Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Po chyba ponad półrocznej nieobecności na B-tce nagle zostałam "zmotywowana" do zalogowania się niespodzianką od Biblionetkołaja. Kompletnie nie pamiętałam, że szukam tej książki, co uświadomiło mi, że chyba pora na to, by przyjrzeć się schowkowi :D A Biblionetkołajowi z Prezentowa dziękuję za książkę "O zakochanych psach i zazdrosnych małpach. Emocjonalne życie zwierząt" :)
I znowu ja! :p Tym razem we współpracy z Naszą Księgarnią i Małgorzatą Gutowską-Adamczyk: https://ksiazkowo.wordpress.com/2016/02/28/konkurs-na-piatke-z-ksiazkami-malgorzaty-gutowskiej-adamczyk/
Wstępnie: może (bo styczeń dla mnie mocno zajęty). Wolałabym po pracy, czyli dla mnie po 17 ;) Może być w okolicach centrum, pewnie tak byłoby najprościej dla wszystkich?
Ależ ja jestem rozpieszczana przez tegorocznych BiblioNETkołajów! Po powrocie z urlopu odebrałam dzisiaj arcytajemniczą przesyłkę ze Szkocji! A w kopercie znalazłam "Cień kata", przepiękną kartkę z Dunfermline Abbey oraz słodkości! Dziękuję ślicznie :)
Mnie ta książka tak nie zachwyciła, wręcz rozczarowała, chyba zbyt wiele się pod wpływem tego zmasowanego ataku medialnego spodziewałam. Obok thrillera to chyba dobrze nawet nie stało ;) Dosyć przewidywalna, już jakiś czas wcześniej wiedziałam, jak się skończy. Nie porywa.
1. Milcząca siostra - 4,5 - interesująca obyczajówka, wiele motywów do przemyśleń, o tym, jak nasze decyzje kształtują rzeczywistość naszą i innych. 2. Mansfield Park - 5 - jak ja lubię Austen! I tyle ;) 3. Rzeka zbrodni - 4,5 - miała być piątka, zapowiadał się bardzo fajny kryminał retro, osadzony w mieście bardzo mi bliskim. Okazało się, że to bardzo fajny kryminał retro z niepotrzebnym wątkiem paranormalnym. Mimo mego zamiłowania do dziwnośc...
Jak zwykle od lat - żadnych :> A nie, wróć, dostałam książkę do kolorowania - "Gra o tron", do tego zestaw świetnych kredek i teraz odtwarzam wizje z książki własnymi paluszkami ;)
I kolejne dwie książki do wygrania, zapraszam! https://ksiazkowo.wordpress.com/2015/12/21/swiateczny-konkurs/
Oż w mordę ;) To mam nadzieję, że chociaż stare te wypowiedzi, to bym miała wytłumaczenie ;)
Aaaaa... To chyba tylko pokazuje, w jak niewielkim stopniu śledzę to, co się na forum dzieje :D Inna sprawa, że od dłuższego czasu nie biorę udziału w żadnych akcjach i wyzwaniach, może dlatego omijałam to wzrokiem i nie zarejestrowałam :D
Co to CSA? Ja mam jeszcze w kolejce Perswazje i coś jeszcze, nie pamiętam teraz.
To byłoby na tyle ;) 1. "Nie patrz w tamtą stronę" Grygier - pomysł interesujący, wykonanie ok jak na debiut - do obserwacji. 2. Dom po drugiej stronie lustra - 3,5 - wykonanie ok, bez większych emocji. Ale odrzucała mnie jednak niezdrowa fascynacja Alicją. 3. Srebrny orzeł - 5 - przyjemna literatura rozrywkowa. Lubię takie historyczno-przygodowe wciągające opowieści. 4. Dziewczyna z pociągu - 4,5 - ocena ciut podniesiona za końcówkę. Ale ...
Jakie ja mam szczęście - drugi dzień pod rząd gości u mnie Biblionetkołaj! Tym razem otrzymałam pięknie opakowaną książkę "Czarny zakon" Jamesa Rollinsa (razem z zakładką i kartką :)) z Kielc lub okolic. Dziękuję :)
Serdecznie dziękuję Biblionetkołajkowi z (chyba! pieczątka niewyraźna :/) Chorzowa za książkę "Handlarz kawą" :)
Nowiusieńki! :) A co do oceny - sama nie wiem, co w jego książkach tkwi, że robią na mnie aż takie wrażenie! A tutaj dodatkowo wizja tym bardziej przerażająca, że bardzo prawdziwa, niezmiernie realna.
1. Browar - 4,5 - ciekawy debiut, będę obserwować autora, bo jeżeli postawi na rozwój, to zapowiada się bardzo ciekawa postać w literaturze rozrywkowej. Chociaż temat trudno za rozrywkowy uznać ;) 2. Wiktoria - 5 - dalszy ciąg fajnej sagi rodzinnej. Oczywiście, sporo uproszczeń i naiwnostek, ale bardzo dobrze się to czyta, wciąga i angażuje emocjonalnie. 3. Siedemnastolatek - 4 - fajna ramotka :) 4. Powiedz, panno, gdzie ty śpisz - 5 - kolejn...
Teraz już nie pamiętam wszystkich, bo są u Rodziców na wsi. Na bank jedna to "Inwazja" Koontza.
Szczerze, to jest to tak nagminne zjawisko i nie do wytępienia, że już nawet o tym nie myślę. Już bardziej boli mnie nagminne traktowanie e-booków jak darmowych książęk i ściąganie ich na potęgę, kompletnie bezrefleksyjnie i bezproblemowo.
Ale pamiętasz, że poprzedni właściciele, to były 2 czy 3 osoby, które robiły to hobbystycznie i były twórcami tego portalu od zera, a obecny właściciel to olbrzymia firma, która nie ma relacji emocjonalnej z portalem? Zresztą na plus czy minus, to często kwestia preferencji indywidualnych :) No, ale generalnie to, co chciałam, to już napisałam, do samej dyskusji tematycznie nie chce mi się dołączyć na dłużej, za mało mam czasu wolnego.
No to warto było ująć "dla mnie" w wypowiedzi :)
Ależ ja nie nawiązywałam do Twoich komentarzy. To tylko moja obserwacja tego, co tu się przez ostatnich kilka lat działo i tyle.
Ja tam się tu czuję trochę jak intruz, ale zdecydowanie nie przez nowego właściciela i jego działania ;) I nie tylko ja. Ale o tym było już 100 razy wałkowane, więc tylko kończę sprostowanie i wracam do pracy.
E tam, wcale nie jest jedyne takie miejsce w sieci, nie zamykajmy oczu na rzeczywistość ;)
Ale broń Boże nie daj sobie wejść na głowę użytkownikom, którzy momentami zapominają, że serwis nie jest ich prywatną własnością :D
Przecież tacy recenzenci są od lat, tyle że może nie nazywali się do tej pory "oficjalnymi" ;)
1. Nie traćmy ani chwili - 5,5 - jakie to jest przeurocze, ciepłe i zabawne czytadełko :) Lubię takie książki i mam dla nich prywatną kategorię - "plaster na duszę" :) 2. "Pamiętnik Christophera" - V.C. Andrews - 2 - pierwszy tom kolejnej trylogii tej autorki. Im jestem starsza, tym mniej są to książki dla mnie ;) 3. "Dar morza" - Diane Chamberlain - 4,5 - fajne, wciągające czytadło. 4. "Zjazd rodzinny" - Irena Matuszkiewicz - 4,5 - przyjemna ...
Dwie książki poszukują nowych właścicieli ;) https://ksiazkowo.wordpress.com/2015/09/20/konkurs-3/
Ano, odpisywałam Marginesowi na jego komentarz :)
Nooo, między nami nie ma porównania, Ty tu prawie mieszkasz, przynajmniej mam takie wrażenie patrząc na to, jak często piszesz na FB o tym, że nie działa. Ja to raczej jestem w miarę standardowym użytkownikiem :D
Kurczę, jestem wielką szczęściarą, bo praktycznie nie natykam się na te przerwo-zwiechy. Może raz na dwa miesiące. Chyba B-tka mnie lubi, bo aż tak rzadko tu nie wchodzę ;)
A ja bym chciała oddać 4 biblionetkowe książki, ale nie mam kontaktu z ich właścicielami. A do jednej nikt się nie przyznaje :(
Odkurzam ten zapomniany wątek forum :P https://ksiazkowo.wordpress.com/2015/08/08/konkurs-2/
Lipiec bardzo obfity, to chyba te wydłużone dojazdy do/z pracy i luźniej w autobusach (więc można siedzieć i czytać): 1. Świat w ziarnku piasku - taka typowo "harrisowa" opowieść, schemat jak zazwyczaj, tylko mniej istotne jest jedzenie, a zdecydowanie istotne morze i wyspa. Przyjemne, ale nie tak dobre, jak niektóre inne jej książki. 2. Infoszok - 5,5 - naprawdę dobry początek trylogii. Jedyne, co mnie doprowadza do szału to fakt, że Fabry...
O tym, jak układa się LC to trochę wiem ;) Może i jest olbrzymim serwisem, ale głównie martwych dusz i nie ma zbytnio na razie sensownych opcji do oferowania. Ofertę LC znam na wylot, współpracuję z nimi już dobrych kilka lat.
Co do bezpośredniej konkurencji, to oni zdecydowanie nie żyją z samych reklam ;) Po pierwsze są własnością imperium Znakowego. A po drugie - ciągną od wydawców kasę za wszystko, i to wcale nie taką małą kasę. No, ale też mają niezłe osiągi, więc firmy płacą bez większego marudzenia.
Jeszcze jest kolejna opcja, że PWN po fakcie zobaczył, że wcale nie zrobił świetnego biznesu i już nie jest skłonny do rozwoju budżetowego ;)
Właściwie mogłabym się podpisać pod każdym zdaniem, szczególnie pod końcówką :>
Jak dla mnie to właśnie są tu tylko "stali" użytkownicy, nowych nie słychać, nie widać. Ja się już wypowiadałam wiele razy, dlaczego jest mnie tutaj mniej, więc się powtarzać pewnie nie muszę ;)
Mam nadzieję, że znajdzie się chętny do przejęcia wątku, bo to jedyny, jaki od lat przeglądam regularnie ;) Mój czerwiec: 1. "Złączeni" Carol Cassella - 5 - myślałam, że to będzie dosyć przeciętne, a to interesująca powieść o wielu aspektach życia, często moralnych - na ile genetyka decyduje o tym, kim jesteśmy? Kto powinien decydować, czy osoba w śpiączce powinna zostać odłączona od sprzętu? Gdzie kończy się powołanie lekarskie? 2. Dysfori...
Mnie właśnie "Pochłaniacz" wciągnął tak średnio. Było ok, ale bez szału. Za to to pogubienie i przegadanie już bardziej mi się w oczy rzuciło.
Ja się właśnie zastanawiam, jakie zrobiłyby na mnie wrażenie te książki, które czytałam na początku. Ale chyba na razie nie chcę tego sprawdzić. Raz, że chyba jednak nie chcę "niszczyć mitu" :D A dwa - niezbyt mam teraz czas na takie sentymentalne sprawdzanie, za dużo mam do czytania "na już". Swoją drogą, też się nad tym zastanawiam. Nie wiem, które w kolejce były "Zapasy...", ale już jedna z nowszych powieści tego autora nie zrobiła prawie ...
No to mus zapamiętać na przyszłość.
A czy ona Twoja jest? ;) I czy można się uśmiechnąć o pożyczkę?
Maj miałam w dużej części wolny, więc liczbowo wychodzi dużo więcej, niż normalnie. Szczególnie biorąc pod uwagę średnią objętość książki - wyszło mi 450 stron na książkę. 1. Drażliwe tematy: Krótkie formy i punkty zapalne - 4,5 - trudno mi ocenić tak różnorodny zbiór. Niektóre opowiadania świetne, w 2-3 stronach zawierał się sam "miąższ". Niektóre przedziwne. Niektóre dobre i tyle. 2. 2049 - 3,5 - mam problem z tą książką. Widzę ciekawy pom...
Ta książka jest wg mnie bardzo dobra. I to nie tylko a propos gier komputerowych. Generalnie polecałabym jej lekturę również nauczycielom i rodzicom nastolatków.
Podbijam, deczy mnie to pytanie! ;)
Oby wyszło! FS niestety nie ma chlubnej tradycji w kończeniu tego, co pozaczynali :/
Ostrzegłam? Rozumiem, że w sensie, że nie chce Ci się czekać na kontynuację i wolisz przeczytać, jak już będzie? :)
1. W zgodzie z sobą i z tobą: Praktyczny przewodnik po analizie transakcyjnej - 4 - sama idea interesująca. Ale książka przez te 50 lat od powstania mocno się pod względem przykładów i możliwości różnorakich zestarzała. Chciałabym poczytać o takim nastawieniu w aktualnym świecie. 2. 5 sekund do Io - 5 - bardzo ciekawa książka, skierowana głównie dla młodzieży. Ale generalnie poruszająca ważne tematy związane z osamotnieniem, rzeczywistością wirt...
Ja bym wnioskowała o odrobinę spokoju i opanowania paniki. Wszystkim stronom zdarzają się awarie, a sądząc po reakcjach na FB Biblionetka nie ma przywileju chorowania ;) Poczekajcie, poczytajcie, dajcie lekarzom leczyć stronę :) Spokojnie, to tylko awaria. Każdemu się zdarza ;)
Moim zdaniem jest świetna. Ty pewnie będziesz bardziej surowy, ja jestem "łatwym" do zachwycenia czytelnikiem :) Ale myślę, że i tak jest prawdopodobieństwo, że się zachwycisz. A Zawrocie faktycznie, to klasa sama w sobie. Chociaż ciągle czeka na mnie ostatni tom, muszę zdobyć!
Kupić to nie kupiłam, ale nowe nabytki są :p Leniwa ze mnie bestia, nie chce mi się jeszcze raz pisać: https://ksiazkowo.wordpress.com/2015/04/18/troche-zimy-troche-lata-troche-ksiazek/
Ja korzystałam z wędrującej książki, więc odesłałam do właścicielki. Ale ostatnio jakoś coraz łatwiej przychodzi mi rezygnowanie z czytania, gdy nie czuję tej "magii" między mną a książką. Chyba w końcu dorosłam do tego, by nie marnować czasu :D
Mój marzec: 1. Na psa urok - 5 - przyjemna rozrywka. Coraz bardziej lubię fantastykę opartą o mitologie, wierzenia, różne systemy wiary. Muszę poszukać więcej takiej :> 2. Za ścianą - 5,5 - bardzo dobra książka. Fajnie napisana, zaplanowana, buzująca emocjami. Waters ponownie nie zawiodła :) 3. Tekst wewnętrzny, roboczy. 4. Tekst wewnętrzny, roboczy. 5. Klątwa - 5,5 - świetna opowieść, takiej książki mi było trzeba. Honor, miłość, historia...
Ja jestem stronnicza, bo uwielbiam powieści historyczne i właśnie brakiem wątku współczesnego zostałam "kupiona". Bardzo mi się podobała, aczkolwiek byłoby mi trudno porównać ją do wcześniejszych, bo to jednak inna bajka.
Postaram się przeczytać jak najszybciej, ale wolę się zastrzec na wszelki wypadek :)
I dogalopowały :) Proszę o odrobinę wyrozumiałości, zawalona jestem pracą i przez to zapewne wolno mi pójdzie :(
Lutowa lista: 1. Pan Przypadek i trzynastka - 4 - przyzwoite, bez szału. Lekko zabawne, lekko przerysowane. Zobaczymy, jakie będą kolejne. 2. Wysłanniczka - 3 - przeciętniak w każdym calu. 3. Miłość na szkle - 4,5 - nie umiem się odnaleźć. Cały czas się zastanawiam, na ile realnie jest przedstawiony punkt widzenia narratora, na ile mężczyzna odnajdzie się w tym portrecie. Ale interesująco pokazana tragedia nowoczesnego małżeństwa rozbijająceg...
Pojedyncze perełki wysprzedawały się błyskiem. A reszta często kończyła na różnych akcjach promocyjnych. Wszystko zależy pewnie od salonu, ja widziałam przez te lata różne stany w różnych miejscach. No, ale nie jestem na bieżąco, bo od dłuższego czasu nie kupuję książek :)
Niestety to, że UW regularnie jest w takiej właśnie promocji jasno pokazuje poziom sprzedawalności tej serii.
Hahahaha, uwielbiam Twoje komentarze :D Czytaj i daj znać, jak się podobało!
Mnie to tak bardzo nie przeszkadzało, jak Tobie. Co zresztą widać po ocenie, generalnie bardzo mi się podobało. Owszem, nie jest takie lekkie, jak "Panie z Cranford", ale i tak czytałam to tomiszcze z przyjemnością. Z sióstr czytałam tylko "Agnes Grey", którą czytało mi się dobrze, ale bez szału oraz "Wichrowe wzgórza", na których temat moją opinię znasz, powielać jej tu nie będę ;) Z tych wszystkich to już wolę Gaskell :) A najbardziej Austen...
Jeśli się zna. A ja nie znam większości użytkowników, a co dopiero mówić o ich upodobaniach ;)
Ja też o wiele częściej czytam te podsumowania, gdzie chociaż jest jedno krótkie zdanie przy każdej książce, niż same spisy. Mnie też nie inspiruje 5 i tytuł :)
Już nie pamiętam, kiedy miałam na koncie tyle przeczytaych książek ;) Ale może to wynikać z tego, że w tym miesiącu czytałam zdecydowanie chudsze książki, a nie tylko grubaski powyżej 450 stron. 1. Testament Marii - 4,5 - Maria jako zwykła matka, która cierpi po stracie syna, ale nie wierzy, że był synem bożym i że jego śmierć miała jakieś znaczenie dla świata. Ból, poczucie porażki i zgorzknienie. 2. Marsjanin - 5 - na początku miałam wątpli...
Hm... Chyba nie rozumiem. FB to platforma do komunikacji między ludźmi. I to właśnie Zygmunt robi - komunikuje się z ludźmi, którzy śledzą jego profil. O książkach, o literaturze, o ekranizacji jego powieści, na różne tematy, które są dla niego istotne. I dla mnie jasnym jest, że jest dla niego istotna ekranizacja "Ziarna prawdy", szczególnie, że aktywni brał udział w pracach nad scenariuszem i po części żył tym filmem przez dosyć długi czas. Nic...
Tzn. co Ci się dokładnie nie podoba? I jaka jest ta "druga grupa"?
Nie wiem ;) Podejrzewam, że jeżeli wypowiedział się na FB, to dlatego, że tam znalazł komentarze na ten temat :D
Na Facebooku autor właśnie napisał, że jego strój był tym razem nieplanowany - "Nie była to manifestacja, w wyniku rodzinnego zawirowania musiałem jechać prosto z miasta i miałem wybór: iść jak stoję, albo nie iść wcale."
Ja go we wszystkich możliwych okazjach (a kilka różnych ich było) widziałam w swetrze lub koszuli. Ale jak to mówią - wyjątek od reguły... ;)
Chyba nie wyszło tak źle :) http://youtu.be/bNSPX689hbw Opinie po pokazie prasowym w dużej części były bardzo entuzjastyczne. Na przykład: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,142475,17251587,Kibol_kina_polskiego__czyli_ziarno_kielkuje.html
A, to pewne, że wpływ środowiska zmienia postrzeganie :) Ja z kolei jestem ze środowiska wolontariacko-marketingowo-promocyjno-artystycznego, więc i postrzeganie inne. A co do Szackiego i Miłoszewskiego - pewnie, na bank jest tam jakaś więź, pytanie, czy reprezentowana przez akurat ten aspekt związany z bohaterem. No, ale tutaj mógłby się wypowiedzieć tylko autor.
Hm... Nie sądzę, by tak uważał, szczególnie biorąc pod uwagę to, co dzieje się w "Gniewie". Mnie się zawsze przypominają najpierw te białe włosy i sytuacja, która do nich doprowadziła. Ale faktycznie, potem kolejną sprawą jest to, o czym piszesz :)
Do meritum się nie odniosę, bo mnie to nie rusza. Dopóki ubranie jest czyste i całe, to dla mnie wystarczy. No, lubię, gdy zasłania te dosyć intymne części ciała (aczkolwiek to głównie w przypadku kobiet :D). Ale odniosę się do PS. Co ma Szacki do Miłoszewskiego? Nie jest to jego alter ego, nie pisze o sobie, tylko stworzył taką, a nie inną - fikcyjną - postać :) A gdyby Szacki łaził w starych, rozciągniętych swetrach...? :D
W takim stroju (wymiennie ze sweterkami) jest wszędzie, więc to co najwyżej żelazna konsekwencja ;) PS. Zestawianie go z bohaterem jego książki jest urocze i zabawne :D
Ja bardzo, bardzo się cieszę, bo jego trylogia o prokuraturze Szackim trafiła na moją listę książek 2014.
Hehehe, ja całe szczęście mam schowek, który od dłuuuuugiego czasu prawie stoi w miejscu, jakieś pojedyncze tytuły dorzucam. Chociaż szkodzi mu nadmiar wolnego czasu u mnie - w ostatim tygodniu wpadło kilka książek. Wniosek: nie mogę mieć leniwych urlopów z kompem pod ręką ;)
A użytkowików Facebooka zapraszam do grupy "52 książki". Bywają tu fajne dyskusje :) https://www.facebook.com/groups/303249212138/
Ja abstrahuję od manipulacji, bo ona jest wszędzie. Nie mam potrzeby kupowania czegoś, co faktycznie żyje nawet nie jeden dzień, a poza tym jest dostępne wszędzie. Po kiego?
104 książki. Patrząc na ostatnie 5 lat, to co roku jest ich mniej i mniej. Ale nie martwi mnie to, bo życie za to bogate w przeróżne inne różności i przyjemności :) Co do książek roku itp. - jak zrobię podsumowanie i będzie o czym pisać, to wrócę do tego wątku.
Fakt, to częsta przypadłość, chociaż jednak chyba głównie literatury rozrywkowej? Tej jestem w stanie dużo (ale nie wszystko :>) wybaczyć, bo ma cel taki, a nie inny. A od książek, które mają za cel coś więcej niż czystą rozrywkę, faktycznie wymagam więcej. Nie wiem skąd to moje wrażenie, ale cały czas we mnie to siedziało. Plus nie potrafiłam się zbliżyć chociaż troszkę do żadnej z tych osób, obserwowałam je jak naukowiec chłodnym okiem mikrosko...
Tak czułam, że oburzę część osób. Tak, jak to kiedyś z Wichrowymi wzgórzami było ;) Nie chodzi mi o objętość. Ale o gadanie nie na temat. Ja jestem prosta kobita, nie jest mi potrzebne rozważanie nieistotnych wątków (i pewnie, nieistotnych wg mnie, więc pewnie dla części czytelników bardzo ważnych). W ogóle to miałam wrażenie sztuczności w trakcie czytania. Nie "kupiła" mnie ta książka tak, jak się tego spodziewałam. Objętości mnie nie rusz...
Trochę więcej przeczytanych, bo od 24-ego mam wolne. A dwie ostatnie skończyłam wczoraj wieczorem :) 1. Zdobycz - 5 - drugi tom lepszy od pierwszego to rzadkość. Sam pomysł na trylogię jest świetny i nietuzinkowy, a teraz zastanawiam się, co też Fukuda zaserwuje nam na zakończenie :> 2. Magnolia - 4,5 - przyjemne i nieoklepane czytadło. Fajni bohaterowie :) 3. Dworek Longbourn - 4,5 - całkiem przyjemna lektura, spodziewałam się mniej. Nie ws...
Na 11:40-45 macie rezerwację na moje nazwisko. Niby stolik nr 10. Jest pewnie szansa, że będzie wcześniej wolny stolik. Ja dojdę pewnie jakoś koło 11:50, zależy jak autobus pojedzie ;)
Bardzo obfite źródełko ;) http://znalezionepodchoinka.blogspot.com/
Ja mogę być PKS na 11:45. O ile dobrze patrzę i jeździ ;) Przysłałybyście mi swoje nr telefonów na priv? Myślę o zarezerwowaniu kąciku u Sowy, bo obawiam się jutro szału. Szkoda, że nie ma tam bardziej kameralnej restauracji. Komuś coś przywieźć? :>
Sprawdzę dojazdy i odezwę się jutro, dobrze? A teraz wracam do gości. A może przez ten czas odezwą się pozostałe dziewczyny :)
Jak zwykle od lat - żadnych :D
Dziewczyny - gdzie i o której chcecie się spotkać?
A, to mnie chyba północni autorzy wystarczająco przyzwyczaili do dużego udziału życia osobistego głównego bohatera, bo nic mi nie siadało, niczego bym nie wycinała. Ta trylogia to dla mnie jedno z odkryć tego roku. No, ale powszechnie już wiadomo, że ja jestem "łatwy" czytelnik i mnie się prosto zachwyca ;)
Mnie się bardzo podobało (no, może końcówka nie do końca :p), no ale ja nie miałam nic przeciwko dużej ilości Szackiego, bo to właśnie dla niego czytałam tę trylogię.
No to ładnie się składa :) Cztery osoby i wszystkim pasuje ta sama data, no, no :)
A to właściciel ma sam wszystko załatwiać? :> Upłynęło dopiero kilka dni, myślę, że chyba nic się nie stanie, jak poczekamy jeszcze kilka?
Na razie każdej z naszej trójki pasuje 27.12. Nie wiem, czy w ogóle zgłosi się ktoś jeszcze (Basia?), więc na razie przyjmujemy wariant, że tego dnia :)
Mnie pasują obydwa terminy. Ktoś jeszcze? :)
Jakie mam szczęście, odwiedził mnie już drugi Biblionetkołaj :D Tym razem z Suwałk lub okolic. Przyniósł mi "Poza miastem", za które ślicznie dziękuję! :)
Zabawne jest to porównanie :>
"Czasy się zmieniają i formuła recenzji także może. I - moim skromnym zdaniem - sukcesem jest, jeżeli dzięki "recenzji" (nawet jeśli jest nią jedynie de nomine) ileś tam osób sięgnie po daną książkę." Celne :)
To chyba zależy już od czytnika, przynajmniej wnioskując po http://dpi.lv/. Oczywiście, że na tabletach będzie gorzej, to przecież taka jakość, jak zwykły lapek czy inszy sprzęt tego typu. Przynajmniej tak mnie uczono ;) Nie zamierzam nikogo "nawracać". Wiem tyle, że dla mnie jest to coraz wygodniejsze. I nie, nie rezygnuję całkowicie z papieru (ale czytam go stopniowo coraz rzadziej). Jedno drugie genialnie uzupełnia, czyniąc moje życie ł...
Nic dodać, nic ująć. Aż chciałabym - po "fejsbukowemu" - polubić wypowiedź. Całą :D
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)