Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Konkurs był świetny! Szkoda, że nie mogłam poświęcić mu więcej czasu..
Dziękuję za cudowny konkurs. Nie spodziewałam się, że moje zaprzyjaźnione krasnalki zaprowadzą mnie tak wysoko. Wsiąkłam całkiem w biblionetkowe konkursy :) Jeszcze tylko muszę się nauczyć mataczyć, bo jak na razie wszystko co wymyślę wydaje mi się straszliwie czołgowate. Boję się zepsuć organizatorom pracę :)
Ja mam straszny kłopot z 30. Trzymam już spryciarza za piętę, ale on tak sprytnie się wywija, że nic nie mogę poradzić. Na razie udało mi się zaprosić na pogawędkę 6, 15, 18, 25, 26 i 28. No i mam wielką nadzieję, że 29 w końcu da się namówić.
25 można skojarzyć kolorystycznie
No to wyruszam do puszczy zasiedlonej przez krasnale. Ale im dalej w las, tym więcej drzew. Na razie poznaję tylko 18 i 25, a podejrzewam 26 i 30.
Nie zdążyłam doczytać Jeżycjady do "Córki Robrojka" :) Dziś zaczęłam "Brulion Bebe B" Ale nie ma tego złego, wróciłam sobie do jednej z moich ulubionych lektur dzieciństwa. Ach te zachwyty nad potworną ilością cytryn - całe pół kilograma! :) To był śliczny konkursik, ukłony dla Organizatorki.
Ha! U mnie wyszedł... banan z worka. I marchewa z konopii :) Bibliotekarz 66.33% Marchewa 66.33% Niania Ogg 63.36% Samuel Vimes 59.4% Rincewind 58.41% Uk!?
Już się poprawiłam :)
Umówmy się, że jak już będziesz gotowa na Patrole to dasz mi znać, a ja je zapakuję i wyślę. Zgadzasz się?
Ja mam :) Wszystkie cztery patrole stoją u mnie na półce. Nocny obiecałam pożyczyć Jerremu. Jeśli zgodzisz się poczekać, aż wszystkie znów trafią do mnie to chętnie Ci je pożyczę.
Oj tak, zdecydowanie. Chociaż nie zawsze..
W 13 mnie akurat zwiodło imię.
Ja sobie już nawet te mataczenia pozapisywałam myśląc, że mi się rozjaśni. Skutek jest taki, że mam zapisaną kartkę a żadnego pomysłu.
Nie zasnę dziś chyba przez 5. Kołacze mi się gdzieś bardzo blisko i prawie wychodzi na wierzch, ale jak wiadomo, "prawie" robi wielką różnicę. To są prawdziwe katusze, tak wiedzieć, że się wie i nie móc zmusić swojej pamięci do współpracy.
A ja mam pytanie dotyczące adresu naszej organizatorki. Czy ten "zawijacz" to jest po prostu tak zwana "małpa"?
Za to Czajka to chyba wcale nie musi nic zmieniać :)
Śliczny konkursik. Przy takiej pogodzie jak dziś, herbatka bardzo się przyda :) Na początek odgadłam 4 fragmenty. Powiedzcie mi, bardzo Was proszę, w jaki sposób Wy tak pięknie zmieniacie podpisy?
Ojoj będzie ciężko. Poznaję tylko jeden fragment.
A to mnie zmartwiliście bo właśnie pozwoliłam sobie ją kupić. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że jednak mi się spodoba.
Aquilla a ja Ci dziękuję za Czarnoksiężnika ze Szmaragdowego Grodu. To była jedna z moich ukochanych książek dzieciństwa. Nie mogę sobie darować, że nie poznałam fragmentu i właśnie czytam.
Dziękuję pięknie za wilczy konkurs. Co ja się nagłowiłam przy tym 22.. okropne to było! Nic to, i tak było cudnie :)
Ano jestem :) Po wakacjach trzeba rozruszać nieco rozleniwione szare komórki. Moje to chyba nie przyjęły do wiadomości, że lato już się skończyło, i dalej nie mogą skojarzyć 22, chociaż na pewno ją znają! Wredne te moje komórki, nie ma co.
A mi dzwoni to 22 i dzwoni, ale nie chce wypłynąć na powierzchnię.
Otoczyły mnie dwadzieścia cztery wilki. Dobrze, że niektóre z nich już kiedyś spotkałam :)
Zgadłaś, jestem Warszawianką, ale... dwa lata temu przeprowadziłam się do mniejszego miasta. Dużo mniejszego :) Bardzo dziękuję za zaproszenie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebym przyszła na spotkanie, bo do Śródmieścia jest tylko niecała godzina jazdy autobusem. Z przyjemnością dołączę :)
Dziękuje pięknie. To prawda, debiut. :) Nie mogę sobie darować, że zawsze cichutko siedziałam i omijała mnie taka cudowna zabawa! Cieszę się, że posłuchałam dobrych rad i.. ostrzeżeń. Najmilej było wtedy, kiedy sądziłam, że już niczego nie wymyślę, a tu nagle jakaś malutka podpowiedź i jest! Przyznam się, że byłam stremowana, chciałam podpowiedzieć, a nie bardzo wiedziałam, na ile mogę sobie pozwolić i czy nie sypną się gromy na moją głowę. Może ...
To był mój pierwszy konkurs, pierwszy, w którym aktywnie brałam udział. Dziękuję Librariance, przede wszystkim za ogromną cierpliwość. Wysłałam chyba milion dwieście maili :)I chcę równie gorąco podziękować agnesines, Akrim i McAgnes za dodanie mi odwagi i słuszne ostrzeżenia o nieuchronnym uzależnieniu konkursowym. Już się nie mogę doczekać następnego szukania, szperania, kombinowania. Miałyście rację - to świetna zabawa! :)
A może ktoś pomataczy coś o 20? Nic mi do głowy nie przychodzi. Jakiś cieniutki sznureczek poproszę, jakąś dróżkę, zarośniętą nawet..
A gdyby tak ta rzecz przyjemnie się kojarzyła? Nie wiem, jak daleko można się posunąć w tych mataczeniach, boję się znaleźć zbyt blisko, bo może nie wolno..
Co do 14 to nawet można się walnąć w głowę jak się jest nieostrożnym i się człowiek zapomni.
Dzięki, mataczenie cudowne :)
O dobrze, ze Ci nie pasuje. To była pomyłka straszna. Tatuś 1 sobie zwyczajnie zmarł. Ale też w Warszawie.
Może by ktoś tak pomataczył coś na temat 19 :) Coś mi dzwoni i dzwoni, ale kościołów za dużo!
Mam 2, 5, 9, 11, 12, 16, 21, 4, 13, 17, potwierdzone, 1, 7, 22, 23 wysłane i raczej na pewno jest dobrze :)
To ja poproszę już, bo utknęłam. Odgadłam trzynaście fragmentów i dalej ani w ząb. Wprawia mnie to w autentyczny stan poddenerwowania! :)
Za wcześnie się cieszyłam, ale nie poddam się, muszę to wiedzieć, muszę!
Masz całkowitą rację. Od wczoraj mi ta 7 chodziła po głowie. Nie dawała spokoju, męczyła, dusiła, kołatała. Wiedziałam, że znam, wiedziałam. Ale jak mogłam mieć takie zaćmienie kompletne, no jak? Właśnie przed chwilą coś mi się otworzyło w skołatanej głowie i jasność zapanowała i błogi spokój, bo wiem, wiem na sto procent! :)) Co za radość nieoczekiwana :)
A mi ta piłeczka od Pomysłowego Dobromira właśnie piknęła w sam czubek głowy i wiem! Znam 7! Jeszcze jak! I zastanawiam się, jak ja się w ogóle mogłam nad tym zastanawiać?
Oj, oj! Co za przyszłość mi się tu przepowiada! A co za przepiękne zmamutowane wierszydło :) Dziś wiele nie wymyślę, jadę grzebać w ziemi, ale może przy okazji wpadnie mi do głowy jakiś dobry pomysł?
Wzięłam udział, wzięłam tralalalala!
Cóż z tych ostrzeżeń. Wsiąkłam i to jak jeszcze! Zamiast iść spać to ja siedzę i szperam, grzebię, kombinuję. I jutro popędzę do biblioteki, bo upewnić się muszę (w soboty na szczęście czynna).
Masz rację, czas pracuje na moją korzyść. Wiem już, kto napisał 1, nawet pracowałam w miejscu, gdzie zginął.
Oj, ale ze mnie gapa straszliwa. Przecież 21 to każda z nas czytała :)
Ha! 16 wiem :) i jeszcze 11..
To mój pierwszy konkurs i wiem tylko 2. Cieniutko :(
Zajrzałam. Znam tylko jeden fragment, jak się dokopię do czegoś jeszcze, to dołączę :)
Nie żałuj, też bym się z dziką rozkoszą pozbyła TAKICH znajomych. Żadna to znajomość z człowiekiem, który nie ma serca dla zwierząt. Wszystko jedno, jakie ma wykształcenie i status społeczny. No i właśnie "to tylko pies".. Włos się jeży, zęby zgrzytają i dłonie się w pięści zaciskają. To tylko pies, to tylko zwierzę. A my to przecież AŻ ludzie...
Jam nieśmiała z natury. Konkursy czytam, czasem coś wiem nawet, ale jakoś do tej pory nie miałam śmiałości :)
U mnie jest jedna porządna księgarnia i trzy pomniejsze. No i w tej "porządnej" można dostać oczopląsu, bo wszystko jest bez ładu i składu. Ale.. w tym szaleństwie jest metoda. Jak już się człowiek otrząśnie z szoku, uspokoi rozbiegane oczęta i przestanie rwać włosy z głowy, to nawet znajdzie dwa regały z fantastyką. Ale gdyby mu tak przyszło do głowy szukać alfabetycznie, to nie ma szans czegokolwiek znaleźć. Trza wpaść na pomysł, że t...
Jejku, jeśli czytanie Marcelka ma skutki w tak wczesnym wstawaniu (albo w tak późnym zasypianiu) to ja już się boję :)
Pokrewieństwa nie wykryłam, za to bratnią duszę i owszem :) Patchworki bardzo bym chciała umieć, chylę czoła bo to ciężko i szyć trzeba potrafić. Ja nie umiem. Ale kiedyś się nauczę, taki mam plan :) Mogłabym wtedy dołączyć do cioć szyjących Kołderki za jeden uśmiech. Na razie mogę tylko haftować kwadraciki na rzeczone kołderki.
Czajko, chyba już zostałam przyjęta do Terniętych.. co nie znaczy, że kiedyś nie złożę podania do Marcelniętych. Wszystko przede mną i dobrze mi z tym :)
Co tam taki gość od testów na prawo jazdy może wiedzieć o fantastyce. Niech on sobie testuje i w literaturę nosa nie wtyka! O! :)) Albo niech sobie wtyka na zdrowie, może jeszcze nie trafił na coś, co by mu się spodobało i jest szansa, że trafi.
Wtszystko jastne! Będę o jeżu śpiewała w duchu, bo nawet tradycyjne PIP w miejscu problematycznego słowa, tutaj ma zupełnie inny wydźwięk.
Bardzo Wam dziękuję za tak serdeczne powitanie. Nie spodziewałam się, że tyle osób zajrzy do mojej czytatki. Do Klubu Terniętych pobiegłam raźnym krokiem i złożyłam podanie o członkostwo. Wspaniałe miejsce ta Biblionetka, nieprawdaż? Gdzie ja bym takowy klub znalazła!
Anno, dziękuję za wskazanie drogi do terniętych solidnie i nieuleczalnie. Z prawdziwą radością, raźnym krokiem, wyśpiewując piosenkę o jeżu, składam podanie o członkostwo w klubie. Czy jest jakaś sekcja dla wielbicieli Igorów? To ja tam chcę!
To prawda. Przepiękne okładki..
Zaciekawiłaś mnie tą Babcią. Zajrzałam do recenzji. Oj, chyba moja lista książek do przeczytania znów się wydłużyła..
Bardzo mi sie podoba. Na początku miałam pewne problemy, tak mniej więcej do setnej strony, ale teraz intryga, bohaterowie, sceneria i klimat wciągnęły mnie tak bardzo, ze trudno mi się oderwać.
"Gra o tron" Martina
A ja zaszalałam. Kupiłam pierwszą i drugą cześć "Wiedźmy" Olgi Gromyko, "Nocarza" i "Renegata" Magdy Kozak, "Popiół i kurz" Grzędowicza, "Nocny patrol" Łukianienki. To miał być już koniec ale wydawnictwo Zysk i S-ka miało promocję urodzinową i oczywiście nie oparłam się. Zamówiłam "Rio Anaconda" Cejrowskiego i "Nie budźcie zmęczonego weterynarza" Herriota. Wiecie co? Jak teraz ...
Wątek miłosny i owszem, jest. Tylko, że to Detrytus zabiega o względy Ruby. Swoją drogą, trollowe zaloty są jedyne w swoim rodzaju :)
Wypożyczam książki z trzech bibliotek. Dwie są w moim miasteczku a jedna to biblioteka w malutkiej, niebogatej wiejskiej gminie. Zapisałam się do niej, kiedy byłam na wakacjach u teściów. Mnóstwo regałów, stojących ciasno w dwóch pokoikach na zapleczu Urzędu Gminy. Nie miałam wielkich nadziei na bogaty księgozbiór. Pomyliłam się. To biblioteka, w której mogę dostać wiele nowości, bez czekania. A jaka bibliotekarka! Przesympatyczna, kompetentna, u...
Pozdrawiam z Mińska Mazowieckiego :) Mieszkam tu od roku i już prawie nie tęsknię za Warszawą.
Zgadzam się :) Za samą postać Igora ( czy też za wszystkich Igorów hmm.. wszystkie Igory?) stawiam 6
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)