Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Obecnie zdaje się to dotykać osób głównie wewnątrz pewnej bańki czy grupy (np. postępowa lewica) – jak choćby próby cancellowania lub stawiania do pionu (a nawet imputowania wolt światopoglądowych) osób dotychczas będącymi tuzami owej strony: Dawkins Richard, Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert). Warto się o tym więcej dowiadywać, aby nie skończyć z ręką w nocniku…
Czytałem 7., na półce mam 4. i 6., w schowku 1., 3., 9.
1. Ostatni Władca Pierścienia: Wojna o pierścień oczami Saurona mam nadzieję, że się kwalifikuje, otagowana jest jak należy – lecz jest to historia alternatywna tolkienowskiej Wojny o Pierścień. Tutaj to elfy są wyrachowane, zaś książka niezwykle przenikliwie (i niezbyt krzepiąco) opisuje mechanizmy władzy. Wybitna, drapieżna lektura dla (jak to mówią) dojrzałego, wyrobionego czytelnika.
To wartościowa książka, dobrze i bez przesadnego pesymizmu ukazuje ważkie aktualne problemy USA. Jest także naprawdę sprawnie uwspółcześnioną wersją Dawid Copperfield!
W kontekście Traktat o historii religii chyba najbardziej sztandarowe prace to: Doświadczenia religijne Niewidzialna religia: Problem religii we współczesnym społeczeństwie Przesłanie symboli w mitach kulturach i religiach Polecam!
Ja tę książkę czytałem na fali zainteresowania pewnym typem literatury – mogę polecić czytane "z tej samej przyczyny" Lista siedmiorga oraz Sześcioro mesjaszy (nie wspominając już o Mag ).
Tę trójkę (trójcę?) także swego czasu połączyłem, za sobą mam (z różnych powodów – mogę wyłuszczyć, jeśli interesuje): – Millera trylogię Różoukrzyżowanie oraz 2 tomy trylogii Zwrotnik Raka – Nin Szpieg w domu miłości oraz Dziennik Anaïs Nin: Tom 1: 1931-1934 (reszta czeka na półce) – Durrella Kwartet aleksandryjski Warci siebie (w pozytywnym znaczeniu)! Ostatniego wspomnianego jedynie W drodze …
Znalazłem :) Jest we fragmencie eseju "Markiza wyszła o piątej, czyli pierwsze zdanie", jednak dorzucenie tego do literatury amerykańskiej nie wzięło się na pewno stamtąd – musiałem sam siebie zasugerować :)
Hmm, dobra uwaga – mam zapisane w schowku z adnotacją "wspomniane w Książka o czytaniu czyli Resztę dopisz sam" – będę musiał sprawdzić, czemu wrzuciłem to akurat tutaj! Gdzieś mi się ta Sobolewska przed oczami plątała na półce niedawno…
Będziesz jeszcze uzupełniać listę o linki? Bo np. wydane po polsku jeszcze jest Sympatyk A z listy czytałem dotąd 24 pozycje, szczególnie polecam: Korekty Kompleks Portnoya Lolita Niewidzialny człowiek Gubernator no i Faulknera oczywiście :) Polecam również moją zajawkę do (planowanej) akcji AFL = AmerykanoFilia Literacka, powyższy temat również tam dodaję ;) Konteksty, tropy literatury amerykańskiej
2024-04-09 za 10zł w Biedrze: Dziewczyny Mam nadzieję, że nie zdublowałem sobie na półce, aczkolwiek kiedyś dałem się nabrać i kupiłem to w audiobooku.
Renton wspominał nawet wielokrotnie C.S.Lewisa, także Orwella i Churchilla oraz inne prominentne postaci. Jaeggy wygląda bardzo interesująco, dzięki za polecankę! Choć to Szwajcaria, nie brytyjska szkoła…
Pewna kwestia mi umknęła, a kilka razy przyszła mi do głowy w trakcie lektury: dawno temu na konwersatorium z Wstępu do Socjologii prowadząca Kurczewska Urszula wygłosiła rewelację (znamienne, że utyskiwała na "tylko jedną półkę z kategorią «gender» w bibliotece wydziałowej"), jakoby "instynkt macierzyński był wymysłem czasów nowoczesnych, ponieważ w przeciwnym przypadku kobiety nie byłyby w stanie psychicznie znieść tragedii utraty dziecka p...
Nie wiem, czy ze wszystkim trafię, ale polecam szczególnie: Wielki marsz na 100% podobnie cykl Wielki Północny Ocean jedna z najsmutniejszych książek: Bóg zwierząt niewątpliwie także Obłęd oraz Auto da fé prócz tego: Plugawy ptak nocy Lista nieobecności American Psycho Diabły z Loudun Fiasko Kilka nocy poza domem Musimy porozmawiać o Kevinie Niewidzialny człowiek Pan Żniw Zabić ptaka Piknik pod Wiszącą Skałą Rebeka Smęt...
Tak, myślę, że także Twój komentarz uwzględniłem w ujęciu "Niektórzy zarzucają jej zbyt suchy i paranaukowy styl" :) I czytałem, mając takowe zarzuty na uwadze. Zastanawiałem się przy okazji, czy zasadniczo reportaż powinien być jednak subiektywny, emocjonalny, wręcz literacki, czy też po prostu są różne rodzaje reportażu "dopuszczalne", a ja jestem z tych wolących skupienie autora na temacie, nie na sobie, minimalizację spekulacji, szczególn...
============================ MARZEC 2024 (ΣR=6141s;Σm=2016s;𝔼m=2047) 1.(12.) Ostatnich gryzą psy czyli O drodze do bogactwa czytatka Balans państwo/wolność gospodarcza 4.5 (301s) 2.(13.) Morderca znad Green River: Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych książka jest dobra, choć pierwsza połowa zaczyna się dłużyć w pewnym momencie, gdy mamy powtarzające się w dużej mierze rysy biograficzne młodocian...
2024-03-27 za 113zł: 2. Piękno nietolerancji: Spojrzenie na moralność i poprawność polityczną Bożymi oczami 3. Inżynieria danych w praktyce: Kluczowe koncepcje i najlepsze technologie
Dostałem dodatkowe polecanki na pewnej grupce fb: Przełęcz Grozy (XVIII wiek, stan Kentucky, o autentycznych polskich pionierach braciach Sadowskich) oraz cykl Kronika Rodziny Kentów
Dziękuję za konkurs i gratulacje dla zwycięzców! Ja również widzę, że kilka dusiołków mogłem jeszcze trafić, bo czytałem. Cóż, trzeba się zabierać nie na ostatnią chwilę…
No cóż, nie był już niewinny w swej obleśnej zabawie, która wszystko rozpoczęła. Potem także potrafił odnosić się do innych bardzo opryskliwie, albo zachowywać skrajnie niedojrzale nawet w wieku 19 lat (narracja podróży do Grimsby). Ale to nawet lepiej – wyglądałby BARDZO niewiarygodnie, jako taka czysta jak łza totalna ofiara losu i okoliczności! Szczerze – dałbym 5.5, gdyby zakońćzenie mnie lekko nie rozczarowało…
Odświeżając temat – choć ze schowka wyczytywałem/kupowałem: Akurat naszło mnie na pożyczki bbteczne: 34. Inny chłopiec 35. Grzech miłosierdzia 36. Dusze i serca 37. Rana pełna ryb (pani bibliotekarka potwierdzila dobry wybór) 38. Anomalia
Po lekturze Habicha wyleciało dość dużo "ekonomicznych", w sumie 17 tytułów.
Ja mam na półce z 15 rzeczy z Alethei, nadal wydają, choć nieczęsto… Zaś do Le Goffa i jego Kultura średniowiecznej Europy zachęcił mnie (trochę wulgarny) tekst o Halloween ;) : (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
============================ LUTY 2024 (ΣR=4125s;Σm=2095s;𝔼m=2063) 1.(6.) Demon Copperhead czytatka Demon(y) Ameryki 5.0 (607s) 2.(7.) Omon Ra i inne opowieści Pożyczka od koleżanki, którą zafascynowało opowiadanie "Żółta strzała". "Omon Ra" to minipowieść o chłopcu, zafascynowanym podróżą na Księżyc. Udaje mu się stać częścią sowieckiego programu kosmicznego – lecz wszystko rozbija się o kulturę ułudy, fałszu, niewydolności oraz propaga...
Gratulacje dla wygranych i dzięki wielkie za konkurs. Ja żałuję, że dołączyłem (standardowo niestety) w ostatniej chwili – postaram się poprawić, żeby jednak lepiej wgryźć się w dusiołki :)
Czy możesz napisać coś o biografii Nienackiego, proszę?
Dziękuję :)
A czy można gdzieś znaleźć zbiorcze zestawienie tematów, które zostały już wykorzystane, aby się nie powtarzać?
Ja z pytaniem organizacyjnym – to do środy czy do 29.II? :D >Termin nadsyłania odpowiedzi upływa 29 lutego (środa) o 23.00.
Super! Zdaje się więc, że takie biblijne skojarzenie z powodzeniem mogło być łatwe do odczytania dla czytelników, a przynajmniej szeroko szermowali nim autorzy młodzieżówek :) Na marginesie: tak sobie pomyślałem, że współcześnie, aby nikogo nie urazić, redaktor/wydawnictwo nie chce budować skojarzenia nauczyciela z jakimś apokaliptycznym stworem ;)
Pewnie, że nie zakładają, raczej puszczają oczko do tych, którzy potrafią wyłapać – jak to się mówi "pozdro dla kumatych" ;)
1. Moby Dick czyli Biały Wieloryb 2. Solaris 3. Tajemnicza wyspa
Dzięki za tę kwerendę! Wg mnie te parędziesiąt lat temu nawet uczniowie mieli większą erudycję, język powieści także był dużo bogatszy, a kulturowe motywy przenikały życie dużo głębiej. No i dokładnie tak, jak piszesz: czemu oba znaczenia/interpretacje nie miały być prawdziwe? Równie dobrze można by stworzyć postać leniwego profesora, o którym autor napisałby "mniej był psorem, niż kotorem, bo tylko by spał" ;) PS: nawiązania kulturow...
Nie zgadzam się. Oczywiście, że jest skrótem od pedagoga, ale ten fragment "nie była gogiem, tylko aniołem" dla mnie jasno wskazuje, że Niziurski świadomie użył głębszej gry słów. Znając jego skłonność do zabawy słowami, skojarzeniami, aliteracjami – ani trochę nie mam wątpliwości ;)
Czytam wydanie Grega z 2018r., z opracowaniem – i jestem lekko zaskoczony/przerażony… Daaawno temu, gdy chodziłem do szkoły (ok boomer, prawie nas nabrałeś) było normą, że albo w trakcie czytania, albo w trakcie omawiania już, musieli uczniowie odnajdywać odpowiednie fragmenty: a to tyczące charakterystyki bohaterów, a to jakiś wydarzeń, a to na coś wskazujące. Normą było robienie planu, pisanie tekstów typu streszczenie czy opis. A teraz? Wszyst...
Dziękuję, cieszy mnie, gdy uda mi się kogoś zachęcić do wartościowej książki :) Po komentarzach niektórych czytelników także spodziewałem się nie wiadomo jakich nieszczęść i cierpień, ale – tak jak napisałem – szczęściem autorka raczej lubi swojego bohatera, obdarza go również ważkim w kontekście przetrwania poczuciem humoru. To nie jest żaden "wyciskacz łez", nie funduje huśtawki nastrojów i dobrze balansuje chwile dobre i złe, jak w prawdziwym ...
Nie rozumiem takiego stylu prowadzenia dyskusji, ignotum per ignotum… Zaś o szczęściu bardzo zachęcam poczytać w Pozostać przy zdrowych zmysłach: Jak nie stracić głowy w stresie współczesnego życia Parę fragmentów: [53] "- pogoń za szczęściem, zwłaszcza za szczególnie silnymi doznaniami, według wszelkiego prawdopodobieństwa zwiększa szanse depresji; - próby trwałego utrzymywania podniesionego nastroju są zwykle skazane na niepowodz...
1. Moby Dick czyli Biały Wieloryb oczywista oczywistość: nie tylko statek Pequod, ale i sam biały wieloryb, a także wszelkie inne stworzenia pływające, które są prawdziwym bohaterem zbiorowym tego niezwykłego dzieła – legendy "trudnej lektury", odpłacającej z nawiązką tym, którzy się jej nie przestraszą. 2. Solaris nieklasycznie: pływają po żywym oceanie jego wytwory o nieznanych funkcjach i przeznaczeniu: mimoidy, symetriady, asymetriady… To...
Kolejna podrzutka: Nowy polski przekład Pisma Świętego z języków oryginalnych: Krytyczna ocena tzw. Biblii Tysiąclecia W dyskusji o niej: "Biblia tysiąclecia (zwana też żartobliwie tysiąca błędów) czerpała z francuskiego przekładu, zapożyczając sobie składnię, czy nieudolnie tłumacząc pewne francuskie zwroty. Przykładem może być nagłówek w księdze Ezechiela "Avant le siège de Jérusalem", przetłumaczony jako "Przed stolicą w Jerozolimie...
Zapuściłem wici na fb, póki co 2 konkretne propozycje: Przeinaczanie Jezusa: Kto i dlaczego zmieniał Biblię Jak przekłady zmieniają sens Biblii… O teorii i praktyce tłumaczenia Biblii
Dzięki, tym razem działa – choć kieruje poza BNetkę bez możliwości pójścia wstecz… Ale pana sobie zapisuję, choć poszukam może na YT, nie korzystam z IG.
To też bardzo ciekawe! Jestem przekonany, że musi być jakaś dobra monografia, dotycząca błędnych przekładów Biblii (szczególnie przy "łańcuszkowych" przekładach przez kilka kolejnych języków), które wpłynęły na kulturę i doktrynę. Może ktoś zna?
Dzięki za sprostowanie, to ciekawe! A propos "hodowania przez człowieka" – analogicznie przecież jest z np. truskawką, wieloma zbożami, a najpiękniejsza jest grafika, pokazująca drogę od dzikiej kapusty do jarmużu, brukselki, brokułów, kalafiora itd.: www.facebook.com/damian.parol/posts/1591965134256565/
Jabłko to chyba jakieś uproszczenie, apologeci biblijni raczej się zżymają na wskazywanie tego owocu. Może pomarańcza? Kiedyś obiło mi się o uszy, że wszystkie drzewa, rodzące bezpestkowe pomarańcze, pochodzą od odszczepek jednego drzewka pomarańczowego, które w wyniku jakiejś anomalii genetycznej rodziło wyłącznie owoce bez nasion :)
Tradycyjnie w komentarzach wrzucam książki zakupione w danym roku. 1. Babie lato w Mrągowie 2024-02-10 za 56zł, grubaśna (1069 stron) historyczna o IIwś i powojniu na terenie Prus Wschodnich. Może będzie uzupełnieniem "Dzieci Jerominów"? Polecam z okładki. Okazuje się zresztą, że autor prowadził zrzutkę na tę książkę: "Chciałbym w ten sposób spełnić swoje marzenie wydawnicze, a przy okazji przedstawić historię swojego regionu, Warmii. Nas...
Dobrze napisane! A z ideologią to chodziło mi nawet nie o to, że w książkach miała być "jedyna słuszna wizja", ale że raczej nie zabierano się za tłumaczenie tych, które zbyt mocno prezentowały wizję przeciwną.
Niestety, wygląda to na dowody anegdotyczne :/ Obawiam się, że godzien pochwały dziadek był raczej ewenementem. Hobby mocno wspieranym przez Partię był "spirytyzm". Z drugiej strony obecnie mnóstwo wartościowych, acz nieznanych rzeczy, drukowanych onegdaj, spisuje się na straty – bo półki bbteczne trzeba zapełnić nowościami, którymi niektóre wydawnictwa strzelają jak cekaem, a pamięć o nich znika wraz z zakończeniem akcji promocyjnej. Z jeszcze i...
No, to stwierdzenie o czytelnictwie może otworzyć dość szeroką dyskusję! Nakład to jedno – czytelnictwo drugie. Mogły być powody propagandowe lub inne wyższych nakładów, niekoniecznie liczono się także z opłacalnością ekonomiczną przedsięwzięć. Poza tym współcześnie część nakładów przechodzi do postaci elektronicznej (e-booki, audiobooki), no i za prylu czytanie było bardziej preferowaną rozrywką z tytułu braku dostępu do innych: 1-2 kanały tv, b...
Opowiadanie wyszło też m.in. w zbiorze Czerwone liście – niestety, nie mam pod ręką, by sprawdzić nakład (choć nie wiem, w czym by to pomogło?).
No tak, ta informacja mi umknęła xD Ja mam zamiar "Kumata" przeczytać ponownie – ponieważ mam przeświadczenie, że kilka imion do cyklu o Wiedźminie ściągnął z niej Sapkowski ;)
Brzmi trochę jak Krystyna córka Lavransa ;) Choć muszę przyznać – może się nie podobać do końca. Szczególnie przez to, że pewne postaci są zbyt jednobarwne. Albo, że "idea wsi" jawi się jako monolit, od którego burze dziejowe się odbijają, niszcząc jedynie dobra materialne i ewentualnie "zasób ludzki", który jednak się odnawia…
Jestem zaintrygowany! Rozwiniesz? :D
Odleżała do czytania ta Twoja czytatka, oj długo! I jestem pod wrażeniem. Tytaniczna praca! Jak wiesz, nie jestem zbytnio wielbicielem książki historycznej, choć czasem staram się nadrabiać braki – tu z pewnością muszę w końcu zabrać się do Malewskiej, Bunscha, może Parnickiego? Nie wiem, czy mogę zgodzić się z "zapomnieniem" Mamerkusa, skoro ja – abnegat historyczny – pamiętam o tej książce i planuję również przeczytać kiedyś :D Widz...
STYCZEŃ 2024 (ΣR=Σm=2030s;𝔼m=2030) 1. Letnisko: Subiektywny przewodnik po linii otwockiej Świetny początek roku! Przewodnik ze wspaniałymi zdjęciami, pełen świdermajerów i cudownych krajobrazów. 6.0 (191s) 2. Wieża Jaskółki powtórka 5.5 (428s) 3. Dzieci Jerominów recenzja: Wieś w Prusiech 5.5 (732s) 4. Pani Jeziora Coś słąbiej mi szedł ten Wiedźmin – już nie odbieram go aż tak dobrze, choć nadal nie jest źle – powtórka na 5.5 (520s)...
Pisząc "konfrontacja" miałem na myśli, że nie obawiam się przyznać, że książki powtarzam i przedstawić swoje racje, otwarcie nie zgadzając się z kimś, kto będzie próbował krytykować powtarzanie książek :) Oczywiście w kulturalnej dyspucie! "Niekonfrontacja" oznaczałaby położenie uszu po sobie i udawanie, że się zgadzam i powtórek unikam…
Oczywiście, że nie warto się przejmować takimi próbami narzucania stylu czytania czy też krytykowania powtórek (ja niemal "chwalę" się tym, że ze 40 razy w życiu czytałem Niewiarygodne przygody Marka Piegusa a Wielki marsz był przez lata "książką rotacyjną": po przeczytaniu po prostu przekładałem zakładkę z powrotem na początek – oczywiście równolegle i inne rzeczy czytałem), tylko trochę nerwy jednak szarpią owe głoszone z piedestału farmazony.
Personalnie nikt się mnie nie czepiał oczywiście – po prostu były to stwierdzenia krytyczne wobec robienia powtórek. Z tym "ogłaszaniem wszem i wobec" – ja oczywiście w pewien sposób "wystawiam się" poprzez BNetkę, czasem na jakiejś grupie czytelniczej na fb, jednak oczywiście nie lękam się konfrontacji z osobami krytycznymi, dziwi mnie po prostu robienie problemów z powtórek. Chce ktoś czytać tylko rzeczy nowe? Proszę bardzo! Ale powtarzanie...
Tak, na kilku kanałach tzw. booktube'a przekaz jest krytyczny bądź co najmniej ironiczny. Niestety – nie wskażę dokładnie materiałów, dużo tego słucham, rzuca się w ucho, ale nie zapisuję sobie konkretnie :/
Tak jest, do diabła z wszelkimi "52 książkami w roku"! Do diabła z "technikami szybkiego czytania"! Do diabła z "byciem na bieżąco z głośnymi tytułami"! Niech to będzie przyjemnością. A martwić należy się zacząć, gdy problemem będzie przeczytanie więcej niż 1 książki w roku ;)
Piękne! Coraz bardziej się skłaniam ku temu, co Ty już wprowadziłaś w życie. I staram się nie dawać argumentacji tych, którzy mocno postponują powtórki!
To ja taki zamiar mam z własną półką: wyczytać to, czego potencjalnie będę chciał się pozbyć i zrobić miejsce na nowe. Ale ostatecznie różnie to wychodzi...
Taka archiwizacja danych to pewnie moje zboczenie zawodowe ;)
"najważniejsze w czytaniu, radość z lektury lub cel edukacyjny, w tym roku zamierzam postawić sobie jako priorytet" Dokładnie, taki też jest cel. Mniej zmuszania się do czytania (choć czasem jest też dobrze umieć trzymać się w ryzach albo zacisnąć zęby, bo efekty potrafią wynagrodzić wysiłek), mniej ciśnienia na wszelkie sposoby (czytelniczego wyścigu szczurów).
Ja co jakiś czas powtarzam działanie z tej "akcji": Wietrzenie schowka
O, jestem bardzo ciekaw Twoich wrażeń z Pamiętnik jasnowidza – wiele razy tę książkę czytałem, przede wszystkim dla opisu Polski przedwojennej i czasów wojny.
Mnie odwiedzić musiał tenże sam Mikołaj, co Olimpię i Marylka – i u mnie moc pierników i innych smakołyków, prócz tego nawet płyta (tu gorące podziękowania od mojej żony) oraz oczywiście książki: Kamień na kamieniu Tektonika uczuć oraz 2 dla milusińskich :) Serdecznie dziękuję, jestem oczarowany prezentem! PS: odpowiedź na pytanie z kartki z życzeniami to 6 ;)
Bardzo cieszy zasłużona ocena dla Kwiaty dla Algernona.
Szczerze? Dla mnie ZA MAŁO jest tu owej wsi! Nie jest ona również bynajmniej wesoła i spokojna – zbrodnie, burze dziejowe, bieda i niesnaski… Niezbyt satysfakcjonujące kilkadziesiąt stron z czasu Iwś. (ale to nie zarzut wobec Wiecherta – po prostu ja nie przepadam za literaturą wojenną), istotnie w centrum jest Jons, a nie wszystkie dzieci, jednak jego wątek jest bardzo wartościowy i budujący – taki na swój sposób pozytywistyczny. Przede mną osta...
Wando – Ty wiesz dużo lepiej, co się dzieje w Kanadzie. Dr Peterson został właśnie skazany przez kanadyjski Sąd Apelacyjny na obóz reedukacyjny. Czy chodzi o całokształt czy o jakiś konkretny fragment jego poglądów? Jak myślisz, jak to się rozwinie? I czy współćzesna Kanada nie za bardzo zaczyna przypominać Koreę Północną czy Chiny w pewnych obszarach?
Powieść została wznowiona w 2023 roku nakładem Oficyny Wydawniczej Retman. Fun fact: w podmrągowskim Piersławku, w domu, gdzie się był urodził, funkcjonuje muzeum Ernsta Wiecherta.
20 000 mil podmorskiej żeglugi – kapitan Nemo, wygnaniec, walczący o wyzwolenie skolonizowanej ojczyzny – wzorowany przecież pierwotnie na Polaku. Przemierza niezbadane głębiny, niby powracając do tego środowiska, w którym ludzie żyć już nie mogą, skąd ewolucja niejako wygnała ich setki milionów lat wcześniej…
No ale to była propaganda oświeceniowych ciemniaków (nomen omen), a tutaj nie widzę żadnego celu propagandowego ;)
No takie wytłumaczenie ma więcej sensu (jako źródła określenia), choć myślę, że i tak ludzie musieli zauważyć, że po prostu cień pada przy kolejnych fazach nadal na tę stronę, która nie jest "terra incognita". Jak się "patrzy z Ziemi", to po prostu nie jest widoczna, a nie jest ciemna – chyba, że "ciemna" w znaczeniu "ukryta" :)
Symbolizm ma sens, jest wyrażeniem algebraicznym kultury. Nie rozumiem tylko, skąd akurat "ciemna strona", skoro nie jest to w żaden sposób powiązane z niczym (taki np. jednorożec, smok czy diabeł ma swoją historię powstawania wyobrażenia czy konotacji). To jakby używać wyrażenia "w cieniu Słońca" :D
Nie mam nic do książki, ale czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć fenomen określenia "Ciemna strona księżyca"? Jest użyte tutaj, jest także słynna płyta Pink Floyd, ale… to nie ma sensu! Owszem, istnieje strona Księżyca niewidoczna nigdy z Ziemi, ale ciemna ona bynajmniej nie jest, Słońce oświetla ją, gdy Księżyc jest w nowiu chociażby…
A już myślałem, że likierem nawiązujesz do Strega tudzież Woda na sicie: Apokryf czarownicy…
Raczej nie przeczytam przekładu, ale jestem bardzo ciekaw recenzji anglojęzycznych czytelników :)
Do tego Konecznego to koniecznie trzeba dobrać: Bogactwo i nędza narodów: Dlaczego jedni są tak bogaci, a inni tak ubodzy oraz O procesie cywilizacji :)
Może błędnie odczytałem Twoje zdanie – w każdym razie cieszy mnie, że ani Ty ani autor nie mieliście na myśli projektowania "romantyzowania wojny" na całe społeczeństwo. Chyba sama wizja takiego romantyzowania jest dla mnie zbyt kuriozalna, bym potrafił "na luzie" przejść do uznania, że są ludzie, którzy tak potrafią wojnę widzieć :/ Nie miej urazy proszę :)
Haha, moja omyłka – myślałem, że piszesz o Paulu Johnsonie :D
No i wyszło, że przyganiał kocioł garnkowi…
>na początku entuzjazm był i szli ochoczo Tak, NIEKTÓRZY. I to u owych niektórych romantyczny obraz wojny musiał ulec zburzeniu – daleko nie u wszystkich. >najbardziej do wojny dążyły Niemcy i część władz Austro-Węgier To było w pierwszym cytacie, co do innych krajów – nie będę przepisywał całej książki :)
>autor opisuje perspektywę amerykańską Eee? Autor był brytyjczykiem… I tak, był taki nastrój – ale tylko u młodzieży (napędzanej przez niektórych intelektualistów) – i to zapewne takiej "postępowej", która łatwo szła za modą czy tłumem. Nie próbuję utrzymywać, że wojna dla części społeczeństwa nie miała "festynowego" charakteru – nie zgadzam się tylko z tezą, jakoby była to postawa wszechobecna i musiała być dopiero uświadomiona całemu spo...
A dalej jest już całkiem akuratne objaśnienie dla samego clou dyskusji: "Przekonanie, iż młodzi zostali bezlitośnie poświęceni w 1914 roku przez samolubną i cyniczną epokę, jest mitem. Wypowiedzi przedwojennych polityków roiły się aż od apeli do młodzieży. Organizacje młodzieżowe były fenomenem europejskim – zwłaszcza w Niemczech, gdzie 25 tys. członków «Wandervogel» przemierzało kraj, brzdąkając na gitarach, protestowało przeciw zanieczyszcz...
Na szybko w Historia świata od roku 1917 do lat 90-tych znalazłem: "Niemcy ze strachu i ambicji, Austria z rozpaczy i braku nadziei dążyły do wojny z uporem, którego nie podzielały inne zangażowane strony. Wojna ta była kulminacyjnym punktem fali pesymizmu, najbardziej charakterystycznej cechy przedwojennej filozofii niemieckiej. Germański pesymizm, kontrastujący jakże ostro z optymizmem zmian politycznych i reform w Stanach Zjednoczonych, Wi...
>miała być taka wojna na kolorowo Jak rozumiem, dotyczyło to tylko początku wojny, która może jawiła się inicjalnie jako incydent czy spór do naprawienia w kilka dni czy tygodni? Niestety – historia nie jest moim konikiem, a nadrabianie zaległości nieustannie jest w przyszłości. Z literatury "wojennej" czytałem właściwie tylko "Na zachodzie bez zmian" i "Łaskawe" Littela, poza tym tylko o cywilach w czasie wojny. Teza jednak o tym, że OGÓL...
Ok, rozumiem, że o tym jest książka – choć niekoniecznie uważam, że prezentuje tym prawdziwy obraz świadomości żołnierzy nt. ryzyka bojowego i postępowania z rannymi na polu bitwy, tudzież z późniejszą opieką medyczną. Choć zapewne Iwś. była pod tym względem bardzo mało "humanitarna", starczy wspomnieć Ypres…
Nie jestem zbyt filmowy – jakie są tezy i przesłanie powyższych filmów? Że wszyscy szli na wojnę jak na "zabawę w strzelanego", bez świadomości jej zła? W sumie wojna na Ukrainie może też podobnie z perpektywy przyszłości wyglądać: parę dni szoku, a potem kilka miesięcy "beki" z "4-dniowej operacji specjalnej", zaś obecnie konflikt pełnoskalowy jest coraz bardziej prawdopodobny…
>skoczna melodia jednak ujmuje temu tekstowi powagi Nie mam pojęcia, jakie mechanizmy czy cele psychologiczne za tym stoją – ale zapewne jest to wytłumaczalne :) Może forma oporu, kontestacji, odreagowania? Czy żołnierze lepiej by się czuli, idąc do boju i nucąc "Z dymem pożarów"? Myślę, że po prostu kwestia jest bardziej złożona, a przede wszystkim nie należy generalizować :)
Zdaje mi się, że jest to argumentacja pod tezę, tzw. cherry picking. Podany dodatkowo bez kontekstu – a może nawet sam autor go nie zna? Może był to nastrój podobny fin-de-sieclowemu "hulajmy dziś, bo jutro zginiemy"? A może był to wyraz butnego przeświadczenia o własnej sile? Możliwe też, że parady takie mają znaczenie propagandowe, budujące morale, które jest niezbędne do obrony słabych i swego dobytku? Naprawdę, niesłychanie naiwne zdaje się p...
A jakie 2 tytuły porzuciłaś i dlaczego, jeśli wolno zapytać?
Intrygujące, coraz częściej biografie mnie interesują, a ta może być strzałem w 10, bo jakkolwiek niesłychanie wspaniała jest jego rola Snape'a (moim zdaniem – najlepsza w całej serii), to pamiętam go przecież z charakterystycznych ról z czasem niekoniecznie z nim kojarzonych filmów: "Robin Hood", "Szklana pułapka" (cóż za kreacja! najwybitniejsza czarnego charakteru chyba w historii kina), "Sweeney Todd".
Po 1/7 jestem na razie oczarowany nostalgicznością tej powieści! "Wszystko to różniło się od życia, które wiódł dotychczas. Nie wiedział, że żyjąc w lesie byli zacofani o stulecie, że epoka naigrawała się już z wielu rzeczy, które tam były jeszcze nienaruszone i święte, spostrzegł przecież, że rola, na której miał zaprowadzać sprawiedliwość, jest rozleglejsza niż sądził ojciec."[93] Dzisiaj tempo zmian i rozkładu dotychczasowych struktur ...
@ Johnny poszedł na wojnę warto dodać, że w 1971r. książkę sfilmowano, a jeszcze później sceny z filmu posłużyły do słynnego teledysku do piosenki "One" zespołu Metallica. >zdecydowanie i brutalnie zrywa z romantyczną wizją wojny To interesujące, naprawdę ktoś choćby trochę dojrzały miał "romantyczną wizję wojny"? Obawiam się, że wahadło wychyliło się niedługo potem w przeciwną stronę, budując romantyczną wizję ortodoksyjnego pacyfizmu z r...
Dziękuję za konkurs i gratuluję zwycięzcom :)
Także trochę nie rozumiem podejścia – ja tak zacząłem dodawanie książek do katalogu: bo nie było czegoś, co chciałem ocenić; teraz mam już ponad 12k wprowadzonych, już bez tej motywacji :) Jeśli to może Cię zatrzymać na BNetce, to podeślij tytuł w PW, a ja go wprowadzę :D Już nie wprowadzam tak regularnie i tak wiele, jak dawniej, ale czasem miewam zrywy ;)
Zgadzam się. Co do redakcji – problemem może być to, że autorka jest właścicielką wydawnictwa Czarne (a prywatnie także żoną Andrzeja Stasiuka), więc jest w sytuacji "mogę wydawać, co chcę" (a przynajmniej tak jej się zdawało) ;)
Na tyle, na ile mogę się zorientować z komentarzy (sam nie czytałem wspomnień Tatarkiewicza, ale wiem, że nie jest lubiany przez pewne gremia), to chodzi o obie sprawy: – we wspomnieniach jest mowa o Żydach oraz – kwestia "symbolicznego mordu" jest zwyczajnie nadinterpretacją, opartą na fałszywych przesłankach
>dobrze się to czyta, pomimo tematyki Tematyka żydowska w kontekście Polski jest fascynująca, wcale się nie dziwię. Dla mnie oczywiście szczególnie w powiązaniu z Otwockiem i okolicami (zapewne wiesz o getcie i wywózce do Treblinki). Warto nie zagubić tej historii, bo kultura Żydów polskich nadal przenika kulturę polską. I warto nie dać się wkręcić w "strony sporu" – czyli np. być świadomym zarówno istnienia antysemickich nastrojów czy czynów,...
Sprawa jest świeża, więc jest "po staremu", wrzucałem info w nota wydawcy – warto mieć to na uwadze przy lekturze :) Swoją drogą akurat w Letnisko: Subiektywny przewodnik po linii otwockiej znalazłem zdjęcie pradziadka autorki, którego historię opisała.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)