Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Motyw pierwszy: 1. Wyznaję 2. Tajemnica Filomeny (film równie dobry!) 3. Ja nie jestem Miriam Motyw drugi: 1. Wiosna 2. Samotna wiosną 3. Romans wszechczasów
Motyw 1 - Bękart ze Stambułu W tej powieści są aż dwie rodzinne tajemnice. Pierwsza, jak nietrudno się domyślić, dotyczy poczęcia tytułowego „bękarta”. Turczynka Asya mieszka z rodziną złożoną z samych tajemniczych kobiet, nie zna swojego ojca, a do matki zwraca się tak samo jak do każdej z trzech sióstr – jej ciotek. Na końcu powieści dochodzi do zdarzenia, które również z pewnością pozostanie tajemnicą, przynajmniej dla niektórych członków rod...
Minęły dwa lata, znów zbliża się Wielkanoc. Tylko nie ma wśród nas Poety...
Łączę się ze wszystkimi wyrażającymi podziw i gratulacje!!!
W przypadku tego rodzaju list nie mamy zwykle do czynienia ani z wyrazem opinii tzw. większości, ani z wynikiem badań jakościowych. Są to najczęściej subiektywne wskazania redakcji, recenzentów lub krytyków.
Wybieram jedną: Sensacyjne życie ptaków: Pierzaste wampiry, tęczowe albatrosy i trujące przepiórki
„Kto sedna opowieści doszukuje się w przestrzeni pomiędzy utworem a tym, kto go napisał – ten błądzi. Szukać należy nie między dziełem a autorem, lecz raczej pomiędzy tekstem a jego odbiorcą.” Wydaje mi się, że ten cytat z Opowieść o miłości i mroku , mógłby z powodzeniem stać się mottem do tej dyskusji i jednocześnie jest pewną reprezentacją Twojego stanowiska. Trudno nie zgodzić się z tak postawioną tezą, zwłaszcza w kontekście Amosa Oza i jeg...
Problem z Kosińskim polega na tym, że użył kłamstwa do zbudowania swojej kariery i popularyzacji książki, która za jego przyzwoleniem przez długi czas funkcjonowała w świadomości czytelników i krytyków literackich jako relacja świadka. To tutaj została przekroczona granica przyzwoitości.
Miało być zabawnie, ale nie było. Może dlatego, że na temat starości i swoich planów z nią związanych napisały Panie, które tak naprawdę do starszych trudno jeszcze zaliczyć. Każdy, kto aktualnie opiekuje się starszymi rodzicami, albo ma za sobą takie doświadczenie, wie, że starość to nic wesołego, a zmarszczki, czy inne niedostatki estetyczne to najmniejszy jej problem. Niewiele pozostawiła po sobie ta lektura, poza wrażeniem lekkiego zażenowani...
Podzielam tę opinię, zwłaszcza w świetle późniejszych doniesień na temat życiorysu autora, który nie dementował, gdy pisano i mówiono o książce, że zawiera autobiograficzne elementy. Podobnie nieprzyjemne w odbiorze są Kroki - odradzam. Z twórczości autora dobrze czyta się Wystarczy być - to zupełnie inna historia, choć w tym przypadku doszukiwano się nadmiernego podobieństwa do Kariera Nikodema Dyzmy.
Ciekawe spostrzeżenia i trafnie spuentowane poszczególne opowiadania. Nowy dowód to zbiór, który bardzo polubiłam. Podpisuję się pod oceną ostatniego - tytułowego opowiadania, jako najlepszego. Dobrze zapamiętałam jeszcze "Muzykę dawną", ale "Marudy" - to miało dla mnie trochę niejasne przesłanie. Zgoda, co do sposobu ukazania problemu starości i wskazania braku serdecznej więzi z najbliższymi jako podstawowego niedostatku, ale postać młodszej pr...
Można się na ten temat przekomarzać, czemu nie? :) Taka aluzja ze strony autora nie jest całkowicie niemożliwa. Nie dziwi mnie jednak fakt umieszczenia w przypisie innej (niż biblijna) definicji - po prostu ta wersja wydaje mi się bardziej prawdopodobna i nie przypisywałabym jej autorowi ignorancji.
Wymyśleni przez nastolatków, jako skrót typu "psor" czy "sor" ? Kontekst ma znaczenie.
I ja tak pomyślałam, zwłaszcza, że to powieść skierowana do nastolatków. Wątpię, czy autor zdecydowałby się na obdarzenie swoich bohaterów (młodzieżowych) taką dogłębną znajomością Biblii.
1. Titanic: Pamiętna noc 2. Tragedia Lusitanii 3. Śmierć na Nilu
„Świat uzdrawiają wielkie programy i małe gesty.” Czasami można o tym zapomnieć i stracić nadzieję. Na szczęście są takie książki i ich piękne recenzje.
I wzajemnie :) :)
Dorzucę jeszcze jedną pozycję, bo trudno zapomnieć tę wyprawę na wielce oryginalnym okręcie. Ma jeszcze inne zalety - można popłynąć z dziećmi i samemu nieźle się przy tym zabawić. Wyprawa na Żmirłacza: Męka w ośmiu konwulsjach
Winszuję! :)
Powieści, których akcja toczy się w Finlandii i zawierają sporo informacji na temat tego kraju to: Testament Niebo w kolorze siarki W "Testamencie" sporo odwołań do historii tego kraju, okresu wojny z Rosją, przechodzenia Karelii z rąk rosyjskich do fińskich. "Niebo ..." - akcja obejmuje okres kilkudziesięciu lat, więc może być również dobrym źródłem.
Część znajomych mi osób, które deklarują, że nie mają czasu na czytanie, jeśli już sięga po książkę, to jest to właśnie literatura faktu ew. biografia. To spostrzeżenie nie ma jednak zastosowania w przypadku tej konkretnej zabawy i wśród grupy osób biorących udział w głosowaniu. Jedną z przyczyn takiej punktacji może być to, że to raczej nowe pozycje - dwie z 2023, jedna z 2022 i jedna z 2020 roku i to, że powieść jest bardzo pojemną kategorią. M...
Nie dawano im większych szans w starciu z Oceanem, a jednak... Wyprawa Kon-Tiki: Tratwą przez Pacyfik odbyła się w 1947 r. na tratwie zbudowanej w prymitywny sposób z balsy, a jej odważny kapitan i organizator wyprawy nie umiał pływać. Celem było udowodnienie, że można było przed laty przepłynąć z Peru na Wyspy Polinezji. Kiedyś bardzo popularna książka podróżnicza, która nie powinna pokryć się kurzem zapomnienia.
Czasami mam wrażenie, że ciągniemy jakiś zdezelowany wózek po kamienistej drodze. O terminach trzeba przypominać, dopominać się, a na koniec dziękować. Czy naprawdę zależy nam bardziej...?
1. Panny z "Wesela": Siostry Mikołajczykówny i ich świat 2. Czytelniczka znakomita 3. Emocje: Jak uczucia kształtują nasze myślenie
Dziękuję, zwrócę uwagę na autorkę.
Książki Mariusza Szczygła mogłabym polecać w kolejnych odsłonach tej zabawy, gdyby nie to, że są już powszechnie znane i popularne. Ograniczę się więc do tej, która wydaje mi się bardzo w tym miejscu odpowiednia - Láska nebeská jest zbiorem felietonów, do których natchnieniem były dla autora znane pozycje czeskiej literatury, ale to nie one są najważniejsze – to bardziej zbiór wrażeń i skojarzeń. Coś co dobrze znamy i lubimy.Zacytuję jej fragment...
O, właśnie zauważyłam, że to nie ta Chmielewska. :)
Właśnie po latach, nie bez obaw, wróciłam do Joanny Chmielewskiej. Postanowiłam poznać jeszcze nie czytane pozycje, a jest w czym wybierać. Nie skończona jeszcze Złota mucha daje radę. Nie pokładam się ze śmiechu, jak to bywało, ale jest niezobowiązująco, dowcipnie, z dystansem - polskie morze jesienią, bursztyny itp. To tylko dygresja, nie żebym od razu chciała ją jakoś specjalnie polecać właśnie w tym wątku. :)
Nash Ogden, którego tak brawurowo tłumaczył Barańczak Stanisław powiedziałby pewnie z właściwym sobie poczuciem humoru, że „Candy is dandy, but liquor is quicker”. Na mnie ani „candy” ani „liquor” nie działa, za to jako zadeklarowany Vegezaurus skuszę się na Smażone zielone pomidory, zwłaszcza że to danie w wersji filmowej bardzo mi odpowiadało. W rewanżu mogłabym zaproponować coś wyszukanego – na przykład Przepiórki w płatkach róży , co prawda p...
Most królowej Jadwigi polecam zawsze, jeśli tylko mam taką okazję, więc nie mogłam nie napisać tej recenzji. Salinger Jerome David był w Bydgoszczy w terminie niebezpiecznie bliskim wybuchu wojny - gdyby pozostał trochę dłużej podzieliłby zapewne (z uwagi na swoje pochodzenie) los bydgoszczan o żydowskich korzeniach. Zniknęli z miasta wcześniej, niż wyburzona w 1940 r. przez Niemców, pierzeja Starego Rynku. Ten temat cały czas powraca i był (lub ...
Tytuł oryginalny to "The Human Story".
Naukowiec kompletny i prawdziwie multidyscyplinarny. Fascynująca postać i ciekawa recenzja. Dzięki!
Dziękuję, chętnie skorzystam z polecenia i wcale nie odstrasza mnie kwalifikacja do czytadeł. Ociera się o nią dylogia, którą napisała Gojawiczyńska Pola: „Dziewczęta z Nowolipek” i „Rajska jabłoń”, a bardzo dobrze się to czyta, zresztą wartości poznawczych też nie jest pozbawiona. Ja po „Stuleciu Winnych” spodziewałam się czegoś utrzymanego w klimacie, jaki ma np. Boża podszewka (wydanie pierwsze pełne) - co prawda jeszcze nie czytałam książki, ...
1. Nędznicy 2. Blaszany bębenek 3. 20 000 mil podmorskiej żeglugi
Proponuję książkę, a właściwie książeczkę o pierwszych wygnańcach - Pamiętniki Adama i Ewy - tę humorystyczną wersję ich historii można odebrać bezpośrednio lub symbolicznie - jak kto woli, bo to opowieść o różnicach, ale również o tolerancji, zrozumieniu, akceptacji.
Zapewne nie będę oryginalna. Mój „zestaw pocieszający” to książki z dzieciństwa. Mają moc przenoszenia do czasów radości, niewinności i nadziei. W kolejności przypadkowej to: Tajemniczy ogród Awantura o Basię Karolcia Mała księżniczka Pollyanna
Myślę, że można potraktować to jako wyrażenie idiomatyczne, które sensu mieć nie musi - ma za to swoje znaczenie, które dobrze określił wwwojtus.
To prawda. Wątek Ani jest trochę naiwny, chociaż w pierwszym tomie nawet sympatyczny. Trzeci tom napisany jest tak, jakby pod presją czasu autorka chciała upchnąć wszystkie charakterystyczne elementy dla lat 80. Pomysł był niezły - wyszło coś dziwnego i nawet trudno powiedzieć, że "komercyjnego".
W podsumowaniu 2022 roku nominowałam w kategorii "najgorsza w roku" książkę tego samego autora Dziewczyna z Brooklynu
Dołączam również moje sprawozdanie :) Podsumowanie - 2023
1.Nowy dowód 2.Rosyjski romans
Na pewno przeczytam: 1. Ciotka Julia i skryba bo czytałam już świetną Rozmowa w "Katedrze", którą mogę tylko również gorąco polecić. 2. Dżentelmen w Moskwie zachęcona świetnymi recenzjami kupiłam ją już jakiś czas temu, więc jeśli teraz poleca ją dot59 to przestawiam na początek kolejki.
Tej damy jeszcze nie znam. :)
Chciałam polecić zupełnie inną książkę ("Śmierć pięknych saren"), ale kiedy po sprawdzeniu okazało się, że oceniło ją już prawie 1000 osób stwierdziłam, że nie ma sensu i postanowiłam wybierać do tego konkursu wyłącznie mało znane pozycje. Kochana Maryniuchna - myślę, że jeśli mnie tak bardzo spodobała się ta opowieść, to jest szansa, że ktoś jeszcze jest również w stanie ją polubić. To oparta na faktach i bardzo dobrze udokumentowana, nie tylko...
1. Sinuhe („Egipcjanin Sinuhe” M.Waltari) irytował mnie swoją, młodzieńczą co prawda, ale głupotą i egoizmem, kiedy dla pięknej Nefernefernefer doprowadził do upadku, a w konsekwencji do śmierci swoich rodziców, a następnie zrozumiawszy swój błąd zemścił się na … obiekcie swoich źle ulokowanych uczuć. 2. Emma („Pani Bovary” G.Flaubert) z podobnych powodów – jedna z najbardziej egocentrycznych bohaterek literackich i jak widzę kandydatka na podi...
Sztuka skutecznego porozumiewania się to też warta polecenia książka, a ponieważ do zastosowania w praktyce porad w niej zawartych niezbędne jest (powinnam pewnie dodać, że przynajmniej mnie) panowanie nad emocjami - dołączam jeszcze Emo Sapiens: Harmonia emocji i rozumu. Ta ostatnia bardzo przyjemna, niemal rozrywkowa.
Jedna - Komeda: Osobiste życie jazzu i bardzo mnie ucieszyła.
To jest prawdziwa "magia świąt" i u mnie naprawdę napadało. Nie wiem czy wytrzyma do jutra, ale dziękuję, odwzajemniam i dołączam się do życzeń. Joanna
Nie zgadzamy się więc w tej kwestii, ale docenić trzeba zacięcie z jakim bronisz motywacji, książkowych bohaterów sprzed ponad stu lat. :) Tezy są moim zdaniem nie do obronienia, ale Rodziewiczówna byłaby zadowolona!
Autorka komentarza, który tak Cię zirytował nie stara się zniechęcić nikogo do książki. Zauważa i podkreśla tylko niekonsekwencję Rodziewiczówny - z jednej strony życie bohaterów w harmonii z naturą, a z drugiej brutalna ingerencja w postaci zabicia piskląt.
To twoja opinia, więc może nie pisz "wszyscy".
A ja nie potrafię sobie wyobrazić miłośników przyrody (ani literatury) zabijających bezbronne pisklęta puchacza, w ogóle jakiekolwiek pisklęta, czy dorosłe stworzenia. Nie sądzę więc, aby opinia o książce wynikająca z empatii dla zwierząt mogła zrobić komukolwiek coś złego, szczególnie wziąwszy pod uwagę kontekst, w jakim to zabijanie występuje.
Trudno mi zrealizować swoje wybory, bo wciąż mam za mało czasu na czytanie, ale tym razem będzie łatwiej, bo na półce mam już numer jeden, czyli: 1. Belcanto 2. Rytm Harlemu 3. Nie boję się bezsennych nocy...
Przychodzi mi do głowy Paula , ten motyw występuje też w innych powieściach autorki, choć może nie jako pierwszoplanowy.
Niestety nie działają. Więcej na ten temat: Polecanki po raz nie wiem który
Polecam Gorzko, gorzko - niezwykłą opowieść o losach czterech kobiet. Każda z nich jest jedyną w swoim pokoleniu: prababcia, babcia i matka Kaliny, która odziedziczyła rodzinną traumę. Miejscem akcji jest Wałbrzych i Sokołowsko. To najlepsza Joanna Bator, jaką czytałam, powieść nie dająca odetchnąć.
Tak. I dalej w dobrze znanym stylu, czyli na nią nawet ban nie działa.
1. Opowieść wigilijna 2.Rozważna i romantyczna 3.Szkarłatny płatek i biały
1. Winter Wonderland - na przykład w wykonaniu Michael'a Buble https://youtu.be/oIKt5p3UmXg?si=bScfpvHZtcwtRAJH 2. Kayah - Ding Dong https://youtu.be/-hh98pCzmYY?si=RJOy8QKjJyaW_K81 Na razie jeszcze mi się nie znudziły, ale trzeba uważać z dawkowaniem. :)
Przeczytałam temat grudniowej zabawy i pierwszym skojarzeniem "życiowej rewolucji" było małżeństwo, a zaraz za nim jego odwrotność, czyli rozwód. Jedno i drugie wydarzenie to z pewnością diametralna zmiana w życiu osób, których dotyczy. Na plaży Chesil - to historia o tym, jak niedopowiedzenia i błędne wyobrażenia na temat związku mogą doprowadzić do pochopnych decyzji. Czterdzieści zasad miłości: Powieść o Rumim - w tej powieści są ukryte dwi...
1. Tysiąc szklanek herbaty: Spotkania na Jedwabnym Szlaku 2.Berta Isla 3.Ukochane równanie profesora = 博士の愛した数式
Z przyjemnością dodałam sobie Twoją listę i może nawet odważę się z niej skorzystać. Proponować Ci coś byłoby prawie nietaktem, więc może tylko "z nieśmiałością" podzielę się wspomnieniem, że z twórczości Kraszewskiego bardzo podobały mi się jeszcze dwie powieści: Pogrobek: Powieść historyczna z czasów przemysławowskich i Cet czy licho: Powieść historyczna z końca XVII wieku Święto Niepodległości uczciłam oglądaniem/słuchaniem opery "Manru"- j...
1.Nie licząc psa 2.Książki najgorsze i parę innych ekscesów krytycznoliterackich 3.Ciocia Mame
Ta książka wpadła mi w ręce już jakiś czas temu. Przekonała mnie do twórczości autora, po którego nie sięgałam nigdy wcześniej i dlatego wydaje mi się warta polecenia. Bezsenność w czasie karnawału ostatnia w dorobku, właściwie zbiór zapisków, refleksji, wspomnień z różnych okresów życia Janusza Głowackiego. Gdybym miała w kilku słowach wskazać co mnie w niej urzekło to byłaby to szczerość i brak autokreacji, coś bardzo autentycznego, co czyteln...
Postanowiłam zgłosić jeszcze jedną, tym razem polską propozycję. Nie jest to powieść, ale antologia wierszy Jeremiego Przybory. Zupełnie świadomie użyłam słowa wierszy, bo to nie są zwyczajne teksty piosenek. Piosenki prawie wszystkie Wszelkie komentarze są zbędne, bo czy jest coś lepszego na smutki, niż to co może nam zaoferować "Tani drań": (...)Zakopanie trupa w porcie Zakładanie myszy w torcie Uwiedzenie córki w poście Uczynienie dziurki...
Wspomniałam o humorze czeskim i angielskim, no i tak się złożyło, zupełnie nieoczekiwanie rzecz jasna, że mam w zanadrzu książkę, która łączy cechy obu gatunków. Saturnin: Powieść humorystyczna został napisany w 1942 roku, chociaż czasy były wyjątkowo ponure, a właściwie nie „chociaż” tylko właśnie z tej przyczyny. Jak wiadomo każdy człowiek, który pragnie mieć kamerdynera, lokaja, czy konsjerża robi to z reguły po to, aby swoje życie uczynić ł...
Czy ktoś kto czyta/czytał może się podzielić opinią?
Dziękuję - kilku nie czytałam wcześniej, a było warto. Myślę, że nie wszystkie osoby na forum czytają recenzje i są one dla nich tak samo ważną jego częścią, jak np. dla osób piszących. Może wybierają inne funkcje, lub interesują je bardziej dyskusje, albo oceny. Przyznam się, że chociaż recenzje czytać lubię, to robię to do momentu, w którym wydaje mi się, że zbyt wiele recenzent mi opowiada o treści i wtedy przerywam czytanie. Oczywiście w p...
Może sytuację rozwiązałoby skrócenie terminów odbywania się tych dwóch pierwszych, w sumie bardzo podobnych do siebie konkursów, aby jeden (np. ten tematyczny) zamknął się w pierwszym tygodniu miesiąca, drugi rozpoczął się po jego zakończeniu i trwał do połowy, a konkurs trzeci, czyli ten z fragmentami do odgadnięcia, mógłby zająć pozostałe dwa tygodnie. A tak na marginesie, to aż tak dużo się na forum nie dzieje, żeby te posty ginęły w morzu inn...
Słuszne spostrzeżenie. Zgadzam się z Tobą.
Zgadzam się ze wszystkimi refleksjami autora na temat tej książki. Co prawda jeszcze jestem w trakcie lektury, więc nie powinnam się wypowiadać zanim nie skończę, ale do licha z poprawnością. Nie da się niestety czytać tej powieści, nie tylko bez zapoznania się z historią Gwatemali, układem sił politycznych na świecie w XX w., ale również bez powracania na przeczytane strony. Oprócz gier i knowań, sytuację czytelnika komplikuje dodatkowo zbiór pi...
Piszesz: "Bo jest w tej powieści jakby osobista uraza do kobiety, gniew za nie odwzajemnione uczucie, chwilami przechodzący w nienawiść." Nie szukałabym klucza do tej powieści w osobistych doświadczeniach Prusa. Opisuje przecież inne, zupełnie odmienne kobiety, jak choćby Pani Stawska. A czy Izabelę Łęcką pokazuje z tak wyraźną niechęcią? Z jednej strony to kobieta stworzona przez swoje środowisko - zubożałej, ale jednak arystokracji. Zacho...
"Dom słów" można odebrać na różne sposoby. Najbliższa jest mi interpretacja bezpośrednia i najprostsza, zgodnie z którą to próba opisania dylematów osób starających się przekazać uczucia lub refleksje słowami. To doświadczenie dotyczy nie tylko piszących, to wieczna rozterka wszystkich "użytkowników" słów - zarówno nadawców, jak odbiorców przekazów słownych. Jest w twórczości poetki, którą bardzo lubię - Zuzanny Ginczanki - pewien wręcz "siostrza...
Literatura francuska: 1.Nędznicy 2.Hrabia Monte Christo 3.Zielone piekło Ucieczka: 1.Całe zdanie nieboszczyka 2.Kolej podziemna: Czarna krew Ameryki 3.Koniokrady: Wspomnienie
Dobrze, teraz zrozumiałam - ostatnie zdanie dopiero rozwiewa wątpliwości, jak widać nie tylko moje.
Przeczytałam i oceniłam Odejście Afrodyty. Czytało się świetnie, jak już donosiłam wcześniej, ale co zrobić z taką sytuacją, kiedy po lekturze przepełniają czytelnika uczucia prawdziwie ambiwalentne? Z jednej strony wspaniale pokazane lata 80., pięknie nakreślone postacie głównego bohatera i jego przyjaciela, może w zamyśle nawet alter ego samego Autora, a z drugiej jego "miłość-nie-miłość" i wręcz irytująco naiwny stosunek do pewnej wysoce "niem...
1.Nędznicy 2.Hrabia Monte Christo 3.Całe zdanie nieboszczyka - dzięki tej powieści zapamiętałam na całe życie, że zawsze trzeba nosić przy sobie szydełko!
Oj, przepraszam.. i dziękuję. Pomyliły mi się daty - to drugi konkurs był do 9.10.
1.Zielone piekło 2.Cud generalny: Powieść nadziei 3.Spacerujący z książkami
Autor książki, którą chciałabym polecić jest bardziej znany jako scenarzysta, a nawet aktor („Kola” „Butelki zwrotne”), niż jako pisarz. Jego Podwójne widzenie oceniło na naszym portalu tylko 7 osób, więc do popularnych nie należą, a zasługują na reklamę. To zbiór opowiadań, które czyta się jednym tchem. Są nie tylko świetnie napisane, nie tylko dla miłośników - nomen omen - „czeskich klimatów”, bo tak nazywa się również wydawnictwo, a uśmiech cz...
Gratuluję! Szkoda, że nie obstawiłeś, chyba że ... ;)
Emma Bovary to moja ulubiona antybohaterka. Kobieta być może nieszczęśliwa, ale przede wszystkim wyjątkowo samolubna i unieszczęśliwiająca. Tak jej nie lubię, że nie mogę siedzieć cicho w tej sprawie. :) No, ale powieść, jako dzieło literatury francuskiej, oczywiście traktuję z pełnym szacunkiem.
Tak, jest uniwersalny i mógłby "załatwić" jeszcze kilka motywów np. miłość, przyjaźń, zemstę, przemianę, wiezienie, a nawet tematy marynistyczne, ale jednocześnie Dumas jest taki "francuski", że chyba dobrze się tu prezentuje. :)
Motyw: Literatura francuska Hrabia Monte Christo - nie odnajduję wśród przeczytanych książek spełniających wymagania tej kategorii, takiej, która wywarłaby na mnie większe wrażenie. Powieść przygodowa, psychologiczna, a jednocześnie przykład wielkiej literatury - wyraziste postacie, przenikające się wątki i intryga poprowadzona w sposób mistrzowski. Żaden film, ani serial nakręcony na motywach tej powieści nie może się z nią równać.
Motyw: Ucieczka Koniokrady: Wspomnienie – ostatnia powieść Faulknera, wspomnienie ucieczki-wycieczki z początków XX wieku. Jedenastolatek z dobrego amerykańskiego domu ucieka wraz z Boonem - pracownikiem swoich rodziców, aby odbyć wyprawę do odległego Memphis. Zabierają samochód, a właściwie automobil – i w drogę! Dalej pozwolę sobie pójść na łatwiznę i skopiować fragment z mojej recenzji tej książki. „Wraz z decyzją udania się z Boonem w pod...
Marías Javier (Marías Franco Javier) - to był dobry kandydat, niestety odszedł w ubiegłym roku niespodziewanie i oczywiście przedwcześnie.
A kogo oczekujesz lub spodziewasz się? "Mojej" Joyce Carol Oates raczej się nie doczekam.
Na plaży Chesil bardzo mi się podobała, to nieduża powieść pełna świetnych scen i zaskakująca puentą, ale już W skorupce orzecha mniej - to z kolei bardzo ekstrawertyczny popis elokwencji, dla mnie trochę zbyt dużo tych emocji. Opowiadań nie znam, chętnie sprawdzę. Nie mam swojego kandydata/kandydatki z początku drabinki bukmacherskiej. Na przewidywanie za mało znam tę czołówkę, a jeśli chodzi o listę życzeń, to jestem konsekwentna i poproszę o ...
Bardzo trafna uwaga. Nie inaczej jest w przypadku czytelników i ich preferencji, też decyduje tak wiele zmiennych. Z twojej pierwszej listy Sto lat samotności znalazłoby się zapewne wśród wyboru wielu osób, a mnie, choć doceniam autora, to przeczytałam ją z trudem, bo w żaden sposób nie zainteresowało mnie to co działo się w Macondo i czułam się tak, jakby ktoś opowiadał mi swój sen. Nie mogłam z jakiegoś powodu się w tę historię zaangażować. Dom...
A dla mnie najwięcej emocji niosą właśnie te pozornie "beznamiętne" opisy, szczególnie w "Latach". Jej proza jest trochę jak biały wiersz.
Powiedziałabym, że pisze obrazami. W "Latach" kadruje w ten sposób kilkadziesiąt lat z historii Francji. Pozuje do nich zresztą, używając swojego losu, jako "przykładowego". Konsekwentnie podkreśla to używaniem trzeciej osoby - jest sobą, a zarazem "tylko" jedną z wielu kobiet dzielących z nią ten sam fragment wycięty z pewnej epoki. Jej celem jest zatrzymanie czasu, który minął w tych migawkach. Ja znalazłam u niej wiele emocji i empatii dla lud...
To byłaby "sztuka dla sztuki" - taka polemika - piszesz przecież o swoich osobistych doświadczeniach z tą książką, a tak wiele składa się, jak wiemy, na tak zwany "odbiór". Mnie, chociaż oceniłam obie tak samo, chyba jednak bardziej podobali się Bliscy. Właściwie tylko dlatego zdecydowałam się na obie książki, bo usłyszałam w programie radiowym ich ("Bliskich") fragment, który bardzo mnie zaintrygował, tym samym pozytywnie nastawiając, już na wst...
Wydaje mi się, że zarówno "Kwiecień", jak "Prawo i pięść", czy przeczytana przeze mnie ostatnio "Twarz pokerzysty", pochodzące z lat 60. i 70. mają podobną tematykę i klimat. Zupełnie odmienne i niezwykle współczesne (nowoczesnością opisywanych lat osiemdziesiątych) jest Odejście Afrodyty. Zupełnie inna, wręcz prawie "frywolna", choć bynajmniej nie banalna tematyka - taki też potrafi być Autor.
Odebrałam obie książki: Lata i Bliscy w sposób, wręcz diametralnie odmienny od Ciebie, a przeczytałam w dwa kolejne wieczory. Doceniłam, szczególnie za prostotę języka i sztukę literackiej wędrówki po losach całego pokolenia, przedstawioną na swoim osobistym, choć nie pokazanym jako "szczególny", przykładzie. Pewien rodzaj skromności w przekazywaniu doświadczenia indywidualnego i powściągliwość w kreowaniu tekstu, opisywaniu emocji, przepływający...
Recenzja powstała w ramach akcji: Józef Hen - zbliża się 100 rocznica urodzin, którą ogłosił benzman. Być może, jeszcze ktoś zechce się do niej dołączyć.
Przeczytałam Twarz pokerzysty i tak jak obiecałam dzielę się wrażeniami: Zasady nieczystej gry Odejście Afrodyty jeszcze czytam i powiem tylko - jest świetnie!
Gdyby zaproponowano wybór najbliższego mi cytatu, zdecydowanie wybieram [63]. Kto następny?
Dziękuję za polecenie - pewnie wykorzystam, bo czytając tę książkę trudno nie wciągnąć się, nawet w tak "egzotyczną", przynajmniej dla mnie, tematykę. Nie wiem, czy pasowałaby do Twojej akcji CSA, ale pasja z jaką jest napisana bardzo ją wśród innych pozycji wspomnieniowych wyróżnia. Dodam tylko, że jeszcze wczoraj sprawdzałam czym różni się brygantyna od barkentyny, a kliper od karaweli, myślę o niej i z pewnością otworzyła mi drzwi do świata, k...
No i w końcu przeczytałam! Zabierałam się do niej wielokrotnie i na różne sposoby, bo z góry założyłam, że jako osoba niezainteresowana marynistyką, żeglująca tylko sporadycznie po wodach słodkich i to z reguły jako pasażerka, a morze podziwiająca wyłącznie od strony plaży, nie docenię jej walorów. Kilka razy rozpoczynałam i odkładałam. Próbowałam w formie audio, co kończyło się zazwyczaj zaśnięciem, bo niestety tak działają na mnie wszelkie audi...
To pewnie tylko pomyłka w cyferkach - otrzymał nagrodę w 1997 r.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)