieku prezentują jeśli nie pełną dojrzałość pisarską, to przynajmniej bystry umysł i samokrytycyzm - z tych wyrastają potem prawdziwi pisarze. No ale to akurat rzadkość.

Zobacz całą dyskusję

Jaskinie, groty, pieczary...

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 17.04.2010 14:46

Za siódmym progiem Powieść o parze młodych ludzi, którzy utknęli (zabłąkali się, a potem zasypało wyjście) w labiryncie jaskiń, gdzieś w Tatrach, i spędzili tam wiele dni, zanim ich odnaleziono. Opisy cudów skalnych, dramatyzm sytuacji, wątek romantyczny wreszcie :) Poza tym zapalonym grotołazem jest Maciej Kuczyński - tylko mam problemy z przypomnieniem sobie w których akurat książkach było o jaskiniach - ale było z pewnością. Reportaże ...

Zobacz całą dyskusję

Po co nam Miłosz, skoro mamy Dodę?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.04.2010 00:05

Gdybym chciała komuś doradzać lekturę, nie doradzałabym marnych produkcji - bo przecież nie po to chciałby mojej rady, żeby się męczyć z grafomanią. No chyba żeby właśnie prosił o wskazanie literatury, która tak naprawdę nie bardzo zasługuje na to miano - czasami, niektórzy, miewają takie dziwne potrzeby ;-) W końcu nieśmiertelna "Trędowata" ma się nieźle :-)) Więc to co napisałam, to raczej obserwacja niż rada dla innych - zdarza mi się czyta...

Zobacz całą dyskusję

Dobry zwyczaj nie pożyczaj (!?)

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 11.04.2010 15:15

Junix, zmiłuj się... osobą?!...

Zobacz całą dyskusję

Dobry zwyczaj nie pożyczaj (!?)

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 11.04.2010 15:14

Ja dawniej miałam pieczątkę ze swoim nazwiskiem, którą przybijałam na ostatniej stronie tekstu - właśnie po to, żeby u zapominalskiego (lub "zapominalskiego") móc ucieszyć się: "o, moja książka!" i capnąć ją z półki :> Teraz zwyczajnie nie pożyczam nikomu poza dwiema osobami, które nawet jeśli przetrzymają, to książka nigdzie nie pójdzie, nie zostanie "zżuta" i w każdej chwili może do mnie wrócić. Za dużo książek wyszło ode mnie i nigdy nie wróci...

Zobacz całą dyskusję

bez tytułu

Książka: Grona gniewu (Steinbeck John)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 11.04.2010 01:53

No pacz pan, faktycznie - nie przyszło mię to do głowy! :-))))

Zobacz całą dyskusję

bez tytułu

Książka: Grona gniewu (Steinbeck John)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.04.2010 19:12

Mam déjà vu, jak licho :/ Była już podobna dyskusja pod recenzją "Lenina" Ossendowskiego - o, tu: Nie tego imię wymazano! (andrea14-10 też tam się wypowiadał). Wtedy BZ, piewca komunizmu jako jedynego sprawiedliwego systemu - do którego należy przyszłość - został ostatecznie usunięty. I też miał, o ile dobrze pamiętam, trudności z odróżnieniem płci rozmówcy ;-) Czy to klon, czy tylko towarzysz w idei?...

Zobacz całą dyskusję

Emancypacja kobiet

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.04.2010 13:29

Bunt długich spódnic: Emelina Pankhurst na przykład. Przy czym cykl tegoż autora "Oliwia i Filip" też zawiera sporo na ten temat. W światach fantastycznych - np. Sokolniczka i parę innych powieści tej autorki (literatura nierówna, trochę dobra, trochę taka sobie - ale właśnie z domieszką "publicystyki").

Zobacz całą dyskusję

Po co nam Miłosz, skoro mamy Dodę?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.04.2010 13:13

A tak przejdę się po twoim poście, po tych miejscach, które wzbudziły we mnie jakieś refleksje - niekoniecznie zgodnie z twoimi zamierzeniami ;-) 1) Pustka w pokoju. Akurat do pustki w pomieszczeniach moja dusza irracjonalnie tęskni - wydaje mi się czymś wysublimowanym i dającym przestrzeń dla rzeczonej duszy. Od razu kojarzy mi się z pomieszczeniami domów w japońskich filmach - pusty pokój, gdzieś pod ścianą postument czy dwa, a na nich j...

Zobacz całą dyskusję

Koniec tradycyjnej książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.04.2010 13:41

Oprócz płatnych e-booków są też w sieci darmowe, w pełni legalne. Nie są to co prawda najnowsze bestsellery - tym niemniej jest co czytać ;-) Są zresztą całkiem współcześni pisarze, którzy rozumieją, że udostępnianie ich tekstów nie tylko w niczym im nie uwłacza, ale też nie przynosi strat - a nawet służy jako darmowa reklama. Z lubością tu przywołuję bibliotekę Baen Free Library - Eric Flint namówił świętej pamięci Jima Baena do jej założenia i ...

Zobacz całą dyskusję

Koniec tradycyjnej książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.04.2010 13:29

No i o to chodzi, Nutinko luba :-) Nasze zapchane papierowymi książkami mieszkania nie pomieszczą już wiele więcej - za to na płytce DVD mieści się 4,7 GB, czyli kolekcja kilkunastu tysięcy tekstów :) A co dopiero na pendrive'ie, który może mieć pojemność małego dysku (od 256 MB do 128 GB) - to już jest gigantyczna biblioteka, a wszystko mieści się w kieszonce :)

Zobacz całą dyskusję

Koniec tradycyjnej książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.04.2010 12:39

No to co, że paręset złotych? A ile za podobną kwotę kupisz papierowych książek? Na przykład: średniej jakości palm kosztuje na Allegro ok. 350 złotych - przeciętna książka ok. 25-35 złotych. Czyli za 10-15 książek masz palma, na którego możesz wgrywać setki (albo i tysiące, zależy jaki masz "przerób") książek, dopóki mu dysk czy inny element nie padnie :)

Zobacz całą dyskusję

Koniec tradycyjnej książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.04.2010 12:35

Znakomicie powiedziane :)

Zobacz całą dyskusję

Koniec tradycyjnej książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.04.2010 13:00

"I zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - jak wiele skutków ubocznych dla Ziemi ma wytworzenie i wypalenie jednej płyty CD z audiobookiem i czy nie jest to przypadkiem bardziej szkodliwe od książki." Ale to nie musi być płyta - można kupować przez otrzymanie kodu do ściągnięcia pliku, audiobooka wgrać ze strony sklepu wprost na empetrójkę, e-booka na palma czy inne urządzenie z ekranem. Ale owszem, biurokracja pożera wielekroć więcej papieru...

Zobacz całą dyskusję

Najpiękniejszy język - jaka książka?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 03.04.2010 12:30

Nie wiem, czy zachwyca, ale zdecydowanie mnie fascynuje - proza Jacka Dukaja począwszy od "Ekstensy", najbardziej chyba w "Perfekcyjnej niedoskonałości" i "Innych pieśniach". Język jest tam potraktowany twórczo, dopasowany do niezwykłych treści, wymagający od czytelnika pewnego wysiłku :)

Zobacz całą dyskusję

Czy nie macie wrażenia, ze to już było?

Książka: Brisingr (Paolini Christopher)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 31.03.2010 13:30

"Taki po prostu jest kanon formy i znaleźć tu coś nowego, jeśli chodzi o książkę fantasy jest niezwykle trudno." I o to właśnie chodzi :) Naprawdę strasznie trudno jest wymyślić coś nowego w epickiej fantasy - "wszystko już było, rzekł Ben Akiba" ;-) Na dokładkę mamy tu do czynienia z jeszcze węższą klasyfikacją - Paolini napisał typową epicką fantasy o dorastaniu (w końcu o czym może pisać nastolatek...) - więc i elementy są takie same, jak w...

Zobacz całą dyskusję

nota wydawcy

Książka: Szatan istnieje naprawdę: Spotkałem go (Ojciec Benignus (Fra Benigno))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 26.03.2010 11:40

No właśnie, ja też miałam skojarzenie z pasjonującymi książkami "dokumentalnymi", w których ludzie opisują swoje przeżycia na pokładzie latających spodków ;-> Tak samo istnieją stęsknieni za niezwykłością czytelnicy, którzy z zapartym tchem, przekonani o prawdziwości tych relacji, je pochłaniają :>

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 25.03.2010 12:49

No nie, lipa raz wycięta jest stracona raz na zawsze, ta nowo zasadzona to już nie będzie ta sama - i w sensie dosłownym, i w sensie ładunku emocjonalnego pokoleń. Nie będzie miała tego konara, na którym huśtał się pradziadek i z którego spadł, tej dziupli, w której ojciec i stryj w dzieciństwie chowali swoje skarby. "Pan Tadeusz" czy inne dzieło literackie nie jest tak związane z nośnikiem - jest zbiorem słów, w których zawiera się jego ważność....

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 24.03.2010 13:03

No jak najbardziej, tylko że ta przenośnia nie za dobrze tu funkcjonuje - bo mówi o spadkach niematerialnych owszem też, ale jednocześnie uwiązanych do czegoś materialnego, unikalnego, zniszczalnego. Jeżeli się ten spadek zniszczy zanim się do niego dorośnie - strata jest nie do naprawienia. Spadki wyłącznie duchowe, kulturowe, nie związane na stałe z czymś materialnym - na szczęście znacznie trudniej unicestwić - można do nich wrócić, kiedy obud...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 23.03.2010 13:17

Tylko że lipa raz wycięta w młodzieńczym parciu ku przyszłości - nie odrosłaby, nie taka sama, nie za życia spadkobiercy. Podobnie byłoby ze zburzonym lub choćby tylko zmodernizowanym dworkiem rodzinnym - coś by zginęło. A książki mają to do siebie, że o ile nie zostaną spalone wszystkie egzemplarze - zawsze można do nich później dotrzeć, dorosnąć, odczytać na nowo - i albo zachwycić się, albo niekoniecznie ;-) Dziedzictwo materialne może ulec...

Zobacz całą dyskusję

Piętro wyżej zaś, na facjatce...

Książka: Ania z Zielonego Wzgórza (Montgomery Lucy Maud)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 21.03.2010 16:05

Ach, bo po takich książkach pozostaje w nas trochę tej naiwności - choć w miarę upływu lat, jest to już naiwność celowo kultywowana :) Marzycielstwo i zdolność do pokonywania uprzedzeń - tego uczy Ania (nie Andzia ;-) ).

Zobacz całą dyskusję

Nie tylko dla dzieci

Książka: Pollyanna (Porter Eleanor Hodgman)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 21.03.2010 15:48

To miło, kiedy lektura w zasadzie przeznaczona dla dziewczynek, zyskuje uznanie u dorosłego faceta :) Jest to poniekąd dowód, że coś w niej tkwi takiego uniwersalnego, co pokonuje granice czasu, przestrzeni, wieku i płci :) Dla mnie jest to przede wszystkim sposób patrzenia na otaczający nas świat i wszelkie okoliczności życiowe - doszukiwanie się dobrych stron nawet najbardziej niemiłych zdarzeń. "Filozofia Pollyanny" daje o wiele lepsze wyniki ...

Zobacz całą dyskusję

Czas uderzyć na alarm !

Książka: Pan Tadeusz (Mickiewicz Adam)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 21.03.2010 14:58

Tak, ale akurat najwięcej oceniających (prawie półtora tysiąca) dało jednak "Tadziowi" czwórkę :> I stąd się bierze średnia 3,99, a nie z dwustu dwudziestu jedynek - i tego nie pokonasz, nawet gdybyś skrzyknęła dalszych sześćset zachwyconych "martwych dusz" ;-) Dla mnie sama ta ilość czwórek jest zadziwiająca, bo to znaczy, że "Tadzia" nie pokonało bycie lekturą szkolną - okoliczność na ogół fatalnie wpływająca na oceny :> Ja osobiście "Tadzia...

Zobacz całą dyskusję

X-men

Książka: Zmierzch (Meyer Stephenie)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 21.03.2010 14:12

Może niekoniecznie nowym wcieleniem - po prostu szczególnym przypadkiem :) X-meni powstają: 1) z mutacji naturalnych (tacy się rodzą, przypadkowo, z ludzkich rodziców), 2) z mutacji na skutek czynników zewnętrznych (np. jad pająka), 3) bywają przybyszami z kosmosu (Superman, J'onn J'onzz - Martian Manhunter). No i jeszcze 4) taki np. Batman - w zasadzie człowiek bez nadzwyczajnych umiejętności, wspomagany tylko technologią. Więc wampiry i ...

Zobacz całą dyskusję

Ziemiomorze

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 20.03.2010 14:29

Kiedy to nie chodzi o PRZEDSTAWIENIE sytuacji kobiet, tylko o USTOSUNKOWANIE SIĘ do przedstawionej sytuacji. Feministyczne jest wtedy, kiedy mamy pochwałę kobiety silnej, samodzielnie stanowiącej o sobie, niezależnie czy w karierze zawodowej, czy jako żony i matki, czy też jedno i drugie. W książkach z wydźwiękiem patrialchalno-konserwatywnym kobieta spełnia się w życiu wyłącznie jako żona i matka, jeżeli przedstawiona jest powyższa silna i samod...

Zobacz całą dyskusję

Ziemiomorze

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 19.03.2010 12:52

A czemuż to literacki "wojujący feminizm" miałby opisywać wyłącznie przewagi płci żeńskiej? Właśnie literatura feministyczna często zawiera wątki pognębienia kobiet - nie po to przecież, żeby chwalić opisywane sytuacje, tylko uprzytamniać niesprawiedliwość i krzywdę. Słabsze pisarki ograniczają się tylko do opisywania tych niesprawiedliwości, z klimaktycznym zwycięstwem silnej bohaterki nad patriarchalnymi, kołtuńskimi na ogół obyczajami :> Pisar...

Zobacz całą dyskusję

Klasyka kryminalu...

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 17.03.2010 22:09

Jak już, to thriller, a nie horror. Nie bardzo wiem, czemu nagle zaczęto wszystkie filmy/książki o maniakalnych mordercach zaliczać do horroru. Straszliwie to utrudnia odróżnianie fantastyki od "zwykłych" szaleńców, Freddy'ego Kruegera i Smakosza od Hannibala Lectera i Patricka Batemana...

Zobacz całą dyskusję

Ulubione pierwsze zdanie

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.03.2010 15:12

O, tak, ostatnie zdania :> Takie cudo na przykład: "Mocno wbijając obcasy w asfalt trzej inżynierowie szli do pracy." Aż dreszcz po kręgosłupie przechodzi :-)))

Zobacz całą dyskusję

Erich von Daniken

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.03.2010 15:06

No kolejność wydawania masz chociażby w Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Erich_von_D​%C3%A4niken . Däniken to jest przykład dość paskudnego zjawiska w literaturze: pisał (i dalej pisze) książki rzekomo popularnonaukowe, w sensacyjnym tonie "odsłaniające" niesłychane zdarzenia i ich "prawdziwe" przyczyny - i nieprawdopodobnie wiele ludzi święcie w to wierzy. Tymczasem większość jego interpretacji jest naciągana, fakty fałszowane - do ...

Zobacz całą dyskusję

książki gdzie jedzenie ma głos:)

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.03.2010 13:51

Cukiernia pod Pierożkiem z Wiśniami Dużo przepisów na różne słodkości :) A z dawnych lektur utkwił mi w pamięci jeden z tomów trylogii SF Součka, gdzie był podany przepis na "wiejską pannę młodą w welonie" - panna młoda była z utartego razowca przekładanego jabłkową paciajką, a welon z bitej śmietany :)

Zobacz całą dyskusję

książki gdzie jedzenie ma głos:)

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.03.2010 13:44

"Mistrzynię przypraw" też sfilmowano, oglądałam :)

Zobacz całą dyskusję

Trudno się nie zakochać w tej książce

Książka: Egipcjanin Sinuhe (Waltari Mika)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 16.03.2010 13:19

"Kamera prawdziwy demokrata jedyny i beznamiętny." Ba, ale kamerą operuje też człowiek, i nie tylko filmuje to tylko, co uważa za godne uwagi, ale też w sposób, jaki mu pasuje do jego założeń. Nic w tym z beznamiętności - już sam dobór filmowanych scen dyktowany jest emocją, a co dopiero "akcentowanie" elementów obrazu, te wszystkie dramatyczne zbliżenia i inne środki filmowego wyrazu. Ogólnie rzecz biorąc - nic co tworzy człowiek, nie jest ob...

Zobacz całą dyskusję

Przesłodkie wspomnienie mojego dzieciństwa!

Książka: Bajeczki z obrazkami (Sutiejew Vladimir)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 11.03.2010 14:03

No otóż to właśnie, mnie też się plączą w pamięci te historyjki i rysunki (pamiętam nawet, jak mama wybrzydzała, że kot tak nie wygina ogona jak narysowana kotka ;-) ) - problem w tym, że moja książeczka miała inny tytuł, coś tam było o kapryśnej kotce :/ Albo to było inne tłumaczenie, albo inny zbiór historyjek - albo jedno i drugie...

Zobacz całą dyskusję

Trudno się nie zakochać w tej książce

Książka: Egipcjanin Sinuhe (Waltari Mika)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 11.03.2010 13:57

Ja Waltariego czytywałam hen dawno temu, jako nastolatka - dlatego zapewne zwracałam uwagę więcej na przeżycia bohaterów, niż na tło historyczno-polityczne. Z "Sinuhego" utkwiły mi w pamięci np. opisy medyczne, w tym trepanacji czaszki. Z kolei z dylogii o Mikaelu, też lekarzu - tylko fińskim, żyjącym w XVI wieku, wędrującym po krajach Europy i Turcji - zapamiętałam głównie jego związek z kobietą oskarżoną o czary. A do "Turmsa" dotarłam już znac...

Zobacz całą dyskusję

Trudno się nie zakochać w tej książce

Książka: Egipcjanin Sinuhe (Waltari Mika)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 10.03.2010 15:47

Mika Waltari moim skromnym zdaniem pisał tak, że od jego powieści trudno się oderwać. Bohaterów ma żywych i pełnowymiarowych, a solidne podstawy historyczne sprawiają, że mimochodem niejako nabywa się wiele informacji o epokach, w których je ulokował. "Egipcjanin" oczywiście był pierwszy, ale potem czytałam jeszcze dylogię o Mikaelu Karvajalce, "Karin córka Monsa", no i "Turmsa Nieśmiertelnego". Później jakoś zaniedbałam Waltariego, a szkoda... ...

Zobacz całą dyskusję

Fantastyka pełną gębą

Książka: Hobbit czyli Tam i z powrotem (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 08.03.2010 15:42

To ci w szkole upraszczali ogromnie :) Zacytuję z Wiki: "Fantasy posiada wiele podgatunków, ważniejsze z nich to: * low fantasy (quasi-historyczna), * dark fantasy, * high fantasy, * urban fantasy, * space fantasy, * heroic fantasy (magia i miecz)." I to jest ilustracja jak niesprecyzowane są definicje - bo to też nie jest do końca tak: low fantasy to nie tyle "quasi-historyczna", co dziejąca się w naszym świe...

Zobacz całą dyskusję

Mroczna Wieża

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 07.03.2010 20:58

Nooo, akurat King ma właściwie tylko ten jeden cykl - reszta to pojedyncze pozycje. Niby "Desperacja" jest powiązana z "Regulatorami", no i "Talizman" napisany z Peterem Straubem ma drugi tom - ale nic więcej :)

Zobacz całą dyskusję

Fantastyka pełną gębą

Książka: Hobbit czyli Tam i z powrotem (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 06.03.2010 13:59

Fantasy to podgatunek fantastyki, jeden z trzech podstawowych (SF/F/H - science fiction, fantasy, horror). Oczywiście każdy z nich ma jeszcze pod- podgatunki, a naprawdę utalentowani pisarze często łączą je, mieszają i tworzą własne mutacje :) Przy czym angielska "fantasy" to nie to samo, co nasza - u nich to pojęcie szersze, może obejmować np. literaturę głównego nurtu tylko przyozdobioną elementami fantastycznymi. W sumie - nie istnieje dobra, ...

Zobacz całą dyskusję

Zabawa słowami

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.03.2010 15:31

Czy kiepska okładka jest w stanie skutecznie zniechęcić Was do czytania książki?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 28.02.2010 21:45

Ja jednak bardziej zwracam uwagę na treść - jeśli nic o książce, nawet o autorze, nie wiem, to potrafi mnie przyciągnąć np. tytuł. Ale brzydkie okładki sprawiają mi przykrość estetyczną. Koszmarne są wydania dla dzieci i młodzieży, w twardych okładkach, na których widnieją dzieci i dorośli, a czasem i zwierzątka, z wodogłowiem i o kończynach w stanie uwiądu :> Lubię też, kiedy okładka mówi coś o treści. Wnerwiają mnie serdecznie wydawcy, którz...

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 27.02.2010 02:22

No tak, dziecinki wolące zeżartego trwale Kapturka wyrastają albo na psychopatów, albo na pisarzy horrorów :>

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 27.02.2010 02:19

O szlachciance powyżej ;-)) No i sama widzisz - podświadomość też ewoluuje. Nawiasem mówiąc - goniące i rażące prądem roboty śniły mi się jak miałam poniżej pięciu lat, czyli ponad pół wieku temu. A wilki i niedźwiedzie nigdy. Chyba jest to także wpływ lektur :> Na zmianę podświadomości zbiorowej można czekać, a można też na nią pracować. Temu służą te wszystkie, kontrowersyjne w założeniu, awantury wyczyniane przez organizacje homoseksualistó...

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 27.02.2010 01:44

"dobrze, skoro wziął szlachciankę, to po co mu drugi król?" Po to, żeby się kochali? I żyli długo i szczęśliwie? ;-) Szlachcianki nie wziął na stałe, tylko znalazł taką, co chciała królowi usłużyć (no, raczej nie z dobroci serca, ale to już niejako poza kadrem ;-) ) i poprosił o syna czy tam córeczkę. Orientacja homoseksualna według sporej części badaczy bierze się z nietypowej gospodarki hormonalnej w okresie płodowym. Czy jest to nieprawidł...

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 26.02.2010 14:25

Baśń ma to do siebie, że nie musi wdawać się w kwestie anatomiczne - młody król w stosownym czasie znalazł odpowiednią szlachciankę, która dała mu syna. Koniec, kropka - nawet nie trzeba się wdawać w takie szczegóły, że dostała za to ziemie czy inne majątki i ew. honory u dworu dla siebie i rodziny, albo i utytułowanego męża :) Królewski medyk z alembiku? Może to i nie taki zły pomysł, w końcu Calineczka z magicznego kwiatu się wzięła :) Jeśli au...

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 26.02.2010 10:57

No bez przesady - po co komu wieża i warkocze? Prawdopodobnie obaj ramię w ramię ruszą na tego smoka, albo go ekologicznie oswoją, bo niedobrze mordować ginące gatunki ;-) Co do adopcji - dopiero co napisałam w odpowiedzi Annie, że nie musi to wcale być adopcja, nie w sensie przygarniania biednego pastuszka. Książę-gej nie musi być bezpłodny, racja stanu przymusi go do znalezienia rozwiązania jak najmniej szkodliwego dla państwa i dynastii. W pr...

Zobacz całą dyskusję

Lekcja tolerancji nie tylko dla najmłodszych

Książka: Król i król (Haan Linda de, Nijland Stern)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 26.02.2010 10:44

No tak, bajka co prawda to nie relacja z prawdziwego życia, nawet nie powieść obyczajowa - bajka to alegoria i skrót, łącznik między świadomym postrzeganiem świata a podświadomym fundamentem psychiki. Ale skoro już wdajemy się w realia świata bajecznego, to rozważmy sobie, czym w takim świecie - oraz w naszym, jak najbardziej realnym - jest małżeństwo następcy tronu - i jakie są dwa podstawowe cele jego zawierania. 1. Zapewnienie ciągłości dyn...

Zobacz całą dyskusję

Młodociany szaleniec na tronie Imperium i jego ambitna babka

Książka: Heliogabal, wnuk Mezy (Nowacka Ewa)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 25.02.2010 04:07

Powieści historyczne Ewy Nowackiej są nieodmiennie znakomicie napisane, nie tylko z dbałością o wierność szczegółów historycznych, ale też psychologiczną pełnowymiarowość bohaterów i żywy, barwny język. Pamiętam, że pierwsza z nich zaskoczyła mnie niesłychanie - przywykłam do archaizacji języka w powieściach historycznych, do tego, że bohaterowie nie mówią, a "wygłaszają kwestie" - a u Nowackiej wyrażają się zwyczajnie, jak współcześni nam ludzie...

Zobacz całą dyskusję

Pora dodawania książek do katalogu

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 22.02.2010 13:58

Książki według regulaminu można dodawać raz na 24 godziny, do 5 sztuk. Jeżeli spróbujesz dodać przed upływem ty 24 godzin, to ci Bnetka powie "niestety, nie możesz dodać nowej książki przed upływem 24 godzin" czy jakoś tak. Przez jakiś czas było tak, że system wymuszał dokładne 24 godziny, i z tego powodu miaukotałam w tym wątku ;-) Teraz znów można dodawać w ramach godziny, tzn. jeśli wstawisz 5 książek np. o 13:20, to następnego dnia możesz wst...

Zobacz całą dyskusję

z okładki

Książka: Klan Nieśmiertelnych (Rybak Joanna)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 19.02.2010 14:59

Rany boskie, co za potworna grafomania! Błąd na błędzie - językowe, logiczne, gramatyczne, interpunkcyjne (przecinki stawiane od sasa do lasa, bez związku z treścią), no może tylko ortograficznych nie ma. I kicz straszliwy. Mogę udowodnić w każdej chwili - obfitość cytatów mam w kolejnej wrednej czytatce ;-)

Zobacz całą dyskusję

"Buszujacy w zbozu" - i inne lapsusy tlumaczen ...

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.02.2010 15:25

Gorzej bywa, kiedy "niedosłowność" tytułu wynika z błędu w zrozumieniu tytułu oryginalnego - takie np. "Wish You Well" ("dobrze ci życzę") przetłumaczone jako "Studnia życzeń" (byłoby: "wishing well"). A czasem zmiana tytułu wynika z całkiem innej gamy skojarzeń w języku oryginału i tłumaczenia. Osobiście mam na sumieniu przetłumaczenie tytułu "Necrochip" na "Martwy cel" - bo po polsku chip (czip) to termin informatyczny, więc zachowanie tytuł...

Zobacz całą dyskusję

O mądrości!

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.02.2010 15:05

Mądrość z życia i refleksji wypływa na ogół - a wcale nie uważam, żeby niemądre palnięcia jej cokolwiek ujmowały. Albowiem nie ten mądry, co wyłącznie mądrze prawi, tylko ten, co posortować sobie w rozumie potrafi i własne palnięcia spostrzec i w mądrość obrócić, a przynajmniej naukę z nich wyciągnąć :-) Skromność i pokora temu sprzyjają, aby tylko nie przesadzone, bo wartość własną też znać wypada :)

Zobacz całą dyskusję

Niebanalna książa o miłości

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.02.2010 14:56

Owszem, o miłości u Hamilton jest też - ale po kilku tomach cykl wpada wręcz w "różowe" rejony :> Więc ta miłość to taka bardziej... obszerna :-)

Zobacz całą dyskusję

Nowa fantastyka niemiecka

Książka: Utracony honor, zdradzona wiara: Relacja żołnierza Leibstandarte SS Adolf Hitler (Maeger Herbert)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 18.02.2010 01:27

Boscy jesteście, panowie :-))) Znakomita recenzja, i komentarz też niczego sobie :>

Zobacz całą dyskusję

coś o tańcu ( najlepiej balecie)

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 14.02.2010 15:19

W baletowej szkole .

Zobacz całą dyskusję

Głupie wyrazy używane w życiu codziennym

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 14.02.2010 14:30

Spacja - dobre :-) Zamiast twojego dżytownika mówię "wrrr-maszyna" - różne świdry pod to podpadają, takie coś czym się zdziera starą farbę, piła tarczowa i tak dalej :-) Małe dziecko, a jeszcze częściej osoba dorosła stylizująca się na słodkie maleństwo - to u nas zawsze było "bzi-bzi ciaputek" :>

Zobacz całą dyskusję

Siesicka czy Musierowicz?

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 14.02.2010 14:13

Siesicką czytywałam namiętnie będąc nastolatką, Musierowicz zaczęłam od początku Jeżycjady - czyli od "Szóstej klepki". Spróbowałam później jeszcze doczytywać którąś nowszą Siesicką - już mi nie szło, wydawało mi się zbyt dydaktyczne, bohaterowie zamiast rozmawiać wygłaszali przemowy światopoglądowe jak chyba żadne nastolatki na co dzień nie robią. Musierowicz pisze zabawnie i poniekąd mądrze, chociaż po zmianie ustrojowej IMHO się cokolwiek spsu...

Zobacz całą dyskusję

"Ale wystawiłam, bo to jednak klasyka..."

Książka: Daleka Tęcza; Próba ucieczki (Strugacki Arkadij (pseud. Jarosławcew S.), Strugacki Borys)
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 14.02.2010 13:54

Radziecka adaptacja "Pikniku" to "Stalker" Tarkowskiego. Film niewiele ma wspólnego z "Piknikiem", jest, jak to radzieckie kino ambitne, filozofujący i przegadany. Strugaccy sugerują różne sprawy, podają idee poprzez akcję, zmuszają czytelnika do własnych przemyśleń - tu jest odwrotnie, przy zachowaniu podstawowej ramy (pojawienie się czegoś z kosmosu, tytułowy stalker) akcja polega na chodzeniu po czymś w rodzaju pastwiska i gadaniu bez końca. P...

Zobacz całą dyskusję

52 książki

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 05.02.2010 13:33

Ja akurat piszę o wszystkich "modelach" - tych co czytają i nie oglądają, co nie czytają i oglądają, nie czytają i nie oglądają, czytają i oglądają. Może trochę zawikłałam ;-) Przy czym "oglądają" to też dwie kategorie - tacy, co naprawdę szukają czegoś rozwijającego, i tacy, co skaczą po kanałach i osiadają na głupawych serialach, teleturniejach o fatalnym poziomie i reality show. Takich, tzn. dobrych programów jest w telewizji mnóstwo, tylko...

Zobacz całą dyskusję

Harry Potter i ........ część 8

Książka: Harry Potter i insygnia śmierci (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert))
Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.02.2010 13:30

Zgadzam się jak najbardziej. Tasiemcowe cykle mają zwykle tendencję do obniżania poziomu w miarę, jak wyczerpuje się inwencja autora. Pani Rowling udało się osiągnąć efekt "dorastania" książki razem z bohaterem - przynajmniej do szóstego tomu , bo moim zdaniem i tak ostatni był już najsłabszy, skupiony właśnie na zamykaniu wątków. Dalsze tomy mogłyby już tylko być wariantami poprzednich - np. dzieci Harry'ego stykają się z dziedzicem mocy Czarneg...

Zobacz całą dyskusję

52 książki

Autor: Ysobeth nha Ana Dodany 04.02.2010 13:12

"Uważam, że lepiej przeczytać książkę niż gapić się bezmyślnie w telewizor." Czepnę się, a co (mam paskudny narów wyrywania z kontekstu ;-) ). A jeśli ktoś całkiem myśląco gapi się w telewizor - czyli ogląda wyłącznie dobre filmy i/lub programy dokumentalne/edukacyjne, natomiast z książek czyta tylko albo literaturę fachową, albo papkę niezbyt ambitną, szablonowo-rozrywkową? Tak mi się jakoś wydaje, że ludzie "bezmyślnie gapiący się w telewizo...

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: