Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nie zawsze musisz uczyć, najważniejsze, żeby zawsze dawała przyjemność i/lub satysfakcję. :)
Poprawione. Dziękuję za zwrócenie uwagi. :)
To prawda, przełożone i napisane na współczesność, mają swój urok, jednocześnie nie zatracając tego charakteru, z którego są znane z oryginału. :)
Rozumiem. Jasne. :)
Nie dawało spokoju widzę :P
Nie ma sprawy. :)
Kurczę, nie pamiętam już tak dobrze całego "Brazos", żeby porównać poziom okrucieństwa. W każdym razie "Ulice Laredo" to na pewno nie jest książka lekka w odbiorze, bo niewiele jest tutaj pozytywnych akcentów. A jeśli są to w drobnych gestach, zachowaniach, czynach. Nikt nie jest tutaj z góry tym dobrym, bez żadnych wad, z piękną przeszłością. Każdy ma coś na sumieniu, aczkolwiek Ślepki i jego żona, była prostytutka, Lorena dają nadzieję na lepsz...
Dziękuję. Western, psychologiczny, dramat. Tak myślę najcelniej byłoby oddać charakterystykę tej powieści. Autor posłowia wskazuje, że "Ulice Laredo" to wszak antywestern, który charakteryzuje się brakiem podziału na dobro i zło, brak bohatersko postępującego rewolwerowca itp. Aczkolwiek chyba jemu bardziej chodziło o to, że akcja się dzieje u schyłku Dzikiego Zachodu, gdzie rewolwerowcy odchodzą w zapomnienie, czego w zasadzie przykładem jes...
Hehe, to prawda. Można by się nią obronić przed napastnikiem. :P Ale wielkość jej treści znacznie przeważa nad wielkością fizyczną. ;)
Kiedyś to sprawdzę. :)
A klikałem w różnych miejscach, ale widać nie tam. :) A odpowiedzi na pytanie niestety nie znam. Ja mocno męczyłem tę książkę - chociaż Kinga uwielbiam - bo jest wg mnie cienka i na pewno do niej nie wrócę, mimo że całą twórczość SK zamierzam przeczytać dwa razy, a w niektórych przypadkach i więcej.
Nie widzę żadnego pytania, więc chyba coś niestety nie wyszło. ;)
Nie mam szczerze pojęcia czy to nawet nowe tłumaczenie jest. Ale chyba tak, bo inne wydawnictwo.
Bardzo możliwe, że to Ty masz rację, a ja się pomyliłem, bo tych nazw było trochę i mogłem pomylić jedne z drugimi. ;)
Polecam. Ten Arnopp pewnie na koniec niestety okaże się niszą i będzie sprzedawany w dyskontach za grosze, bo niewielu się zainteresuje, a to naprawdę bardzo dobra i unikalna rzecz. Nic nie czytałem, ale byłem w tym roku na Targach w Kato i spotkałem z Dardą biorąc wpis do "Domu na wyrębach 1" i w pierwszych miesiącach 2019 zamierzam w końcu go sprawdzić. :)
Mimo wszystko raczej się nie zdecyduje. ;) Jest sporo innych seriali, które mnie interesują i na nich się skupię.
No ale tak prequel bez podstawy? Będę ja w ogóle wiedział o co chodzi? Ma to sens? :)
Powiem Ci, że miałem wielkie nadzieje do Twin Peaks', ale obejrzałem pierwszy sezon jakoś do połowy i odpadłem. Strasznie to nudne i nieciekawe dla mnie. I ogólnie tak nakręcone, że ciągnie się i ciągnie, flaki z olejem. Ja wiem, że to stare, ale dla mnie taki "Z Archiwum X" jest bez porównania lepszy i ciekawszy.
Hehehe, no to cieszy mnie bardzo, że kolejna wielka fanka Kinga się ujawnia. Ja jestem psychofanem, może nie niebezpiecznym dla otoczenia, ale zdecydowanie cholernie uwielbiającym autora i jego książki, które czyta zawsze z wielką chęcią, czekam na nowe i też czytam kilka razy inne. :P
Hehehe. Może być, bo faktycznie niewiele tam tekstu. :) A książeczka bardzo ładna. To nie tylko fajna pozycja dla maluchów, ale przede wszystkim gratka dla fanów Mrocznej Wieży, zarówno tych starszych i młodszych.
A mnie właśnie wręcz przeciwnie, bo facet jestem i nie przepadam za mdłymi i przesłodzonymi miłostkami jak w melodramatach. A tutaj to po ludzku i z dramatem przedstawione. No ale każdy ma swój gust.
Według mnie jest to King w najlepszym wykonaniu, bo książka jest świetna od początku do końca (a te zwieńczenia, jak fani wiedzą, często kuleją, tutaj było piękne). Wiele osób się przejechało, bo myślało, że to o podróżach w czasie (science fiction) czy historyczna (o prezydencie), a to tak naprawdę przepiękna obyczajowo historia o człowieku i miłości w najlepszym wykonaniu.
Masz rację, niepotrzebne. I przez to, jak być może gdzieś doczytałeś (np. na LubimyCzytać), książka jest rozpatrywana nawet jako częściowo fantastyka (nawet tam do nagrody sf była nominowana), co dla mnie jest śmieszne i zabawne. No ale tak sam autor tak to wkleił bezsensu i już tak zostało. Nie mniej jednak ja to przymykam oko na ten element, bo książka sama w sobie jest naprawdę bardzo dobra, i ja uważam, że słusznie rozgłaśnia się ją jako taką...
To był termin umowny, którym posługiwano się między osobami uczestniczącymi w ucieczce i organizującymi/pomagającymi w niej, a dotyczyło ni mniej, ni więcej, jak po prostu zwykłej drogi i szlaków. No tak sobie to wymyśli i tak też się działo. Autor dodatkowo wprowadził element budzący wątpliwość przy jednoznacznym zdefiniowaniu gatunku, bo ludzie dopatrują się przy tym sf, dlatego że kolej jako taka też się tam gdzieś pojawia. Ale to ogólnie mnie...
Tak dla wiadomości - Rebis zapowiedział wznowienie tej książki na 17 października 2017. :) Nie czytałem, więc na pewno sprawdzę, bo czytam wszystko, co wydają od Dicka. :)
To dopiero przede mną, ale nie mogę się doczekać. Rozważałem wcześniej "Ścieżki" i "Pragnienie", ale ostatecznie zdecydowałem się na najnowszą wydaną u nas. Nie mniej jednak na pewno jeszcze przynajmniej po te dwie sięgnę. :)
To prawda. Sanderson jest świetny. Ja jednak ABŚ jeszcze odkładam. Bliżej premiery 3 tomu sięgnę. A czytałem większość jego ksiażek. Został mi Legion, Idealny stan i te 2 młodzieżówki. Proponuję wstrzymać się z "Bezkresem magii" i przeczytać wcześniej "Elantris" i dalszą część przygód "Z mgł zrodzonych". Kilka spoilerów się pojawia w "Bezkresie". Warto tego uniknąć. ;)
Wiesz, to jest akurat normalne, bo czytelnik na ogół w pierwszej kolejności sięgając po literaturę współczesną i się nią zachwycając, sięga potem do klasyki, na której te nowsze utwory, a właściwie ich autorzy wyrośli. Fajnie, że sięgnąłeś po te najnowsze dzieło HPL - powiem Ci, że bardzo dużo w lepszym odbiorze ma tutaj udział tłumacza i człowieka, który całość opracował, czyli Macieja Płazę. Fantastycznie to przygotował i popełnił ciekawe posło...
No właśnie ostatnio szperałem po stronie Prószyńskiego w poszukiwaniu jego opowiadań sf. Chyba z 5-6 wydali w tym czasopiśmie. Wierzę, że w końcu ktoś pokusi się o coś zbiorczego, ale do tego czasu, które byś mógł szczególnie polecić?
No właśnie jestem ciekaw, bo różnie się o tym pisze, a to podobno książka powstała przed "Zbić drozda". Postaram się jeszcze w tym roku to sprawdzić. No to racja jest, u Cormacka to humoru za bardzo nie ma, za to u Irvinga to czarna komedia i ironiczno-sarkastyczne sytuacje i zwrotny czasem tak śmieszne, że dosłownie parskałem. :D Ale trzeba zaznaczyć, że przeplatające się z mocnymi i dramatycznymi scenami, które poruszają. No "Czwarta ręka" to ...
A ostatnio wieść niesie, że ma powstać z tego komiks. :) Drugą część czytałaś? BO ja jeszcze nie miałem okazji. Co od McCarthy'ego czytałaś? Ja Irvinga uwielbiam, ale faktycznie ma też słabsze książki. Jednak ich poziom i tak jest nie do osiągnięcia przez większość autorów, moim zdaniem.
Ano Steinbeck pierwsza klasa. Bardzo podobnie do niego jest napisane "Zabić drozda" Lee. W sumie to myślę, że proza Cormacka McCarthy'ego i Johna Irvinga też by Ci się mogły spodobać. :) PS: Fajnie, że kupiłaś Liu. Przyjemnej lektury. ;)
Hehehe, ale do tej pory chyba apetytu narobiłem tylko Twoim ulubionym Sandersonem, po którego sięgnęłabyś i bez mojej recki. Chyba, że zachęciłem w ostatnich tygodniach do czegoś jeszcze? :) Ale ten Liu to naprawdę kawał porządnego fantasy, które świetnie się czyta. I zdecydowanie warto się za to zabrać. ;)
Hehe, spoko. Fajna książka - powinna się spodobać. :)
Prawdopodobnie masz rację, chociaż ja też nie mam jakiegoś zmysłu detektywistycznego, który jest też większy u osób czytających na co dzień powieści tego typu, bo wyczula się dzięki temu na pewne drobne kwestie wplecione przez autora, celem rozwikłania zagadki. W każdym razie dzięki za sugestię, na pewno odetchnę trochę od Lipowa i wrócę gdzieś chyba najprędzej pod koniec wakacji. :)
Ja też. Ostatnio chodzi za mną ponowna lektura części pierwszej z uwagi na serial, bo czytałem z 5 lat temu i mało już pamiętam. Ale książka ogólnie rewelacyjna, jedno z najlepszych fantasy, jakie czytałem i drugą część z chęcią bym sprawdził. Szkoda, że przyjdzie trochę poczekać na coś nowego, "Mitologia" była dobra, ale nie tego się spodziewałem. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i ewentualnie ponadrabiać braki. MAG wznawia w nowej szacie lada m...
Sam się nie spodziewałem, że tak dobrze ta książka wypadnie. Podejrzewałem, że będzie więcej napchanej wiedzy, której i tak spamiętać nie idzie. A tymczasem nie, wiedzy jest sporo, ale przedstawione to w taki sposób, że ciekawi i zapada w pamięć. :)
Hehehe, to po Archiwum nie sięgaj. "Elantris" czy Ostatnie imperium" spokojnie możesz sprawdzić. :)
Nie patrzcie na ściągi, tylko sięgajcie po Sandersona i czytajcie. Tak naprawdę to aż tak wielkiego znaczenia nie ma kiedy i po jaki cykl się sięgnie, bo za bardzo się tam na spoilery nie natkniecie. Chyba że sięgniecie właśnie po "Bezkresy magii" - skądinąd bardzo dobre, jak opisałem powyżej - gdzie niektóre opowiadania nawiązują właśnie do konkretnych cykli i zdradzają poprzednie wydarzenia. Tak że to najlepiej jako świetną pozycję, ale dodatek...
Tutaj masz taką fajną ściągę jak czytać książki Sandersona: http://drogakrolow.pl/w-jakiej-kolejnosci-czytac-ksiazki-brandona-sandersona/ Generalnie możesz zacząć od "Elantris" lub "Z mgły zrodzonego", ale polecam na początek szczególnie to drugiem jako że "Elantris" nie każdemu przypada do gustu, podczas dy "Z mgły zrodzonego" zadowolony jest niemal każdy. :)
Polecam "Z mgły zrodzony". :) Odsyłam do swojej recenzji: Magia, mgła i metal
Chyba masz rację, bo ta "Droga królów" faktycznie grubawa bardzo i taka nieporadna. Mój kolega, który mnie namówił do Malazańskiej uparcie mi wmawiał, że czytał to tylko za posiedzeniem w toalecie. Może i nie kłamał, ale w takim razie pół życia tam spędzał. :P Może mu szepnę słówko o Archiwum. :D PS: Idzie tutaj jakoś dać powiadomienia o komentarzach na maila?
Ja Malazańską czytałem 3 lata, bo ta MONUMENTALNOŚĆ wszystkiego robiła mi sieczkę w głowie. :P Ale cykl koniec końców świetny. Archiwum Cię przerażą? Toż to takie jak Malazańska, też po 900 stron. :)
Uuu, to późno, miało być coś na jesień tego roku, w końcu przeniesiono na kilka miesięcy później - myślałem, że na wiosnę.
No ja też właśnie nad tym myślałem, bo cholernie nie lubię czytać cykli, które są rozpoczęte, a nie wiadomo, kiedy zostaną ukończone. Ale wiesz, to może być jak z Malazańską Księgą Poległych - a w zasadzie niemal na pewno będzie, bo autor też zapowiedział 10 tomów - więc tak czy siak przyjdzie czekać kilkanaście lat na całość. Pytanie czy warto czekać i tracić frajdę, jak się już zna autora i jego możliwości? Hm... Ale podobno mają to być dwie cz...
Hehe, tak? Nie wiedziałem, że to nie pierwszy raz. :) Ale masz rację, sylwetki obu dziewczyn bardzo dobre. Ogólnie Sanderson ma dar do tworzenia dobrych jednostek, zwłaszcza płci żeńskiej, Vin, Shai, teraz siostry. :) To co teraz? "Bezkres magii" chyba? :) Mi zalega jeszcze Archiwum, którego nie ruszyłem póki co. PS: Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale nie zaglądam tu dziennie. :(
Zdrowych, Wesołych i Zaczytanych Świąt! :)
Nie wiem, czy jako apel, ale wyraźnie widać, że czyni kobiety bardzo znaczącymi w swoich książkach na tyle, że z głównych najważniejszych bohaterów, zawsze musi być jakaś dama. Tak było w trylogii "Z mgły zrodzony", tak było w cyklu z "Waxem i Wayn'em", "Dusza cesarza" to kobieta na pierwszym planie. I w "Elantris" Sarene chyba na równi znacząca, co sam Raoden. :) Jest to zdecydowanie zauważalne.
Zgadzam się z wami. Sandi tworzy bardzo dobre postaci kobiece. Vin to chyba najlepsza damska postać w literaturze fantastycznej, z którą się spotkałem. :)
A czytałaś tę książkę Steinbecka o podróży przez Amerykę? Też fajna, zabawne, pełna anegdot ukazująca autora jako normalnego człowieka, który ukrywa swoją popularność, żeby móc normalnie porozmawiać z miejscowymi. :)
Mówisz, że ciekawe i warto? :) Ta druga pozycja już samym tytułem zachęca, podróż konno przez Azję musiała być niesamowita. :)
Z klasykó warto się też przyjrzeć Blackwoodowi i naszemu Grabińskiemu. :) A choroba bardzo dobrze znana. Znam ją z autopsji. :P
To widzę, że podobny okres co ja przeżywałaś. Ja naprawdę dużo czytałem tej grozy. Samego Kinga potrafiłem przeczytać 15 książek pod rząd. A klasykę w ogóle czytałaś? Lovecraft jest bardzo specyficzny. Ale ta jego mitologia Cthulhu podoba się wielu osobom i wcale się temu nie dziwię. Sam zbiór jest świetny, chociaż znałem już kilka opowiadań z poprzednich wydań. Niedługo zabieram się za kontynuację, czyli "Przyszła na Sarnath Zagłada", gdzie pod...
Być może masz rację. W każdym razie ja nastawiałem się na większe wow, a było dobrze, i tylko tyle. Czytana przeze mnie wcześniej "Rozłąka" tego autora, pochłonęła mnie bez reszty i jest jedną z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w zeszłym roku, a czytałem ponad 50. Świetna jest. Zdecydowanie polecam. ;)
Nie tylko Ty tak twierdzisz. Szósty jeszcze za pierwszym razem nie jest taki zły, chociaż niewątpliwie jest najgorszy ze wszystkich tomów. Dopiero przy ponownym czytaniu jest to wyzwanie. :P Ja osobiście uwielbiam I kinga, i Mroczną Wieżę, ale ten tom wyraźnie mu nie wyszedł.
Ja posiadam "Na wschód od Edenu", tylko po prostu czeka na swoją kole. :) A dodruki pewnie będą, jak wspomina dot59.
Nakręcana akurat czytałem, cały zbiór z opowiadaniami. Bardzo dobra rzecz, ale mocno przytłaczająca klimatem. Nie chciałbym, żeby nasz świat tak kiedyś wygląda. Idzie się przerazić. :) Rzeka, a właściwie ogólnie McDonald chodzi za mną od dłuższego czasu, mam wszystkie jego książki z Uczty Wyobraźni, teraz w kwietniu ma się pojawić kolejna nowa i myślę, że po nią sięgnę. :)
Garp to moja pierwsza książka, więc nie mam rozeznania. Ale autor spodobał mi się na tyle, że sięgnięcie po kolejną (najpewniej Hotel New Hempshire) będzie tylko kwestią czasu. :)
Ja właśnie też mam kolejki czytelnicze wielkości tych ludzkich za komuny. :P Ale zapisałem sobie te Twoje polecanki i będę chciał je przeczytać. Najbliżej mi będzie do Zajdla (Limes i Paradyzji już od jakiegoś czasu się przyglądałem) i Strossa. O Eganie słyszałem wiele dobrego i pojawił się też w UW (dokłądnie Diaspora, która mi leży na półce). Także na pewno się z nimi zapoznam. Ale nie będę nawet się zobowiązywał kiedy, bo tak jak pisałem, na c...
Dziękuję. Jeśli nie czytałeś, a lubisz dystopie to ja Ci Brunnera bardzo polecam, bo jest to szalenie oryginalny autor i błyskotliwy wizjoner. Recenzowałem wszystkie, które pojawiły się w Artefaktach. Chwyta mnie swoimi wizjami, przemyśleniami, narracją i formą. Spośród książek, które wymieniłeś mam "Pikinik" i "Accelerando". Reszta gdzieś mi się obiła o uszy. Ale żadnej z tych książek nie czytałem. Rozumiem, że wszystkie to dystopie lub post...
Ja gościa uwielbiam. Jego proza jest dogłębna, rozmiękczająca, nienachalnie przypomina o najważniejszych cnotach i wartościach życiowych, pobudza intelektualnie i skłania do refleksji i przemyśleń. Literatura Johna Steinbecka dosłownie relaksuje, uspokaja, upaja i przede wszystkim, co moim zdaniem jest najważniejsze, pozwala dostrzec i docenić podstawowe i najważniejsze ludzkie wartości oraz tę prozaiczną, codzienną i rutynową część naszego życia...
Tak, to jest niejako riposta na tę serię Masy. Pytanie jednak brzmi: czy to dla popularności, czy faktycznie Masa przeinacza fakty? Na pewno nie mówi wszystkiego, to jest jak w banku. Ale prawda jest taka, że my, zwykli obywatele, nigdy nie dowiemy się co jest na 100% prawdą. :)
Ja również czekam z niecierpliwością na styczeń, ale nie wiem absolutnie czego mogę się po tej kontynuacji spodziewać, skoro wiem już jak zakończyła się historia Ostatniego Imperium. Do tej pory Sanderson mnie nie zawiódł, więc wierzę, że i tym razem tak będzie. :)
Pytałem tylko z ciekawości. :) Są tutaj osoby, które świetnie piszą. Nie mi się z nimi mierzyć. Pozostanę wolnym strzelcem. ;)
Ile macie wakatów? :)
Dlatego też ja nie chcę się za to zabierać, jeśli autor nie potrafi się nawet konkretnie określić, kiedy to skończy. Tak samo sprawa wygląda z Martinem i Lynchem. Naczytałem się pełno mega pozytywnych opinii i chętnie brałbym to czym prędzej, ale nie lubię chwytać się nieskończonych cykli, a jeszcze bardziej takich, gdzie sam autor nie wie, kiedy je skończy. Ale jest tyle innych cykli na które warto zwrócić uwagę, że jakoś te wyczekiwanie potrafi...
Dziękuję bardzo za miłe słowa. :) Książka w istocie jest bardzo dobra. To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale na pewno nie ostatnie. Cykl "Ostatnie imperium" muszę koniecznie dokończyć i jeszcze bardzo bym chciał poznać "Elantris". A i tak podejrzewam, że gdzieś w międzyczasie mój upór minie (nie lubię czytać nieskończonych serii) i sięgnę po cykl - Archiwum burzowego światła, który jest tak wychwalany. Jestem wszak wielkim fanem fantasy (...
Hm, może Ci podejdzie pióro Tada Williamsa i jego cykl "Pamięć, smutek i cierń": Pamięć, Smutek i Cierń Na wcześniejsze pytanie nie znam odpowiedzi, bo tam jeszcze nie dotarłem. Obecnie jestem na 2-gim tomie "Skrytobójcy" i jestem bardzo na Tak. Świetnie pani Hobb pisze. :)
Aha, czyli rozumiem, że na sali nr 1 w sobotę między 10:00 a 14:00 mogę Cię tam zastać? :) Widziałem, że jest coś takiego, jak rejestracja blogerów na stronie targów. Osobiście będę tam pierwszy raz. Nie wiem więc jak wygląda to organizacyjnie. Czy taka rejestracja zobowiązuje mnie do czegoś, do uczestnictwa w jakimś panelu etc. ?
Listy nie ma, ale jest program, gdzie możesz zobaczyć z kim są spotkania: http://exposilesia.pl/targiksiazki/15/0/pl/
Ktoś się wybiera z okolic? :)
Aha, czyli serie tematyczne też uwzględnia. Myślałem, że same cykle. W zasadzie macie rację, bo serią wydawniczą jest np. Uczta Wyobraźnia, w której pełno autorów. Wybaczcie. Niepotrzebny temat, bo brałem bardziej pod uwagę serię tematyczną, która jest uwzględniana, a nie pomyślałem, że wydawniczej się wyszczególnić nie da.
A ja proszę o zmianę dotyczącą pogrubień książek w katalogach autorów, bo mamy teraz tak: -książki alfabetycznie i książki cyklami (wszystkie książki bez pogrubienia) -książki wg średniej ocen i Twoje oceny (wszystkie z pogrubieniem) I tym sposobem wiem, że przeczytałem książkę tylko jak się dopatrzę zielonego punktora albo wejdę w Twoje oceny, bo wszystko jest albo pogrubione albo nie. Nie jest to dla mnie w ogóle logiczne. Możecie zmien...
Świetna recenzja. Podpisuję się w pełni pod tym, co napisała autorka i bardzo polecam "Tysiąc jesieni...", które od początku do końca jest książką niemal doskonałą i daje ogromną przyjemność z czytania. ;)
Uuuu, to daleko, bardzo daleko. W takim razie nie zabieram się za ten cykl nawet, bo miałem wielką ochotę, ale nie chce zaczynać czytać czegoś, co jest nieskończone.
Czy ktoś z Was jest orientuje się ile ma być ogółem części tego cyklu i kiedy ma się pojawić część "The doors of stone"?
Po raz kolejny Literadar zaliczony przy kilku kawach i herbatach oraz spokojnym soundtracku w tle. :) Wszystko na plus, ale podczas czytania towarzyszyło mi uczucie, że czegoś tu brak. Mianowicie, w literaturze występuje wiele serii tematycznych i cykli, które fantastycznie byłoby omawiać całościowo, jak to kiedyś zrobił p. Schechtel w przypadku "Malazańskiej Księgi Poległych" Eriksona. Kiedyś też szerzej było n/t cyklu Martina. Aż się prosi, żeb...
No to może Ci Carrisi podejść. :) Podobna klimatem też jest książka Harry'ego Dolana - "Złe rzeczy się zdarzają".
Hehehehe, według mnie Chattam niszczy trylogią zła, która jest właśnie bardzo podobna do tej książki Carrisiego, też to są takie thrillery psychologiczne, gdzie jest dużo makabry, dużo zwłok i podejrzanych. Ale zdecydowanie bardziej zwarte są książki Chattama, bo on wie od początku do końca o czym pisze i potrafi wciągnąć i zaszokować czytelnika. Carrisi to jego słabsza wersja, więc może się mylę i Chattamem się zachwycisz. :)
To jest thriller psychologiczny, więc o to tutaj chodzi. Ale jeśli Carrisi Ci nie podszedł to proponuję trzymać się z dala od trylogii zła Maxime'a Chattama. ;)
Zgadzam się. Tak jest zresztą z każdą książką Ketchuma. Cholernie dobry pisarz horrorów, który nie potrzebujesz nadprzyrodzonych istot czy wynaturzonych dziwactw, ażeby przerazić czytelnika. :)
Parę filiżanek kawy i herbaty, i Literadar przeczytany. :) Miły powrót i przyjemnie się te 2-3 h spędziło, ale jednak czegoś brakuje mi tutaj z przeszłości. Przede wszystkim zapowiedzi książek, konwentów etc. w formie, jaka miała miejsce wcześniej czy kapitalnych felietonów p. Schechtela. I kurczę momentami ten magazyn moim zdaniem rozdmuchany, najbardziej to widać w przypadku "Subiektywnego przeglądu", gdzie poster/okładka książki lub gry zajmuj...
Świetna wiadomość! :) Tylko te gry mi tu nie pasują, ale jeśli będą zajmować stosunkowo niewiele stron, to może być. :)
Nie wiem czy się orientujecie, ale Wydawnictwo Mag będzie wznawiało cykl Skrytobójcy i 25-ego października,w nowej szacie pojawi się "Uczeń skrytobójcy". Ja co prawda nie czytałem nic od tej Pani, ale cieszę się ze wznowienia, bo chciałem akurat po tę trylogię sięgnąć i będę mógł ją w końcu przeczytać. :)
Wypełnione. :) Wiele pomysłów jest bardzo ciekawe i czekam na realizację tych najbardziej oczekiwanych. Jednocześnie mam też nadzieję, że ze skromnej, przytulnej biblionetki nie zrobi się serwis przesadnie zapełniony niepotrzebnymi i przytłaczającymi pierdółkami. ;)
To i ja się dołączę. :) Zdrowych, wesołych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia z mnóstwem książkowych prezentów pod choinką, oraz Szczęśliwego Nowego Roku i dużo wolnego czasu spędzonego na przyjemnej lekturze przy dobrej kawie i herbacie. :)
To ja jestem w tej mniejszości,która liczy na Hilla, bo "Dallas' 63" zostalo przeczytane kilka dni po premierze. :P
Ja Ci powiem szczerze, że jeśliby oceniać tę książkę z punktu widzenia fabuły to wypadła by blado, bo jej głębia jest jak brodzik dla dziecka, nic odkrywczego nie ma. Tu chodzi po prostu o poziom okropności, zezwierzęcenia i ogólnie makabry jaka w niej występuje. To co się tam dzieje, jest na tyle ostre, że człowiek podczas czytania zaciska zęby i się krzywi. Dwa razy zdarzyło mi się powiedzieć "Nie no przesadził", bo było ostro. Także działa bar...
Sęk w tym, że to nie jest zwykły horror i jego się nie czyta tylko 160 stron, bo to nie Smith ani Herbert. I nie ocenia się tego jak się zaczęło, tylko jak się skończyło, bo masz całościowy obraz książki. ;)
No musi, bo w przyszłym tygodniu już luty przecież. :P A to jakiś full-wypas się szykuje w tym numerze, że taka obsuwa się pojawiła? :) Przez weekend przeczytam Filmradar, do tej pory tylko przeleciałem stronami, i jak będzie to merytoryczne (i kreatywne) pod takim względem,jak Literadar, to będę stał murem, jak za literacką wersją. :)
Jeszcze nie czytałem, ale już ściągam i mi się to zaczyna podobać. :D Też ma być wydawany miesięczne? :) Przy okazji - nie mogę nie zapytać - kiedy się można nowego Literadara spodziewać? Bo już grubo po terminie i nic, i nic, i nic... :(
Nikt nic nie pisze, a jam ciekaw czy dostaniemy tym razem bardziej wypaśnego Literadarka specjalnie na Święta? :D
No właśnie tak myślałem. :) Fajnie, że komunikowałem się bezpośrednio z osobą odpowiedzialną, za co dziękuję również. Czy konstruktywna nie wiem, w każdym razie na pewno nie miała ona w moim zamierzeniu wyrządzić krzywdy i mam nadzieję, że wszystko jest okej. ;) Pozdrawiam.
W porządku, nie wiedziałem, że jest bożyszczem na blogach, bo nie mam czasu na ich czytanie, dlatego wolę książki... i Literadara. :P ;) W takim razie z mojej strony pozostaje tylko tyle, że był to tym razem najsłabszy punkt programu, co nie oznacza, że tak jest zawsze, bo ten dialog damsko-męski na ogół dobrze mi się czyta. :) Tak odnośnie Twojej osoby misiaku297, mam nieodparte wrażenie, że jesteś jednym ze współautorów tego dialogu. Mam rac...
Ja mam jeszcze pytanko odnośnie wywiadu z Martinem. Rozumiem, że w gazetce nie ma całego, bo w końcu przez te 2-3 h idzie bardzo dużo pytań zadać,a tu ich było co prawda sporo, ale jeszcze pewnie więcej zadano. W takim razie chciałem zapytać, czy gdzieś został w całości zamieszczony ten wywiad?
Ja rozumiem, ale literatura dla niechlujów niech pozostanie dla niechlujów. Ja wiem, że zadaniem członków Literadaru oprócz doradzania jest także odradzanie, ale kurde taka książka,w przypadku,gdy jest słaba myślę, że nie powinna być tak rozłożona na czynniki pierwsze, tylko najzwyczajniej w świecie być w recenzji, w której się wytknie błędy szybko i krótko. A ten dialog między Panią Dorotą a Panem Michałem powinien dotyczyć wartościowszych pozyc...
Na plus: - Wywiad z Martinem (tylko panie Piotrze, albo bez kursywy albo inny kolor we wstępie, bo do oczopląsu ten tekst potrafi doprowadzić ;) ) - Temat "Indian" : cały czas podoba mi się,że nie obstajecie przy jednej tematyce tylko poruszacie z numeru na numer coraz to inne i całkiem nieźle się to czyta - Artykuł o Kingu (chociaż ja bym poruszył osobno temat literatury i adaptacji filmowych, bo przy tak pokaźnych ilościach można spokojnie...
To może ja zacznę: Jupi! :D
Niestety tak.Też nie zdążyłem kupić, bo odkładałem kupno i odkładałem,aż w końcu wszystko mi wykupili. :( Trzeba czekać do czasu, gdy ktoś wystawi używaną w dobrym stanie, bo na dodruk raczej nie ma co liczyć,a szkoda, bo to nie lada gratka dla fanów grozy i pewnie więcej niż przypuśćmy te 125 osób, chciałoby mieć tę książkę u siebie na półce. :) Licząc nas ,przynajmniej 127 :D
---Ten ebook jest za darmo! Tak? Ale naprawdę to jest szantaż! Księgarnia Virtualo oferuje go "za darmo", pod warunkiem, że kupi się coś innego - a korzystać można tylko na stronie księgarni!--- Ta książka jest dostępna na Virtualo i nie trzeba kupować niczego innego, tylko zarejestrować się i "31.10 Hallowen po polsku" wrzucić do koszyka . A że za 0 zł, więc klikasz "kup" i ściągasz za darmo - masz dwie wersje pdf i epub. Po przeczytaniu kil...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)