Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Zgadzam się z tą opinią. Ta część to bardziej przewodnik turystyczny po route 66 i menu tamtejszych restauracji niż powieść. Ale ogółem cykl mi się podobał.
Sama lepiej bym tego nie ujęła. Takie opowieści "dresiarza-gawędziarza".
Niech wróci poprzedni sposób wyróżnienia przeczytanych pozycji (chociaż w wersji klasycznej), bo mam wrażenie, że nie przeczytałam jeszcze niczego. Please!
Dokładnie tak samo ją odebrałam. Mimo iż książka porusza naprawdę ważny i trudny temat, jest tak beznamiętna, że nie wiedziałam, czy zdołam ją skończyć. Bohaterka w ogóle nie myśli, nie analizuje sytuacji, zachowuje się jakby nic nie czuła... brak mi było choćby wdzięczności wobec kilku osób, które jej pomogły... Momentami po prostu jej nie lubiłam... Myślę, że to ważne przesłanie bardzo traci przez formę w jaką zostało obleczone.
Ja też wolę ZAKĄTEK od zakamarka. A ta piękna skądinąd dziewczyna jest dla mnie zbyt smutna - zarówno zlękniony wyraz oczu, jak i ukryte usta, powodują, że dla mnie nie wygląda ona bynajmniej na zrelaksowaną czytaniem (co byłoby raczej pożądane), ale jakby płakała w książkę i nagle wystraszona podniosła oczy słysząc, że ktoś nadchodzi... :-) Osobiście chyba zupełnie bym z niej zrezygnowała na rzecz jakiejś parującej filiżanki, o której już...
A co byście powiedzieli na coś nowszego, jak cykl Wojciecha Widłaka - Pan Kuleczka? Pan Kuleczka Dom Światło Skrzydła Spotkanie Popieram wiele wymienionych wyżej pozycji z mojego dzieciństwa, ale z przyjemnością zauważam, że nadal pojawiają się wartościowe książki, które czytam dziecku (w zasadzie to już czas przeszły, bo teraz samo czyta ;-)) bez oporów, a wręcz z zainteresowaniem, co będzie dalej.
Już myślałam, że jestem jakimś odosobninym przypadkiem, bo też nie znalezłam w tej książce nic fascynującego, pouczającego, godnego przemyślenia... w ogóle NIC. Z trudem dobrnęłam do końca licząc, że czegoś doczekam. Niestety na marne... Podpisuję się pod Twoją recenzją obiema rękami!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)