Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Warto zauważyć jedną rzecz. To jest reportaż wyłącznie o Ukrainkach, które pracują w Warszawie, dla, powiedzmy, ludzi z tzw. Mordoru. Myślę, że to istotna uwaga, zwłaszcza dla tych czytelników, którzy obiecują sobie coś bardziej przekrojowego.
Fakt, tam też szermierze. Niestety, druga część już nieco gorsza.
Reaktywuję wątek. Głównie dlatego, że sam szukam takich powieści, jednak mnie interesuje ta tematyka w fantasy. Ktoś coś? Wrzucę parę rzeczy od siebie: "Cienioryt" Andrzeja Piskorskiego Cykl "Domenic Jordan" Anny Kańtoch "Piekło i szpada", "Klejnot i wachlarz" Feliksa Kresa Cykl "Dzikie pola" Macieja Liziniewicza, no tu może nie do końca ta szpada... ale na pewno szermierka
Dokładnie ta. Tyle, że, sprawdziłem, w druku to już nie to. Lepiej zdobyć oryginalne słuchowisko.
Chciałbym polecić najbardziej "górską" książkę mojego dzieciństwa. Bella i Sebastian "Bella i Sebastian", uwielbiam. Moje pierwsze książkowe spotkanie z górami, z ich siłą, ogromem, ciszą, grozą... Takie spotkania się pamięta. Słuchałem jej w wersji audio, czytaną ślicznym głosem pani Anny Romantowskiej, a teraz opowiadam moim dzieciom. Kiedy nie starcza mi pomysłów na wymyślanie własnych bajek, kiedy baśnie lepszych ode mnie już opowiedziane, ...
Spełnia, zdecydowanie!
"Jonatan Strange i pan Norrell", tam są fragmenty nieistniejących ksiąg i traktatów magicznych. W powieści "Świat według Garpa" John Irving tworzy całą nigdy nie wydaną książkę, jakiś thriller, jak mi się zdaje. Jeden z jego bohaterów pisze tam tę książkę.
Agnieszka Myszewska-Dekert i jej "Cynamon i Marianna" Taka baśń drogi.
Wątek stareńki, ale, widzę, odżył. Dodam zatem: 1. Harry Sidebottom - dobrze napisany cykl o barbarzyńcy w armii Rzymu. 2. Ben Kane - "Zapomniany legion" 3. Simon Scarrow - Tu szału nie ma, ale...
Jeśli ktoś się dał nabrać na notę wydawcy i oczekuje reportażu, to srodze się zawiedzie. To satyra, i to dobra. Z bogactwem neologizmów, specyficznym językiem, świetna rzecz.
Ale jak to jest wydane? To opowiadanie? Można to gdzieś dostać?
Właśnie sprawdziłem. Nie, pomylił mi się "Miecz prawdy" z "Mieczem Shannary". Miecz Shannary To książka Terego Brooksa a nie Goodkinda mnie kompletnie odstraszyła.
No właśnie czytałem "Miecz prawdy" chyba, i jakoś mnie nie porwał. Warto się przemóc?
Dla mnie, niestety, niestrawne dzieło. A żałuję, bo zdecydowana klasyka gatunku. Pierwsza wada, jaka strasznie mi doskwiera, to nazwy własne. Są, moim zdaniem, niezbyt intuicyjne i, zwyczajnie, kłopotliwe. Akcja na tyle skomplikowana, że w pewnym momencie przestała mnie zwyczajnie interesować. Książka zbyt wymagająca, szukałem czegoś innego. Wracam do Martina, Sandersona, Sapkowskiego czy Rothfussa.
Różnie bywało z choinką w naszym domu. Raz była żywa, raz sztuczna, ale zawsze wyczekiwana. Pamiętam, mieliśmy z siostrą jakieś pięć, sześć lat, i razem z tatą wieźliśmy młodą jodełkę w malutkim fiacie uno. Siedzieliśmy na tylnej kanapie, wtuleni w kolczastą plątaninę gałęzi przyszłej choinki, nasze kurtki, włosy, auto, wszystko pachniało lasem... eh... Ale wszystko, co się w naszym domu wiązało z choinką, w naturalny sposób zwracało się w stron...
Mam, niestety, ochotę na postępek niecny, czyli pominięcie tego tomu. Obawiam się jednak, że wnosi coś bardzo istotnego dla ogólnego zarysu związku Jana i Konstancji. Ale nudzi mnie ta bohaterka.
Z Morawskim to jest tak, że trzecia z serii jest książka z Konstancją jako główną bohaterką. I, niestety, najpierw muszę przywyknąć do myśli, że zmieniamy niejako głównego bohatera. A i z dotychczasowych dwóch książek jakoś panny Konstancji nie pokochałem. Więc tak się waham na pierwszej stronie... A z pozostałymi, np. Ellis Peters, to jakoś mnie odeszły. Ale wrócę, z całą pewnością. Przeczytałem np. prawie wszystkie "Roma Sub rosa", aż tu nagle,...
Niestety, Akunin to już zasadniczo cały pooooszedł.
Zapomniałem o sędzim! A tam tyle tego jest. Chociaż z dostępnością krucho nieco. Dzięki. A Profesorowa dobra?
Krewni "Krewni" Piotra Górskiego to trzecia część cyklu, ale... jakiego cyklu! Bardzo, bardzo mi się podoba ponieważ: A: Jest mało znany, a znakomicie napisany. Czy istnieje lepsze połączenie? To jak różnica między malutką, przytulną cukierenką, a nawet najlepszą, ale wszystkim znaną kawiarnią Wedla czy innego potentata. B: Łączy zagadkę wysokiej klasy z przyzwoitym tempem akcji. Jak dobry likier: pijesz ze smakiem, a uderza do głowy. C: Jes...
Często, ku memu ubolewaniu, używam wulgaryzmów. Natomiast nigdy nie przeklinam, bo przekląć znaczy anty-błogosławić, a to mi się raczej nie zdarza. Jednak moja mama jest kobietą, która ani wulgaryzmów, ani przekleństw nie używa. Jednak, jako człowiek dość emocjonalny, czymś je zastąpić musiała. Zdarzają jej się "jasne gwinty", albo "pomorki", ale istnieje przekleństwo specjalne, używane w przypadkach wielkiej wagi. Gdy mamie wali się świat mówi: ...
Poza tym, że wytłumaczenie powstania nowej akademii jest dość zabawne, to inicjatywa głosowania na nowego Nobla przez czytelników jest ciekawa. Głowę dam, że w pierwszej trójce będzie Gaiman, Oates i Rowling. Harry Potter z noblem, no co wy na to? Zaraz obok takiego "Quo vadis", brzmi przewrotnie.
Pojawiają, ale stosunkowo niewiele. Jaskier jest cyba trzy razy, przy tym rzeczywiście "jaskrowy" jest chyba tylko w jednym opowiadaniu. W ogóle antologia ocno średnia. Może cztery rzeczywiście dobre opowiadania.
A skończyłem niedawno Szpony i kły Sapkowski to nie jest. Niestety, tylko kilka opowiadań trzyma naprawdę wysoki poziom, lub daje dobrą rozrywkę. Ale i tak warto sięgnąć, gdy ktoś tęskni za wiedźminem.
Już kończę Jest tu chłopiec Legenda o świętym Brunonie. Ale przy tym ciekawie przedstawione rozgrywki polityczne w średniowiecznym Kościele.
Zabrałem się właśnie za książki z cyklu Z mustangiem Całkiem całkiem, trochę taki polski Indiana Jones.
Warto! Lekkie piór i ten błysk...
Z zagranicy Tato, gdzie jedziemy? dobre, ile w tym humoru, ile prawdziwego, świetnego ojca. A z Polski genialny cykl Przygody pana Bazylka samotne ojcostwo i pięciolatek, który potrafi dać powód do płaczu i śmiechu.
Właśnie skończyłem Korzenie nienawiści: Moja prawda o islamie coś niesamowitego! Książka mnie po prostu wchłonęła! Naprawdę warto. Natomiast chwilowo czytam Bracia Sisters i jakoś mnie nie porwało. Może nie dorastam do tej groteski?
I to jest właśnie dziwne. Akurat "Protektorat" jest serią poczytną, na biblionetce pierwsza część ma ponad dwie setki ocen. Ludzie raczej to znają, więc, zapewne, kupiliby kolejne części. Czemu Prószyński nie wydaje? Tak samo McMaster.
Akurat w tej chwili szukam kogoś, kto przetłumaczyłby "Wilczarz, prawo do pojedynku" Siemionowej. Nie jest to "Bóg wi co", ale klimacik słowiańsko fajny. Zdaje się, że pierwszy tom tłumaczyła pani łabuszewska, i zrobiła to genialnie. Poza tym czytam panią McMaster, zwłaszcza cykl "Świat 5 bogów". Za tym też chętnie bym się porozglądał. Tu może będzie nieco prościej, bo to po angielsku, może ktoś się znajdzie. To już, moim zdaniem, fantastyka wyso...
Jeśli szukasz czegoś, co jest fantasy, ale z filozofią podaną na twardo, z odrobiną oniryzmu, podlaną feminizmem to zdecydowanie polecam "Ziemiomorze", jak poprzednicy. Jeśli szukasz chrześcijańsko-filozoficznej wizji świata, walki dobra ze złem, narracji włąsnego życia, to polecam "Opowieści z Narni", albo cykl "Miecz prawdy" Goodkinda. A jeśli szukasz filozofii na miękko, podlanej cudownie satyrycznym sosem to przeczytaj cykl "Świat dysku" Prat...
Tyle że, po przeczytaniu, oba linki oznaczają ten sam projekt, który zmarł. Czy wiadomo coś o jakimś nowym przedsięwzięciu? Może np. bookrage by coś takiego zrobiło? Powiedzmy, że dla członków. Jestem dość zdesperowany i na FB pytam już o ewentualne ceny tłumaczeń z rosyjskiego.
A znacie jakąś alternatywę? Albo tłumaczy, z którymi projekt współpracował? Tak jak tu ktoś pisał, link nie działa, więc niczego nie potrafię się dowiedzieć.
Czy ktoś z użytkowników biblionetki wie, czy ta inicjatywa dalej działa? Czy to serio wydało jakieś książki?
A mnie frustruje, że Pruszyński nie tłumaczy dalej cyklu "Wilczarz" pani Marii Siemionowej. Rosyjskiego nie znam, więc nie mam szans przeczytać w oryginale.
Sag takowych jest, uczciwszy uszy, jak psów! Inna rzecz, że nie wszystkie dobre. Wypróbuj to: Domenic Jordan Albo coś z zupełnie innej "Beczki", Kroniki Jakuba Wędrowycza
Fakt, "Samiec twój wróg", ale może? ...a życie się toczy... Tam główne bohaterki wydają się być, w bardzo dużym skrócie przedstawiając cechy poszukiwanej bohaterki, po prostu kobiece, ale co ja tam wiem, jestem tylko szowinistycznym... tralalala... i tak dalej.
Nie spełni to wszystkich twoich zaleceń w temacie, bo nie wiem, czy można o tym powiedzieć, że było "Z happy endem". Czerń i purpura
Wpadłem we własną pułapkę. Oczywiście, że Polak napisał taki cykl. Joe Alex
Wypróbuj. To początek znakomitego cyklu, myślę, że dokładnie o to Ci chodziło. Pod Huncwotem Świetne, stylowe, "Agathowe". Tu drugi cykl, ale tu już nie wszystkie książki trzymają poziom, ale to właśnie ten styl. Hamish Macbeth Ktoś już wspominał, ale chyba bez linku też o trzeciej, znakomitej-smakowitej serii Nadinspektor Barnaby i sierżant Troy Pozwolęsobie dołączyć do pytania. Bo interesuje mnie, czy jakiś Polak napisał takie kryminały? Coś ta...
Też czekam niecierpliwie. Bardzo długo odkładałem czytanie "Republiki", żeby sobie przedłużyć przyjemność, ale jednak przeczytałem. NO i czekam, czekam.
Właśnie czytam Dobry Łysiak polecony przez Louri, chociaż inna pozycja. Jezu, jakie to jest świetne, jaki klimat!
A może spróbować tak: Guziki Napoleona: Jak 17 cząsteczek zmieniło historię a na przyszłość, warto w temacie wątku pisać konkrety. Od razu wiadomo, czy wchodzić i czy można pomóc.
Polecam spróbować: Helisa to nie jest stricte o tym, ale w związku. Rzecz jasna, podlane przygodowo-kryminalnym sosikiem. Dobre.
Oooo, i ty tak z głowy? Z kapelusza tyle tytułów? Po Łysiaka sięgnę na pewno, bo gdzieś już słyszałem, że dobra literatura z rodzaju tych konserwatywnych. Reszcie też się przyjrzę, dzięki!
Szukałem klimatu takiego jak w "Skiroławkach" Nienackiego i ktoś polecił to: Hermańce jednak to nie to samo... ale zmęczę!
W cyklu "Gamedec" Marcina Przybyłka tak westia jest poruszana. NPC ze świata gier są przenoszone do realności, niejako stwarzani są z nich ludzie. Początek tego motywu już w: Granica rzeczywistości I dalej się to kontynuuje, o ile pamiętam.
Z trochę cięższych, polecam: Byłam przyjaciółką diabła Z nieco lżejszych i chyba jakoś niezbyt docenianych w Polsce polecam cały cykl: Budowa Jalny Natomiast z ambitniejszej anglojęzycznej polecam: Saga rodu Forsyte'ów Każda z nich ma swój urok, każda, moim zdaniem, to obyczajówka, ale kto wie, czego szukasz :)
Noah Gordon napisała trylogię "Medicus". W jej trzeciej części "Spadkobierczyni medicusa" jest motyw, którego szukasz.
A może ktoś tutaj ma? Chętnie zapłacę, bo wiem, że bo tyło dostępne czasowo na bookrage.
Chyba nikt tu nie wspomniał, o tej książce. Oprócz znakomitej akcji, są super przepisy kulinarne. W każdym rozdziale bohater wychodzi z opresji dzięki jedzeniu. W książce nawet osobna tłumaczka przekłada przepisy. Nie zawsze musi być kawior: Zuchwałe przygody i wyszukane przepisy kulinarne tajnego agenta mimo woli Thomasa Lievena
Jak oni piszą te noty wydawnicze, masakra. Zamiast jakoś zachwalać towar, to podają wszystko jak suchy opis. Jakbyśmy tak reklamowali np. chipsy, nikt by tego nie jadł ;)
Czasy wcale się tak bardzo nie zmieniły. Przynajmniej dla widzących. Dalej wielu czuje, bo trudno nazwać to wiedzą, że niewidomy niewiele, albo zgoła nic nie może. Z pozoru każdy rozumie, że dziś niewidomy skacze ze spadochronem, nurkuje i wspaniale gra na instrumencie, jednak co z wiązaniem butów, smażeniem naleśników, albo przechodzeniem przez ulicę. Nie wspomnę już o małżeństwie, czy pracy. I trudno się dziwić, bo i skąd wiedzieć? Skoro media ...
A tak się dobrze zapowiadało. Nie wiem, co się dzieje z panią Ewą, ale szkoda. W ogóle jakoś muzy opuściły chyba naszą pisarkę, bo milczenie zalega w jej kwestii od dawna.
Rozumiem. Nie pracuję w Waszej firmie. Jednak nie robiłbym sobie kuku na waszym miejscu. Nikt się nie zastanawia skąd macie opis. Raczej ludzie pytają, czy jest on zgodny z prawdą, a nie jest. Wyrabiacie sobie świetną renomę, sporo słucham nagrań od Was. Przykładem niech będzie czytatka historyjka audiobooczna IV, czyli jak statystyką można strzelić sobie w stopę Po co sobie psuć? Jak się orientuję, że audiobook nie jest cały, to sprawdzam opis...
Taaa. Wyobraźcie sobie, że ktoś na stronie sklepu pisze: "audiobook nie jest całą książką. Pewne fragmenty pominięto, jednak nie ma to znaczenia dla akcji". ;) W każdym razie, mnie opis zmylił. Dla mnie pełny, to cały, od dechy do dechy. Jednak nie ma co się z nomenklaturą AT spierać. Choć miłe, a przede wszystkim uczciwe byłoby zaznaczyć, że to już nie ta sama klasa co innych "Superprodukcji" AT.
Z przyjemnością poprawię i dziękuję. Liczę na wzajemność, to znaczy, że na Państwa stronie pojawi się prawdziwy opis nie pełnego audiobooka "Filip", i nikt nie będzie wtedy wprowadzany w błąd;)
Audiobooki uwielbiam, choć ostatnio tracą u mnie na popularności na rzecz ebooków. Trudno mi je oceniaw porównując z książkami papierowymi, bo nigdy takich nie czytałem. Zgadzam się jednak, że zapach papieru, szelest stron, dotyk ich na palcach, rozmaita faktura papieru, solidna twardość oprawy, tak to może robić wrażenie. Kwaśny zapach pleśni i kurzu, który świadczy o wieku książki, papier delikatnie łuszczący się pod palcem... no tego moze bra...
Brama Chaki Ale i w innych częściach książek tego cyklu też to występuje, czego szukasz. Tajemnice czarnej dżungli Rzeka powrotu
Serdeczne dzięki!
W drugiej minipowieści w książce Dotyk zła Jest dorota, kobieta o pełnej figurze i dużych piersiach.
Też sobie zrobię próbę. Krzyżacy
Dzieci Ziemi Główna bohaterka to kobieta o długich nogach, szerokich biodrach i pełnych piersiach.
Przypomniałem sobie, że Angua z cyklu "Świat Dysku" Terry'ego Pratchetta miałą duży biust.
Widzę, że tworzy się coraz dłuższa lista:) dzięki.
Ktoś już wspominał mi kiedyś o tej chińskiej książce. Teraz sobie przypomniałem, że Helen, żona Jamesa Herriota była kobietą o pełniejszych kształtach. No i pojawia się dość często w jego książkach. I chyba była nawet ruda, to tak trochę do innego wątku;)
W książce: Medicus Jest jedną z głównych postaci rudowłosa bohaterka. Wydaje mi się, że ona miałą rude włosy. Pamiętam taką scenę, w której ktoś brał w palce jej włosy i pocierał, żeby sprawdzić czy kolor jest prawdziwy. Tak coś kojarzę.
W książce "Narenturm" Sapkowskiego jest rudowłosa czarownica. Postać raczej poboczna, ale całkiem przyjemna. Poza tym przyłączam się do polecania Amelii Sachs. Ta rudowłosa pani detektyw jest akurat postacią pierwszoplanową.
Czy ktoś z was ma elektroniczną wersję tych książek "nieczynne do odwołania?"
Czytałem to kiedyś. Rzeczywiście, zwierzaków tam nie brakuje:)
Bardzo wam dziękuję. Już zaczynam czytać. Na początek Pani Sumińska, bo do niej mam dostęp. Zaczyna się obiecująco, od opowieści o krowie prababci:)
KrzysiekJoy, niestety nie potrafię otworzyć odnośnika, który dodałeś. Przeglądarka mi szwankuje? bo inne książki otwieram bez problemu.
Szczerze polecam cykl "Wszystkie stworzenia duże i małe" Jamesa Herriota. Wyjątkowo ciepłe, z ogromną dawką humoru.
Glen Cook "Prywatny detektyw Garrett". Coś takiego jak niecni dżentelmeni, tylko z drugiej strony. Jest tam ta atmosfera gangu, młodej bandy, lojalności, rozumiesz o co michodzi. Albo cykl "Wlad Taltos", chyba Steven Brust to pisze.
I właśnie w tym tkwi problem. Chętnie dowiedziałbym się co jest dalej, jak rozwiąże się kwestia małżeństwa Irene itd., ale czy przebrnę przez panią Douglas? Jak dalej pisane są te książki? A właściwie narazie tylko "Dzień dobry, Irene", prawda?
Przeczytałem trzy książki Forysia. Za garść, Początek nieszczęść, i Sztejera. Dwie pierwsze są świetne. Stylistycznie znacznie odbiegają od Sztejera, który jest po prostu kiepski. Czekam niecierpliwie, na kolejne książki w cyklu "W służbie ich królewskich mości".
Dzięki, przyda się. Ale i po Polsku ktoś pisze o Sherlocku, a przynajmniej są nasze tłumaczenia?
To nie Harry Hole, ale moim zdanie wyrośnie z tego fajny cykl, trochętamten przypominający głównym bohaterem, zafiksowanym na pracę i po chandlerowsku nieudanym rodzinnie. Pan Wojciech Chmielarz i jego cykl: Podpalacz, Farma lalek i Przejęcie.
Istotnie, wydaje się, że "czesc" dotyczy częściej pań, zwłaszcza młodych. Często za tym idzie taki swego rodzaju mlask, jakby guma do żucia? Nie wiem, nie widzę, ale wyobrażać sobie jest koszmarem. Za to u nas, facetów, co raz więcej wad wymowy. Jakieś dziwaczne "cz" i "sz", przy których wyobraźnia przedstawia szaleńczy taniec śliny tuż, tuż za zębami. Rozumiem jeszcze wadę wymowy na "R", zdaję sobie sprawę, że logopedia to w ogóle trudna sztuka....
Fakt, fajnie rozwinięta polska powieść historyczno-przygodowa. Chociaż "Krwawa jutrznia"... to już nie jest to samo, moim zdaniem. Kacper detektyw, z jakimiś ambicjami, to było to. Natomiast młody błędny rycerz, to już gorzej. Mamy jednak w Polsce pewną tradycję polskich książek historyczno-przygodowych. Polecam cykl o Czarnym pana Korkozowicza. W powieści "Pod czarcim kopytem" już z poza cyklu pojawia się interesująca, różna od Ryksowskiej wersj...
Czemu to jest recenzja? Powinien być to wpis na forum. Wiele w nim stylu, treści mało. Proponuję przenieść.
Sam jestem ciekaw odpowiedzi w tym temacie. Nie facet pisał, ale kobietka, więc to nie to, może jednak przeczytasz: "Nie dla mięczaków" Monika Szwaja
Witajcie! Zadam pytanie w tym temacie, żeby niepotrzebnie nie mnożyć wątków poszukiwawczych zagubionych książek:) W głowie kołacze mi się takie lóźne skojarzenie: jest myśliwy, czy jakiś inny łowca, ma amulet w kształcie orki lub wieloryba, a może tylko ryby? Gdzieś w książce amulet ten mu się gubi, przez co facet zostaje pożarty. Lóźno kojarzę, że to było jakieś fantasy, ale chociaż szukałem w kilku już książkach, to niestety, nie znalazłem ni...
Fakt, zgadzam się. Ja, akurat, czytam wszystko w ebookach, jednak prosty rachunek *.txt mówi, że np. cała pustynna, znaczy oba tomy, to jakieś 1,3 mb, czyli odrobinę więcej od przeciętnego pierścieniowego tolkiena. Jednak, chociaż Fabryka winduje ceni i t.d., to przynajmniej wydaje cały cykl, a nie tnie po połowie, jak to jest np. z cyklem Barrayar, albo "Świat pięciu bogów".
Po angielsku owszem, już lepiej. Jednak szkoda, że nie ma polskiego tłumaczenia. Szkoda
Dzięki:) szkoda, że nie umiem francuskiego, bo z przyjemnością bym przeczytał:)
Cykl Feasey'a o Treyu la Porte. Poza tym cykl pt. "wilczy miot". Bohater wilkołak jest także w książce "miecz i kwiaty".
"Rzeki Hadesu" to trzecia po "Eryniach" i "Liczbach Charona" część trylogii o Edwardzie Popielskim. Jakiej trylogii? przecież to jest czwarta część o Popielskim. Wądpię, żeby sypnął się hetman11. Raczej to w 'znaku' taki kiks strzelili
Pilipiuk? Mocne i zdecydowane tak! Oko jelenia bardzo mnie bierze. Podobają się główni bohaterowie i w ogóle z ogromną niecierpliwością czekam na część szóstą. A że rozmaite rzeczy przesadzone? A od czego jest literatura fantasy?:) Lubię pisarzy, którzy jeszcze nie boją się umieszczać w swoich ksiażkach bohaterów pozytywnych, z zasadami i honorem, zamiast tylko kontrreligijnych zbuntowanych racjonalistów i twardych facetów.
Jak już tak polecamy nietylko książki, to sięgnij po mikropowieść George R. R. Martina "obrót skórą". Moim osobistym zdaniem rewelacja. Znajdziesz ją w retrospektywach, chyba trzecich. Temat wilkołactwa w ujęciach jak naj ciekawszych mnie też zajmuje, choć pani Parus nie przypadła mi do serca. Szukam czegoś podobnego do "obrotu skórą" właśnie, i oczywiście do niezapomnianego Pratchetta.
Anna Kańtoch i jej cykl o Domenicu Jordanie. nie jest to nasz świat, ale stylizowany na przełom 18 i 19 w. Szpady, pistolety, koronki, żaboty, obrazy, powozy, dla mnie książki genialne!
Mary Higgins Clark napisała książkę "Pusta kołyska". Jednym z jej głownych bohaterów jest patolog.
Dodałbym jeszcze cykl "Koniasz", może niezbyt ambitny, ale przecież przyjemny. I, oczywiście, "Złotoskóry" Robin Hobb, brać śmiało. To już jest fantasy najwyższych lotów, pełnokrwista i niepapierowa. Dziwi mnie też, że nikt słowem nie nawiązał do cyklu "Prywatny detektyw Garrett" Glena Cooka. Fantasy z przyjemnym uśmiechem, a i tomów chyba siedem.
Diano! Twój tekst nie tylko jest napisanym bez zarzutu, pod względem literackim, podsumowaniem książki. Jest, poza wszystkim, genialnym wypunktowaniem tego, o co w przyjaźni nie chodzi! Kapuściński nie był święty, któż jest? Ale jaką trzeba być glistą, żeby obsmarowywać swojego "mistrza i przyjaciela". Genialne podsumowanie. Zgadzam się z każdym słowem Twojej recenzji, tak pochlebnym apropos stylu i intelektu autora, jak i nagannym, opisującym co...
Czekam, przyznaję, z ogromną niecierpliwością. Podobno pojawiły się jakieś początkowe rozdziały w internecie. Coś nawet czytałem, ale nie mam pojęcia, czy to rzeczywiście to, czy też ktośtam sobie postanowił "zagrać o tron", i Martina nieco... hm... pospieszyć.
Poprzez wypowiedzi swoich postaci przedstawia różne poglądy na temat choćby Christie, Dorothy Sayers, czy Carr'a. Przeciwstawia sobie dwie koncepcje: detektywa-amatora, który robi balona ze wszystkich okolicznych policjantów, i glinę-profesjonalistę, który, doświadczony życiem, walczy z przestępczością.
Jeśli mówisz, o ostatniej produkcji z serii Sherlocka, to trochę racji jest w słowach, że co za dużo to nie zdrowo. Ale muzyka była świetna. Peter Lovesey w "Detektywie Diamondzie i zagadce zamkniętego pokoju" piszę słów kilka o literaturze kryminalnej i jej starych i nowych aspektach. Warto przeczytać
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)