Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Ja tradycyjnie też się dołączam! :D
Świetna robota. Jako maniaczka Cortazara miałam taki spis zrobić wielokrotnie, ale nic mi z tego nie wychodziło :)
A ja SERDECZNIE dziękuję Mikołajowi, który aż z Kalifornii przyniósł mi W zaczarowanym zwierciadle: Opowiadania fantastyczne Ameryki Łacińskiej :D
Nie wiem na ile (pseudo)naukowy, ale nie sposób mówić o OOBE nie wymieniając osoby Monroe Robert A.
Przygotowywałam kiedyś spory referat, na temat tego jak ma się "Zbrodnia i kara" do modelu klasycznej powieści kryminalnej. Z powtarzających się motywów u Dostojewskiego: szaleństwo, obraz miasta, przemiany, buntu.
Jeśli motyw śmierci to warto nawiązać do tradycji pogrzebowych, czuwania przy zmarłych - velorio. Motyw pojawia się kilkakrotnie u Cortazara, na pewno w "W osiemdziesiąt światów dookoła dnia". Cała akcja "Szarańczy" Marqueza wychodzi od śmierci jednego z bohaterów i jest powodem snucia historii.
Lichański Jakub Z.: Sapkowski i król Artur.W: Nowa Fantastyka 1995 nr 10 s. 69 Ziemkiewicz Rafał A.: Sapkowski pod znieczuleniem. W: Fenix 1995 nr 7 s. 90-100
Mogę odejść, gdy zechcę
PS: Do wymiany: Autor, autor - Lodge David Baby - Czechow Antoni Bóg pali cygara - Bojarska Anna Czarna skrzynka - Oz Amos Galapagos - Vonnegut Kurt Historia rodzinna - Fuentes Carlos Książka dla Manuela - Cortázar Julio Linia nocna - Sosnowski Jerzy Mała apokalipsa - Konwicki Tadeusz Neurozy na walentynki - Cactus Françoise Opowiadania o Łukaszu - Cortázar Julio Opowiadania sewastopolskie - Tołstoj Lew Pan Piłsudski i i...
Z czasem zrozumiałam, że pisanie o Cortazarze jest bez sensu - to tak jakby starać się opisać seks albo boga. Pierwsze słowo będzie banałem, ostatnie frazesem.
http://www.ifp.uni.wroc.pl/zasoby/lektury/
Rozpoczęłam poznawanie Murakamiego od "Kroniki ptaka nakręcacza" - byłam zachwycona. Opowiadania rozczarowały mnie, choć jedno, dwa trzymały resztki poziomu. Po przeczytaniu "Norwegian wood" czuję się zażenowana - nie sylem, a historią. Choć ten pierwszy też pozostawia wiele do życzenia.
Szufladka "literatura iberoamerykańska" jest dość rozległa i trudno mówić w tym wypadku o braku różnorodności:) Jestem bezkrytyczną wielbicielką Cortazara i gdy tylko da mi się taką możliwość, będą piała peany na jego cześć. Marqueza nie lubię, być może zaczęłam go poznawać od złej strony [i być może Wy poradzicie mi co przeczytać, by polubić]. Odkrywam powoli Vargas Llosę, Quirogę, Silvę i Borgesa... PS: O zgrozo, Coelho też mieszka w tej ...
a ja "Czarodziejską górę":P
Niestety życie biedoty w XIX wieku nie można nazwać szczęśliwym. Trudno oczekiwać, by Konopnicka ubrawiała rzeczywistość, skoro nowelistyka owego czasu miała przede wszystkim rzetelnie obrazować. Nie przepadam za autorką, ale nie nazwałabym "Naszej szkapy" nudną.
Łosiu, dopiero co skończyłaś sesję, nie przesadzaj! ----- A ja nadrabiam Cortazara. Połknęłam opowiadania, a teraz czas na Wielkie wygrane.
"Lord Jim" i "Jerozolima wyzwolona". W innych wypadkach niedokończenia książki pokonał mnie raczej brak czasu.
Julio Cortazar - wielbię bezkrytycznie! Dostojewski, Zola, Gombrowicz.
Osobiście bardzo lubię jego opowiadania: "Dym i lustra", "Rzeczy ulotne".
Bluszcz trąci feminizmem, pseudo inteligentka może nie zechcieć być wyrwana;)
Dramat faktycznie prosty w odbiorze, jak dla mnie zbyt prosty, szczególnie językowo. Wydumana akcja, momentami nieprawdopodobna i na siłę. Tak to odbieram. Bardzo się rozczarowałam.
Słownik PWN - wzorzec odmiany nazwisk węgierskich zakończonych na i/y - przymiotnikowy.
Nazwisko Marai odmienia się: Maraiego, nie Maraia. Dziwi mnie trochę sklasyfikowanie Gabora jako chorego na depresję, aczkolwiek każdy ma prawo do własnej interpretacji.
Wg. mnie książka nabiera nowego znaczenia gdy ma się świadomość, że Carol i Julio wyruszając w tę podróż, byli oboje poważnie chorzy, ale fakt ten zataili przed współtowarzyszem. Jak pisał Couste w biografii Cortazara: "książka [ta] to wzniosła ceremonia na cześć radości życia, rozpisana na dwoje umierających, którzy z uśmiechem trzymają się za ręce."
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)