Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Dziękuję bardzo Mikołajce z daleka za Pięcioro małych Indian :))
Dziękuję bardzo krakowskim Mikołajom za Do raju i Zanim dojrzeją granaty ;))
To ciekawe, bo ja "Portret damy" mam już chyba od kilkunastu lat w czytelniczych planach - ale zawsze jakoś brakuje czasu na wszystko, co chciałoby się przeczytać. Teraz czuję się zmotywowana do znalezienia tego czasu:)
1. Zima Muminków 2. Broad Peak. Niebo i piekło 3. Morderstwo w Orient Expresie
Broad Peak: Niebo i piekło - bo to śnieg był scenerią tragicznych zdarzeń, śnieg pokrywa Broad Peak i czyni szczyt niedostępnym.
1. Małe życie 2. Mały książę 3. Kubuś Puchatek
Mały Książę - bo to najpiękniejsza przypowieść o przyjaźni jaką znam. Pozornie skierowana do dzieci, ale dopiero z wiekiem zaczyna się rozumieć większość prawd w niej zawartych. Mały Książę uczy się nawiązywać relacje, co znaczy odpowiedzialność, jak być przyjacielem. "Będziesz zawsze moim przyjacielem. Będziesz miał ochotę śmiać się ze mną. Będziesz od czasu do czasu otwierał okno – ot, tak sobie, dla przyjemności. Twoich przyjaciół zdziwi to, ż...
Przeczytanych książek: 59 W tym powtórzonych: 4 Rok rozpoczęłam z: Dwudziestolecie kobiet: Portrety Rok kończyłam z: Łowca posagów Książka roku: Dni naszego życia Odkrycie roku: Sprawy, na które przyszedł czas Książka-przyjaciel: Słoń z Étretat Nagroda specjalna: Perswazje Rozczarowanie roku: Gdzie śpiewają raki Gniot roku: Inwersja Więcej w: Zachwyty i odkrycia czytelnicze 2022
Opory rozumiem, bo sama miałam złe wrażenia z lektury Upadłe damy II Rzeczpospolitej (właśnie epatowania sensacją i tabloidyzacji tematu). A jednak cieszę się, że dałam Janickiemu jeszcze jedną szansę, bo "Epoka hipokryzji" jest napisana bardziej wyważonym językiem. Jest merytorycznie, do tego sporo cytatów z ówczesnej publicystyki i literatury popularnonaukowej, bogata bibliografia. Nie jest to oczywiście pozycja naukowa, styl jest przystępny i ...
Z opóźnieniem, ale szczerze dziękuję Biblionetkołajom z Krakowa za: Pierścionki Ona Malwina przegrała milion Ależ to była niespodzianka:)
Tatuś Muminka i morze
Niebieska łódka To piękna opowieść o dorastaniu, pierwszej miłości i przyjaźni, gdzie morze gra drugoplanową rolę. Plastyczne opisy morza i plaży wprowadzają w liryczny nastrój i wywołują tęsknotę za szumem fal, wczesną młodością, kiedy wszystko wydaje się możliwe, a marzenia mają wciąż szansę stać się rzeczywistością. I chociaż Lucyna Leśniowska nie zapomina jakie problemy niesie za sobą dojrzewanie i jakie traumy mogą skrywać nastolatkowie, ...
Moje pełne podsumowanie jest tutaj - Zachwyty i odkrycia czytelnicze 2021 A skrótowo, to byłoby tak: Przeczytanych książek: 91 W tym powtórzonych: 11 Rok rozpoczęłam z: Elizabeth i jej ogród Rok skończyłam z: Na Jowisza!: Nadal uzupełniam Jeżycjadę Książka roku: Najada Książka roku w kategorii "literatura faktu": Biblioteka w oblężonym mieście: O wojnie w Syrii i odzyskanej nadziei Odkrycie roku: Czas huraganów Książka-przyjaciel:...
Dziękuję;)
Dziękuję bardzo:)
Dziękuję bardzo krakowskim Mikołajom za: Dziecko Rosemary,Za progiem mroku, Album rodzinny
Może nie odmieniły mojego życia, bo to co miało wpływ na zmiany i mnie ukształtowało, to jednak bardziej złożony proces od samej lektury książki, ale miały na mnie wpływ, nauczyły mnie czegoś, otworzyły oczy i zapisały się szczególnie w mojej pamięci: 1. Sekretne życie drzew – zwróciło uwagę na postrzeganie lasu i przyrody, nauczyło dostrzegać drobiazgi i ich znaczenie. Uświadomiło, że wszyscy jesteśmy częścią natury, a stereotypowe myślenie o d...
Katarzyna Wielki jarmark
1. Helena Wiewiórska – pierwsza kobieta adwokat w polskiej palestrze. Zdobyła uprawnienia zawodowe w 1925 r. w wieku 37 lat, brała udział w międzynarodowych kongresach i angażowała się w działalność związków kobiet. Za przetarcie szlaku innym prawniczkom do adwokatury i udowodnienie, że płeć nie ma znaczenia w praktykowaniu prawa. 2. Narcyza Żmichowska – prekursorka feminizmu w Polsce, powieściopisarka i poetka. Za opracowanie programu kształce...
Świetna recenzja, bardzo zachęcająca do lektury. I też uważam, że literatura może być ważna i potrzebna, nawet jeśli nie zalicza się do wielkiej.
Cieszę się, że udało mi się zachęcić do przeczytania "Najady";)
Świetna recenzja. Mnie "Najada" zauroczyła - właśnie językiem i poetyckim stylem. To proza w którą można się zanurzyć i nią delektować.
A mnie może nie tyle porwała, co zainteresowała i czytało mi się ją dość łatwo. O wiele więcej skupienia wymagała My, naród: Nowa historia Stanów Zjednoczonych. Ale to zupełnie inne ujęcie (szerszy okres, głównie historia polityki).
1. Mistrz i Małgorzata 2. Pożegnanie z Afryką 3. Nad Niemnem 4. Sekretne życie drzew 5. Dożywocie
Gratulacje! :-)
Dla mnie graniem na emocjach jest już napisanie, że człowiek skazany na karę pozbawienia wolności (w domyśle przestępca) otwiera kancelarię adwokacką, skoro najprawdopodobniej reporterka ma na myśli kancelarię prawną (sprawdziłam, na początku reportażu mowa o kancelarii prawnej, czyli dla Kopińskiej albo to synonim albo nieprzypadkowe użycie takiego sformułowania). Pozostawia to odczucie, że ktoś karany, o moralnie nagannym zachowaniu wykonuje za...
W moim odczuciu Kopińska właśnie gra na emocjach. Ten niuans też jest dla mnie ważny. To czasem nie jest oczywiste, ale wyraża się w doborze słów, sposobie przedstawienia faktów, prezentowaniu wypowiedzi oponentów w innym świetle itd. I dlatego ta książka mnie rozczarowała - bo ile mam podobne oceny pewnych sytuacji jak Kopińska, to nie lubię jak ktoś celowo szokuje (nawet jeśli pewne wydarzenia są szokujące i bulwersujące). Z drugiej strony rozu...
Ja niestety nie daję Kopińskiej kredytu zaufania, bo takich nieścisłości było więcej. A skoro czytelnik może łatwo zweryfikować kto wykonuje zawód adwokata, bo służy temu wyszukiwarka udostępniona na stronach adwokatury w tym celu, to byłoby wskazane wyjaśnić dlaczego używa się takiego sformułowania. Ja w reportażach nie szukam emocji, najbardziej właśnie cenię te, które nimi nie szafują, a jednak je we mnie wywołują. W Kolekcjoner porzuconych...
Podam Ci przykład, który szczególnie zapadł mi w pamięć. W jednym z tekstów pada stwierdzenie, że jego negatywny bohater otworzył prywatną kancelarię adwokacką. Pomijam to, że nie ma czegoś takiego jak prywatna kancelaria adwokacka i Kopińska zapewne miała na myśli po prostu kancelarię adwokacką (zresztą brzmi to jakby były państwowe czy publiczne kancelarie). Sęk w tym, że wiedziona ciekawością usiłowałam sprawdzić ten fakt. Wydawałoby się niemo...
Ja mam sentyment do tego starego z Joanną, a nowsze czytałam tylko raz. Pamiętam, że było więcej opisów i chyba dialogów. Może Misiak albo Dot będą pamiętać coś więcej (MĘSKA RZECZ, DAMSKIE SPRAWY – Błękitny zamek).
Do polskiego reportażu akurat nie miałam w tym roku szczęścia, z polskiej literatury faktu podobały mi się jedynie Morze i ziemia: Antologia reportaży z Pomorza (wybór reportaży, niekoniecznie świetnych, ale ciekawy przekrój) i Orzeszkowo 14: Historie z Podlasia. Za to jeśli chodzi ogólnie o reportaż i zagraniczną literaturę to polecam bardzo Powiedzieli, żebym przyszła sama: Za linią dżihadu i Co się stało w Jonestown?: Sekta Jima Jonesa i na...
Dzięki za ostrzeżenie. Spróbuję i tak, z uwagi na tematykę.
Szerzej napisałam pod podsumowaniem Niedźwiedzia (Nic śmiesznego, czyli takie tam podsumowanko roczne). Ale dopiszę jeszcze tutaj - to zupełnie inny styl reportażu od tego który cenię. Dziennikarstwo nastawione na emocje, oceny. Ja szukam rzetelności, obiektywizmu i tekstów, które mają jakieś konsultacje czy zaplecze merytoryczne za sobą. Kopińska szokuje, bulwersuje itd. Na pewno oddaje głos ofiarom, co doceniam. Ale irytuje mnie brak obiektywiz...
Fantastyczna czytatka :) Wywołała u mnie salwy śmiechu ;p Błękitny zamek to od lat moja ulubiona książka na chandrę (mam stare skrócone wydanie z Joanną zamiast Valancy;) Natomiast Polska odwraca oczy bardzo mnie rozczarowała. Jednak cenię rzetelne i obiektywne dziennikarstwo, a nie emocjonalne i subiektywne. Rzeczywiście Kopińska szokuje, zwraca uwagę itd, tylko szkoda, że popełnia przy tym błędy - dla mnie dziennikarz musi nie tylko weryfik...
Przeczytanych książek: 126 W tym powtórzonych: 17 Rok rozpoczęłam z: Wstając z kolan: Reportaże o "dobrej zmianie" Rok kończę z: Łempicka: Tryumf życia Książka roku: Lista nieobecności Książka roku w kategorii "literatura faktu": Powiedzieli, żebym przyszła sama: Za linią dżihadu Odkrycie roku: Znamię Książka-przyjaciel: Małe Licho i tajemnica Niebożątka Nagroda specjalna: Las, pole, dwa sobole Rozczarowanie roku: Polska o...
Dzięki - wrzucam do schowka ;)
A do mnie ten chaos i swego rodzaju eklektyzm właśnie przemówił:) Ale rzeczywiście, to reportaż nie tylko o muzyce, ale o całym "zapleczu" disco polo, sieci powiązań i o Podlasiu. Pewnie masz rację, że chronologia i porządek ułatwiłyby odbiór.
Oj masz rację, nie były to udane imieniny. Powtarzam sobie Jeżycjadę po kolei i po rozczarowującej „Nutrii i Nerwusie” całkiem nieźle wypadła „Córka Robrojka”. I z rozbiegu zaraz otworzyłam „Imieniny”, i to był błąd. Najsmutniejsze, że to mogłaby być ciekawa powieść – szukanie tożsamości przez Laurę, rozterki Natalii i jej skłonność do wikłania się w burzliwe relacje, nawet postać Róży wyrywającej się spod podporządkowania siostrze (i samej relac...
Gratuluję! ;)
Może to Czuły drań ?
Ciekawa powieść - świetnie się czyta.
Dzięki za wyjaśnienia :) Może kiedyś sięgnę po "Ziemiożerczynię" (albo sama wpadnie mi w ręce). Najbardziej obawiałam się realistycznych i naturalistycznych scen przemocy (takich jak w skandynawskich kryminałach), bo realizm magiczny jednak mnie kusi.
Świetna recenzja ;) A "Turbulencje" również polecam - właśnie za kunsztowność i łańcuch historii, o którym piszesz.
Zaciekawiła mnie już wcześniej "Ziemiożerczyni", ale zastanawiałam się, czy to książka dla mnie. Po ostrzeżeniu, że "nie dla wrażliwych" mam jeszcze większe wątpliwości, chociaż Twój tekst jest zachęcający;)
W każdej powieści szukam czegoś, co przykuje moją uwagę – pierwszych zdań, po których zapadam się w opowieść i nie mogę się od niej oderwać, intrygującego opisu wydawcy, albo okładki, która przyciąga wzrok. Od powieści historycznych oczekuję też starannego oddania tła i znajomości epoki – od ogólnych zarysów do szczegółów życia codziennego. Książka osadzona w międzywojniu powinna wprowadzać w „klimat” tamtych lat – odtwarzać ówczesny styl życia, ...
Dziękuję za polecankę:) Zupełnie zapomniałam, że tu się wypowiadałam ;)
https://bibliocreatio.pl/ Może to te panie?
Niania - gosposia na pewno była niezbędna, gdy Melanie była samotną matką. Teraz bliźniaczki dorosły, (chociaż rodzina znacznie się powiększyła to najstarsze dzieci są już prawie samodzielne) a Mel pomagać powinien Peter, tymczasem w jego życiu zawodowym niewiele się zmienia. Odniosłam wrażenie, że kariera dziennikarki była dla Melanie jedynie przystankiem w drodze do odnalezienia się w roli matki i żony. Ja wiem, że powieść Steel powstała w lata...
Mnie najbardziej irytowała w „Zmianach” pozycja kobiety w małżeństwie - żona musi być perfekcyjna, ma być strażniczką domowego ogniska, a rodzina cierpi, gdy mama robi karierę. Dlatego to wyłącznie Melanie musi się poświęcać, jej praca jest mniej ważna. W końcu macierzyństwo okazuje się być dla niej ważniejsze niż dziennikarstwo – bo połączyć kariery z rodziną przecież nie można.
W moim mieszkaniu zapewne zamieszkują całe rzesze istot żywych, o których pojęcia nie mam. Jedynymi organizmami, które zostały zaproszone poza domownikami (przy czym kota także uważam za domownika) są rośliny doniczkowe. Panoszą się na moim biurku i królują na parapetach. W ziemi wypełniającej doniczki i na liściach pojawiają się czasem szkodniki - nieproszeni goście. Rośliny jednak ubarwiają pokój - bluszcz oplata książki na półce, fiołek nieśmi...
Moje podsumowanie zamieściłam tutaj - Zachwyty i odkrycia czytelnicze 2019. A dopisując się do Twojego, to będzie tak: Przeczytanych książek: 95 W tym powtórzonych: 4 Rok rozpoczęłam z: Budowa Jalny Rok kończyłam z: Wstając z kolan: Reportaże o "dobrej zmianie" Książka roku: Lab Girl: Opowieść o kobiecie naukowcu, drzewach i miłości Książka roku w kategorii literatura faktu: Pokazucha: Na gruzińskich zasadach Odkrycie roku: kry...
Dziękuję bardzo krakowskim Mikołajom za Poranek w Jalnie, Mary Wakefield, Zmiany i interesujące opowiadanie ;)
Może to Czar letniej nocy ?
Z powieści Camerona znam na razie tylko Psiego najlepszego czyli Był sobie pies na święta, które było wspaniałą lekturą bożonarodzeniową. O psie, który wrócił do domu wrzucam do schowka - bardzo lubię takie ciepłe i wypełnione miłością (nawet jeśli czasem naiwne) opowieści o zwierzętach.
Pięknie piszesz Misiaku, że takie książki jak "Mój przyjaciel kot" - "pomagają wierzyć, że świat nie jest miejscem do końca złym i zepsutym, skoro są na nim ludzie, którzy potrafią nieść bezinteresowną pomoc zwierzętom." Historia Tabor wzrusza i daje nadzieję na to, że okrutne traktowanie zwierząt będzie spotykało się z coraz większym społecznym sprzeciwem. Zgadzam się z Tobą, że każdy ma prawo do własnego przeżywania żałoby, komentarze "to b...
Ja również przyłączam się :)
Bardzo ciekawa recenzja - muszę powtórzyć sobie "Mansfield Park" w tym roku ;)
Liczba przeczytanych książek: 103 W tym powtórzonych: 0 Rok rozpoczęłam z: Czar wigilijnej nocy Rok kończę z: List z przeszłości Rewelacja roku: Opowieść podręcznej Odkrycie roku: Siła Rewelacja roku w kategorii literatura faktu: Pamiętajcie, że byłem przeciw: Reportaże sądowe Nagroda specjalna: Ze wspomnień prokuratora Książka przyjaciel: Psiego najlepszego czyli Był sobie pies na święta Gniot roku: Kochaj mnie za nic... Największe ...
"Gdybym nie wiedział, że to książka Danielle Steel, nigdy bym tego nie odgadł po pierwszym rozdziale." Podpisuję się pod tym zdaniem. Gdy sięgałam po "Tatę" miałam za sobą dwie powieści Steel i nie byłam przygotowana na to, co otrzymam. Spodziewałam się raczej baśni dla dorosłych, a dostałam ciekawe i dobrze napisane czytadło. Może niezupełnie zgadzam się z przedstawieniem niektórych postaci (pewne problemy jednak Steel bardzo upraszcza), ale ...
A ja bardzo dziękuję Mikołajowi za Tata. Nie ma lepszego prezentu w smutną, listopadową pogodę niż książka, którą chce się od dawna przeczytać ;)
Towarzystwo Miłośników Wędrówek Literackich
Bardzo mądra recenzja Michale. Chociaż nie wiem, czy prawidłowo odczytuję jej wnioski - ubolewasz nad tym zakończeniem - "smutnym pogodzeniem z losem"? Już to kiedyś pisałam - Montgomery była świetną obserwatorką i tworzyła bardzo prawdziwe postacie. Czasem akcja w jej powieściach jest sztampowa, a pewne motywy powtarzają się, ale główni bohaterowie są zawsze wiarygodni i "żywi". Smutne jest natomiast to, że obserwacje sprzed stu lat są nadal ak...
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki." "Czas pogardy" A. Sapkowski
Ja też jestem przekonana, że warto odkrywać powieści Lucy Maud Montgomery na nowo;) Emilka to moja ulubiona postać stworzona przez Montgomery. Rzeczywiście jest kreowana na osobę wyjątkową - zwłaszcza, że wielokrotnie podkreślane jest jej pochodzenie - "bycie Murrayówną", które ma ją czynić kimś lepszym od innych. Jednak wydaje mi się, że mimo wszystko jest mniej wyidealizowana niż Ania Shirley,a jej przygody nie są tak niewinne i często wynik...
A pamiętasz jak Montgomery w którymś z tomów o Emilce, napisała o niej, że potrafiła zaglądać przez niedomknięte drzwi duszy do serc bliźnich i dostrzegać tam rzeczy straszne? W cyklu o Srebrnym Nowiu jest najwięcej wątków autobiograficznych i chyba podoba mi się myśl, że Montgomery posiadała ten sam dar obserwacji. Ale może masz rację, że to niezupełnie świadome kreowanie postaci.
Może napiszę parę słów o najlepszych książkach ubiegłego roku, bo dobre jednak były;)
Podsumowując zgodnie z Twoimi kryteriami:) Liczba przeczytanych książek: 100 W tym powtórzonych: 2 Rok rozpoczęłam z: Pod Huncwotem Rok skończyłam z: W sieci uczuć Rewelacja roku: brak (Nie chcę wybierać koniecznie spośród bardzo dobrych książek przeczytanych w tym roku, bo miały podobny poziom.) Odkrycie roku: Księga Diny (Zupełnie mnie zaskoczyła i zauroczyła.) Rewelacja roku w kategorii literatura faktu: Piekło kobiet (Może niezupe...
Ciekawa recenzja Misiaku;) Mam duży sentyment do prozy Montgomery, jednak (a może właśnie dlatego) przewrotnie nie zgodzę się z Twoimi wszystkimi zarzutami. Według mnie wypunktowane przez Ciebie niekonsekwencje są celowe. Pat jest bohaterką z krwi i kości i ma wady, stąd jej niechęć do zmian, uprzedzenia względem Mai i być może przejawy snobizmu. Montgomery była świetną obserwatorką ludzkich charakterów i potrafiła swoje spostrzeżenia przelać ...
Ja poleciłabym Nie mów nic, kocham Cię i Coś pożyczonego. Niezupełnie wpisują się w poszukiwane przez Ciebie typy, ale obie są napisane prostym, humorystycznym językiem, a czyta się je łatwo i przyjemnie.
Serdecznie polecam "Czerwone dziewczyny", bo to pasjonująca powieść. Ostrzegam tylko, że wbrew sugestii zawartej w nocie wydawcy do głównych wątków nie należy "mroczna zagadka pewnego morderstwa." Nie oznacza to jednak, że powieść traci cokolwiek w związku z tym ;)
Oto moje podsumowanie mijającego roku czytelniczego – po skorzystaniu z zaproponowanych przez Ciebie kategorii:) Liczba przeczytanych książek: 98 W tym powtórzonych: 10 Rok rozpoczęłam z: Salon d'Amour Rok skończyłam z: Rozdarta zasłona Rewelacja roku: Sekretne życie drzew Odkrycie roku: Taniec szczęśliwych cieni Nagroda specjalna: Małe życie Książka przyjaciel: Magiczny ogród Gniot roku: Szamanka na szpilkach Największe ...
Zainteresowały mnie "Zakonnice odchodzą po cichu" - wrzucam do schowka;)
1. Mężczyzna w brązowym garniturze (4) Ciekawy kryminał, nieco różniący się od większości powieści Christie. 2. Wiedźma.com.pl (4+) Humorystyczna i odprężająca powieść z elementami fantastycznymi. Perypetie współczesnej wiedźmy opowiedziane lekkim i przystępnym stylem. 3. Po pierwsze dla pieniędzy (3) 91. Po drugie dla forsy (4) 4. Po trzecie dla draki (3+) Początkowo irytowała mnie postać Stephanie, ale wraz z rozwojem akcji udało mi się ją...
Podsumowując ostatnie tygodnie: 1. Kieszeń pełna żyta (5) 2. Śmierć na Nilu (5+) 3. Mężczyzna w brązowym garniturze (4) Łącznie przeczytałam w tym roku 14 powieści Agathy Christie.
Czyli skoro Gąbczak nie przypadł mi do gustu, to lepiej darować sobie "Second Hand"? W takim razie chyba zrezygnuję z dalszego poznawania Fabickiej, bo nota wydawnicza Idę w tango: Romans histeryczny też mnie jakoś nie zachęca.
Ze strony internetowej wydawnictwa Otwarte wynika, że "Dziecioodporna" została wydana również w formie e-booka;)
1. Dziecioodporna (4+) Łatwe, ale też poniekąd skłaniające do refleksji czytadło. Świetne na leniwe popołudnie lub długi jesienny wieczór. 2. Małe życie (5) Nie potrafię ocenić tej powieści obiektywnie. Wywołała we mnie wiele uczuć i podchodzę do niej bardzo emocjonalnie. Na pewno warto ją przeczytać, nawet jeśli nie jest to łatwa lektura. (Dziękuję Misiaku za polecankę;) 3. Śmierć na Nilu (5+) Chyba jeden z najlepszych kryminałów Agathy Chris...
Bardzo dobry tekst Misiaku. Zgadzam się z Tobą, że o "Małym życiu" nie da się pisać na chłodno. Ja nie potrafię również obiektywnie ocenić tej książki. Masz rację, że wszelkie wady tej powieści tracą znaczenie podczas lektury. Dlatego wypowiem się jedynie o emocjach, które we mnie wywołała. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Bardzo dziękuję Biblionetkołajowi z Krakowa za #me. Cóż za wspaniała niespodzianka w ponury, listopadowy poniedziałek!;)
Właśnie skończyłam czytać „Śmierć na Nilu”. Przyznam, że zupełnie dałam się wywieść w pole i pozostaję pełna podziwu dla misternej intrygi kryminalnej. Zabrakło mi natomiast trochę przybliżenia niektórych postaci drugoplanowych. „Tło obyczajowe bywa zazwyczaj niedoceniane przez czytelników w powieściach kryminalnych Christie – jakże niesłusznie!” Zgadzam się z Tobą, Misiaku. Tło społeczne i obyczajowe u Christie jest zawsze świetnie nakreślon...
1. Wiedźma naczelna (5) Ostatni tom przygód wiedźmy - pełen humoru i nagłych zwrotów akcji. 2. Cztery rzęsy nietoperza (5) Miło było powrócić do Zawrocia. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że ten tom wyraźnie odstaje od wcześniejszych i to na niekorzyść. Mnogość wątków, intryg i epizodycznych postaci sprawiła, że opowieść o życiu Matyldy zaczęła mi przypominać telenowelę. Niemniej wciąż uwielbiam styl Kowalewskiej i jej umiejętność kreowania pr...
Powtórzone latem: 1. Janka z Latarniowego Wzgórza To chyba jedna z tych książek Montgomery, które w pełni docenić może dopiero dorosły czytelnik. Gdy czytałam ją za pierwszym razem umknęło mi wiele - toksyczne relacje Jany i jej matki z babcią, świetnie oddana psychologia postaci. 2. Czary Marigold Czarująca opowieść o dzieciństwie i dorastaniu.
Przeczytane latem: 1. Dwanaście prac Herkulesa (4) Zbiór dość nierównych opowiadań - od prostych zagadek po skomplikowane intrygi. 2. Po pogrzebie (5) Dobry, klasyczny kryminał. 3. A. B. C. (5) Trzymający w napięciu świetny kryminał. 4.. Rendez-vous ze śmiercią (4+) Ciekawie nakreślone stosunki międzyludzkie i toksyczne więzi rodzinne.
1. A. B. C. (5) Trzymający w napięciu świetny kryminał. 2. Rendez-vous ze śmiercią (4+) Tym razem udało mi się trafnie wytypować mordercę. Ciekawie nakreślone stosunki międzyludzkie i toksyczne więzi rodzinne. 3. Królowa Słodyczy (4+) Dobrze napisane czytadło z elementami realizmu magicznego i interesującymi postaciami. 4. Słodki świat Julii (4) Przyjemne i klimatyczne czytadło, świetne na długie, jesienne wieczory. 5. Noce w Rodanthe (3) P...
1. To przez ciebie! (4+) Humorystyczna opowieść o perypetiach trzydziestoletniej Brytyjki. Ciepła historia wywołująca śmiech i wzruszenie. 2. Coś pożyczonego (5+) Można by powiedzieć, że to świetne czytadło, a nawet więcej niż tylko czytadło. Przede wszystkim to historia o zdradzie i kłamstwach opowiedziana z innego punktu widzenia i łamiąca stereotypy. W debiutanckiej powieści Emily Giffin nic nie jest czarno- białe, a bohaterów trudno zaszufla...
1. Sto dni po ślubie (4+) Opowieść o miłości, podejmowaniu decyzji i rozliczaniu się z przeszłością. Ciekawie wykreowana główna bohaterka, postacie drugoplanowe trochę niedopracowane. 2. Prezydencki romans (4) Historia romansu stażystki z prezydentem. Autorki dobrze oddały tło społeczne, ale fatalnie skonstruowały postacie, które są zupełnie pozbawione autentyzmu i rysów psychologicznych. 3. Dwanaście prac Herkulesa (4) Dwanaście spraw rozwiąz...
1. Poduszka w różowe słonie (3+) Zadatki na dobrą powieść "Poduszka w różowe słonie" niewątpliwie ma, ale jednak sam temat i dobry pomysł na bohaterów to za mało, gdy kuleje wykonanie. 2. W poszukiwaniu szczęścia (3) Typowe czytadło, niczym nie zaskakujące i trochę niespójne fabularnie. Natomiast notatka na okładce książki niezupełnie przystaje do jej treści. 3. My, właściciele Teksasu: Reportaże z PRL-u (5) Zbiór reportaży, które wywierają ni...
Wiosną wróciłam do Srebrnego Gaju i powtórzyłam sobie Pat ze Srebrnego Gaju i Pani na Srebrnym Gaju. To pozornie ciepłe powieści będące kompilacją wątków znanych z wcześniejszej twórczości Montgomery. Samotne dzieciństwo, opuszczone przez matkę dziecko, walka o marzenia i trudne wybory. Najbardziej ujęły mnie jednak koty i ich niepodzielna władza nad Srebrnym Gajem.
Przeczytane w ostatnich tygodniach: Trzecia lokatorka Ciekawe tło społeczne i intryga, jedynie przemyślenia Poirota tym razem nieco nużące. Trzynaście zagadek Zbiór opowiadań w których prym wiedzie niezrównana panna Marple. Niektóre zagadki są łatwe do przejrzenia, ale chyba większość zaskakuje.
1. Jak w raju (powtórka) 2. Pani na Srebrnym Gaju (powtórka) Poniekąd to kompilacja wątków dobrze znanych z innych powieści i nowel Montgomery, a jednak ujmująca nietuzinkowymi postaciami i ciepłym humorem. 3. Trzecia lokatorka (4) Ciekawe tło społeczne, interesująca intryga, jedynie przemyślenia Poirota tym razem nieco przydługie. Ogólnie dobry kryminał, chociaż nienależący do tych najlepszych Christie. 4. Nieszczęścia chodzą stadami (3) Pr...
Świetna recenzja. Nie czytałam „Nostalgii anioła”, natomiast „Wszystko czego wam nie powiedziałam" to naprawdę przejmująca proza. Przede wszystkim u Celeste Ng nic nie jest jednoznaczne – sama historia jest opowiedziana wielowymiarowo i wielowątkowo, postacie są złożone, a tło społeczne wspaniale zarysowane. Najbardziej poruszył mnie sposób przedstawienia powielania tych samych losów przez kolejne pokolenia. Pozornie historia każdego z bohaterów ...
Musiało mi to umknąć przy pisaniu recenzji, albo przy lekturze książki;) A jak Twoje wrażenia? (Bo domyślam się, że właśnie czytasz "Kilka dni z życia Alice".)
Zgadzam się z Tobą, że fajerwerków czytelniczych nie było. A jednak Miłoszewski dobrze oddał spojrzenie niektórych osób reprezentujących wymiar sprawiedliwości czy też organy ścigania na temat przemocy domowej. Problem, którym ktoś zajmuje się codziennie często mu powszednieje. O ile o znieczulicy społecznej napisano naprawdę sporo, o tyle czymś nowym dla mnie jest przedstawienie tego tematu w powyższym aspekcie. Zresztą dla mnie samo to, że ...
1. Droga do Achtoty (3) W odróżnieniu od pierwszego tomu mniej anegdotek związanych z książkami, a więcej egzaltacji i narzucania pewnego światopoglądu. 2. Na wyspie (3) Bardzo przeciętny romans, bezludna wyspa okazała się tylko tłem dla niczym niezaskakującej historii miłosnej. 3. Podróże z owocem granatu (5) Ciekawe zapiski z podróży matki i córki. O poszukiwaniu samej siebie i kobiecości, odbudowywaniu relacji rodzinnych. 4. Sukienka z mgi...
Zacznę od tego, że w moim wydaniu Emilki (Emilka ze Srebrnego Nowiu, tłum. Maria Rafałowicz-Radwanowa, KAW 1988) Dean ma 26 lat. Co prawda zawsze zastanawiałam się jak w takim razie mógł znać dobrze Douglasa Starra, ale nie zaprzątało to zbytnio mojej uwagi. Dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że różnica wieku między Emilką a Deanem była znacznie większa. (Chociaż już nawet kilkunastoletnia różnica w przypadku dwunastolatki byłaby zastanawiająca...
Powtórzone w lutym i marcu: 1. Emilka dojrzewa 2. Emilka na falach życia Dochodzę do wniosku, że mimo mojego uwielbienia dla Zielonego Wzgórza to Srebrny Nów jest prawdziwszy i mi bliższy. Postać Ani wydaje mi się bardziej wyidealizowana, a Emilki bardziej rzeczywista. Koniecznie muszę jednak wrócić do "Ani z Zielonego Wzgórza", żeby przekonać się jak dzisiaj odbieram przygody Ani. 3. Błękitny zamek Z każdą kolejną powtórką znajduję w "Bł...
Przeczytane w lutym i marcu: 1. Pora przypływu (5) Po raz kolejny Christie mnie zaskoczyła i nie udało mi się rozwikłać zagadki do końca. 2. Niemy świadek (4+) Świetnie nakreśleni bohaterowie i tło społeczne. 3. Tajemnica wirującego stolika (4+) Klimatyczny kryminał z zaskakującym rozwiązaniem zagadki. 4. Tragedia w trzech aktach (4+) Akcja nabiera tempa dopiero wraz z ponownym pojawieniem się Herkulesa Poirot w drugiej połowie książki.
Dziękuję za polecankę;)
1. Błękitny zamek (powtórka) Niezawodny od lat sposób na ponure dni i chandrę. Trochę nietypowa jak na Montgomery książka i to nie tylko dlatego, że jako jedna z niewielu została skierowana do dorosłego czytelnika. Przede wszystkim więcej w niej ironii i cynizmu. Poza tym porusza tematy, które Montgomery zazwyczaj pomijała - nieślubne dzieci, alkoholizm czy toksyczne relacje rodzinne. Rzecz jasna problemy te zostają jedynie zasygnalizowane, co ni...
Po przejrzeniu własnych ocen i przemyśleniach doszłam do wniosku, że czytam całkiem sporo książek polskich pisarek. Postanowiłam jednak ograniczyć się do pięciu, których twórczość cenię najbardziej. Kolejność przypadkowa. Joanna Bator – przede wszystkim za „Piaskową Górę” i „Chmurdalię”, ale także za „Ciemno, prawie noc”. Joanna Bator pisze wspaniałym, plastycznym i gawędziarskim stylem, snując opowieści niczym Szeherezada. Jednocześnie porus...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)