Komentarze użytkownika Clyss

Tym, co należy do literackiego świata i kojarzy mi się z moją babcią, nie jest konkretnie książka, ale utwór. Chodzi o wiersz Józefa Ignacego Kraszewskiego "Dziad i baba". Babcia znała wiele utworów na pamięć i recytowała je nam, kiedy byliśmy mali. Ja w szczególności upodobałam sobie ten konkretny i nieustannie prosiłam babcię o opowieść o dziadzie i babie. Dzięki niej znam go na pamięć do dzisiaj.

W "Gwiazd naszych wina" jest motyw raka i amputacji, ale to chłopak ma raka kości i amputowaną nogę, a dziewczyna raka tarczycy i przerzuty.

"(...)chyba byle kolektor widziałby, że przykładowo w zdaniu „Premiera Polska ma być mieć” jest coś nie tak." Dyskusje o właściwym redagowaniu tekstu, a tu nagle taki "kolektor" wyskakuje... ;)

Faktycznie, mało szczegółów... Może chodzi o Skok w Brunei?

Może coś z serii Pięć królestw lub Dom Tajemnic]

Lub 3 w 1 czyli "Mroczne materie" ;) Kiedyś trafiłam na wyprzedaży więc może jednak do dostania? :)

Super pomysł :)

Nie jest to jednak średnia statystyczna... Jeśli to jest powód "opadających rąk" to gratuluje braku zmartwień w życiu. Strasznie drażliwa jesteś na tym punkcie. Taka moja obserwacja po przeczytaniu wcześniejszych wpisów o "niegrzecznym zachowaniu". Jakbyś jeszcze chciała coś komentować to wiesz, zaskoczę Cię - każdy ma prawo do własnego zdania i wątpliwości. Dalszą dyskusję z Tobą na ten temat uważam za bezsensowną. Mimo wszystko życzę udanej l...

No nieźle, jakim cudem machnęłaś tyle książek w miesiąc? :D

Kimś, kto mógłby mnie inspirować jest niewątpliwie zmarła niedawno Maria Czubaszek. Chyba nikt nie zaprzeczy, że była kobietą nietuzinkową, a jednocześnie bardzo swojską, wierną sobie i swoim przekonaniom, nieulegającą modom, zdystansowaną do świata i do siebie samej. Jej inteligentne poczucie humoru i zmysł satyryczny pamiętać będziemy jeszcze długo. Lecz kiedy ją wspominam, to przede wszystkim kojarzy mi się z tym, że głośno mówiła to, o cz...

Ja właśnie dzisiaj rano zaczęłam "Okularnika" - najpierw myślałam, że lektorka ok, ale potem stwierdziłam, że jednak coś mi w niej nie pasuje. Mam wrażenie, że tu, gdzie powinna nie robi stosownych przerw, co sprawia, że czasem się gubię w tym czy to już mówi inna postać, a może jeszcze nie...

Świeżo wykształcona bibliotekarka zgłasza się do pomocy też ;)

Ja czytałam tylko 2 pierwsze tomy Kuzynek, ale muszę powiedzieć - "bez rewelacji". Głównie przez wzgląd na kreacje bohaterów, a właściwie tytułowych bohaterek - dla mnie są takie nijakie, czegoś w nich brakuje.

Czemu nie, niech sobie bibliotekarz czyta... Pod warunkiem, że będzie widział czytelnika kiedy ten przyjdzie i stanie przed ladą. Nie raz zdarzyło mi się czekać, aż pani bibliotekarka łaskawie zareaguje na moja obecność i sięgnie po moja kartę odrywając się od książki.