Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Tym bardziej, że Krantz romansem w sumie nie jest - przynajmniej nie takim romansem romansem, spokojnie można o jej książkach mówić "obyczajowe" i nikt nie spojrzy jak na wariatkę nawet znający się na tym gatunku. Tak myślę ;) I sensu nie ma, tak samo jak w zastanawianiu się nad tym. Czytam romanse, bo to lubię i nikomu nic do tego. Czytam też inne rzeczy, ale nawet gdybym nie czytała - dalej nikomu nic do tego. Mój wybór, co robię ze swoim cza...
A mi się nie podobała, ale mało która książka Lindsey mi się podoba, szczególnie jeśli chodzi o te regencyjne...
A możesz mi powiedzieć skąd wiesz, że one nie są świadome różnicy między prawdziwym życiem a czytanymi książkami? I skąd ta pewność, że nie czytują nic innego? Może czytują, ale jedynie na harlequiny szkoda im pieniędzy i te akurat wypożyczają z biblioteki? I zaznaczam, nie jest to żaden atak, zadaję pytanie z czystej ciekawości.
Dziękuję wszystkim, którzy wypełnili ankiety. Moja koleżanka zebrała już potrzebną jej ilość i właśnie je opracowuje na potrzeby swojej pracy :)
Seria "Love at Stake" Kerrelyn Sparks :D
Nie wiem czemu nie chce się otworzyć... Może napiszcie na ten adres, który podałam w temacie, koleżanka prześle w odpowiedzi ankietę na pewno. Dzięki wielkie za pomoc :)
Tych trzech słów: "świeżo upieczona wampirzyca" nie daruję Amberowi, bo kiedy czytałam po angielsku to przez spory kawałek książki zastanawiałam się - jestli Darcy wampirzycą czy nie jest? I jak na początku byłam przekonana, że tak, to potem byłam prawie pewna, że nie i tak kilka razy, aż razem z bohaterem się upewniliśmy. Ale nie, bo przecież tak ciężko napisać blurb nie zdradzając połowy książki :] Ale pomijając tę gafę wydawnictwa - książka...
Wiem, wiem :D I mam nadzieję, że i na tym się nie skończy :P Ale pewnie nie, bo zdaje się dobrze się sprzedaje - paranormalne romanse jeszcze nowością w Polsce są ;)
Jak dla mnie Jak poślubić... to romans pełną gębą, paranormalny, ale pełną gęba, i to właśnie taki, jakie uwielbiam :D Miłość, humor, lekki język, wciągająca akcja, a potem żyli długo i szczęśliwie - czego więcej potrzeba do zadowolenia z przeczytanej książki? Czytałam w oryginale kilka następnych książek z tej serii i były co najmniej tak samo dobre. Teraz trzeba mieć nadzieję, że wyd. Amber nie skończy tylko na tej pierwszej części, choć jak na...
Mnie w tym momencie już też - trochę za dużo ich przeczytałam, żeby mnie czymś bardzo zaskoczyła ;) Ale przeczytałam sporo jej książek zanim mi się znudziła, a pierwsze były "Więzy krwi" albo "Zorza polarna". Nie jestem pewna, bo obie te pozycje kupiła moja ciocia jeszcze zanim ja zaczęłam czytać romanse i całkiem nie pamiętam, którą z nich przeczytałam najpierw :P Ale chyba jednak "Więzy krwi".
Może to "Aniołek" albo "Amelia" Diany Palmer?
A więc już wiadomo, jak sknocili ten cudowny tytuł - Mr. Cavendish, I Presume :] Ale, ale, chyba pierwszy raz widzę, żeby na stronie głównej Ambera reklamowali ROMANS jako bestseller :P Steel, oczywiście, nie liczę ;)
Nie zgodziłabym się z tym, że miłośniczki Judith McNaught będą zachwycone, bo to niekoniecznie prawda - wszak bohater nie pomiata bohaterką i nie ciąga jej za włosy :P "Nikt nie jest aniołem" to rzeczywiście świetny romans i sama wracam do niego z największą przyjemnością.
To był też dla mnie jeden z pierwszych przeczytanych romansów :D Co prawda od tamtej pory przeczytałam ich sporo, ale do "Małżeństwa po szkocku" zawsze wracam z sentymentem, tym bardziej, że małżeństwo z rozsądku pozostaje jednym z moich ulubionych motywów ;)
Moim zdaniem nikt, a już w szczególności wielbicielki gatunku, nie ma szans znaleźć nic w tej książce. Uważam, że fabuła była nieprzemyślana, relacje między bohaterami spłaszczone, wątki poboczne jakieś niedorobione, ogólnie, książka kiepska i jednak czas stracony...
Nie miałam zamiaru Cię atakować, jeśli tak odczułaś to przepraszam, ale nie rozumiem, czemu czytanie romansów trzeba byłoby tłumaczyć przygnębieniem czy złym nastrojem. Każdy czyta co lubi, jeden kryminały, inny fantastykę, jeszcze inny romanse, ale tak naprawdę to one niczym się nie różnią - w kryminale morderca zawsze zostanie złapany, w fantastyce "ci dobrzy" zwyciężą, a w romansie bohaterowie będą żyli długo i szczęśliwie. I na pewno nie jest...
Całkowicie zgadzam się z kasiek11. Chciałabym tylko podkreślić, że nawet w harlequinie nie każda bohaterka to sterana przez życie bohaterka, którą jej ukochany pomiata, a wszyscy inni rzucają kłody pod nogi. Lubię czytać romanse, przeczytałam ich dość dużo - po polsku i po angielsku, ale takich jak te wspomniane przez Ciebie, katswg, unikam jak ognia, ponieważ mnie one przygnębiają. Dla mnie musi być jakaś doza humoru i trochę akcji innej niż r...
Pierwsza Deveraux, jaką przeczytałam, i chyba najlepsza, to było "Życie raz jeszcze". Co jakiś czas wracam do tej książki. A w ogóle, to bardziej podobają mi się jej współczesne niż historyki, chociaż i te czytuję z przyjemnością. W większości ;)
A możliwe będzie wyszukiwanie książek po nazwiskach tłumaczy?
Amber teraz wydaje książki Quinn, ale tylko te najnowsze. Oprócz Ślubnego skandalu. Podejrzewam, że prawa do When He Was Wicked, czyli historii Franceski, wciąż ma Pol-Nordica. Amber pewnie też niedługo wyda o panu Cavendishu z Zaginionego księcia i What Happens In London - o siostrze Turnera z Sekretnego pamiętnika Mirandy Cheever. Ciekawe tylko jak będzie z tłumaczeniem. Po tym, co zrobili z Mirandą i Magią pocałunku, to do polskiej wer...
Zdecydowanie z niecierpliwością :P
Zgadzam się z adzią. Całe szczęście, ja nie kupiłam tej książki, tylko wypożyczyłam z biblioteki, ale czas, jaki spędziłam na czytaniu jej (chociaż doczytałam tylko do połowy), uważam za stracony. Książka jest po prostu, jednym słowem, nudna. To już trzecia pozycja tej autorki, którą próbowałam przeczytać i utknęłam w połowie, więc w tym momencie uważam się za pokonaną i po książki z tym nazwiskiem więcej nie zamierzam sięgać.
Zgadzam się w pełni z majką30. Panny ze Smoczego Gniazda to pierwsza książka Bertrice Small, jaką przeczytałam i na pewno nie zachęciła mnie do dalszej znajomości z tą autorką. Dodałabym jeszcze, że drażni całkowicie jak dla mnie nieadekwatne do wieku zachowanie niektórych bohaterów - dziewczynka 6-letnia zachowuje się jak osoba dorosła. Tą książkę poleciłabym chyba tylko wielbicielkom pani Small.
"Sekretny pamiętnik Mirandy Cheever" jest książką bardzo przyjemną, jak wszystkie autorstwa Julii Quinn, ale tłumacza należałoby powiesić, za to, co zrobił z tą książką. Nie widać całkowicie tego stylu charakterystycznego dla JQ, a sceny łóżkowe wyglądają na ocenzurowane. Mogę więc polecić tą książkę, ale tylko w oryginale.
Też mam nadzieję, że ukażą się w Polsce, ale zauważyłam, że jej książki strasznie dużo tracą przy tłumaczeniu, więc polecam oryginały.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Dodany: 20.10.2023 22:05
Recenzja oficjalna PWN Recenzent: dot59 Trafiłam na tę powieść krótko po premierze „Zielonej granicy” i długo po tym, jak pewna część moich rodakó (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 20.02.2024 14:30
„Dziennik pocieszenia” zaczęłam czytać akurat, będąc dość mocno przybita niemożnością pocieszenia przyjaciółki, w której rodzinie wydarzyło się coś ba (...)
Dodany: 12.02.2024 15:54
Autor: koczowniczka
„Kornik” Layli Martinez okazał się, ku mojemu zdumieniu, rasową powieścią grozy. Jest tu niewyjaśniona zagadka, bo w okolicy doszło do kilku zaginięć (...)
Dodany: 12.02.2024 12:54
Autor: Bloom
Są dwie prawdy, mówi Mackiewicz we wstępie do "Kontry": obiektywna i propagandowa. Obie istnieją równolegle, płyną jakby dwiema nurtami w jednej rzece (...)
Dodany: 10.02.2024 19:14
Autor: Uleczkaa38
Typ recenzji: Oficjalna PWN Recenzent: Urszula Janiszyn Mądra opowieść o życiu to taka, która uczy nas czegoś, a jednocześnie zapewnia wielkie e (...)
Dodany: 30.01.2024 10:49
Autor: Fugare
Jazz, stosując duże uproszczenie, zanim jeszcze przybrał formę bluesa, swingu czy ragtime’a i na długo przed pojawieniem się w Nowym Orleanie zespołów (...)