Komentarze użytkownika cordelia

Literacki Nobel 2018 & 2019: Olga Tokarczuk i Peter Handke

Autor: cordelia Dodany 11.10.2019 20:51

Hu-ra! (Oczywiście z powodu Tokarczuk).

Zobacz całą dyskusję

Zaproszenie do udziału w badaniu językowym we Wrocławiu

Autor: cordelia Dodany 04.05.2019 12:03

Ręczę za tę studentkę, to moja bratanica ;-)

Zobacz całą dyskusję

Zemsta zza grobu - James Seguin de Benneville „Yotsuya Kaidan”

Autor: cordelia Dodany 28.12.2018 21:49

W ramki oprawić! ;-) Nie zdziwiłabym się, gdyby to ta wzorowa żona szukała zemsty zza grobu.

Zobacz całą dyskusję

Wiatr zmian - Huang Wenguang „Strażnik trumny"

Autor: cordelia Dodany 19.11.2018 21:22

Chciał przewodniczący na swój sposób ulżyć rodzinom ofiar jego polityki: toż same pogrzeby zrujnowałyby naród, gdyby trzymać się starych zasad. ;-\

Zobacz całą dyskusję

Zostań społecznym korektorem Biblionetki!

Autor: cordelia Dodany 04.11.2018 19:21

Proszę o poniechanie tego rodzaju dowcipów.

Zobacz całą dyskusję

Kolejna nominacja dla Olgi Tokarczuk

Autor: cordelia Dodany 06.10.2018 22:44

Dziękuję :-).

Zobacz całą dyskusję

Kolejna nominacja dla Olgi Tokarczuk

Autor: cordelia Dodany 05.10.2018 22:06

Drogie Wiadomości, mam dwie uwagi dotyczące pisowni dwóch z wymienionych w artykule francuskich tytułów. Tytuł francuskiego przekładu książki Olgi Tokarczuk to „Les livres de Jakób”, z akcentem nad literą o. Akcenty to we francuskim ważna rzecz. Druga uwaga dotyczy tytułu książki Nicole Krauss „Forêt obscure”. W artykule francuskie słowo „obscure”, które znaczy tutaj „ciemna”, zapisano błędnie jako „obscura”, co znaczy to samo, ale po łaci...

Zobacz całą dyskusję

Czy wypada zwracać innym uwagę na błędy jezykowe?

Autor: cordelia Dodany 02.09.2018 20:24

Moim zdaniem znalazłaś bardzo dobre i taktowne rozwiązanie. Poprawianie innych to sztuka, zawsze to powtarzam. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Sowo, dziękujemy

Autor: cordelia Dodany 07.08.2018 19:25

Do postu Misiaka dodam, że Sowa doskonale wywiązywała się ze swoich obowiązków zawodowych. Była bardzo dobrą, kompetentną i rzetelną redaktorką cieszącą się akceptacją, szacunkiem i sympatią biblionetkowej społeczności. Czy takich ludzi wysyła się na emeryturę, na którą, o czym wiemy skądinąd, Sowa bynajmniej nie miała ochoty? Nie możemy tak po prostu przejść nad tym do porządku dziennego i bez szemrania przyjmować odgórnych decyzji. Bądź co bądź...

Zobacz całą dyskusję

Sowo, dziękujemy

Autor: cordelia Dodany 03.08.2018 14:13

Mnie też nurtuje to pytanie.

Zobacz całą dyskusję

Sowo, dziękujemy

Autor: cordelia Dodany 23.07.2018 19:30

Sowo, jak to? Już? Tylko nie odchodź czasem, bo nie wyobrażam sobie Biblionetki bez Ciebie. Wykonałaś kawał dobrej i bardzo potrzebnej roboty, przyłączam się więc do podziękowań i poniekąd proszę o jeszcze :-).

Zobacz całą dyskusję

Olga Tokarczuk nominowana do Nowego Nobla

Autor: cordelia Dodany 12.07.2018 22:36

To nie zdarza się często, więc warto odnotować: mamy takie samo zdanie w tej sprawie. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Wisząca Skała rzuca długie cienie

Książka: Piknik pod Wiszącą Skałą (Lindsay Joan)
Autor: cordelia Dodany 15.06.2018 22:54

Ja wiem, ale nie powiem. ;-))) Po pierwsze dlatego, że tylko wydaje mi się, że wiem. Po drugie, uważam, że to coś, czego nie można wyrazić wprost. Kto spróbuje, zepsuje wszystko. Niech żyją sugestia i niedopowiedzenie!

Zobacz całą dyskusję

Ośmielam się :)

Autor: cordelia Dodany 11.06.2018 23:20

Wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia dwóch Biblionetkowych lat! I stu kolejnych Ci życzę. Częstuję się sałatą z marchewką i dziękuję. Co do psychoterapii, niech będzie błogosławiona. Z praktycznego punktu widzenia polecam Umysł ponad nastrojem: Podręcznik terapeuty . Oryginalny tytuł "Mind over Mood" jest znacznie bardziej przekonujący, i ogólnie tłumaczenie można by wygładzić, ale przy odrobinie wyrozumiałości i w kombinacji z dobrym t...

Zobacz całą dyskusję

Bashō animowany

Autor: cordelia Dodany 01.06.2018 19:46

Mnie też najbardziej podoba się tytuł. ;-) Wszystkiego najlepszego i najksiążkowszego z okazji biblionetkowych urodzin! Świetnych lektur i wspaniałych podróży na wysokich czytelniczych falach życzę Ci! :-)

Zobacz całą dyskusję

Bashō animowany

Autor: cordelia Dodany 31.05.2018 18:44

Moja zasługa w tym żadna, ale cieszę się, że znalazłaś źródło przeżyć estetycznych. :-)

Zobacz całą dyskusję

Bashō animowany

Autor: cordelia Dodany 29.05.2018 20:02

Całkiem dobrze mi w Sowich szponach! Zawdzięczam temu drapieżnikowi kilka wspaniałych spotkań z Norsztejnem i ponad półtorej godziny radosnego uniesienia przy oglądaniu "Zmęczonej śmierci" Langa. A kto wie, co przyniesie przyszłość? :-) W przypadku filmów starość to w moich oczach bynajmniej nie mankament, ale jeśli filmowa wersja "Kobiety z wydm" oddaje klimat książki, to ja jednak wolałabym nie. :-| Za to "Liniom kodu kreskowego" przyjrzę si...

Zobacz całą dyskusję

Bashō animowany

Autor: cordelia Dodany 29.05.2018 19:32

Powiedz Google, żeby zamiast wszystkich wyników wyszukiwania wyświetlał Ci tylko filmy. I daj znać. :-)

Zobacz całą dyskusję

Bashō animowany

Autor: cordelia Dodany 28.05.2018 23:21

Nie, nie oglądałam tego. Zaczęłam czytać książkę, ale odrzuciła mnie, o co skądinąd nietrudno. ;-) Najłatwiej dotrzesz do tego filmu za pomocą Google. ;-)

Zobacz całą dyskusję

„Poezje” Branwella Brontë w tłumaczeniu dot59

Autor: cordelia Dodany 22.05.2018 22:19

Podobno można odmieniać dwojako: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/od​miana-nazwisk;11783.html Czyli Máraia może być. Powiedziałabym nawet, że musi. ;-)

Zobacz całą dyskusję

„Poezje” Branwella Brontë w tłumaczeniu dot59

Autor: cordelia Dodany 21.05.2018 21:01

Gratuluję, Dot! Tłumaczenie poezji, ho, ho! :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 06.05.2018 19:36

No nie, muszę to zobaczyć! Myślałam, że wybiorę się do Narodowego z nadejściem jesieni albo nawet zimy, bo w sezonie wegetacji ograniczam do minimum czas spędzany w mieście, ale chyba nie wytrzymam tak długo. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 04.05.2018 20:11

No, nie da się ukryć. I skądinąd nie ma sensu ukrywać, ale można by to zmienić. Acz antysemicka legenda o sprofanowanych hostiach, zilustrowana polichromiami i płaskorzeźbą w dwóch poznańskich kościołach, ma ponoć źródło w Paryżu. Więcej na ten temat można przeczytać tu: http://blog.polona.pl/2015/06/leg​enda-o-hostiach/ http://poznan.wyborc​za.pl/poznan/1,36001,18251580,Antysemick​a_legenda_kultywowana_w_poznansk...

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 04.05.2018 19:57

Omatko, a ten trzeci wierszyk to w Archeologicznym? :-o Cieszę się, że buty już nie obcierają! I że Cię poznałam! Zakomunikowałam to już Sowie, a teraz komunikuję Ci wprost. Mam nadzieję, że więcej już nie zgubisz się w Willemie Dafoe! :-D To nie udało się nawet mnie, pewnie dlatego że rzadko chodziłam na wykłady. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 04.05.2018 19:45

Następnym razem musowo. :-)

Zobacz całą dyskusję

Ankieta czytelnicza

Autor: cordelia Dodany 01.05.2018 21:53

Nie trza atoli od prania po łbiech zaczynać.

Zobacz całą dyskusję

Ankieta czytelnicza

Autor: cordelia Dodany 01.05.2018 13:06

Wypełniłam. :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 01.05.2018 13:02

"Zmęczona śmierć" jest BOSKA. Do "Spotkania w Palermo" powrócę, ale muszę to jeszcze dobrze przemyśleć. ;-) Pingwina Herzoga uważam za obłąkanego, ale bynajmniej nie głupiego. Co do stopnia niewyspania, tak myślałam. (I wiesz, co o tym sądzę).

Zobacz całą dyskusję

Ankieta czytelnicza

Autor: cordelia Dodany 01.05.2018 12:30

Zauważ jeszcze, Louri, że krytyka może być słuszna, ale wyrażona w sposób, który bardziej obraża, niż uczy, a już na pewno do nauki nie zachęca. Nakłanianie innych do skorygowania swoich błędów jest sztuką, która, jak każda sztuka, wymaga wyczucia.

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 30.04.2018 22:56

No jasne! Koniecznie! I jeszcze arboretum czeka. Dałabym głowę, że powiedziałaś "głupi", co jednak wzbudziło mój wewnętrzny sprzeciw, więc tym bardziej nie obstaję przy tym. ;-) Przekłamanie musiało nastąpić na łączach synaptycznych. Pewnie na Twojego pingwina nałożył mi się pingwin z Herzoga: https://www.youtube.com/watc​h?v=BWEiTAHvBTI (przełam się, zrób to dla mnie, to tylko dwie i pół minuty i są rosyjskie napisy, mam nadzieję...

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 30.04.2018 22:38

Fizykę. Wydział był wtedy dopiero w początkowej fazie przeprowadzki na Morasko i w Chemicum mieliśmy wykłady, lektorat i niektóre ćwiczenia. Nie zapomnę, jak marzłam na trzygodzinnych zajęciach w podziemiu, ale i tak łezka się w oku kręci!

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 30.04.2018 22:33

Sowo, Chemicum nie było czyszczone już naprawdę dawno i sama nie wiem, który odcień żółci gorszy, brudny czy czysty. Ale jak winobluszcz obrośnie cały budynek, także ja, zwłaszcza w sezonie wegetacji, poprę pogląd Lykosa. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 29.04.2018 21:16

Ja też kocham Chemicum (jak mogłabym nie kochać gmachu, w którym przez cztery lata pobierałam nauki?), podobnie jak w pewien sposób kocham blok, w którym mieszkam od dziecka, lecz tkliwe to uczucie nie czyni mnie bezkrytyczną. :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu. Relacja

Autor: cordelia Dodany 29.04.2018 21:10

Na pewno będzie jeszcze niejedna okazja do spotkania, a z każdym kolejnym symptomy neurozy powinny słabnąć. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Światowy Dzień Książki – sprawdź, jakim bohaterem książkowym jesteś

Autor: cordelia Dodany 24.04.2018 20:05

Scarlett O'Hara. No, no! Kto by pomyślał, ale właściwie coś w tym jest.

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu z Kojotem i Sową?

Autor: cordelia Dodany 24.04.2018 19:58

Pomyślimy o tym. :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu z Kojotem i Sową?

Autor: cordelia Dodany 16.04.2018 23:14

Już wysłałam wiadomość. :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu z Kojotem i Sową?

Autor: cordelia Dodany 16.04.2018 20:31

Plany dadzą się nagiąć i, jeśli nic się nie zmieni, w sobotę wcześniejszym popołudniem mogę towarzyszyć. :-)

Zobacz całą dyskusję

Spotkanie w Poznaniu z Kojotem i Sową?

Autor: cordelia Dodany 15.04.2018 22:40

Ha! Muszę to przemyśleć, może uda mi się nagiąć plany i być w Poznaniu w sobotę.

Zobacz całą dyskusję

Słonecznych świąt! 🐑 🐥 ☘*

Autor: cordelia Dodany 31.03.2018 13:00

Wzajemnie, wszystkiego dobrego, miłego i pysznego, i wspaniałej pogody ducha, nawet gdyby warunki meteorologiczne nie stanęły na wysokości zadania. :-)

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 15.03.2018 18:51

Brrr! Nie wiem, co jest w tej końcówce, ale i tak brrr! ;-)))

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 12.03.2018 20:35

No, widzę, że nie było tak źle... ;-) Tak, mnie też podobało się opowiadanie o Peterze i Rosie; trochę przerysowane, ale te topniejące lody! Ja tymczasem skończyłam "Balladę o miłości". Podobała mi się crescendo, najbardziej na końcu. Właściwie tak jest dobrze, chociaż ja najchętniej zredukowałabym rzecz do końcowego rejsu z zarysem kontekstu i ze szczęśliwym zakończeniem w latarni morskiej. Ale zawsze lepsze crescendo niż diminuendo, i zawsz...

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 11.03.2018 10:36

To na pocieszenie powiedz mi chociaż, które Ci się spodobały. ;-) Do mnie najbardziej przemówiły "Historia perły", "Pole żalu" i "Budująca opowieść". W "Nieposkromionych" widzę ironiczny portret, w opisach pięknych i szlachetnych wyczuwam bardzo subtelną drwinę; gdy spojrzeć pod tym kątem, zaraz robi się ciekawiej. Ogólnie Blixen jest dla mnie w tych opowiadaniach dość tajemnicza, niepokojąca, przewrotna, bezlitośnie przenikliwa, i właśnie...

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 02.03.2018 21:37

Tylko w razie czego żeby nie było na mnie, jak Ci się nie spodoba. :-o

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 27.02.2018 12:37

To jest nawet bardzo dobra myśl! :-))) Mnie "Zimowe" podobają się bardzo, chociaż właściwie zimy w nich niewiele. Radziłabym Ci nie zaczynać od pierwszego opowiadania, bo w moim odczuciu jest najsłabsze. Ja zaczęłam od "Historii perły" i był to dobry wybór. :-)

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 26.02.2018 11:44

Może to głównie harakiri zapewniło mu nieśmiertelność? ;-) "Ballada" już upolowana, zabiorę się za nią, jak tylko skończę Zimowe opowieści.

Zobacz całą dyskusję

Kawabata: trzydzieści lat później

Autor: cordelia Dodany 23.02.2018 22:52

Przeczytam! Mur beton. Przynajmniej spróbuję. Dziękuję za ostrzeżenie. Może przy okazji przekonam się do Mishimy, bo "Zimny płomień" zupełnie nie przemówił do mnie, a i w "Złotą pagodę" nie mogłam jakoś się wczuć, ale może to z powodu niesprzyjających okoliczności. A wracając do zagadkowej zatoki, kiedyś kreślono mapy afektów, albo mapy serca, z miejscowościami o nazwach takich jak Pycha, Czułość, Złośliwość, Stała Przyjaźń czy Perfidia, leżąc...

Zobacz całą dyskusję

Koany mistrza Kawabaty

Autor: cordelia Dodany 17.02.2018 21:50

Podpinam zatem! To tylko gra skojarzeń, sprawa łuku pozostaje niejasna. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Książka tylko dla matematyków?

Autor: cordelia Dodany 17.02.2018 21:30

To by było dzieło prawdziwie transcendentne! A ja chętnie poczytałabym rozwinięcie dziesiętne liczby i do potęgi i. :-)

Zobacz całą dyskusję

Koany mistrza Kawabaty

Autor: cordelia Dodany 15.02.2018 19:22

A "Zatokę Łuku" czytałaś w "Tygodniu świętego mozołu"? Nie pamiętam już, gdzie zaczęłyśmy rozmawiać o tym opowiadaniu, a myślę, gdzie by podpiąć czytatkę.

Zobacz całą dyskusję

Koany mistrza Kawabaty

Autor: cordelia Dodany 13.02.2018 20:52

Ach, przeniknąć Nieprzeniknionego! Myślę, że niesłusznie, i niepotrzebnie, wątpisz w swoje możliwości na tym polu. Ale polskiego przekładu tych opowiadań nie spodziewam się szybko. Chociaż kto wie? Życie zaskakuje niekiedy. Film nawet powstał kilka lat temu na ich podstawie, ale moje polowanie na niego zakończyło się niepowodzeniem. Jedno opowiadanie skojarzyło mi się z "Zatoką Łuku". Szczegóły wkrótce! ;-)

Zobacz całą dyskusję

Prawo widoczności, uwagi i jogurtu

Autor: cordelia Dodany 28.01.2018 18:20

Ja też mam nadzieję, że nie wciągniemy się w rzeczywistość wirtualną bez reszty i bez powrotu. Co do prawa widoczności, chyba każdy miłośnik prawdziwej literatury wie, że to, co najbardziej eksponowane, najmniej zasługuje na uwagę.

Zobacz całą dyskusję

Prawo widoczności, uwagi i jogurtu

Autor: cordelia Dodany 26.01.2018 22:43

Oj, przygnębiające...

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 23.01.2018 18:23

No dobrze, dobrze, tak tylko żartowałam z tym sadyzmem. ;-) A ja scenę na zamarzniętym jeziorze pamiętam mgliście. Czy wtedy dziewczyna/kobieta wpada do wody, wracając z wyspy po zostawieniu tam dziecka?

Zobacz całą dyskusję

Języki obce - ankieta

Autor: cordelia Dodany 23.01.2018 18:14

Wypełniłam i wysłałam wczoraj.

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 21.01.2018 18:59

Hm, ja też nie pamiętam, jaki to mógł być film, ale jeśli mnie wydał się okropny - w znaczeniu: nie do zniesienia w swoim okrucieństwie - to duża szansa, że był to Kim Ki-duk. ;-) Może "Samarytanka"? Pomijając walory artystyczne jego filmów, dla mnie spotkanie z tym panem to gwarancja bezsennej nocy. Może to wydać się przesadnym wydelikaceniem, ale fakt jest faktem. Ot, takie "Wiosna, lato...": nie przypominam sobie, żeby były tam jakieś dosłowne...

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 19.01.2018 20:51

No i przeczytałam jeszcze raz "Zatokę łuku". Moim zdaniem kobieta mówiła prawdę, choć nieco enigmatycznie. To mężczyzna miał kłopot z rozeznaniem we własnej przeszłości. A łuk był ten sam co u Kim Ki-duka. Może nawet zdobędę się na odwagę i powtórzę sobie też film, chociaż obcowanie z dziełami Kim Ki-duka wiele mnie kosztuje. ;-) Tymczasem głowię się dalej nad miniaturami Nieodgadnionego.

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 19.01.2018 20:35

Bardzo mi miło. :-)

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 17.01.2018 18:14

Pieśń japońska waka prawdziwie jest piękna! (Jakoś tak to było, ale nie pamiętam gdzie, może we "Wstępie do Kokinshū" Ki no Tsurayukiego?) Ten dwuznaczny to moim zdaniem wiersz klucz! ;-) Moja czytelnicza uczta trwa; na drugie danie Kawabata, o którym wkrótce. Jestem w połowie "Palm-of-the-Hand Stories" i przewiduję, że jeszcze trochę to potrwa. Może nawet będzie potrzebna przerwa. Nie mogę przyjąć za dużo naraz tego kondensatu, zwłaszcza ż...

Zobacz całą dyskusję

Saigyō, czyli umrzeć pod kwitnącą wiśnią

Autor: cordelia Dodany 17.01.2018 18:00

Dziękuję za miłe słowo, oczywiście wszystko, co najlepsze, to zasługa Saigyō. :-)

Zobacz całą dyskusję

Najciekawsze literackie debiuty 2017 roku

Autor: cordelia Dodany 13.01.2018 11:35

W udzielonych Ci odpowiedziach też jest tylko kilka prostych zdań.

Zobacz całą dyskusję

Najciekawsze literackie debiuty 2017 roku

Autor: cordelia Dodany 12.01.2018 20:16

Drogi Meszuge, pierwszy napastliwy post w tej dyskusji jest Twojego autorstwa. Przyjmując postawę agresywną, musisz liczyć się z możliwością agresywnej reakcji.

Zobacz całą dyskusję

Najlepsza recenzja miesiąca – grudzień

Autor: cordelia Dodany 11.01.2018 19:18

Ojej! Bardzo dziękuję za wyróżnienie. Dobry omen na początek roku i zarazem miła niespodzianka na koniec tego drętwego styczniowego dnia. No i gratuluję Dot!

Zobacz całą dyskusję

Wesołych Świąt!

Autor: cordelia Dodany 23.12.2017 19:53

Wzajemnie, Redakcjo! Wszystkiego książkowego! Niech Biblionetka trwa, inspiruje i przysparza nam wszystkim radości przez następny rok.

Zobacz całą dyskusję

Skradzione życia - Daša Drnić „Sonnenschein”

Autor: cordelia Dodany 21.12.2017 19:10

Zdam więc relację.

Zobacz całą dyskusję

Skradzione życia - Daša Drnić „Sonnenschein”

Autor: cordelia Dodany 20.12.2017 19:01

Dobrze, że na moim pokładzie spokojnie. ;-) Saigyō i Kawabata niestety in English, ale w razie czego mogę pożyczyć po przeczytaniu. Saigyō będą wiersze, a Kawabaty "Palm of the Hand Stories", opowiadania mieszczące się w dłoni. Chyba Yasunari pisał z myślą o mnie. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Skradzione życia - Daša Drnić „Sonnenschein”

Autor: cordelia Dodany 19.12.2017 21:43

Czyli szykują się święta z dreszczykiem. ;-) A ja ostrzę zęby na prezenty, które zamówiłam z dostawą pod choinkę: Kawabata i Saigyõ, co to będzie!

Zobacz całą dyskusję

Zielony ogród, czarny ogród

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 18.12.2017 15:23

Wyspa klucz, co za temat! Zaraz zaschowkuję. A w "Czarnym ogrodzie" od wybuchu wojny robi się trochę ciekawiej, chociaż oczywiście nie mogę dać gwarancji satysfakcji.

Zobacz całą dyskusję

Skradzione życia - Daša Drnić „Sonnenschein”

Autor: cordelia Dodany 18.12.2017 15:18

Dziękuję i ja Tobie też życzę cudownych świąt. Niech wyleczą Cię z czytelniczych bólów. Może przyniosą jakieś antidotum? ;-)

Zobacz całą dyskusję

Zielony ogród, czarny ogród

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 17.12.2017 13:54

Marylku, dobrze rozumiem Twoje odczucia, przecież sama z początku byłam pewna, że nie ujadę. Myślę, że tutaj ważne jest podejście: to jest reportaż, twarda literatura faktu i fakty będą dominować. Może wyobraź sobie, że to pięćsetstronicowe wydanie specjalne Magazynu Wyborczej. Ja "Czarny ogród" oceniłam na 4,5. W recenzji starałam się przedstawić również to, co uważam za jego wady, chociaż może jak zwykle bardziej skoncentrowałam się na zaleta...

Zobacz całą dyskusję

Skradzione życia - Daša Drnić „Sonnenschein”

Autor: cordelia Dodany 16.12.2017 12:20

To bynajmniej nie jest zamknięta księga! Historia trwa w następnych pokoleniach, jej skutki odczuwają nawet ludzie niemający pojęcia, co przydarzyło się ich rodzicom, dziadkom, pradziadkom... Książka wygląda ciekawie, chociaż raczej nie odważę się sięgnąć po nią w najbliższym czasie. Wiesz, że źle znoszę mocne uderzenia i minorowy ton. ;-) Ale może jeszcze nadejdzie jej czas.

Zobacz całą dyskusję

Zielony ogród, czarny ogród

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 16.12.2017 10:53

Ja też nie mam własnego egzemplarza, ale od bibliotecznego dzieli mnie jakieś 150 metrów, więc mam poczucie, że książka jest po ręką. :-) Dziękuję za dobre słowo.

Zobacz całą dyskusję

cytat z książki

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 03.11.2017 17:03

Podzielę się, pewnie, co mam się nie podzielić. :-)

Zobacz całą dyskusję

cytat z książki

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 02.11.2017 17:03

Może to i lepiej, bo co za dużo, to niezdrowo przecież. Książka już zdobyta i czeka, druga w kolejce.

Zobacz całą dyskusję

cytat z książki

Książka: Czarny ogród (Szejnert Małgorzata)
Autor: cordelia Dodany 02.11.2017 12:44

O rany, to jest świetne. Jeśli cała książka jest taka... Jakem Cordelia, zagłębię się w tę czernicę.

Zobacz całą dyskusję

Jak zostałam kocim spamerem

Autor: cordelia Dodany 01.10.2016 21:44

Szkoda czarnego. :-( Pozdrowienia dla szaraczka. :-)

Zobacz całą dyskusję

Jak zostałam kocim spamerem

Autor: cordelia Dodany 30.09.2016 14:46

Niestety moja kocica nie toleruje konkurencji, ale może mogłabym udostępnić ogłoszenie na FB? Czy sprawa jest aktualna? Kociaki są boskie.

Zobacz całą dyskusję

Przez fantastyczne labirynty Borgesa - Jorge Luis Borges "Alef"

Autor: cordelia Dodany 21.09.2016 20:47

E, Borges raczej nie podzielał poglądów swojego bohatera nazisty. Chyba że ten drugi Borges, którym pierwszy Borges już nie jest. ;-) W rozmowie z Richardem Burginem powiedział: "...Pomyślałem, no cóż, teraz Niemcy przegrały, Ameryka wybawiła nas od tego koszmaru, ale jako że nikt nie może mieć wątpliwości co do tego, po czyjej byłem stronie, zobaczę, co z literackiego punktu widzenia można by zrobić dla nazistów. I stworzyłem nazistę ide...

Zobacz całą dyskusję

Przez fantastyczne labirynty Borgesa - Jorge Luis Borges "Alef"

Autor: cordelia Dodany 19.09.2016 20:42

No wspaniale, moja droga Carmaniolo. Cieszę się, że Borges wciągnął Cię w swój labirynt. U mnie "Alef" stoi obok Biblii, jeśli pominąć jego regularne pobyty na półce lektur bieżących. Właśnie parę dni temu powtórzyłam sobie "Deutsches Requiem". A "Dom Asteriona" także w moim przypadku był na początku. I wciąż niezmiennie cieszy mnie ten fragment, gdzie Minotaur odpiera oskarżenia o niegościnność: "To prawda, że nie wychodzę z domu, ale jest też p...

Zobacz całą dyskusję

Uczcijmy Światowy Dzień Poezji!

Autor: cordelia Dodany 17.04.2016 13:20

Masz rację (jak zwykle), w sam raz dla kochających czytać, a w każdym razie na pewno w sam raz dla Cordelii. :-) Adoramus et glorificamus te, J. L. B. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Władcy much?

Książka: Nocni wędrowcy (Jagielski Wojciech (ur. 1960))
Autor: cordelia Dodany 07.01.2016 22:00

Dzięki! Ja Tobie też życzę pyszności. :-)

Zobacz całą dyskusję

Władcy much?

Książka: Nocni wędrowcy (Jagielski Wojciech (ur. 1960))
Autor: cordelia Dodany 06.01.2016 14:00

Królowo polecanek! Chyba domyślasz się, że serwis, o którym wspominam dwa posty wyżej, to istota z krwi i kości? Co ja bym zrobiła bez Ciebie? Po ile nie sięgnęłabym pyszności? Miniony rok był wyjątkowo chudy czytelniczo, ale już pracuję nad tym, żeby to nadrobić. Na dobry początek Mrożek, "Tango z samym sobą" i "Baltazar", a w dalszych planach następny Jagielski, "Trębacz z Tembisy". :-)

Zobacz całą dyskusję

Władcy much?

Książka: Nocni wędrowcy (Jagielski Wojciech (ur. 1960))
Autor: cordelia Dodany 04.01.2016 21:23

Na wszystko przyjdzie czas. I właśnie, po sześciu i pół roku, przyszedł na "Nocnych wędrowców". Nie było wesoło, ale bardzo się cieszę, że przeczytałam tę książkę. Wyłuskany wątek: kariera Idiego Amina Dady i jej koniec w wyniku najechania na Tanzanię rządzoną przez Juliusa Nyererego, czyli prymitywny osiłek kontra wątły intelektualista. Podoba mi się wynik tego starcia. Podoba mi się ta książka. I podoba mi się serwis, który mi ją polecił! :-)

Zobacz całą dyskusję

Flamingi w burzy

Książka: Kiedyś o tym miejscu napiszę: Wspomnienia (Wainaina Binyavanga)
Autor: cordelia Dodany 07.03.2015 18:10

No i czy myliłam się? "Ostatni lot flaminga" przekonał mnie, że nie: Mia Couto pisze równie sympatycznie jak wygląda. Stary Sulplìcio jest wielki. :-)))

Zobacz całą dyskusję

Flamingi w burzy

Książka: Kiedyś o tym miejscu napiszę: Wspomnienia (Wainaina Binyavanga)
Autor: cordelia Dodany 31.01.2015 22:19

Po twarzowej okładce oceniam szanse powodzenia, nie książkę! A ta okładka rokuje dobrze. ;-) Zacznę od "Flaminga" - krótki i jest w biblio. I to dostępny, więc przy najbliższej sposobności zapoluję. "Dzieje trzech królestw" tymczasem poszły w odstawkę, a teraz ten sam los grozi "Pałacowi snów" Kadarego. Słaba passa. :-\

Zobacz całą dyskusję

Flamingi w burzy

Książka: Kiedyś o tym miejscu napiszę: Wspomnienia (Wainaina Binyavanga)
Autor: cordelia Dodany 30.01.2015 20:58

Muszę przyjrzeć się bliżej temu flamingowi Couto! Tymczasem przyjrzałam się autorowi, który budzi moje zaufanie. Z niektórych twarzy można wyczytać, czy właściciel twarzy ma coś do powiedzenia czy nie. ;-)

Zobacz całą dyskusję

Flamingi w burzy

Książka: Kiedyś o tym miejscu napiszę: Wspomnienia (Wainaina Binyavanga)
Autor: cordelia Dodany 28.01.2015 22:27

Flamingi! Są i w Europie. Kiedyś chciałam popatrzeć sobie na nie we Włoszech; wtedy nic z tego nie wyszło, ale może jeszcze wyjdzie. :-)

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 21.11.2014 17:09

Komu nie zdarza się ryknąć... Acz nie każdy jest świadomy swoich porykiwań. ;-) Munro czytałam jedno opowiadanie, z "Kocha, lubi, szanuje", jeśli dobrze pamiętam, ale nie zaiskrzyło jakoś. Wiem, że w tej prozie celowo nie ma fajerwerków, ale też nie o fajerwerki mi chodzi. Ryba pozostała spragniona, by tak rzec; to ryba głębinowa; tam było jej mimo wszystko trochę zbyt płytko. Ale może nie trafiłam dobrze. Do "Tańca szczęśliwych cieni" zachęci...

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 20.11.2014 20:33

Z tą konkluzją też nie mogę się zgodzić. ;-) Czytałaś nie ten przekład, co trzeba, ot co.

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 19.11.2014 21:02

Życie Apulejusza w dużej mierze pozostaje w sferze domysłów, więc przypuszczalnie nigdy nie dowiemy się, jak to z nim było naprawdę, a z jego życiem emocjonalnym zwłaszcza. Ja jednak skłaniam się ku przeciwnej do Twojej opinii i myślę, że można utożsamić autora z bohaterem w tym przypadku. Obecność wielu ukrytych zapożyczeń w tej książce nic pod tym względem nie zmienia. Własna czy zapożyczona, treść "Złotego osła" świadczy o zrozumieniu tematu, ...

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 17.11.2014 22:13

Jak na osła przystało. Ale - zakładając, że powieściowy Lucjusz to alter ego Apulejusza - zdziwiłoby mnie, gdyby człowiek, który sam zauważył, że zachowuje się jak osioł, i podzielił się tym spostrzeżeniem z szeroką publicznością, był obłudnym świętoszkiem.

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 14.11.2014 19:11

No, z zakończeniem to naprawdę przeholował. ;-)

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 08.11.2014 17:11

Dziękuję za życzenia i nakładam torcik. Trzeba jeść, zanim zniknie! Dobra, już słowa nie powiem o polskim przekładzie "Osła". ;-) Najważniejsze, że podoba Ci się treść. Co do języka, który chyba stanowi nie lada wyzwanie dla tłumacza, Graves twierdzi, i brzmi to wiarygodnie, że Lucjusz parodiował język bajarzy specjalizujących się w popularnych wówczas opowieściach milezyjskich, których tematem były zwykle przygody i seks. Przytacza też przykł...

Zobacz całą dyskusję

Jesienne spotkania z poezją - Julia Hartwig

Autor: cordelia Dodany 07.11.2014 18:50

Zapowiada się bardzo dobrze. "Nie ma odpowiedzi" już na stoliku. Coś czuję, że znowu będzie czytanie w antrakcie. A ten Fragonard to może być to: http://collections.lacma.org/node/229310​ Dziewczynka wprawdzie nie stoi, ale mufka jest, i rumieniec też. :-)

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 24.10.2014 18:06

Jaki tam ogrom, jakiej pracy... Życie byłoby bajką, gdyby tak wyglądała praca. :-) Co do przemiany (conversio), ona jest w "Złotym ośle" ewidentnie w centrum uwagi, choć zupełnie nie odnoszę wrażenia, żeby Apulejusz nakłaniał do niej innych. Dzieli się swoim doświadczeniem i już. Zresztą nie sądzę, żeby do takiej przemiany w ogóle można było nakłonić czy samemu się zmobilizować, ale to już inna sprawa.

Zobacz całą dyskusję

O wielkiej mocy czarownic i dobrego przekładu

Autor: cordelia Dodany 23.10.2014 20:10

Ogrom pracy wykonał na pewno elżbietański tłumacz i to on na równi z autorem zasługuje na podziw. Ja tylko przeczytałam, troszkę podrążyłam i zdałam relację, a było to czystą przyjemnością. :-) Nie wiem, czy cały "Złoty osioł" ma jakieś inne przekłady na polski, ale w bibliotecznym katalogu widziałam różne przekłady baśni o Amorze i Psyche, więc może przynajmniej tutaj sprawa wygląda lepiej. Mnie tłumaczenie Jędrkewicza bolało nieznośnie i nie...

Zobacz całą dyskusję

"Jest we mnie ryba spragniona"

Autor: cordelia Dodany 23.10.2014 18:57

Dzięki! Widzę, że Miniatura wydała i Rumiego. Jeśli chodzi o autorów, to strzelają w dziesiątkę. :-)

Zobacz całą dyskusję

A niech to leszy!

Książka: Wierni wrogowie (Gromyko Olga)
Autor: cordelia Dodany 22.10.2014 20:37

Muszę zajrzeć do Laozi, bo jakoś mi umknęła ta uwaga o wrogu. :-)

Zobacz całą dyskusję

W królestwie Saladyna

Książka: Księga Saladyna (Ali Tariq)
Autor: cordelia Dodany 02.10.2014 19:21

Na mnie ta rezygnacja Forugh działa ożywczo. Leżałam złożona niemocą, gdy zawarłam z nią znajomość, i od razu poczułam się lepiej. ;-) Ale chyba nie o sam fakt rezygnacji chodzi, raczej o czystość tonu, którym jest wyrażona. Mnie też podoba się "Płochliwy płomień". A być ptakiem, czemu nie? Zerknęłam na wiersz "Ranny ptak" Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, spodziewając się czegoś o złamanym skrzydle, a tu okazuje się, że ptak jest ranny w znacze...

Zobacz całą dyskusję
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: