Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Czy termin zgłoszeń to faktycznie 10.10, czy może to pomyłka i jednak 10.09?
Ale była przecież jakaś wersja testowa? Więc chyba nie spadło nam to z góry tak zupełnie od czapki, to co teraz jest? Powiem szczerze, że sama czasem narzekałam, ale ogólnie dość mnie drażniło ogólne narzekanie... z czasem mi przeszło, bo zaczęłam sama widzieć wyraźniej i więcej powodów narzekań innych. Teraz też wszyscy narzekają... Wnioskuję, że było już niezbyt nowocześnie i nadążająco, ale były jeszcze jakieś plusy. Teraz nie dość, ...
A może tu? Że już mam to, chyba...
Aa, już chyba mam ;)
Może mi coś umyka, ale np. jak się przenieść do wypowiedzi, na którą twoja jest odpowiedzią? W starej Bnetce klikało się w coś i przenosiło... Wątek na sto postów i ja się gubię.
Bo są różne wartości. Takie "niewartości", że się opłaca, czyli bardziej korzyści, nie wartości, i takie wartości, które są wartościami same w sobie i dla idei się coś robi, bo coś jest po prostu _dobre_/dobrem. To nie oczywiste?
Wg mnie okładka jest świetna :) Książka już nie tak bardzo, zawiodłam się, niestety. Trąci myszą, nomen omen ;) mimo że ponadczasowa, uniwersalna itd.
:)
Może można by to było zrobić jak Jak pisać: Pamiętnik rzemieślnika? Nie czytałam Mroza, ale już kilka razy spotkałam się z informacją, że jest w tej książce "ja" odmieniane przez wszystkie przypadki ;) Książka Kinga to dla mnie także bardziej pamiętnik, niż poradnik, a tam gdzie poradnik, to z pokorą, zresztą biograficznie też.
Przez poziom absurdu i surrealizmu, dla mnie np. świat komuny też się kupy nie trzyma/ł, a jednak był i funkcjonował długo. Chyba o to też chodziło, żeby był chaos, nikt-nic-nie-wie, żadny norm, odwrócenie systemu wartości, czy wręcz rozpirzenie go, itp? Co do braków w konstrukcji świata przedstawionego, coś może być na rzeczy, trudno mi powiedzieć, ksiażkę czytałam dawno, ale w necie jest sporo wypowiedzi osób, zwłaszcza młodszych, które ob...
Pasuje. :)
To powtórzę ostatni raz: nie, książka nie jest napisana z perspektywy pani, która sobie tam pojechała na wczasy, albo wymianę itp. Są to wywiady z Japonkami, które się tam urodziły, w rdzennych, że tak powiem rodzinach i wg mnie jest to pozbawione odautorskiego komentarza, czyli napisane tak, jak taka książka napisana być powinna. Resztę niech już sobie oceni i doceni każdy czytający sam. Ja polecam, interesująca i pouczajaca lektura, która poz...
Ależ doskonale wiem, o co ci chodziło, kiedy napisałeś o szarmanckości :) Nie czytałam całej, ale myślę, że wystarczająco dużo, żeby się wypowiedzieć ;) Tak, jak wszędzie, patologia jakaś jest, więc wyobraź sobie, że w tej regule opisanej przez autorkę jest jeszcze węższy zbiór - patologia i to w książce też jeszcze jest. Nie wiem co dokładnie sądzą zacytowane osoby z fc itd., bo się obruszyły, jak gdyby autorka co najmniej opisała Japo...
Ok, rozumiem. Przeczytaj ksiażkę, nie o szarmackości itp. opowiadają wywiadowane Japonki. Do mnie to jakoś przemawia i nie wydaje mi się, żeby wymyślały, przesadzały, czy były jakimiś niedojdami, czy "odpadami", z którymi się nikt nie liczy, a one nad tym biadolą. Oczywiście, gdybać można, ale moje gdybanie przeciwko innym gdybaniom ;) Jak ktoś tam był parę tygodni i przeczytał parę książek, to niestety, powtórzę, nie jest to dla mnie miarodaj...
Tylko że to wypowiedzi osób z zewnątrz, odwiedzających, jak pierwsza pani sama o sobie napisała, a autorka książki rozmawiała z Japonkami z krwi i kości. To sama nie wiem? Wiem natomiast z literatury, że kultura i społeczeństwo japońskie było zawsze bardzo zhierarchizowane, konserwatywne i patriarchalne (tak, wiem, słowo niepoprawne politycznie, działające na niektórych jak płachta na byka wręcz ;)
To jest na poważnie, bo w tonie takim, jakim i do tej pory użytkowników traktowano. Jest na poważnie i onacza o wiele więcej, niż chyba nam się wydaje: państwo chcą, żeby tak istotną rzecz robił ktoś za darmo, a w takim razie - myślicie, że na coś innego związanego z Bnetką jakiekolwiek pieniądze przewidziano? Ktoś jeszcze ma jakieś nadzieje?
Faktycznie, to jedyny tu głos rozsądku. Tylko że całkowicie nierealne to :(
Widzę, że wyszło średnio czytelnie, więc: wypowiedź powstała w związku z rozmową w wątku: Maryse Condé z Nową Nagrodą Literacką
"bestialstwo Tutsi i Hutu w Afryce. Biali wcale nie wypadają w tym towarzystwie najgorzej" Ci prymitywni nieucywilizowani Tutsi i Hutu a udział białych w polityce - manipulacji i podżeganiu ich do rzezi. W telewizji o tym nie mówią, ale można poczytać.
To jest przede wszystkim niegrzeczne i samo mówi za siebie, więcej naprawdę nie trzeba.
Kolonializm ucywilizował Kongo, Rwandę...a nie, przepraszam, to był Kk.
Ale dlaczego głupio? Nie miałam nic złego na myśli i myślę, że ty też nie, więc spokojnie, rozmawiajmy sobie o literaturze.
"Biali mężczyźni w ostatnich latach tak rzadko dostają nagrody" Ale całkiem możliwe. I możliwe całkiem, że dlatego, że piszą kiepsko a mentalnie jeszcze jak z poprzedniej epoki? Tej pani nie znam, wiem tylko kto wszedł do ostatniej czwórki i z tej dwóch panów czytałam - jeden biały, drugi nie. Nie dałabym "Nobla" żadnemu z nich, niestety. Tylko że nawet nie pomyślałam, że taki wybór był polityczny. Jaki? Trudno mi właśnie pojąć, szczerze ...
Może nagroda nie jest za "tłumaczenie" w sensie "robota tłumacza", tylko w sensie "książka przetłumaczona na angielski", w odróżnieniu od innych nominowanych w innych katagoriach, które powstały oryginalnie w tym języku i to wszystko, żadna deprecjacja.
Weiser Dawidek Ostatnie historie Bolesław Leśmian Nie wiem, czy o to ci chodziło?..
Aha, i może ponieważ nie chodzi o osobę a o jakichś wyimaginowanych niedosiężnych "onych" - redakcję, instytucję, fachowców, "zarząd", to jest taki atak? Cóz, nie jest to fajne, zgoda, ale cała reszta też fajna nie jest a nikt nic nie robi, żeby to zmienić.
Ja akurat pisałam właśnie i konkretnie o "apelowaniu", czyli cierpliwym, grzecznym itd. I że oczywiście można. Plus lekkie zabarwienie ironiczne.
To był żart, że test, ale na to wyszło, sorry ;)
Może gdyby jakiś ruch, jakakolwiek odpowiedź - COKOLWIEK - ze strony odpowiedzialnych osób? padło, to by tak się nie nakręciło towarzystwo? A tu głucho. Polecam dalej apelować itp., na pewno przyniesie skutek, jakiego wszyscy oczekujemy.
A tu kolega dobry test znalazł na zbadanie poziomu obsługi poczekalni ;) (mam na myśli początek) nota wydawcy "Do korekty: nazwę statku trzeba zapisać kursywą, jeśli w ogóle jest taka opcja. Jak zorganizować bunt na pokładzie, kiedy budzą cię z hibernacji na parę dni co milion lat? Jak konspirować, gdy garstka potencjalnych sojuszników zmienia się co wachtę? Jak zaatakować wroga, który nigdy nie śpi, patrzy twoimi oczyma, słuc...
Ok, poddaję się ;)
Jola nie, ale dla mnie ostatnie zdanie mówi wyraźnie o tym, że właściciel Bnetki w związku z Biblionetkołajem już tak.
Ale nie jesteśmy na prywatnej stronie, portalu. Naprawdę nie miałam złych intencji, zagaiłam o RODO, bo jest jeszcze wcześnie i "żeby nie było". Bo potem się okaże przed samą akcją, że nie wolno i dopiero będzie przykro.
Masz wiadomość.
Owszem, samo RODO nie jest złe ;) ale niewiedza, nieprzygotowanie na czas i nagonka firemek, które chciałyby na tym zarobić zrobiły swoje.
My nie, ale TEN portal? Tyle danych, zero kontroli a odpowiedzialność... Ale zobaczymy, optymisto ;)
Wtrącę się i rozczaruję was/nas, może, bo w tym roku w ogóle może nie być takiej akcji - z powodu RODO. Ten portal jest tak dziwny w tej chwili, jakby dryfował w jakiejś alternatywnej przestrzeni, obcej rzeczywistości, nic nie jest tak, jak powinno być. Np. RODO jak gdyby w ogóle tu nie zdarzyło się ;) Na taką akcję "właściciel" tym razem po prostu może się nie zgodzić, tak będzie najprościej, a jak widzimy najprościej jest najlepiej i cicho, i s...
No, nie wiem, ja bym była bardziej podejrzliwa, bo poprzednie lektury z narodowych czytań też językowo trąciły myszką a jakoś ich nie cenzurowano. Zresztą słowo "cenzura" z czym innym mi się kojarzy.
O Kingach, nie żartuj. Trochę skrótów myślowych. Tym samy przez analogię próbuję ci wytknąć żeś zwyczajnie uprzedzony i co za tym idzie.
Nie odpowiadają mi poglądy Jamesa, ale w życiu nawet nie pomyślałam, że pisał i szpikował nimi marketingowo, czy nawet żeby na siłę komuś to wcisnąć; stwierdziłam, że pisał sobą, taki był, tak widział świat, spokojnie, miał prawo, lubić nie muszę. Ale kiedyś jeszcze do niego wrócę, bo w sumie nikt nie ma samych wad a i aż tak bardzo mi nie przeszkadza coś takiego, kiedy wiem kim jestem :) Mamy inne podejście ;) A zmuszać się nikt nie lubi. Jak ...
Dlaczego zaraz "pod publiczkę" i "agitka"? A może autor ma taki światopogląd po prostu? Tak trudno uwierzyć? Bo inny, niż twój, czy bo meżczyzna, a taki "zdrajca rodzaju"? ;) Jeśli dobrze pamiętam, to w autobiografii pisał King, że w dzieciństwie otaczały go same kobiety, silne, samodzielne kobiety. Wychowywały go same kobiety, matka, ciotki itd. To bym raczej wzięła pod uwagę, ale też jako zaczyn tylko. Pewnie też swoje dzieci King(owie) wy...
Czegoś chyba nie rozumiem? TEN cytat. To znaczy, że do tej pory, czyli Noblem nie nagradzano wg powyższych kryteriów/ideałów? Bo wg mniej lub bardziej powszechnej opinii wręcz przeciwnie, właśnie takie zarzuty się pojawiają od przynajmniej kilku, kilkunastu lat. Że lewactwo i politpoprawność, mówiąc w skrócie. Ja tam bym wolała, żeby Tokarczuk dostała prawdziwego Nobla. Totalny chaos, rzeczywiście autorytety padają jak muchy. Wiem, że wg ...
Bo jak będę szukała książki o współczesnym niewolnictwie w Europie, to z miejsca sobie odrzucę książki z tagami: Murzyni, Stany Zjednoczone, XIX wiek... A tag "biali" nie jest, wydaje się, potrzebny z prostej, psychologicznej przyczyny: bo to MY mówimy - z pozycji człowieka białego i kultury białego człowieka, geograficznie itd. podobnie i taki mechanizm nam się uruchamia - żeby odnaleźć mniejszość i odrębność, inność, na tym właśnie polu, p...
Ale jeśli ja szukam ksiażek o prześladowaniach na tle rasowym i powiedzmy, że w Paryżu, ale jednak z bohaterami Murzynami, to jak je znajdę? Mam na piechotę przeglądać opisy? A jak będzie ich już kilkaset? Zapytam ponownie, może głupio - czym są tagi? Czy opisują treść, czy zaznaczają obecność - niewielką nawet obecność, ale charakterystyczną - określonego motywu? I jak przechodzić od szerszych do węższych itd.? Czy muszę wszystkie korelac...
Hm, chyba to kwestia entera. Jak enterem to bzdury wyrzuca, jak klikam "szukaj", to ok, ale troche to dziwne ;)
No ale czym są tagi? Bo uważam, że do książki o Rwandzie tagu "Murzyn" nie ma sensu dodawać, dla mnie jest jasna sama "Rwanda". Jakby mnożenie bytów i masło maślane, przynajmniej w tym przypadku. Pamiętam za to, że kiedyś do jednej z książek o ludobójstwie w Rwandzie dodałam m.in. tag "ciało", co się może wydać dziwne, ale to jest właśnie indywidualne odczucie i poczucie po lekturze. Wg sjp pwn: Murzyn «człowiek należący do rasy czarnej...
Troche schowane ;) ale ok, dzieki... gdyby mi tylko działało. Bo nie działa. Nie wiem, czy akurat teraz, czy w ogóle? Nie korzystam z tego, więc trudo powiedzieć. A już na pewno to wyszukiwanie zawężone do wspólnych tagów, no nie działa.
O, to ciekawe. A gdzie można tak w ogóle tę wyszukiwarkę tagową znaleźć? Bo kiedy klikam na dole strony w "tagi", to takiej nie mam. Oczywiste jest, że powinny być tagi szersze i węższe, bo są książki, które poruszają kwestie szeroko i bardzo wąsko. Tylko że póki nie ma zapisanych jakoś relacji pomiędzy tagami, np. węższymi i szerszymi, albo pomiędzy synonimami, to to jest wszystko trochę bez sensu. I jeśli nie ma z góry przyjętych zasad, na...
Kolos: Zapiski Bragego Bragessona Nie sugerowałabym się za bardzo notami itd, bo są bardzo powierzchowne, opisują właściwie tylko szkielet fabularny, a w książce jest mnóstwo filozoficznych dysput, nie tylko z samym sobą itp. Nie pamiętam, czy jest tam coś o stronach, ale na pewno jest o postawach wobec + o tym, że/czy cel uświęca środki - bardzo dużo i dosłownie tak, jak to ująłeś imo, i potem jest też obłęd. Polecam. Daj znać, jeś...
Wygląda na podobne do Przywróceni I myślę, że to coś dla mnie, dzięki :)
Że się rzuca "zabawnymi" ciotkami i spoko, a mateczka się nie podoba?* *"Wymię" jest tak, czy siak paskudne. Ale to już rzeczywiście nuuudne ;)
No własnie, też bym tak powiedziała, pamiętając wciąż "rozmowę" o "ciotkowatym panu T." jako nawspaczny "a u was..." wtręt tu przywołaną :)
Ciekawa jestem, czy "Śpiące królewny" jej nie przebiją w tej "feministyczności"? ;) Mam ochotę sprawdzić. Bo i dla mnie "Smętarz" był pierwszą książką Kinga, przeczytaną wiele wiele lat temu. Pierwszą i póki co jedyną, pojęcia nie mam dlaczego, bo książka zrobiła na mnie duże wrażenie, bardzo mi się podobała, nawet przez pewien czas figurowała na różnych listach i w różnych podsumowaniach tych ulubionych i najważniejszych. Może przeraziła za...
Bo mnie się wydaje, że tekst o podwójnej moralności nie odnosił się do żadnego twórcy, ani żadnej twórczości (powiedział Mamut, a czego Vemona może nie zauważyła... Offtop jak offtop ;)
Czy mogę również poprosić o wpisanie na listę oczekujących?
[*]
Muszę przyznać, że mnie od książek Małeckiego odstręczały dotąd ich okładki (tak już mam), ponieważ jednak spotykam się właściwie wyłącznie z pozytywną oceną zwłaszcza trzech ostatnich pozycji, postanowiłam się przemóc i coś przeczytać. Z tego, co zrozumiałam, to po prostu porządnie napisana proza, coś w rodzaju "klasycznie", po staremu ;)
Tradycyjnie już - nie znalazłam pod choinka ani jednej książki, więc zawczasu sama sobie sprezentowałam Jaka piękna iluzja i (po dwóch rozmowach) jestem bardzo zadowolona z tego wyboru :) A wczoraj dotarła do mnie pocztą książka wygrana w Biblionetkowym konkursie na świąteczne haiku, w dodatku ta, o którą się skrycie modliłam, żeby to była ta :) Tony i Susan Dzięki!
Cieszę się bardzo Autorom gratuluję Nie tylko czwórce :)
Fraktale II (O)płatek śniegu na języku stopił się koronka do bóstw
Pierwszy autor, który mi się skojarzył to Celine Céline Louis-Ferdinand (właśc. Destouches Louis-Ferdinand) Czytałam "Śmierć na kredyt", dość już dawno, ale niektóre odjazdy pamiętam do dziś ;) Myślę, że w podobnym tonie są pwnie ci nieobce Nagi lunch i Requiem dla snu (plus film). Mnie się bardzo podobały Trąbka do słuchania i Piana złudzeń,a więc surrealizm. Sama przymierzam się od pewnego czasu do Miłość, więc jeszcze nie wiem na ...
Ja niewiele już pamiętam, ale drażniło mnie pisanie ciągle różnych rzeczy, niby to ważnych i dlatego - z wielkiej litery oraz wszechobecny lepki brud, dosłowny i w przenośni. Indie obrzydły mi na zawsze.
Właśnie widziałam w weekend reklamę "Ludzi na drzewach" w telewizji, a to - uświadczenie reklamy telewizyjnej książki - nie zdarzyło mi się od lat! Że ci przypomina "Bóg rzecy małych" "Małe życie", to jestem zdziwiona. Ta druga książka mi się podobała, bardzo dobrze "się czytająca" rzecz, kiedy Roy to odpychający toporek i nie cierpię tej książki. Rodzaj ckliwości też według mnie odmienny w każdej.
Też tak myślę o M. Chyba jednak nie dostanie ;) Ciekawa jestem opinii ludzi o tegorocznym zwycięzcy ;) I czy to też wybór tzw. polityczny, skoro zdaniem niektórych nawet Modiano takim był.
Nie wiem, znam tylko statystyki europejskie i tu Polska jest raczej w ogonie, jeśli chodzi o poziom czytelnictwa. Chodziło mi o to, że raczej bym nie utożsamiała Stanów z popkulturą tylko. A jeśli chodzi o ekranizacje, to w Polsce są bardzo popularne, na sprzedaż książek się to przekłada, ale czy na ich czytanie, to też wątpię.
Chyba ludzie byli totalnie zaskoczeni. A ja aż chciałam zawołać: no i macie swojego Murakamiego ;) Ja się cieszę. Czytałam dawno temu Pejzaż w kolorze sepii i bardzo mi się podobało. Taka spokojna, wyważona literatura, bardzo angielska. Jeszcze dwie książki mam na półce, będzie okazja przypomnieć sobie autora. Ale też szkoda, że nie Tokarczuk.
Myślę, że w USA całkiem sporo ludzi czyta książki.
Tzn. protestowano przeciwko serialowi, tak? Czytałam niedawno najnowszą książkę Atwood Serce umiera ostatnie i byłam bardzo rozczarowana. Książka mi się średnio podobała fabularnie, ale co gorsze również to jak jest napisana budzi mieszane uczucia - wydała mi się płytka pod pozorem głębi i mówienia o ważnych rzeczach, przeciętna, niczym się nie wybijająca ponad współczesną produkcję literacką. Lubię Atwood, jej starsze książki, ale to? Nie...
Ja czytałam "Alex", która jest częścią trylogii oraz Ślubna suknia. Uczucia mam bardzo mieszane, po pewnym już czasie od lektury wciąż. Nie jestem specjalnie wrażliwa na przemoc w kryminałach, czy ogólnie drastyczne sceny, na pewno mniej, niż wiele osób na Bnetce (patrz np. opisy znęcania się nad zwierzętami, toczyły się tu już takie rozmowy), a kiedy czytałam "Alex" byłam wręcz zszokowana poziomem zawartej w niej brutalności, brutalności która...
W odpowiedzi bardzo zaległej: Wydało mi się, że to właśnie ty, nie ktoś, zastosowałeś to jedno, konkretne kryterium, więc napisałam, że szkoda, żeby się tak samemu ograniczać. Co do reszty powyżej zgadzam się, pewnie że tak. Poza tym, inaczej te kwestie wyglądają z naszej perspektywy, inaczej z amerykańskiej. Jeśli chodzi o ostatnią, w istocie trochę żartobliwą uwagę, to mam ostatnio taki odruch przeliczania ;) po którejś tu rozmowie zresztą...
To ciekawe, że niektórzy urażeni z tego wątku sami na tematy polityczne, czy z zabarwieniem plitycznym na Bnetce bywało się wypowiadali... Nie jest to oficjalny wątek Bnetkowy, nie stanowi żadnej oficjalnej deklaracji, więc o co ta obraza majestatu? Poza tym, coś tam z kulturą i literaturą ma wspólnego, więc regulaminu nie złamano.
W zadaniu konkursowym mowa jest o książkach w liczbie mnogiej, nie jest natomiast sprecyzowane jak bardzo mnogiej, więc myślę, że śmiało można by pozostawić calutką i to całkiem sporą bibliotekę pełną książek. Zapewne jednak nie o taką (sprytną) postawę autorom konkursu chodziło, dlatego gdybym miała pozostawić tylko jedną książkę, to byłaby to Biblia. Nie mogę niestety napisać, że "aż dziwne, że nikt do tej pory tego nie napisał", ponieważ c...
Cha, cha, cha! oj, chyba tak :) Ale Elmery, czy Margery, nie tylko brzmią podobnie, sytuacja też jak widać podobna, to oboje mogliby skorzystać a czytelnicy wraz z nimi ;)
Czy to nie jest czasem pisarka, którą namiętnie czytają ostatnio u Musierowicz? W oryginale. Może powinno się to roznieść i ktoś by się pokusił?
Oj, tak! Prządki złota, a nie Prząśniczki! To raczej muzyczne wspomnienie ;) Teraz serię namierzyłam: Baśnie i Legendy z Całego Świata Ilustrowała Julitta Karwowska-Wnuczak, tak samo jak Księżniczkę głogu, charakterystyczna kreska, teraz już wiem dlaczego podobały mi się ilustracje i tu, i tu: https://jarmila09.files.wordpress.com/2011/03/przc485dki-zc582ota_okc582adka.jpg https://jarmila09.files.wordpress.com/2...
Z dzieciństwa, oprócz bajek opowiadanych najlepiej pamiętam dwie serie: Poczytaj mi Mamo oraz taką z rysunkami na okładce w formie tryptyku, z której pamiętam m.in. Krzesiwo i Prząśniczki. Starzy dobrzy polscy ilustratorzy w pakiecie. Baśnie Andersena też były w ogóle ważne, ale już nie pamiętam za dobrze kiedy je pierwszy raz czytałam, czy w dzieciństwie, czy później, jak Grimmów, też ważnych. Potem Lindgren (moja ukochana Ronja!), Nesbit...
W dodatku przeczytaną mamy tylko jedną książkę z powyższej listy (przypadkiem czystym) i jednego (drugiego) autora. Polecam Vigan Delphine de. Polański też zapewne poleca, bo zrobił na podstawie jednej z jej książek swój ostatni film, ale jednej z tych nieprzetłumaczonych chyba.
Ja korzystam z LC i odpowiada mi ta strona, ale na zasadzie uzupełnienia - korzystam z LC i Bnetki jako uzupełniających się tworów, i w tej chwili nie wyobrażam sobie, żebym mogła, czy chciała zrezygnować z którejkolwiek z nich. Co ciekawe, wiele funkcji, które pojawiają się choćby w tym wątku jako życzenia co do Bnetki, na LC działa całkiem dobrze. Np. mogę stworzyć sobie tyle półek schowkowych ile chcę i nazwać je jak chcę. Te narzekani...
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/309433/adria - "Adria" Martin Coll
Dziękuję za pomoc i za konkurs, było bardzo sympatycznie :) Gratulacje dla wszystkich!
O matko! Toż to zaraz koniec konkursu! A tu taka cisza... A może ktoś pomataczy nr 1? Bo nie ręczę za siebie! Wrrr
Super! Dzięki :) Wkrótce wyślę.
A ja bym chciała zapytać (tradycyjnie), czy mogłabym wysłać odpowiedzi na biblionetkowe PW a nie na maila? Awanturowała się nie będę (przynajmniej dopóki nie przystąpię do konkursu), ale kurcze, dlaczego nigdy nie jest używane w konkursach to PW, przecież tu jesteśmy, na Bnetce? ;)
"Negrocentryzm"? Hm.
Dla różnych ludzi różne rzeczy są kontrowersyjne. Owszem, wielu chodzi o Polskę, innym o "wybór". Jeśli chodzi o "negrocentryczność" tej listy - dla ciebie to zamierzone i sztuczne (tendencyjne, politpoprawne), a wg mnie takie są te Stany, współcześnie. Jedno i drugie, tak czy siak, coś nam mówi o tym tajemniczym kraju ;) Jeśli wziąć serię Amerykańską Czarnego, to tam też tylko "czarno-" i "czerwonocentryczność", a jeszcze te kontestacje i...
Wydaje mi się, że wszystkie "czarne" zaznaczyłeś tu minusami, więc jeden plusik lata nie czyni. Och, ja nie twierdzę, że "Podręczna" to zła książka (i film), mnie się bardzo podobała, ale wg mnie i twojej prośby to nie w twoim guście. A jeśli mam zachęcić, bo mi się podobało, to jak najbardziej polecam :) Po kolejnym rzuceniu okiem dopisałam sobie jeszcze Biblia jadowitego drzewa i Zawsze mieszkałyśmy w zamku, o których nigdy nie słyszał...
Ale to, że udają, że czytali, kiedy tylko oglądali jest intetesujące. To znaczy, że wstydzą się, że nie czytają, ewentualnie, że czytanie to wciąż coś na plus, coś nobilitującego, coś czym warto się pochwalić, zaszpanować. Z jednej strony, to może żenujące, ale z drugiej, pewnie naiwnej, może daje jakąś nadzieję? Gdyby tak teraz odpowiednio dobranymi metodami manipulacji-psychologii-perswazji ;) zadziałać i to wykorzystać, ukierunkować itd., to m...
Nie, zapytałam, bo wydało mi się, że to ty coś takiego zasugerowałeś. A jeśli chodzi o teraz teraz, to coś mi mówi, że następnych lat czekania na efekty nie będzie aż dwadzieścia.
Patrząc na twoje minusy, choć nie tylko ;) wątpię jakoś żeby podobała ci się "Opowieść podręcznej". Natomiast dziwi mnie, że tak się potrafisz z premedytacją ograniczyć i zamknąć na dobrą literaturę i tak, na naprawdę ważne pozycje, odrzucając kategorycznie wg kryterium " o czarnych", np. świetną Toni Morrison. Ja sama wezmę sobie do serca z powyższej rozmowy "Gubernatora". W ogóle niewiele z tej listy czytałam, choć o większości słyszałam, n...
To prawie na pewno nie będzie to, ale się wpiszę ;) Bo - Na latającym dywanie - bardzo lubię/lubiłam tę ksiażkę a jest o podróżowaniu i podróżują w niej dzieci, a autorka to Polka. Druga propozycja, to też pewnie nie to, no i nie jest polska, ale bardzo fajna i reszta się zgadza, nawet twarda oprawa (choć rozmiarów niewielkich ;) To: Gałka od łóżka
Jak w 80%, to pierwszy z brzegu może być "Najgorszy człowiek na świecie", a nawet niekoniecznie polskie się łapią, czy "współczesne": grunge, Oscar z tego roku itp. Nuda, czyli wszystko już było.
Teraz? Ale _dokładnie_ teraz? O.
Aha, no i akcja już jest (a pewnie mnóstwo), na lubimyczytac, można podpisać list protestacyjny, bardzo ok wyłożone racje, po co się rozdrabniać.
Wiesz, ja już nie wiem, czy ja cię rozumiem, czy nie. Może tak, to co mówisz, ale nie rozumiem chyba intencji i - jak to nazwała Eida - tej sztuki dla sztuki, nieokreśloności celu. Nie mam zamiaru wmawiać ci, czy podejrzewać o ideologię, bo niby o jaką? Po prostu dziwnie się tak rozmawia/ło. Ja raczej myślę pospolicie - na sposób dualistyczny, ewentualnie czarne-białe plus szarości, ale nie jakaś chaotyczna mozaika, gdzie nie ma się o co oprzeć...
To jest naprawdę interesujące: ty, jako kolejna już osoba, masz właściwie takie samo zdanie - nie popierasz - jak oponentka, ale się spieracie :) Hm, o co?? :) "Ja nie jestem zwolenniczką tej ustawy i nie popieram odgórnego narzucania cen. Ale też nie wpadam w panikę, ani w frustrację, bo ktoś wymyślił idiotyczną ustawę. Nie pierwszy to raz i nie ostatni. Właśnie dlatego, że jestem orędowniczką wolnego rynku uważam, że ta ustawa zakończy się...
Nic dodać, brawo.
Ja cię jednak przepraszam, ale o co ty więc właściwie kruszysz kopie? Jaki jest cel twoich wypowiedzi tutaj, tzn. o co ci w ogóle chodzi? Jeśli bronisz ustawy wiedząc, że będzie/jest zła, to trzeba było powiedzieć od razu. Nie dość że kompletnie cię nie rozumiem, to w tej chwili już w ogóle nie wiem o czym my tu rozmawiamy, co ja tu robię? Co za bezsens, jakieś przekorne i przewrotne - jak ktoś tak, to ty siak, jak inaczej, to ty na wspak, ta...
Niczego nie przeinaczyłam, no sorry, może nie zrozumiałam, ale znów - jeśli nie liczyć się ma praktyka, to po co to? Kolejny bubel na papierze itd. Kosztowny bubel. I narastanie problemów. A teraz dla odmiany być może cię rozumiem, ale nadal jest to dla mnie bez sensu. Wiem, że trzeba coś uleczyć, ale nie tak. Ja widzę to jako całość, organizm i każdy element musi w nim działać/współdziałać - autorzy, wydawcy, dystrybutorzy, odbiorcy. Nie wi...
"Argument, że po roku mogą zmienić się zainteresowania jest na takim samym poziomie, jak to, że nie trzeba kupować nowości. Skoro nowości kształtują, powiedzmy przykładowo, twoje czytelnicze zainteresowania, to równie dobrze mogą je kształtować starsze książki. Choć w ogóle nie rozumiem dobierania sobie lektur pod względem daty wydania (z wyjątkiem sytuacji pisania pracy naukowej, gdzie jednak trzeba opierać się na najświeższych opracowaniach) ...
W handlu o nabywcę najmniej chodzi? O? To ty rzeczywiście nie zdziwisz się jeśli ta gałąź rynku padnie po tych ustawowych rewelacjach, spoko ;) Jeśli ustawa nie ma zachęcić, ani zniechęcić, czyli rozumiem ma nic w tej materii nie zmienić, to czytelnik nie powinien się obawiać, ani w ogóle intetesować, no tak, chyba cię wreszcie zrozumiałam ;) Bronisz, bo bronisz, mówisz na temat, choć nadal nie są to argumenty - tylko to bym chciała zaznaczyć...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)